Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Słonik już kiedyś pytałem. Dokupisz samochód spalinowy, żeby jeździć w Alpy i do Chorwacji, a na codzień elektrykiem? Czy zrezygnujesz z elektryka na rzecz spalinowego?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

@Kriss33 plan był zastąpienie jednego elektryka spalinowym, ale dobra oferta na taycana trochę miesza mi w głowie.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
2 godziny temu, słonik40 napisał(a):

@adamjttk jak się ma porządne spalinowe auto a nie jakiś elektryczny ogryzek to wyjazd w Alpy jest wiele wygodniejszy  niż samolotem. Popakuję wszystkie buty, kaski, narty, ubrania komfortowo w garażu i równie komfortowo rozpakuję się pod samym hotelem. Nie wiem jak ty sobie chłopie wyobrażasz targanie z parkingu na lotnisko przez 2 dorosłe osoby i 2 dzieci 4 par nart, butów narciarskich, kijków oraz walizek i jeszcze może pilnowanie 6 latka. Zbierz to później z taśmy i znowu targaj do taxi czy autobusu i znowu pod hotelem to samo. W samochód za to wsiadam na wieczór albo 3-4 w nocy. Zapinam 160-180km/h na autostradzie i zanim dzieciaki się obudzą to masz już opanowanie większość trasy. Później wystarcza że 2-3 przystanki i na obiad jesteś już na miejscu. Samolot jest super jak masz jedną torbę na osobę która potrafi sobie z nią poradzić, ewentualnie plecaczek. Do Chorwacji sytuacja jest podobna. Wygodniej jest w 12 godzin dojechać autem, jak jechać ze 2-3 godziny na lotnisko + 2 godziny oczekiwania na lot (które coraz częściej w sezonie są mocno opóźnione) + 2-3 godziny lotu + godzina czekania na torby + 1-2 transfer do hotelu. 

Ciezko mi Cie zrozumiec bo:

1. W tej mitycznej Chorwacji bylem z 10 lat temu raz autem i mi starczy, jest sto innych fajnych miejsc do zwiedzania i odpoczywania na swiecie wiec wracac tam juz raczej nie bede (tym bardziej autem).

2. Na narty mam kilka swietnych stokow w promieniu  do 3h jazdy, lacznie z firmowa chata w Hovden pod samym stokiem.

Alpy? Taki wielki problem zeby raz w roku zatrzymac sie kilka razy na DC? Jezdzic spalinowym autem pozostale 360 dni w roku na codzien zeby nie zatrzymac sie kilka razy na DC w drodze w Alpy? ROTFL

Kupuj spaline chlopie, stawiam 10$ ze Twoim kolejnym autem bedzie elektryk ^^

3. Jezdzenie z dziecmi samochodem 180km/h --> chcialem napisac dosadnie ale dostane bana. Napisze wiec politycznie - jest to BARDZO "nierozsadne".

 

.

Opublikowano
7 godzin temu, adamjttk napisał(a):

Jezdzenie z dziecmi samochodem 180km/h --> chcialem napisac dosadnie ale dostane bana. Napisze wiec politycznie - jest to BARDZO "nierozsadne".

Adam, albo już stary jesteś albo jeździsz jak stara baba (ale w takim razie po co ciągle gadasz o tych 3s do setki?)

Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna prędkość, nawet przy 30km/h można kogoś nieźle pokiereszowac a przy odrobinie pecha zabić. Prędkość trzeba dostosować do warunków i umiejętności. Szczególnie z tym drugim ludzie mają problem. Dlaczego jazda z dzieckiem 180 jest zla? Dlaczego bez miałaby być ok? Dlaczego jazda z dzieckiem 140 jest Ok (prawo pozwala, zakladam ze wtedy Ok)? Zderzenie przy 140 też zwykle oznacza śmierć lub poważne uszkodzenia ciała (to samo przy 120, ponoc to max przelotowa tesli). Rozwiazaniem może być ograniczenie prędkości na autostradach do 50 i zabieranie samochodów jak przekroczysz o więcej niż 10 (patrz skandynawia 😜) ale tam też ludzie jakimś cudem giną. Oczywiście nie neguję fizyki i przywalenie w coś z większą prędkością ma gorsze skutki niż z mniejszą, ale generalnie powyżej 100 już te skutki są opłakane, po drugie cala sztuka zeby w nic nie przywalić. 

Podsumowując, nie mierzmy innych swoją miarą bo co dla jednego już jest szaleństwem dla drugiego dopiero początkiem skali (i nie chodzi tu tylko o prędkość). 

Sorry za brak polskich znakow ale mi sie nie chce ALT naciskac

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Zgoda Chorwacja sama w sobie nie jest jakimś unikatem ale do Chorwacji jadę na inny rodzaj wypoczynku. Mogę zabrać swoje rowery, supy czy nawet zaciągnąć skuter wodny. Zapewne można wszystko gdzieś wypożyczyć ale swoje to swoje, zadbane o dobrej jakości a z wypożyczalni to różnie bywa.

