Skocz do zawartości

regulacja kolumny kierownicy


Michelsz

Rekomendowane odpowiedzi

Nie działa. Kierownica została w pozycji wyjściowej, tzn na samej górze (automatycznie idzie na górę jak się wyłącza samochód żeby ułatwić wysiadanie). Dodam, że regulacja foteli działa nadal, sama kierownica stoi w miejscu. To już drugi raz, parę miesięcy temu samo się naprawiło przez noc stania w garażu. Przy poprzedniej awarii, mimo samoistnego naprawienia - i tak pojechałem na wcześniej umówioną wizytę w serwisie - nic nie stwierdzili, na wszelki wypadek zrobili reset systemu. Teraz problem powrócił. Ktoś miał taki przypadek w G30/31/32?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 54
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie działa. Kierownica została w pozycji wyjściowej, tzn na samej górze (automatycznie idzie na górę jak się wyłącza samochód żeby ułatwić wysiadanie). Dodam, że regulacja foteli działa nadal, sama kierownica stoi w miejscu. To już drugi raz, parę miesięcy temu samo się naprawiło przez noc stania w garażu. Przy poprzedniej awarii, mimo samoistnego naprawienia - i tak pojechałem na wcześniej umówioną wizytę w serwisie - nic nie stwierdzili, na wszelki wypadek zrobili reset systemu. Teraz problem powrócił. Ktoś miał taki przypadek w G30/31/32?

 

Tak. Raz na jakiś czas (1-2 razy w miesiącu) kierownica po uruchomieniu samochodu nie wraca do prawidłowej pozycji.

Nie byłem jeszcze z tym w serwisie, ale jest to jeden z kilku punktów do poruszenia przy wymianie oleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wciąż fatalnie działa klimatyzacja - np. teraz po około godzinie jady mimo braku jakichkolwiek zmian ustawień zaczyna wiać zimnym powietrzem

- kilka razy zablokował się hamulec ręczny

- zdarzały się awarie systemu wspomagania parkowania (czujniki, kamera)

- musiałem dolewać płynu/wodę do układu chłodniczego

- zdarza się, że nie działają przyciski zmiany trybu jazdy - trzeba je kilkukrotnie nacisnąć

Ogólnie dość sporo takich dziwnych "niedoróbek" w porównaniu do F30, którym jeździłem 6 lat.


Ale ogólnie, jak na razie, jestem zadowolony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wciąż fatalnie działa klimatyzacja - np. teraz po około godzinie jady mimo braku jakichkolwiek zmian ustawień zaczyna wiać zimnym powietrzem

Mam to samo, żmudny proces reklamacji, bo BMW "uczy się" na takich przypadkach - programowanie, teraz będzie wymiana panelu klimatyzacji itd. itp.

- musiałem dolewać płynu/wodę do układu chłodniczego

Wymieniony kolektor dolotowy - system chłodzenia jest bardzo rozbudowany.....

- zdarza się, że nie działają przyciski zmiany trybu jazdy - trzeba je kilkukrotnie nacisnąć

Na początku też tak miałem, teraz jest lepiej, nic nie było robione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swde też mnie zaskoczyły pewne dolegliwości G30ki. Ogólnie to slabo jak na w moim przypadku roczny samochód z przebiegiem 22kkm. Rozumiałbym gdyby to był kompletnie nowy model np X7 w gamie BMW i wychodzilyby takie przypadłości wieku dziecięcego ale w 5ce to mnie to szokuje wręcz. Do tego dochodzi jeszcze słaba obsługa serwisowa. Potwierdza się niestety to co mowili mi inni o olewce serwisu. Wszystko ładnie do momentu odbioru samochodu a potem to się martw klienvie. Oczywiście wyolbrzymiam z deka ale tak jest u mnie i Bawarii z Gdańska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też niestety odniosłem wrażenie, że jakość obsługi serwisowej (Lublin) mocna poszła w dół. Zatrudnili do odbierania telefonów niekompetentne osoby, które jedyne co potrafią to: "proszę podać numer, kolega z działu serwisu oddzwoni". Ostatnio (2-3 razy z rzędu) to nawet nie doczekałem się telefonu zwrotnego.

