Skocz do zawartości

rozwalona w mak przez E38 - POTRZEBNA POMOC


Yma

Rekomendowane odpowiedzi

Odszkodowanie mozna uzyskać tylko i wyłącznie po ustaleniu sprawcy zdarzenia!

robotników którzy pomogli w oddaleniu się sprawcy nie można pociągnąć do odpowiedzialności za spowodowanie szkody komunikacyjnej w twoim samochodzie.

Można dążyć do ich ukarania za pomoc w oddaleniu z miejsca ale nie wiele to da w sprawie uzyskania odszkodowania. Robotnicy nie przyczynili się do spowodowania kolizji.

Jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

A może któryś z roboli zapamiętał jakiś szczegół tego samochodu, który ułatwiłby ustalenie sprawcy? np. szczątkowy numer rejestracyjny co zwiększa szanse na odnalezienie sprawcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 145
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/82d3c62edfc9bd3c.html

to link do mojego samochodu po uszkodzeniu.

 

Przy okazji chciałem przeprosić autora wątku,że tak mu się wciąłem ze swoją sprawą (podobną, choć o nieporównywalnie mniejszym kalibrze).Mogę dodać,że współczuję mu bardzo, wiem co człowiek czuje w takich momentach...ból serca i otwierający się nóż w kieszeni!

Jednak chciałem jeszcze odpowiedzieć kolegom z forum po pomocnych sugestiach w mojej sprawie. Otóż sam po trochu doszedłem do wszystkiego: po malutkim skrawku kierunku- że to była Vectra B, 2 mm plamki na błotniku - kolor niebieski metalik (taki granat).

1) Po przyjeżdzie na Policję żadnych śladów nie znaleziono, a po uszkodzeniu zasugerowano że wysokie zniszczenie świadczy o tym ,że był to bus.

2)Sprawę zgłosiłem w zeszły wtorek,od czwartku do poniedziałku (godzin popołudniowych) pan policjant prowadzący sprawę miał wolne!

3)wczoraj, we wtorek był w pracy a dziś (środa) już znowu ma wolne,jutro też wolne i podobno ma pojawić się w pracy w piątek!

4)Miały być ściągnięte nagrania z kamer- nalegałem na to (do dziś nic nie zostało zrobione) za to dowiedziałem sie ,że nie będę mógł i tak ich zobaczyć! Mi nie chciano ich też udostępnic,bo tylko ma wgląd podobno policja.

W międzyczasie robiłem dochodzenie, ścigałem podejrzane Vectry,doganiałem i wypytywałem o okoliczności podrapań na zderzaku - jeśli były ślady. Robiłem zdjęcia,zapisywałem Vectry w Lublinie,okleiłem ogłoszeniami okolicę. Wypatrzyłem jaszcze dwie inne kamery,ale te niestety są ściśle policyjne.

Jednego podejrzanego nawet śledziłem pod jego domem w innej miejscowości! Na podstawie numerów rej. dzięki dobrej woli znajomego dostałem jego pełen adres i nazwisko. Ale to nie on.

A do nagrań nie można sie dostać, bo należą do poważnej instytucji publicznej nieżle chronionej przy okazji.

Na szczęście do Lublina przyjechał mój ojciec, zapytałem czy zna dyrektora tej instytucji (był 3 kadencje Posłem na Sejm) i ...znał.

Poszedłem z nim do szefa, bardzo nas miło przyjęto,szef ochrony od razu nakazał zgranie mi nagrań. Wcześniejszy mur berliński stał sie miękki do pokonania jak masło! Dziś już mam nagrania,ale bez fachowca nic z tego nie będzie- nie widać tablic. Zbyt mała rozdzielczość. Widać Vectrę kombi,dwóch gnojków podnosi maskę,robotnicy pomagają odepchnąć, wskakują do samochodu i szybko sie zmywają. Na razie tyle.

