Skocz do zawartości

Systemy asystujące kierowcy w G30


gk.consigliere

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy jeśłi rzeczywiście ktoś niestety ma tą jajecznicę to polecam wymienić zarówkę na chromowaną Philipsa. Jest pokryta chromem i nie ma efektu jajecznicy a mruga normalnie na pomarańczowo.

Ja mam w prawdzie F10, ale tam to samo faux pas BMW popełniło w LCI, wymienili diody na pomarańczową żarówkę. Jedną z pierwszych zmian jakie poczyniłem w aucie to właśnie wymiana tych żarówek - kolosalna różnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
No u mnie wycinanie pojazdu jadącego przed tez działa ok. A boki tez się rozjeżdżają jakby ktoś 2 latarkami świecił. Problemem jest ze nie zawsze te boki się rozjadą. U mnie duza cześć drogi to dosyc długie proste, z lekkimi wzniesieniami. Wydaje mi się za adaptacja nie widzi pojazdu jadacego z naprzeciwka jak np leci tir i widać tylko górna cześć kabiny, bo przez wzniesienie nie widać świateł ani jego dolnej części. Tir jest wysoki wiec ledwo jego górna cześć wystaje, moje światła go nie widza i nie wycinają wiązki długich oślepiając kierowcę. Takie są moje przypuszczenia bo głównie tiry mi mrugają długimi ale jak będę na serwisie olejowym to poproszę o sprawdzenie bo nie jest to przyjemne jak w ciągu pół godziny kilka,samochodów mi mruga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@słonik - spróbuj coś z tym zrobić, bo to funkcja zarąbista.

Ale fakt jest, że kiedyś jechałem krętą drogą coś ala górską i zdarzyło mi się, że mi zamrugały ze 2 auta - sytuacje mocno specyficzne, ktoś gdzieś z boku jechał, jakoś tak, nie pamiętam, ale wtedy zrozumiałem, że dlatego ta funkcja nie jest na stałe, tylko trzeba ją sobie aktywować, bo zwyczajnie można na takie warunki trafić, że lepiej wyłączyć.

Poza tym, jak napisałem wyżej - działa to bardzo dobrze, a owe sporadyczne oślepianie samochodów i tak jest rzadsze, niż sam zmieniałbym (bo zawsze zwyczajnie kiedyś się zagapisz) - a używam tego notorycznie. Idealne rozwiązanie na autostrady i inne dwupasmowe drogi. Zgadzam się, że w mieście rzadko przydatne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi się wydaje, że ludzie mrugają bo im się wydaje, że jedziemy na długich ale ich nie oślepiamy. "Wycinanie" działa tak, że cała droga jest pięknie oświetlona, nawet przed autem które jedzie przed nami i ma np zwykłe halogeny, że oni myślą, że mamy włączone długie i to z mocniejszymi żarówkami z allegro.

"Jajecznice" najlepiej zamienić na żarówkę led, wtedy jest i wygląd i lepsze światło, mam tak w f33.


@Yarwa, bmw nie popełniło żadnego faux pas, mają to dokładnie przeliczone, specjalnie robią lampę w podstawie brzydką, żeby ludzie dopłacali do full led, ja np tak zrobiłem mimo, że nie mam gdzie korzystać z technologii tej lampy. Tak samo z navi, dopłata rzędu 10-14 tys zł. do ekranu lcd i miernego softu (w dodatku bez obsługi głosowej PL) to absurd i rozbój w biały dzień, ale każdy bierze bo bez dużego tv wnętrze nie wygląda. A potem i tak: ok google! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

@Yarwa, bmw nie popełniło żadnego faux pas, mają to dokładnie przeliczone, specjalnie robią lampę w podstawie brzydką, żeby ludzie dopłacali do full led, ja np tak zrobiłem mimo, że nie mam gdzie korzystać z technologii tej lampy. Tak samo z navi, dopłata rzędu 10-14 tys zł. do ekranu lcd i miernego softu (w dodatku bez obsługi głosowej PL) to absurd i rozbój w biały dzień, ale każdy bierze bo bez dużego tv wnętrze nie wygląda. A potem i tak: ok google! :D

 