 

jesli chodzi o prędkość 180km/h to mam zupełnie inne zdanie. Jak jest pusto, warunki są ok to w dobrym aucie jest to bardzo przyjemna prędkość do podróżowania. W g30 zakres 160-180km/h to był najprzyjemniejszy i jak dla mnie najbezpieczniejszy zakres prędkości bo skupienie jest odpowiednio duże a jest jeszcze na tyle wolno żeby praktycznie nie operując hamulcem praktycznie nad wszystkim zapanować. Gór niestety odpowiednich nie mamy i Alpy to jest najsensowniejszy kierunek biorąc pod uwagę warunki narciarskie. Polskie góry są najzwyczajniej w świecie za niskie.

Opublikowano
Godzinę temu, słonik40 napisał(a):

W g30 zakres 160-180km/h to był najprzyjemniejszy

@słonik40 Wszystko fajnie do momentu jak Cię nagrają. Sam padłem już ofiarą a tylko mocniej ruszyłem na światłach. Przyczaili się za mną i po ptakach. Taka jazda już mi się znudziła a miałem okres że jak mnie mierzyli suszarką to udawałem że ich nie widzę i mnie gonili. Chyba z dwa razy im się nie zatrzymałem ale to już historia. Przeszło mi to z czasem 😉

Nie polemizuj z idiota bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. 

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

@Jac3kBMW sam ostatnio zarobiłem mandacik z fotoradaru bo się zagapiłem i przemknąłem 70km/h na 50. Generalnie wszelkie miasta/tereny zabudowane/ ograniczenia to trzeba bardzo uważać. Na autostradzie jest trochę lepiej bo jak jedzie za tobą stary złom to nie jest to policja. Poza tym przekroczenie do 30km/h nie jest jeszcze tak bolesne więc te 160-170 można jechać w miarę bezstresowo. Ja po a1, a2 jeżdżę bardzo dużo i o ile widziałem kilka razy policję o tyle nigdy mnie nie zatrzymali.

 

p.s. Ostatnio widziałem newsy Daniela grzyba. Chłopak przewiduje ze idzie lift modelu s i ma nadzieje ze tesla zacznie gonić konkurencję t.j. 800v i dużo większe prędkości ładowania. Wspominał ze testował ostatnio a6 etron i ze porównywał z model s long range i ze jest przepaść na korzyść a6. Z drugiej strony jak tesla sprowadzi 800v to co zrobi z aktualną siecią suc? Właściciele s będą ładować się na IONITY?

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Ratm napisał(a):

Adam, albo już stary jesteś albo jeździsz jak stara baba (ale w takim razie po co ciągle gadasz o tych 3s do setki?)

Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna prędkość, nawet przy 30km/h można kogoś nieźle pokiereszowac a przy odrobinie pecha zabić.

Prędkość trzeba dostosować do warunków i umiejętności.

Dlaczego jazda z dzieckiem 180 jest zla?

Stary, przerazasz mnie po prostu 😞


Odpowiadajac Ci:
1. Jest cos takiego jak bezpieczna prdkosc wbrew temu co mowisz. Najczesciej ja wyznaczaja limity na drogach (usrednione biorac pod uwage roznych kierowcow i rozne auta)
2. Pokiereszowanie kogos przy 30km/h a 180km/h --> nie bede Ci wykladal fizyki na podstawie szkoly podstawowej, przepraszam, zbyt gesty poziom jak dla mnie.
3. Nie da sie dostosowac warunkow i umiejetnosci w ruchu publicznym do 180km/h --> tzn mozna przez chwile, ale kazde kolejne minuty jazdy to tylko czysta statystyka i prawdopodobienstwo kiedy skonczy sie to dla Ciebie tragicznie.
4. Dlaczego jazda 180 z dziecmi jest zla?
Dla mnie (mozesz sie nie zgadzac) kazda osoba ktora publicznie jezdzi ze swoimi dziecmi w aucie 180 km/h jest zwyklym _debilem_ bez wyobrazni (bez obrazy). Nie rozni sie to niczym od osoby jadacej po %

Powody:
1. Predkosci >140km/h na autostradzie (na niektorych odcinkach) sa dozwolone w jednym kraju na swiecie (pewnie wszystkie inne kraje to bezmozgi ze nie pozwalaja jezdzic ile fabryka dala). Dziwnym trafem to ten kraj ktorego gospodarka opiera sie na motoryzacji i jej eksporcie na caly swiat.