A co do klimatyzacji to kazali mi zostawić samochód na kilka dni (oczywiście bez zastępczego) żeby poszukać usterek. Na koniec usłyszałem, że jak nie znajdą tych objawów to obciążą mnie kosztami serwisu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety moje dobre wrażenie o BMW ciągle spada. G30 to moje pierwsze, własne BMW i doszlo do tego, że nie płakałbym jakby mi ukradli. Cce usunąc nawet dodatkowe zabezpieczenie. Mnie G30 nie urzekło. GAP plus troche dopłaty i A7 z miejsca biore. Panowie w BMW nie wiedzą chyba, że klienta można zdobyć designem i gadzetami ale potem przychodzi rozczarowanie podczas codziennego użytkowania i wizyt w serwisie. W Audi znacznie lepiej traktowali klienta z mojego doświadczenia patrząc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiałbym gdyby to był kompletnie nowy model np X7 w gamie BMW i wychodzilyby takie przypadłości wieku dziecięcego ale w 5ce to mnie to szokuje wręcz.

ale przecież G30 jest produkowane od 2017, to jeszcze mogli nie wyeliminować przypadłości wieku dziecięcego.

 

W Audi znacznie lepiej traktowali klienta z mojego doświadczenia patrząc.
to chyba też jak się trafi na dany serwis, bo ja znam nie jedną sytuacje jak to importer wypinał się na klienta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne. Są to moje odczucia i ktos inny może mieć zupełnie inne a wręcz odwrotne. Niejedna kontynuacja danego modelu istniejącego już kupe lat na rynku nie ma takich irytujacych/dziwnych przypadłości.

Nigdy nie byłem miłośnikiem BMW i nim nie zostanę mając G30 ale to może dlatego, że zawsze bylem za Audi :duh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w Warszawie wcale nie mam lepszych odczuć serwisowych. Niby wszyscy mili itp, ale terminy średnie i jak zgłaszałem jakieś irytujące pierdoly jak trzeszczenie i dziwna prace klimatyzacji, to już od razu po minie gościa wiedziałem, ze nic z tym nie zrobią. I tez mnie wkurzają dziwne niedoróbki, nie mam jednak porównania z innymi markami w tym zakresie cenowym. Wcześniej miałem tańsze marki i... żadnych problemów z nowymi samochodami. Uważam tez, ze to kpina jak musiałem zostawić samochód do naprawy po zderzeniu z sarna, ze nie dali mi żadnego samochodu nawet na kilka dni. Generalnie po zakupie - zainteresowanie wtedy, gdy chcą coś odsprzedać, no koła itp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak auto jest na gwarancji to samochód zastępczy na czas naprawy daje ASO lub assistance BMW.

Przy likwidacji szkody z AC to wiadomo, że auto zastępcze nie przysługuje.

Problem jest taki, że ASO nie ma szczególnego wsparcia ze strony BMW Polska i nie specjalnie chce poświęcać swój czas na rozwiązywanie „trudnych” tematów - takie są moje dotychczasowe spostrzeżenia odnośnie reklamacji G30.

Przy F10 diagnoza była natychmiastowa.

Za dwa lata na pewno będzie lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Przy likwidacji szkody z AC to wiadomo, że auto zastępcze nie przysługuje.



Owszem przysługuje, w zależności od wariantu polisy, nawet do 21 dni.