Podejście z punktu widzenia prowadzenia biznesu jaki prowadzi firma BMW jak najbardziej rozumię. Moje określenie "faux pas" było z punktu widzenia mojego, a więc odbiorcy końcowego. Bo w naszym interesie jest żeby produkt był ładniejszy, lepszy za tą sama cenę a nie żeby BMW zarobiło więcej sprzedając ten sam produkt gorzej wyglądający (tu właśnie przykład lamp w F10 no LCI i LCI). Tak więc z punktu widzenia odbiorcy końcowego: popełniło faux pas :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie czy wycinanie by działało super czy nie dla mnie lepsze światła byłyby warte. Bo to nie jest kwestia tylko samego wycinania ale też lepszego i jak dla mnie bardziej równomiernego oświetlenia drogi. Również w samochodzie bez asystenta dopłaciłbym za lepsze światła tylko z tego względu że zwiększa to moje bezpieczeństwo. A obecnie u mnie, wprawdzie nie BMW działa to całkiem ok, nikt mi jeszcze nie mrugał żebym go oślepiał, widać ewidentnie jak jadąc jakąś boczną drogą przygasza po lewej stronie jak coś jedzie z przeciwka, za to po prawej mam daleko oświetlone pobocze. Też z tego co widzę w miejscowościach już przed dojazdem do skrzyżowań/rond poszerza świecenie. Dla mnie światła to must have i żadne pieniądze nie zrekompensują tego jak przykładowo potrąciłoby się jakiegoś pijaczka, czy co gorsza zabiło i już nawet nie tułania się w sądach, ale własnego spokoju że zabiłem kogoś bo miałem kiepskie światła, zamiast np możliwości powentylowania sobie tyłka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależnie czy wycinanie by działało super czy nie dla mnie lepsze światła byłyby warte. Bo to nie jest kwestia tylko samego wycinania ale też lepszego i jak dla mnie bardziej równomiernego oświetlenia drogi. Również w samochodzie bez asystenta dopłaciłbym za lepsze światła tylko z tego względu że zwiększa to moje bezpieczeństwo. A obecnie u mnie, wprawdzie nie BMW działa to całkiem ok, nikt mi jeszcze nie mrugał żebym go oślepiał, widać ewidentnie jak jadąc jakąś boczną drogą przygasza po lewej stronie jak coś jedzie z przeciwka, za to po prawej mam daleko oświetlone pobocze. Też z tego co widzę w miejscowościach już przed dojazdem do skrzyżowań/rond poszerza świecenie. Dla mnie światła to must have i żadne pieniądze nie zrekompensują tego jak przykładowo potrąciłoby się jakiegoś pijaczka, czy co gorsza zabiło i już nawet nie tułania się w sądach, ale własnego spokoju że zabiłem kogoś bo miałem kiepskie światła, zamiast np możliwości powentylowania sobie tyłka

 

W pełni popieram przedmówcę. Oświetlenie jest jedną z podstawowych i najważniejszych opcji mających wpływ na bezpieczeństwo jazdy w samochodzie.


Oczywiście sporo tez zależy od tego gdzie jeździmy. Niemniej jednak nawet jeśli możemy mieć mniej sytuacji do wykorzystania lepszych świateł od innych użytkowników(zakładając użytek wyłącznie na wspaniałe oświetlonych drogach lub prawie zawsze tylko w ciągu dnia), nie oznacza to ze ich nie będzie wogole. Choćby zimą gdzue dzień jest krótki a drogi hamowania dłuższe.


Sam np upgadowalem w innym aucie światła do laserowych. Dla jednego mogą być bez sensu ale dla mnie, gdzie sporo czasu spędzam po zmroku na pustych mazurskich drogach, jest to istotne. Głównie jazda na długich i od czasu do czasu sarenka śmignie lub się czai do skoku.


I jasne, kiedyś pomymykalo się na halogenach o barwie zachodzącego słońca i ktos powie ze tez się jakoś dało. To prawda ale jeśli pojawiają się zdobycze techniki dodatkowo poprawiające nasze bezpieczeństwo, warto z nich korzystać. Tym bardziej ze nie zawsze jeździmy sami a wielu na pokładzie ma pasażerów czy rodzine.


Można uznać mój post za przesadę ale te dodatki przy cenach aut które kupujemy stanowią naprawdę minimalna ich część. Nie sadze aby warto było na nich oszczędzać. Mogę się zgodzić iż nie potrzeba laserów ale to już zależy od sposobu użytkowania auta. Jednak te adaptacyjne to duże wsparcie bezpieczeństwa dla każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok ale podstawowy asystent nie kosztuje takich pieniędzy żeby tego nie wybrać. Monitorowanie ruchu poprzecznego z tyłu jest genialną funkcją, nie zaszkodzi też automatyczne zatrzymanie się przed pojazdem czy pieszym w przypadku braku naszego hamowania. Że w ogóle nie wspomnę o powiadomieniu przy zmianie pasa. To są dzisiaj podstawy podstaw jak kierownica i koło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok ale podstawowy asystent nie kosztuje takich pieniędzy żeby tego nie wybrać. Monitorowanie ruchu poprzecznego z tyłu jest genialną funkcją, nie zaszkodzi też automatyczne zatrzymanie się przed pojazdem czy pieszym w przypadku braku naszego hamowania. Że w ogóle nie wspomnę o powiadomieniu przy zmianie pasa. To są dzisiaj podstawy podstaw jak kierownica i koło.