2. Zawsze istnieje spora szansa ze wjedziesz w jakis kamien, ze peknie Ci opona, ze wjedziesz w jakas kaluze (po deszczu gdy praktycznie cala droga byla juz sucha ale znalazla sie jakas niecka z woda -- mialem tak kiedys, polecam, gacie PELNE jak tracisz na chwile zupelnie kontrole nad autem) --> pekniecie opony przy 180 km/h a pekniecie opony przy 130-140km to 2 diametralnie rozne sytuacje.


3. Na autostradzie 90% ludzi jezdzi w miare przepisowo te 110-140km/h i OCZEKUJE tego samego od Ciebie --> jezeli jedziesz 180km/h to tylko kwestia czasu zanim trafisz na niedoleznego dziadka ktory nagle/nieoczekiwanie zacznie wyprzedzac 100km/h ciezarowke jadaca 90km/h --> przy roznicy predkosci ~80 km/h czau na reakcje bedziesz mial kilkukrotnie mniej niz jadac przepisowo --> to czysta statystyka, kostucha sie zawsze upomina o swoje. 


4. Ludzie nie jezdza na autostradzie zakladajac, ze ktos za nimi moze jechac np 180km/h --> nie patrza w tylne lusterka przy wyprzedzaniu wypatrujac szybko zblizajacej sie kropki (co najwyzej szybko zerkna), oceniaja predkosc i odleglosc na podstawie wiekszosci innych uczestnikow ruchu na drodze, a nie w stosunku do ludzi co fruwaja z mocno nieprzepisowymi predkosciami. Stad czesto tragedie ktorych akurat u nas w kraju jest duzo za duzo.

Dziwnym trafem te opowiesci "szybko i bezpiecznie" powtarzaja sie najczesciej u nas i na wschod od nas, ot pozostalosci rosyjskiej mentalnosci i nieumiejetnosci zycia w cywilizowanym spoleczenstwie, niezrozumienia gdzie konczy sie czyjas wolnosc bo zaczyna sie czyjas potencjalna krzywda.

PS. Dopisze jeszcze jedna anegdote --> takie sytuacje jak ponizej zdarzaja mi sie TYLKO w Polsce, zwiedzilem autem prawie cala Europe (w Rosji nie bylem wiec ew. tam tez jest to norma).

Jade sobie z dziecmi autostrada/ekspresowka spokojnie, te 130 km/h, dojezdzam do jakiegos dziadka czy TIRA, zaczynam manewr wyprzedzania (ktory potrafi trwac np 30-60s jak jest kilku dziadkow, kilka ciezarowek) i nie wiadomo skad po 10-15s teleportuje mi sie jakies auto jadace ~200km/h na zderzaku. Doslownie leci 200kmh i zaczyna hamowac _w ostatniej chwili_ przed samym zderzakiem. W tylnym lusterku widac jak klnie/macha rekami.

Miganie swiatlami to oczywiscie norma --> powinienem zniknac z drogi w jakis magiczny sposob.

W takich chwilach mam ochote sie zatrzymac i takiego skurwiela po prostu odstrzelic jak jade z dziecmi na tylnej kanapie i sobie jakichs Matajczakow przypominam.

(przepraszam, mowie po prostu co mysle). Inne czlowiek ma myslelnie jak ma 20-30 lat i jest sam a inne jak masz 40-50 lat i masz dzieci.

Taka PATOLOGIE powinno sie w Polsce wypalac zelazem, ale jacy ludzie, tacy politycy i tacy policjanci.

Jezeli chodzi o ruch drogowy to przykro mi pisac ale ciesze sie ze nie mieszkam juz w Polsce 😕

Edytowane przez adamjttk
  • Lubię to 1
  • Dziękuję 1

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
6 minut temu, adamjttk napisał(a):

Stary, przerazasz mnie po prostu 😞


Odpowiadajac Ci:
1. Jest cos takiego jak bezpieczna prdkosc wbrew temu co mowisz. Najczesciej ja wyznaczaja limity na drogach (usrednione biorac pod uwage roznych kierowcow i rozne auta)
2. Pokiereszowanie kogos przy 30km/h a 180km/h --> nie bede Ci wykladal fizyki na podstawie szkoly podstawowej, przepraszam, zbyt gesty poziom jak dla mnie.
3. Nie da sie dostosowac warunkow i umiejetnosci w ruchu publicznym do 180km/h --> tzn mozna przez chwile, ale kazde kolejne minuty jazdy to tylko czysta statystyka i prawdopodobienstwo kiedy skonczy sie to dla Ciebie tragicznie.
4. Dlaczego jazda 180 z dziecmi jest zla?
Dla mnie (mozesz sie nie zgadzac) kazda osoba ktora publicznie jezdzi ze swoimi dziecmi w aucie 180 km/h jest zwyklym _debilem_ bez wyobrazni (bez obrazy). Nie rozni sie to niczym od osoby jadacej po %

Powody:
1. Predkosci >140km/h na autostradzie (na niektorych odcinkach) sa dozwolone w jednym kraju na swiecie (pewnie wszystkie inne kraje to bezmozgi ze nie pozwalaja jezdzic ile fabryka dala). Dziwnym trafem to ten kraj ktorego gospodarka opiera sie na motoryzacji i jej eksporcie na caly swiat.