Chciałem dziś zanieść nagranie panu policjantowi (pomimo że miałem sam go nie mieć) ale pan policjant ...ma WOLNE!!! Kur... jak w tym kraju będzie dobrze? :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem jedno, na codzień mam dosc duzo do czynienia z prawem i moze nie powinienem tego mówić a raczej pisac wszem i wobec na forum, ale nasze prawo jest do dupy to każdy wie. Panowie policjanci zleją Cię, skoro i tak nie masz dostepu do nagrań to powiedzą, że kamery nic nie zarejestrowały, bo po co siemeczyc i prowadzic dochodzenie itp itd, kto bardziej zorientowany to dopowie sobie reszte :mad2: :mad2: tak to wygląda. Żey dojsc do konsensusu, musiałbyś postepoac niezgodnie z prawem od samego początku ale po cichu, tylko tak mozna dojsc do swojego. Na samym poczatku panowie robotnicy itp...wiemże łatwosie mówi z zewnatrz...ale po czesci taka prawda, u nas w kraju jak kogos postraszysz i zastraszysz dasz w lape wszystko da sie załatwic, lub ewentualnie znajomosci... jedynymi swiadkami zdarzenia byli robotnicy, teraz to po wszystki skoro to juz mialo miejsce jakis czas temu, ale na miejscu zdarzenia trzeba było wymusisc to i owo. Nie jestem zwolennikiem takich metod, ale widac u nas w chorym kraju a raczej kraju z chorymi ludzmi a tym bardziej chorym aparatem wladzy , strozow prawa itp...chyba tylko takie metody skutkuja :mad2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem jedno, na codzień mam dosc duzo do czynienia z prawem i moze nie powinienem tego mówić a raczej pisac wszem i wobec na forum, ale nasze prawo jest do dupy to każdy wie. Panowie policjanci zleją Cię, skoro i tak nie masz dostepu do nagrań to powiedzą, że kamery nic nie zarejestrowały, bo po co siemeczyc i prowadzic dochodzenie itp itd, kto bardziej zorientowany to dopowie sobie reszte :mad2: :mad2: tak to wygląda. Żey dojsc do konsensusu, musiałbyś postepoac niezgodnie z prawem od samego początku ale po cichu, tylko tak mozna dojsc do swojego. Na samym poczatku panowie robotnicy itp...wiemże łatwosie mówi z zewnatrz...ale po czesci taka prawda, u nas w kraju jak kogos postraszysz i zastraszysz dasz w lape wszystko da sie załatwic, lub ewentualnie znajomosci... jedynymi swiadkami zdarzenia byli robotnicy, teraz to po wszystki skoro to juz mialo miejsce jakis czas temu, ale na miejscu zdarzenia trzeba było wymusisc to i owo. Nie jestem zwolennikiem takich metod, ale widac u nas w chorym kraju a raczej kraju z chorymi ludzmi a tym bardziej chorym aparatem wladzy , strozow prawa itp...chyba tylko takie metody skutkuja :mad2:

 

Dawałem mu 5 dych, potem 8 za informację- nie wziął. Męczyłem ich z pół godziny,zapijaczeni powtarzali w kółko,że on rowerem jeżdzi i nigdy nie zwracał uwagi na samochody. Oni nawet nie wiedzieli jaka marka...tylko ,ze duży z fajnymi światłami...o czym tu mówić. Znajome lekarki ze szpitala też się nie popisały..."wie pan, duży opel a numerów nie pisałyśmy bo człowiek na ulicy nie leżał"- załamać sie można. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myśle, że jezeli policja posiada informacje ze miejsce zdarzenia było monitorowane to nie moga sobie tego zlekcewarzyc. Jest to dowód w sprawie, więc zaniechanie przez Policję takiej rzeczy wiązałoby się z niedopełnieniem obowiązków słuzbowych.

To czy zdarzenie się nagrało można samemu ustalic z osoba odpowiedzialną za monitoring. Nie ma obowiązku udostępnić nam nagrania robi sie to tylko na żadanie policji ale powinni poinformować ile czasu archiwizowane jest nagranie i czy coś się nagrało.