 

Nie sposób się z tym nie zgodzić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie wszystko zależy co gdzie i jak wykorzystuje. Jednak nawet jeżdżąc wyłącznie w mieście w ciągu dnia, może się trafiać jeden wyjazd na nawet 2 lata który może sprawić że można by żałować że nie dołożyło się tego. A zimą wiele nie trzeba żeby jechać po ciemku, praktycznie chwilę przed 8 jest jeszcze ciemno, to samo niewiele po 15. A niestety coraz częściej widzę idiotów poubieranych totalnie na czarno którzy przechodzą przez jezdnię praktycznie przed maską. Dla mnie przede wszystkim zapobieganie, następnie łagodzenie ewentualnych skutków, następnie zachcianki. Oczywiście da radę jeździć też i bez tego, ale skoro mogę bezpieczniej dla siebie i innych to daje mi to ogrom spokoju.

Osobiście np nie cierpię jak samochód za mnie jedzie, dokonuje korekt toru jazdy itp, jedynie aktywny tempomat ubóstwiam. Jednak kupując samochód brałem wszystkich asystentów, bo wolę mieć niż nie mieć. Podczas codziennej jazdy wyłączam np. asystenta toru i zmiany pasa, zostawiam tylko martwego pola, jednak jadąc dalsze trasy, w szczególności na autostradach włączam je, mając świadomość że jak robię któryś set km jadąc dość monotonnie czujność zaczyna spadać. A jeśli zauważyłbym że zbyt często samochód zaczyna ingerować to wiem że to znak że pora jednak odpuścić i poszukać noclegu, bądź zrobić jakąś przerwę w trasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

to jest chyba tak jak z mieszkaniem - pierwsze BMW kup dla wroga, drugie dla przyjaciela, trzecie dla siebie ;)))

kupiłem w sensownej ofercie ale już jeżdżone pół roku, więc nie mogłem nic zmienić w konfiguracji


system automatycznego dohamowywania - w jeździe na wprost jest najlepszym jaki miałem (nigdy nie hamuje bez sensu, tak jak np. w innym moim aucie gdzie potrafi wyhamować mnie z piskiem przy zmianie pasa....). Natomiast przy cofaniu to jest jakaś makabra, potrafi stanąć dęba tak że aż trzewia wyrywa bo się zbliżyłem do ściany. Kiedyś mi cała rodzina kawę rozlała w aucie jak wycofywałem z pochylni (myślał "debil" że to ściana, a to była ulica tylko nachylona względem mnie) - da się to jakoś wyłączyć do parkowania? Natomiast w sytuacji awaryjnej może uratować dupę (chociaż w Alfie mi ten nadwrażliwy system nie uratował, akurat jak jeden raz potrzebowałem ;))


fotele komfortowe - poza faktem, że ostatnio mi przez 20 minut jeden skrzypiał jak w skodzie favorit, to jestem mega zadowolony z nich. Wysiadam z auta wypoczęty


wentylacja - tu z kolei pojęcia nie mam czemu to takie "konieczne". Coś tam niby czuć, ale bardziej hałas niż chłód - fajnie że jest, ale można spokojnie się obejść


masaż - tu wielki props, w szczególności względem takiej sobie wentylacji. Mógłby mieć program nieco "intensywniejszy" tylko jakiś. Ale domyślam się, że panuje tam strach o jakieś uszkodzenia/zwyrodnienia i pozwy za zbyt agresywny masaż. A szkoda ;) ale i tak masaż działa spoko, długa droga jest naprawdę wypoczynkiem, nie miałem tak w żadnym aucie