2. Zawsze istnieje spora szansa ze wjedziesz w jakis kamien, ze peknie Ci opona, ze wjedziesz w jakas kaluze (po deszczu gdy praktycznie cala droga byla juz sucha ale znalazla sie jakas niecka z woda -- mialem tak kiedys, polecam, gacie PELNE jak tracisz na chwile zupelnie kontrole nad autem) --> pekniecie opony przy 180 km/h a pekniecie opony przy 130-140km to 2 diametralnie rozne sytuacje.


3. Na autostradzie 90% ludzi jezdzi w miare przepisowo te 110-140km/h i OCZEKUJE tego samego od Ciebie --> jezeli jedziesz 180km/h to tylko kwestia czasu zanim trafisz na niedoleznego dziadka ktory nagle/nieoczekiwanie zacznie wyprzedzac 100km/h ciezarowke jadaca 90km/h --> przy roznicy predkosci ~80 km/h czau na reakcje bedziesz mial kilkukrotnie mniej niz jadac przepisowo --> to czysta statystyka, kostucha sie zawsze upomina o swoje. 


4. Ludzie nie jezdza na autostradzie zakladajac, ze ktos za nimi moze jechac np 180km/h --> nie patrza w tylne lusterka przy wyprzedzaniu wypatrujac szybko zblizajacej sie kropki (co najwyzej szybko zerkna), oceniaja predkosc i odleglosc na podstawie wiekszosci innych uczestnikow ruchu na drodze, a nie w stosunku do ludzi co fruwaja z mocno nieprzepisowymi predkosciami. Stad czesto tragedie ktorych akurat u nas w kraju jest duzo za duzo.

Dziwnym trafem te opowiesci "szybko i bezpiecznie" powtarzaja sie najczesciej u nas i na wschod od nas, ot pozostalosci rosyjskiej mentalnosci i nieumiejetnosci zycia w cywilizowanym spoleczenstwie, niezrozumienia gdzie konczy sie czyjas wolnosc bo zaczyna sie czyjas potencjalna krzywda.

Czy użytkownicy dróg np w mieście spodziewają sie ze ktoś w Tesli startuje spod świateł z przyspieszeniem dającym 3s do 100? Albo nawet 2s? Czy to jest bezpieczne? 

  • Lubię to 1
  • Główni Moderatorzy
Opublikowano
15 minut temu, adamjttk napisał(a):

1. Predkosci >140km/h na autostradzie (na niektorych odcinkach) sa dozwolone w jednym kraju na swiecie (pewnie wszystkie inne kraje to bezmozgi ze nie pozwalaja jezdzic ile fabryka dala). Dziwnym trafem to ten kraj ktorego gospodarka opiera sie na motoryzacji i jej eksporcie na caly swiat.

 

Mamy jakieś statystyki o zwiększonej śmiertelności w DE względem reszty Europy? 

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, BMFun napisał(a):

Czy użytkownicy dróg np w mieście spodziewają sie ze ktoś w Tesli startuje spod świateł z przyspieszeniem dającym 3s do 100? Albo nawet 2s? Czy to jest bezpieczne? 

Dopoki robisz to w limitach predkosci to nie widze problemu (teoretycznie)

Znaki drogowe okreslaja max predkosc a nie max przyspieszenie, zgadza sie?

Co nie zmienia oczywiscie rzeczy ze po kilku dniach, tygodniach zabawy wykorzystujesz 10-20% dostepnej mocy a nie 100%

Jezdzenie dynamiczne to nie jest startowanie 0-100 w 2s spod kazdych swiatel.

6 minut temu, Randall napisał(a):

Mamy jakieś statystyki o zwiększonej śmiertelności w DE względem reszty Europy? 

Nie mam (nie chce mi sie szukac, wybacz) , natomiast jazda bez limitow predkosci w DE to na dzisiaj MIT - przejedz sie 500km w Niemczech z max dostepna predkoscia (przy braku limitu jedz 250 km/h) to srednai Ci wyjdzie ile 120? 130?

Tyle robot drogowych i ograniczen 100-120 km/h to nie ma nawet w PL obecnie

 

PS. Spytam przewrotnie @Randall - nie wiem czy masz dzieciaki nawet.

Czy gdyby dzisiaj bylo referendum w PL, wiazace.

Wiedzac jak jezdza w PL ludzie po autostradach, po miescie, ile mamy pijanych kierowcow.

Czy zaglosowalbys w  takim referendum o zniesienie limitow predkosci (jakichkolwiek) na autostradach w PL?