Nie popdajmy w skrajności Policja jest jaka jest ale napewno nie lekcewarzą takich rzeczy.

Trzeba również pamiętać , że podobnych spraw mają kilkanaście w miesiącu i niestety nie mogą sie poświecać tylko jednej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z policją nic nie załatwisz. Mój tok rozumowania: jeśli auto było z okolicy a musiało bo nie pchali by go bardzo bardzo daleko, choć możliwe ze ukryli go w lasku a potem dawaj na lawetę i go nie ma, wtedy masz lipe ale też dałoby się to rozwikłać ale na wyższym szczeblu. Jeśli było z okolicy to musisz załapać znajomość w wydziale komunikacji i sprawdzić takie bmw będzie ich mało potem wytypujesz silnik i kolor i masz gnoja. Przy znajomościach na policji też idzie się pobawić w coś takiego tylko trzeba mieć tam znajomego bo zwykłe krawężniki nie maja ochoty nic robić. Ogólnie szukanie typu rozglądanie się nie da ci pożądanych efektów. Pozdrawiam i życzę powodzenia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie popdajmy w skrajności Policja jest jaka jest ale napewno nie lekcewarzą takich rzeczy.

 

Chcielibyśmy w to wierzyć, ale naprawdę wielu z nas pisze opinie o tej instytucji z własnego doświadczenia. Ja również miałem kilkukrotnie doczynienia z policją jako poszkodowany i moge Cię zapewnic że złapanie sprawców aby zadośćuczynić moim krzywdom to bylo ostatnie co ich interesowało. Bardziej interesowało ich zapewne to aby im statystyk nie zaniżać, bo za każdym razem byłem nakłaniany aby może jednak sprawy nie zgłaszać.

 

Trzeba również pamiętać , że podobnych spraw mają kilkanaście w miesiącu i niestety nie mogą sie poświecać tylko jednej.

 

Sorry ale w tym kraju państwo rości sobie monopol na egzekwowanie sprawiedliwości. Jesli ktoś mnie okradnie a ja wiem kto, nie mogę sam siłą odebrac mojej własności. Muszę powiadomić organa ścigania.

 

Jeśli oni są przepracowani i nie wyrabiają się to niech dadzą obywatelom przywolenie na egzekwowanie sprawiedliwości na własną rękę. Niech DAN-LZ dostanie zaświadczenie że z powodu braków kadrowych obywatel DAN-LZ dostaje pozwolenie na samodzielne prowadzenie śledztwa i np. jest uprawniony od zbierania dowodów (pobranie kasety z nagraniem wideo) samodzielnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Witam, po długiej przerwie. Sprawa dalej się ciągnie sprawcy na razie nie ma ale ubezpieczyciel ma jakiś poszlaki tak że nadzieja jeszcze nie umarła do końca. Liczę że jeszcze gość wypłynie.

 

Z ubezpieczycielem kolejna walka o swoje - ale to POLSKA więc już nic mnie nie zdziwi.

 

Będę pisał jak coś się zmieni albo jak sprawa się zakończy - pamiętam o Was :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zrzera mnie ciekawość co dalej w tej sprawie. Może autor wątku zdradzi kilka szczegółów.

 

W między czasie sam miałem przygodę z gościem który nie potrafił zmieścić się swoją bagażówką na miejscu parkingowym choć miał miejsca na półtora swojego samochodu (ukośne parkowanie przodem :)). Na szczęście parkował takim złomem (VW Transporter z 80 roku) że nawet nie zauważył że przerydował mi nadkolem zderzak i wgniótł karoserie pod tylną lampą, zostawił tak auto i poszedł do baru mlecznego. Odnalazł sie dziwnym trafem akurat w chwili gdy podjechała wezwana przezemnie policja.

 

W sumie większe przeboje miałem z ubezpieczycielem sprawcy (Uniqa) który szukał dzióry w całym, ale ostatecznie po nieco ponad miesiącu wypłacili co mieli wypłacić.