HK - koniecznie, nie spodziewałem się że ta firma robi jeszcze tak przyzwoite audio


samoczynne parkowanie - oczywiście zostanę zaraz nazwany p***dą, ale ja tego naprawdę często używam :D to wynika chyba z mojego gadżeciarstwa bardziej niż z parkowania, po prostu odkąd oglądałem knight ridera, auto które samo kręci kierownicą jest dla mnie jakimś skrzywieniem z dziecięcych marzeń


nawigacja - najlepszy od zawsze był tomtom dla mnie, dlatego tym bardziej ucieszyłem się, że moja ulubiona chińska marka telefonów zamierza się przenieść do TT ;)) jak się przeniosą z bardzo wg mnie słabego google maps, to nie będę potrzebował navi w aucie. Natomiast co do nawigacji w BMW, jest to taki średniak. Wygodna bo zintegrowana z autem i na dużym ekranie, nie zajmuje telefonu, traffic wg mnie jakościowo podobny do googla (czyli taki sobie, na pewno gorszy niz w tomtomie)




i teraz rzeczy, których mi ewidentnie brakuje i w kolejnym aucie na pewno je wezmę choćby nie wiem co:


asystent plus - moje częste wyjazdy po 200-300 km powodują, że moim kolejnym autem będzie pewnie tesla3. Również z uwagi na możliwość odpisania na maile na trasie WWA-LDZ ;) nie wiem czy jest coś nudniejszego na świecie niż ta trasa, ile ja bym dał żeby auto to robiło "samo"


silnik - mam 520xd, i choć jest spoko (mam drugie 300 konne auto z 4.9/100 i nie narzekam na to BMW, co oznacza że ten diesel jest przyzwoity), to jednak brakuje mi tego parcia na plecy czasem... Kolejny błąd jaki zrobiłem to słaby silnik w xdrive, jak 4x4 to już musi być z 300 koni.


i rzeczy, które uważam kompletnie za zbędne:

- szyberdach - mam w Alfie i póki nie chcę całej wsi dać znać że przyjechałem, to go nie otwieram. A już na pewno bez sensu bez Harman Kardona :D

- kamera 360 - dla gadżeciarza fajna, ale mając mniej kasy jedna z pierwszych do odstrzału

- ładowanie indukcyjne - niby fajne, ale jak ktoś ma dobry telefon (huawei mate 20 pro, polecam na maxa) to i tak nieużywane. Nie pamiętam, żeby bateria w telefonie nie przetrwała mi całego dnia (nawet wymagającego dnia drogi z janosikiem i googlami).

- kolory - mam carbon black, uchodzi za ładny. Ale i tak najładniejsze BMW dla mnie są białe. Wiem, że to kwestia gustu, ale to bardzo ekonomiczny gust :)))


pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Natomiast przy cofaniu to jest jakaś makabra, potrafi stanąć dęba tak że aż trzewia wyrywa bo się zbliżyłem do ściany. Kiedyś mi cała rodzina kawę rozlała w aucie jak wycofywałem z pochylni (myślał "debil" że to ściana, a to była ulica tylko nachylona względem mnie) - da się to jakoś wyłączyć do parkowania?

Da się. W trakcie podglądu z kamera wchodzisz w ustawienia:

Schowek01.jpg


Druga opcja na tym zrzucie (active pdc with intervention):

Schowek02.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

naprawde? kurcze nigdy bym na to nie wpadl.... nie zapomnij dodać, że "ze zrozumieniem" albo innego ze 100 pouczających tekstów z trollowego podręcznika.

Jak przeglądałem tę instrukcję po odbiorze auta, uznałem to za bardzo przydatną funkcję - myliłem się wtedy. Jak zaczęło mi to przeszkadzać to nie pamiętałem że jest to w instrukcji, myślałem że to jedna z tych wspaniałych funkcji którymi raczy nas UE żebyśmy się nie pozabijali parkując i nie zanieczyszczali atmosfery. Niestety nie nauczyłem się instrukcji na pamięć, więc uznałem, że można spytać na forum przy okazji rozmowy na zupełnie inny temat.


Kolega nawet był na tyle uprzejmy żeby zrobić screena, rozwiązał mój problem, ale widzę, że to stanowi jakiś problem dla innych - dlatego bardzo przepraszam za zadanie tego nieodpowiedniego pytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
A Tobie chciałoby się odpowiadać na pytanie typu "jak wrzucić wsteczny"? Gość może na drugi raz przeczyta instrukcję zamiast zgrywać wszechwiedzącego wszak tylko idioci muszą czytać instrukcje, nieprawdaż? A potem mu rodzina kawę rozlewa i psioczy na BMW, bo kierowca nie ogarnia funkcji swojego pojazdu. Trochę mnie to rozbawiło, wybaczcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie powiem Ci że by mi się chciało odpowiadać na takie pytanie nawet, gdybym mógł tym komuś pomóc. A powiedz mi jeszcze, gdzie ja "zgrywałem wszechwiedzącego" pytając, jak się wyłącza system? Jak ktoś "zgrywa wszechwiedzącego" to zadaje pytania, czy się wytrząsa na ludzi na forum odsyłając ich do instrukcji? kto tu "zgrywa wszechwiedzącego" ?