W sensie - czy chcialbys moc legalnie (bez grozby mandatu etc) jezdzic po A1 czy A2 np 250 czy wrecz 300km/h?

 

 

Edytowane przez adamjttk

.

  • Główni Moderatorzy
Opublikowano

Zapytałem z czystej ciekawości a nie żeby udowadniać że prędkość nie ma znaczenia, mam dzieci i nie zapier%alam. 

Odcinki bez ograniczeń przeważnie są tam gdzie są 3 pasy to też trochę inaczej wygląda, co do stanu dróg w Niemczech to znam temat.

Nie zagłosowałbym za zniesieniem limitów u nas ale zamordyzm typu 110 km/h też mi się nie podoba.

 

 

  • Lubię to 1
Opublikowano (edytowane)

Wypowiedź naszego kolegi z NOR jest emocjonalna, ale dokładnie rozumiem te emocje i podpisuje się pod tym co napisał w kwestiach bezpieczeństwa.

Jeżdżę dużo, autostradami po całej Europie i niejednokrotnie znalazłem się w sytuacji w której ktoś za mną "nagle przygotowywał się do startu w kosmos", głównie niestety na polskich autostradach.  Tu niema moim zdaniem przestrzeni do relatywizowania, oczywiście każdy odpowiada za siebie.

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Hesky
  • Lubię to 1
Opublikowano
6 minut temu, Hesky napisał(a):

Wypowiedź naszego kolegi z NOR jest emocjonalna, ale dokładnie rozumiem te emocje i podpisuje się pod tym co napisał w kwestiach bezpieczeństwa.

Jeżdżę dużo, autostradami po całej Europie i niejednokrotnie znalazłem się w sytuacji w której ktoś za mną "nagle przygotowywał się do startu w kosmos", głównie niestety na polskich autostradach.  Tu niema moim zdaniem przestrzeni do relatywizowania, oczywiście każdy odpowiada za siebie.

Pozdrawiam

 

Normom jest, że praktycznie po przekroczeniu granicy nie można jechać w Autopilocie na autostradzie bo zawsze jakiś debil w skodzie siedzi na dupie i mruga światłami. 

Nie polemizuj z idiota bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem. 

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)

@adamjttk mieszasz tutaj 4 przewinienia:

1. Przekroczenie predkosci

2. zasada ograniczonego zaufania

3. niedostosowanie odległości do prędkości 

4. wymuszenie pierwszeństwa 

 

Jako że mam bardzo dużo doświadczenie w podróży wysokimi prędkościami ale jeżdżę z kulturą powiem ci tak, że mając mózg jak zaczynasz wyprzedzać inne pojazdy to KONIECZNIE należy zmniejszyć prędkośc żeby różnica w prędkości między tobą a pojazdem wyprzedzanym byłaś stosunkowo niewielka, tak że 20 km/h. Daje ci to czas na reakcje nawet jak ktoś sie zagapi w telefon. Duże prędkości należy rozwijać tylko wtedy kiedy wokół Ciebie nie ma absolutnie żadnego pojazdu. Inna bajka że wiele ludzi zaczyna wyprzedzać wogole nie patrząc w lusterka wymuszając pierwszeństwo.

 

Nie broń ten przyspieszenia, bo to też jest bardzo niebezpieczne. Miałem już raz obcierke po wystartowaniu spod świateł jak rakieta. Z prawej strony babka chciała wyminąć ciężarówkę moim pasem a ze wystartowałem jak rakieta to się nie zmieściła o obtarła mi lekko prawy błotnik swoim lewym tyłem 😀


@Jac3kBMW gdybyś miał normalne auto i podróżował tyle ile można czyli do 150 to nikt by nie mrocal a ze kupiłeś ogryzek techbologiczny to zaczekaj grzecznie aż nikogo na lewym pasie nie będzie abyś mógł swoim rydwanem wyprzedzić 😀

Edytowane przez słonik40
  • Główni Moderatorzy
Opublikowano
Godzinę temu, adamjttk napisał(a):

 

Nie mam (nie chce mi sie szukac, wybacz) , natomiast jazda bez limitow predkosci w DE to na dzisiaj MIT - przejedz sie 500km w Niemczech z max dostepna predkoscia (przy braku limitu jedz 250 km/h) to srednai Ci wyjdzie ile 120? 130?

 

 

Zależy gdzie w DE.

Jezdze trochę na trasie Szczecin-Hamburg lub dalej do Danii.

 

Na A20 tempomat na 165 i srednia 150kmh. Co ile wychodzi postoj elektrykiem? U mnie tankowanie wychodzi co 600km.

Jak pojedziesz Berln-Hamburg to jest masakra, taki ruch.

 

Ostatnio czytałem, że kolejny kraj chce podnieść limity na autostradach, chyba Austria.