Pzdr

Sprzedam Graty po Aucie :


- Wybierak ( Joystik ) Zmiany biegów zwykły do F10-tki - cena 200zł ! ( stan idealny )

- Licznik Europejski F10 ( stan BDB ) - cena 200zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem żal, ze nie wykazali żadnej chęci pomocy w niczym. Okazało się, ze moja polisa ac (kupiona w tymże salonie BMW) w szczególnym przypadku zderzenia z sarna zaoferowała mi auto zastępcze na 3 dni, a naprawa trwała 3 tygodnie. Podziękowałem im wiec wszystkim i ich po prostu olalem i tyle, dla mnie to śmiech na sali. Kupując dwa nowe BMW w 2 lata oczekiwałem jakiegoś gestu lub przynajmniej udawanej próby zajęcia się tematem. Przy kolejnym zakupie mocno przemyśle temat obsługi po zakupie przez takie podejście.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no z takiej racji, że jesli jestem zmuszony przyjechać ponownie na poprawienie tego czego panowie z serwisu nie potrafili zrobić za pierwszą wizytą to dla mnie człowieka cywilizowanego jest to całkowicie zrozumiałe, że samochód zastępczy to norma. Ciągle żyjemy tak jakby obok Europy gdzie nie ma dyskusji w takich oczywistych tematach.

Pomijam to, że to BMW a nie Skoda... :duh: i to do czegoś zobowiązuje a nie tylko to wysokiej ceny zakupu czy serwisowania czy części czy czegokolwiek.

Rozumiem, że na planowy przegląd nie dają zastępczego ale jeśli coś się psuje to właśnie pokazują jak dbają o klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że jako społeczeństwo jesteśmy coraz bardziej roszczeniowi. Zastanómy się ile by musiało mieć ASO samochodów zastępczych jeśli by je dawała każdemu kto przyjechał na naprawę gwarancyjną? Napierw przychodzimy do salonu i ciśniemy ich na maxa o rabat na samochód. Zostaje im pewnie czasem kilka procent ceny jak dobrze pójdzie. To samo przy polisie AC - żeby tylko było tanio. A potem żądamy auta zastępczego przy każdej naprawie która trwa dłużej niż 4 godziny. Prowadzenie ASO to taki sam biznes jak każdy inny i nie liczmy na to że ktoś będzie dopłacał do interesu żebyśmy my się lepiej poczuli. Podnoszenie argumentu o zakupieniu 2 BMW w krótkim czasie do mnie przemawia, ale rynek samochodów premium rośnie podobno rok do roku o 12%, więc odpowiedźmy sobie na pytanie czy ktoś się zmartwi jak nie kupi się 3-go BMW u nich? Rynek samochodów nowych wciaż się zmienia. Ostatnio usłyszałem taką opinię, że dalerzy nie zarabiają już za dużo na sprzedaży samochodów, tyko na produktach finansowych i na serwisie (ale gwarancyjny też jest mniej opłacalny bo fabryki płacą im zryczałtowaną stawkę za godzinę o wiele niższą niż klient z ulicy).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze dealerzy zarabiali więcej na serwisie niż na sprzedaży. Od dawna to był ich główny zarobek. Roszczeniowi czy nie to obsługa klienta u nas stoi na słabym poziomie a próby usprawiedliwiania dealerów jest zwyczajnie słabe. Rozumiem, że odstawiajac miejmy nadzieję na tylko 3 dni samochód bo coś skrzypi w przednim zawieszeniu mam całowac po rękach dealera i nawet nie śmieć pytać o sqmochód zastępczy? A jak mam wrócić te ponad 60km do domu? Jak wozić dziecko do przedszkola i ciężarną żone do lekarza? A co jeśli zacznie rodzić???