Kiedyś jak kupowałęm auto, to brałem instrukcję i sobie czytałem "na sucho", później drugi raz z autem, później myłem auto o wartości 1/30 tej Waszych BMW na dwa wiaderka szmatą z owczej wełny, a tą G30 mam już od sierpnia, i jeszcze jej nawet nie nawoskowałem. Mam w domu pralkę z kolorowym ekranem, zegarek na basen z tizenem, telefon z androidem, obsluguje w pracy z 20 aplikacji, mam dwa auta z różnych zupełnie światów (akurat skrzynię mają tę samą, więc nie padło pytanie o wsteczny prawdopodobnie dlatego :DDD), grilla co sam dobiera długość pieczenia i urządzenie, w którym robię baleron i drinki na przepisach z internetu - wybacz, ale gdybym przy każdej okazji czytał instrukcję zamiast "przy okazji" (tak jak tutaj) o coś dopytać pracownika, kolegę, forumowicza czy googla, to bym jeździł pewnie oplem corsą (za to umiałbym teoretycznie wystartować myśliwcem, tylko nigdy nikt by mi nie zaproponował).


Rozumiem, że są na świecie ludzie, którzy czytają umowy kredytowe albo papier u notariusza przez 2 godziny i uczą się na pamięć - szanuję, ich wybór na jakie bzdury marnują swoje życie. Ale ja samochód traktuję jak rzecz, nie beletrystykę ;)


a wracając trochę do tematu - uważam, że w aucie za ponad ćwierć bańki byłoby w dobrym smaku zrobić system, który nie hamuje z całej siły przy cofaniu bo "wydaje mu się" że ulica nachylona pod pewnym kątem to ściana. Tak samo w Giulii system który mnie dohamowuje bo autu "wydaje się", że nie widzę samochodu przede mną i powoduje tym mega niebezpieczne sytuacje, jest skrajnie niedoskonały (w BMW działa to akurat o niebo lepiej). Wolę defekt z bmw, bo wylana kawa nikogo raczej nie zabije, co najwyżej poparzy. Różnica jest jeszcze taka, że nie moge np w ALfie tego dobrodziejstwa wyłączyć - mogę niby po wejściu w 466723 menu, po czym wraca przy kolejnym odpaleniu samochodu. Zakładałem nieco mylnie, że ten durny system hamowania przy cofaniu też jest tego typu.


Ostatnia kwestia (i tu już bezpośrednie nawiązanie do tematu), że jak wybieramy opcje w samochodzie, to może się wydawać, że system, który zabezpieczy mnie przed szkodą parkingową jak nie zobaczę słupka albo ściany (?!), jest fajnym rozwiązaniem. Okazuje się, że jest tak zawodny i głupi, że trzeba go wyłączać, bo zdąży Cię już tyle razy poirytować, że jak faktycznie przegapisz ścianę, na 99% będzie już wyłączony ;) I dla mnie te systemy w większości (poza autopilotem w Tesli) są tak bardzo niedoskonałe, że robią więcej szkody niż pożytku. Od jakiś 3ch aut miałem w lusterku czujnik martwego pola. Teraz w BMW nie mam, jakoś nie zdarzyło mi się kogoś "nie zauważyć". Czemu mnie obecnośc tego systemu w pozostałych autach nie upośledziła? czemu mi go nie brakuje? otóż dlatego, że jest tak durny i sieje takimi fałszywymi alarmami, że po prostu zacząłem go ignorować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mialem okazji sprawdzic, przyznaje.

Ale ilość kamer choćby wskazuje, że może nieco lepiej sobie radzić. I to Tesla zaczęła temat autonomicznej jazdy na poważnie. Te zdjęcia ludzi co śpiąc za kierownicą przejeżdżają pół Ameryki etc. Na filmikach widać, że w ruchu takim pozamiejskim bardzo dobrze to działa (i w korku). Ale na pewno przed kolejnym zakupem przetestuje ten system w BMW i w Tesli. Mnie od tesli odstręcza jedna rzecz - mnie się w elektrykach (nawet w i3) dość szybko robi niedobrze, więc w tesli performance pewnie będzie tylko gorzej. I to jest naprawdę realny dealbreaker :D


może ktoś jeździł T3 (bo ona ma lepszą autonomię niż T-S) i jeździł Asystentem Plus w BMW i moglby podzielic sie wrazeniami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.