 

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

120. 130km/h średnia to ja spokojnie miałem w g30 z trumną na dachu i zużyciem paliwa około 8l/100km. Jak jest plynny ruch, bez korków to taka średnia nie jest problemem, chyba że jedziesz bev 😀

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
19 minut temu, Rufio napisał(a):

Na A20 tempomat na 165 i srednia 150kmh. Co ile wychodzi postoj elektrykiem? U mnie tankowanie wychodzi co 600km.

Jak pojedziesz Berln-Hamburg to jest masakra, taki ruch.

Nie neguje tego, zgadzam sie z Toba.

Sa trasy na autostradach i w Niemczech i nawet w PL gdzie elektryki wypadaja zauwazalnie gorzej i jest to fakt.

Ale to jest realny problem dla moze 5% kierowcow, nie wiecej.

Odsetek ludzi ktorzy regularnie chca cisnac te 150 czy 160km/h przez dlugie godziny bez przerw yi robia to regularnie w roku jest po prostu znikomy.

Na szczescie elektromobilnosc dopiero raczkuje i powinno byc z czasem duzo lepiej, juz dzis 700km WLTP nie jest niczym niezwyklym, wyobrazam sobie, ze za 5-10 lat dojdziemy do 800-900km WLTP czyli te 400-500km w miare szybko (140-150km/h) bedzie mozna elektrykiem bez przerwy pokonac.

---------------------

Dla przykladu - z wczoraj - to bylo czyjes dziecko, czyjes rodziny.

Zgineli wszyscy oprocz cholernego 26-latka, ktory pewnie na forum sie oburza na limity predkosci i pisze ze jezdzi "szybko ale bezpiecznie".

Tak jak pisalem - mentalnosc na drogach w PL jest bardzo zla, coroczna duza ilosc trupow to taki "podatek" od jezdzenia po polskich drogach i nigdy nie wiesz kiedy trafi na Ciebie (mowie o sobie czy o moich dzieciakach w sensie). I zeby nie bylo - tak, wiem, to nie autostrada, porownywanie jablek z pomaranczami etc.

Wypadek w Sieroniowicach na DK 88. Trzy osoby nie żyją, w tym dziecko - RMF 24

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

@adamjttk wklejony przez ciebie wypadek to idealne warunki dla ev. Krajówka, mała predkosc, 3S do setki, jak się na chwilę rozpędzisz do 150km:h to na zużycie to praktycznie nie wpłynie. Stawiam dolary za orzeszki ze jak się szybkie ev upowszechnia to takich wypadków będzie dużo więcej 

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, słonik40 napisał(a):

@adamjttk wklejony przez ciebie wypadek to idealne warunki dla ev. Krajówka, mała predkosc, 3S do setki, jak się na chwilę rozpędzisz do 150km:h to na zużycie to praktycznie nie wpłynie. Stawiam dolary za orzeszki ze jak się szybkie ev upowszechnia to takich wypadków będzie dużo więcej 

W PL przy obecnej drogowej mentalnosci?

Zgadzam sie w 100%

W NO jakos z tym problemu nie ma wiec DA SIE, to nie kwestia elektromobilnosci czy szybkosci auta a tego co ludzie maja w glowach i na co jest przyzwolenie spoleczne.

 

Moze jeszcze jest nadzieja na jakas przyzwoitosc:

(oby tylko sie nie okazalo ze to wina LCI TMY i czekania klientow na odswiezony model)

Norwegia. "Efekt Muska" w Tesli. Spada sprzedaż amerykańskich elektryków - TVN24 Biznes

Edytowane przez adamjttk

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano

Dodam coś od siebie w kwestii prędkości. Jak zdecydowałem się kupić elektryka to liczyłem na to, że mnie zmusi do wolniejszej jazdy w trasie niż autami spalinowymi, bo jak wiemy ta technologia nie nadaje się do szybkiej jazdy  🙂 No i tak jest. Dodatkowa sprawa to dla mnie ma znaczenie czym jadę. BMW po prostu nie potrafię wolno jeździć (140)i z jednostajną prędkością. Teslą nie mam żadnego problemu. 

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Kriss33 napisał(a):

Dodam coś od siebie w kwestii prędkości. Jak zdecydowałem się kupić elektryka to liczyłem na to, że mnie zmusi do wolniejszej jazdy w trasie niż autami spalinowymi, bo jak wiemy ta technologia nie nadaje się do szybkiej jazdy  🙂 No i tak jest. Dodatkowa sprawa to dla mnie ma znaczenie czym jadę. BMW po prostu nie potrafię wolno jeździć (140)i z jednostajną prędkością. Teslą nie mam żadnego problemu. 