Sąsiad właśnie oddał swojego Espace'a do serwisu i wrócił Talismanem. Czyli jednak się da i to w marce marnej jak Renault :mad2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie auta zastępczego - zgodnie z warunkami gwarancji, przysługuje samochód na 3 dni. Jeżeli miałeś wypadek z czyjejś winy to ubezpieczenie sprawcy pokrywa koszty najmu samochodu zastępczego zgodnie z ich zasadami a potem trzeba się szarpać z ubezpieczycielem. Jeżeli chcesz mieć auto zastępcze non stop to jak bierzesz ubezpieczenie u dilera to jest taka krateczka, którą trzeba zaznaczyć i za to ekstra zapłacić (nie są to duże kwoty) i śpisz spokojnie, jeżeli coś sam zrobisz z autem. Faktycznie natomiast jest problem w BMW z uzyskaniem auta zastępczego w przypadku naprawy gwarancyjnej. Ja miałem taką historię i to z nowym autem (przeklejone z mojego mojej opinii na googlach więc może być trochę wyrwane z kontekstu): 3 tygodniowy samochód na gwarancji został przywieziony na lawecie w piątek do Gazdy w Gliwicach. W poniedziałek próbowałem skontaktować się kilkakrotnie z serwisem aby dowiedzieć się co jest z autem i kiedy można się spodziewać ustalenia jakiś terminów. Niestety ciągle byłem zbywany przez Panią z sekretariatu informacjami że pracownicy serwisu są zajęci i oddzwonią. Oczywiście nikt nie oddzwonił. Po 19 po napisaniu skargi na fb dowiedziałem się, że... jest sezon zmiany opon i konsultanci mają dużo roboty. Rozumiem, że Panowie w garniturach zmieniają te koła i nie maja czasu na 5 min rozmowę? No chyba że Gazda to serwis wulkanizacyjny a nie Diler marki premium? Bez komentarza. We wtorek dowiedziałem się, że auto postawili w kącie serwisu i nawet palcem nie tknęli i że w środę dopiero coś zaczną robić. Problem w tym, że auto zastępcze bmw daje na 3 dni czyli do środy. Oczywiście Gazda nie poczuwał się do zagwarantowania samochodu zastępczego mimo, iż nie moją winą jest duży ruch w ich serwisie. Też nie ja wybrał ich jako serwis do naprawy tylko centrum pomocy bmw. Dodam, że samochód jest służbowy i z racji dystansów, które pokonuję nie mogę sobie pozwolić na jego brak. W związku z takim podejściem Gazdy zdecydowałem interweniować w Bawarii gdzie kupiony był samochód. Bawaria jeszcze we wtorek we własnym zakresie wysłała lawetę i zabrała auto z Gazdy. Okazało się, że samochód miał zablokowany komputer i Bawaria uruchomiła go w 15 min! W środę samochód przetestowali, umyli i oddali. Tak powinien działać serwis marki premium. Podsumowując, zalecam omijać serwis Gazda szerokim łukiem. Brak kontaktu, opieszałość, ignorowanie klienta i narażenie na potencjalne koszty związane z nie naprawienie samochodu w czasie udostępnienia przez bmw samochodu zastępczego.


Więc morał taki, że niestety serwis, serwisowi nie równy i tak naprawdę w każdym przypadku trzeba ich cisnąć. Każdy kto wymięknie zostanie przesunięty na koniec kolejki i będzie musiał cierpieć. Oczywiście najlepiej jak sobie sam weźmie auto zastępcze i za nie zapłaci. Problem serwisu rozwiązany ;)


A co do kolumny kierownicy. Też dwa razy zdarzyło mi się, że zawiesiła się pozycji do wysiadania. Najprostsza metoda? Zresetować auto, czyli nacisnąć guzik głośności od radia i przytrzymać. Auto zacznie się wyłączać. Poczekać aż zgasną całkiem zegary (aż ekran będzie bez podświetlenia, cały czarny). Uruchomić od nowa i wszystko wraca do normy. Dzisiaj auto to w dużej mierze komputer więc trzeba do niego podchodzić w ten sam sposób co do zawieszającego się smartfona czy peceta ;).

Edytowane przez Powelt

TKHolding Architecture BIM VR

http://www.tkholding.pl

http://www.facebook.com/TKholdingPL

http://www.youtube.com/c/TKHolding

Film "Dlaczego Polacy boją się elektryków?" =>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.