 

Dziwię się tylko ze procedury policji nie przewidują możliwości upomnienia sprawcy lub wręczenia mu symbolicznego mandatu. Niestety dla sprawcy postanowiłem przedewszystkim zabezpieczyć swój interes, co wiązało się z koniecznością wypisania mandatu w kwocie 250 PLN. Źle chłopakowi z oczu nie patrzyło i zapewniał mnie że on jest uczciwy i z oświadczenia się nie wycofa, jednak wiecie jak to jest. Inaczej człowiek myśli gdy ma topór nad głową, a inaczej gdy już z pod tego topora się wywinie. Wtedy zaczyna działać rozsądek i chłodna kalkulacja. Wszystkiego dopełniło jeszcze auto zarejestrowane na jakieś "Towarzystwo przyjaciół I SLO w Warszawie". Gdyby po fakcie chłopak okazał się sprytny ciekawe gdzie bym go potem szukał, choć jak dla mnie mógłby dostać 50 PLN mandat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego z Uniqa sie nie dyskutuje tylko od razu policje wzywasz. Ja mialem nauczke jak jeszcze mialem e34 tds. Zawiozlem matke do lekarza a sam poszedlem kupic bilet parkingowy w jednym z miast na pomorzu. Wyobraz sobie ze zdarzylem zaniesc bilet do auta wsiadam do srodka a tu wali mi po boku mercedes vito, szlif tylnego zderzaka, blotnika, drzwi. Wysiadam z auta na agresji 10 choc jestem spokojnym czlowiekiem, ludek rygluje drzwi i mnie przeprasza ze nie zauwazyl przy parkowaniu po skosie, piszemy oswiadczenie, jade do Uniqi procedura razpaczeta... wyjezdzam do swojego miasta a tam po 3 tygodniach przychodzi mi ze wlasciciel merca nie stawil sie z prawkiem do nich i nie wyplaca mi odszkodowania. Wiec agresja 10,5 jade do miasta moich rodzicow.... i po paru godzinach mam 3x tyle ile mialem dostac z tego smiesznego towarzystwa. Nie przepadam za tego typu rozwiazaniami ale czasem trzeba bardziej rygorystycznie dopomniec sie o swoje...tym bardziej jesli ktos probuje cie wysterowac

Niema starych BMW, są tylko zaniedbane :(

Archiwum moich poprzednich BMW http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=26&t=107364

Obecne e60 http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=155&t=298589

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...
Dla ciekawych wątku chciałem poinformować, że ze sprawy przysłowiowa "d u p a". Ubezpieczalnia po mękach i naciskach wypłaciła stosowną kasę ale co sprawy sprawcy niestety nic, choć policja jeszcze nie przysłała jakiejkolwiek informacji, że sprawę zamyka ale wg mnie i tak już chyba za wiele z tego nie będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla ciekawych wątku chciałem poinformować, że ze sprawy przysłowiowa "d u p a". Ubezpieczalnia po mękach i naciskach wypłaciła stosowną kasę ale co sprawy sprawcy niestety nic, choć policja jeszcze nie przysłała jakiejkolwiek informacji, że sprawę zamyka ale wg mnie i tak już chyba za wiele z tego nie będzie.

 

 

Szkoda. Dobrze, że choć kasiorka "wróciła". A co do sprawcy i policji, to po przeczytaniu wątku ciśnie się jedno słowo... Polska... :mad2:

 

Pozdrawiam

Sześciocylindrowiec swobodnie poruszający wyobraźnię


-=GHOST IN THE SHELL=-

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Witam, o temacie już zapomniałem ale wracając do tej strony przypomniał mi się więc oficjalnie mogę go zamknąć. Sprawa zakończyła się niestety jak przypuszczałem od samego początku.

 

- pojazdu jak i sprawcy nie odnaleziono

- policja umorzyła sprawę

- ubezpieczalnia po walkach wypłaciła kasę

 

 

Generalnie POLSKA ;)

 

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za pomoc i uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.