To faktycznie przewaga technologii 🙂 Idealne rozwiązanie dla członków klubu Anonimowych Piratów Drogowych. Brzmi jak metoda terapeutyczna. Myślę że spalinowym dałbyś radę zrobić mapę, która Ci odcina paliwo przy 140km/h 😉 

I żeby nie było, nie jestem zwolennikiem speedowania. Rzadko zdarza mi się jechać szybciej niż 140-160km/h na autostradzie. Jadąc na autostradzie szybko, zawsze patrzę na gęstość ruchu. W tym roku w drodze w Alpy przejechałem z 20-30km autostradą niemiecką, która w 80% była no limit i bez problemu dało się jechać 200+, ale ja 160 nie przekraczałem. Nie zmienia to faktu, że elektryk dużo gorzej będzie jechał od spalinowego, bo nie przejedzie ciągiem 5h co jest nadal komfortowym czasem dla spalinowego bez przerwy. I jak spalinowym przyjeżdżam na 23 czy północ, to elektrykiem bym chyba lądował o 3 w nocy. Różnica "tylko 3h", ale dla komfortu znacząca. Mam takie trasy ze 2 w roku.

Edytowane przez BMFun
Opublikowano
8 godzin temu, adamjttk napisał(a):

Stary, przerazasz mnie po prostu 😞


Odpowiadajac Ci:
1. Jest cos takiego jak bezpieczna prdkosc wbrew temu co mowisz. Najczesciej ja wyznaczaja limity na drogach (usrednione biorac pod uwage roznych kierowcow i rozne auta)
2. Pokiereszowanie kogos przy 30km/h a 180km/h --> nie bede Ci wykladal fizyki na podstawie szkoly podstawowej, przepraszam, zbyt gesty poziom jak dla mnie.
3. Nie da sie dostosowac warunkow i umiejetnosci w ruchu publicznym do 180km/h --> tzn mozna przez chwile, ale kazde kolejne minuty jazdy to tylko czysta statystyka i prawdopodobienstwo kiedy skonczy sie to dla Ciebie tragicznie.
4. Dlaczego jazda 180 z dziecmi jest zla?
Dla mnie (mozesz sie nie zgadzac) kazda osoba ktora publicznie jezdzi ze swoimi dziecmi w aucie 180 km/h jest zwyklym _debilem_ bez wyobrazni (bez obrazy). Nie rozni sie to niczym od osoby jadacej po %

Powody:
1. Predkosci >140km/h na autostradzie (na niektorych odcinkach) sa dozwolone w jednym kraju na swiecie (pewnie wszystkie inne kraje to bezmozgi ze nie pozwalaja jezdzic ile fabryka dala). Dziwnym trafem to ten kraj ktorego gospodarka opiera sie na motoryzacji i jej eksporcie na caly swiat.


2. Zawsze istnieje spora szansa ze wjedziesz w jakis kamien, ze peknie Ci opona, ze wjedziesz w jakas kaluze (po deszczu gdy praktycznie cala droga byla juz sucha ale znalazla sie jakas niecka z woda -- mialem tak kiedys, polecam, gacie PELNE jak tracisz na chwile zupelnie kontrole nad autem) --> pekniecie opony przy 180 km/h a pekniecie opony przy 130-140km to 2 diametralnie rozne sytuacje.


3. Na autostradzie 90% ludzi jezdzi w miare przepisowo te 110-140km/h i OCZEKUJE tego samego od Ciebie --> jezeli jedziesz 180km/h to tylko kwestia czasu zanim trafisz na niedoleznego dziadka ktory nagle/nieoczekiwanie zacznie wyprzedzac 100km/h ciezarowke jadaca 90km/h --> przy roznicy predkosci ~80 km/h czau na reakcje bedziesz mial kilkukrotnie mniej niz jadac przepisowo --> to czysta statystyka, kostucha sie zawsze upomina o swoje. 


4. Ludzie nie jezdza na autostradzie zakladajac, ze ktos za nimi moze jechac np 180km/h --> nie patrza w tylne lusterka przy wyprzedzaniu wypatrujac szybko zblizajacej sie kropki (co najwyzej szybko zerkna), oceniaja predkosc i odleglosc na podstawie wiekszosci innych uczestnikow ruchu na drodze, a nie w stosunku do ludzi co fruwaja z mocno nieprzepisowymi predkosciami. Stad czesto tragedie ktorych akurat u nas w kraju jest duzo za duzo.

Dziwnym trafem te opowiesci "szybko i bezpiecznie" powtarzaja sie najczesciej u nas i na wschod od nas, ot pozostalosci rosyjskiej mentalnosci i nieumiejetnosci zycia w cywilizowanym spoleczenstwie, niezrozumienia gdzie konczy sie czyjas wolnosc bo zaczyna sie czyjas potencjalna krzywda.

PS. Dopisze jeszcze jedna anegdote --> takie sytuacje jak ponizej zdarzaja mi sie TYLKO w Polsce, zwiedzilem autem prawie cala Europe (w Rosji nie bylem wiec ew. tam tez jest to norma).

Jade sobie z dziecmi autostrada/ekspresowka spokojnie, te 130 km/h, dojezdzam do jakiegos dziadka czy TIRA, zaczynam manewr wyprzedzania (ktory potrafi trwac np 30-60s jak jest kilku dziadkow, kilka ciezarowek) i nie wiadomo skad po 10-15s teleportuje mi sie jakies auto jadace ~200km/h na zderzaku. Doslownie leci 200kmh i zaczyna hamowac _w ostatniej chwili_ przed samym zderzakiem. W tylnym lusterku widac jak klnie/macha rekami.

Miganie swiatlami to oczywiscie norma --> powinienem zniknac z drogi w jakis magiczny sposob.

W takich chwilach mam ochote sie zatrzymac i takiego skurwiela po prostu odstrzelic jak jade z dziecmi na tylnej kanapie i sobie jakichs Matajczakow przypominam.

(przepraszam, mowie po prostu co mysle). Inne czlowiek ma myslelnie jak ma 20-30 lat i jest sam a inne jak masz 40-50 lat i masz dzieci.

Taka PATOLOGIE powinno sie w Polsce wypalac zelazem, ale jacy ludzie, tacy politycy i tacy policjanci.

Jezeli chodzi o ruch drogowy to przykro mi pisac ale ciesze sie ze nie mieszkam juz w Polsce 😕

Adam, tyle się opisałeś a wystarczyło napisać: jeżdżę jak stara baba. Na to samo by wyszlo. 😛

Żeby rozwiać wątpliwości mam pod 50 i 2 dzieci.

Sorry za brak polskich znakow ale mi sie nie chce ALT naciskac

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano
3 godziny temu, BMFun napisał(a):

Różnica "tylko 3h", ale dla komfortu znacząca. Mam takie trasy ze 2 w roku.

Warto dla tych 2 tras i kilku wymuszonych stopow trzymac auto spalinowe przez caly rok?

Imho nie. Ale to oczywiscie kazdy sobie musi sam odpowiedziec.

2 godziny temu, Ratm napisał(a):

Adam, tyle się opisałeś a wystarczyło napisać: jeżdżę jak stara baba. Na to samo by wyszlo. 😛

Niech i tak bedzie, kolejne auto to bedzie Toyota z kapeluszem w gratisie 😉

  • Haha 1

.

  • Zasłużeni forumowicze
Opublikowano (edytowane)
27 minut temu, adamjttk napisał(a):

Warto dla tych 2 tras i kilku wymuszonych stopow trzymac auto spalinowe przez caly rok?

Imho nie. Ale to oczywiscie kazdy sobie musi sam odpowiedziec.

Dokładnie wg ABRP przy podróży z prędkościami spalinowymi, to wychodzi ok 4-5 wymuszonych stopów i 1.5-2h spędzonych na ładowaniach w wymuszonych miejscach w jedną stronę gdybym jechał Taycanem. W pierwszą stronę nocleg w Austrii w hotelu obok którego jest pełno ładowarek Ac i DC, więc 1 lądowanie mniej. Spowrotem na 1 strzał i wtedy 4-5 koniecznie.

Jadac w Alpy, spędziłem ponad godzinę w kolejkach na najbardziej zatłoczonym McDonalds w szczycie sezonu gdy wymieniają się turnusy, a tymczasem szybka ładowarka obok z 3 stanowiskami była pusta. Ale znając życie jakbym był elektrykiem, to wtedy by było zajęte i musiałbym stresować się planowaniem innego punkt ładowania, gdy rodzina zmęczona wkurzałaby się po długiej podróży chcąc być już w hotelu na miejscu. To są takie drobiazgi które mogłyby psuć wyjazd elektrykiem. Nie wiem jak Twoje doświadczenia z Eqe @słonik40. Może obawy są nadmiarowe? Średnia w trasie miałem 100km/h na odcinku 1400km. Jak było pusto to jechałem max 140-150, rzadziej 160 (musiało być mocno pusto), a jak tłoczno to i 110-120 bo więcej się nie da (np pół Austrii).

Oprócz tego robię w roku ze 3-4 trasy 500-600km w jedną stronę po Polsce. W pozostałych przypadkach elektryk w mieście bardziej racjonalny i dający w mieście porywnywalny fun (w pewnych aspektach większy, w innym mniejszy). Decyzja wcale nie jest prosta i nie wiem czy fajna hybryda typu Cayenne czy x5 50e albo Panamera ehybrid nie są lepszymi rozwiązaniami. Chociaż wtedy w jeździe po mieście są gorszym rozwiązaniem. No chyba że żona by jeździła taka hybryda na codzień ^^

 

Edytowane przez BMFun

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.