Skocz do zawartości

Chcę kupić. E46 porady,opinie pytania


barti801

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 12,6 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Nie no nie straszcie aż tak znowu chłopaka, że za 18 nic nie kupi... Tak jak mowilem ciezko jest kupic niezajezdzonego diesla i dlatego bezpieczniej jest kupic benzyne napewno nie padna Ci drogie wtryski, turbo czy inny osprzet. Edytowane przez herbatkowy
Jedyna zaleta przedniego napędu - gdy cofasz, masz tylny napęd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja całkiem niedawno kupiłem e46 touring 318i N42B20 po lifcie 2002r. za nie całe 18k. Z grzaną skórą, xenonem, na gwincie, z 2 kompletami kół itp. Wiadomo że auto nie jest nowe i ma jakieś tam wady ale niech nikt nie mówi że nie można znaleźć przyzwoitego e46 poniżej 20k.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu mowa o dieslu, jeśli ktoś nie doczytał.

I o zakładaniu gazu, jeśli ktoś nie doczytał.

 

I jeśli ktoś po raz trzeci nie doczytał, to ja nie odradzałem polifta, tylko odradzałem polifta 150km 320d, bo o taki kolega pyta. Dodatkowo skopiowałem tą część pytania, a i tak nie pomogło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh już sam nie wiem bo benzyna to też większa niż 2,0 mnie nie interesuje. Jak nic nie znajdę to zostanę przy mojej almerze 3 lata jazdy 50tys przejechałem i jedyny wkład finansowy to konserwacja nadkoli hehe.

Kolega sprzedaje fajną 320d z rocznika 2003 na full opcji z nawigacją za 22k po remoncie silnika (bo podobno mu klapka przy kolektorze urwała się i wpadła) ale przebieg 330tys chyba cena trochę za duża co do przebiegu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz pewność że ma 320.000km i gosc przy remoncie wymienil rowniez turbine i sprzeglo, oraz dogadalibyscie sie co do lepszej ceny, to ja wolalbym taka niz "liscia z niemiec". 70% diesli ma przebiegi 400.000+ tak wiec lepsze prawdziwe 320.000 niz krecone 500.000 na 200.000... A przy tyloletnim aucie przebieg 500.000 to i tak malo... Na wlasne oczy widzialem Mercedesa E klasse z 2007 roku z przebiegiem 800.000km. Chlopaki powiedzieli ze przekreca na 280.000 i sprzedadza. A potem opis na allegro wyglada tak: "licznik nie krecony, moglem zrobic 180.000 ale jest prawdziwe 280.000" :D Co najlepsze, ludzie kupuja takie auta i dalej nimi jezdza :D

 

Heh już sam nie wiem bo benzyna to też większa niż 2,0 mnie nie interesuje. Jak nic nie znajdę to zostanę przy mojej almerze 3 lata jazdy 50tys przejechałem i jedyny wkład finansowy to konserwacja nadkoli hehe.

Kolega sprzedaje fajną 320d z rocznika 2003 na full opcji z nawigacją za 22k po remoncie silnika (bo podobno mu klapka przy kolektorze urwała się i wpadła) ale przebieg 330tys chyba cena trochę za duża co do przebiegu ?

 

Kazdy ma swoja cierpliwosc i noge, ja bym nie nie dal rady jezdzic 318i a co niektorzy maja i im wystarcza :) Tak wiec wszystko zalezy od Ciebie. Ja bym sie starego diesla poprostu bal, jezeli masz pewniaka od znajomego po remoncie to ja bym sie zastanowil. (tylko czemu sprzedaje jezeli zrobil remont?) Fakt 22k to duzo, ja bym tyle nie dal za e46

Jedyna zaleta przedniego napędu - gdy cofasz, masz tylny napęd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 k pln to dużo jak na powypadkowego ulepa z niewiadomym przebiegiem od handlarza.. Choć w sumie nie ma innych.
Powyższy post odzwierciedla jedynie prywatne poglądy i stan wiedzy autora, zatem nie musi on opisywać stanu faktycznego. Autor nie bierze odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych w oparciu o niniejszy post.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

mam na oku fajne 320i 170km z końcówki grudnia 2000r. Właściciel nie potrafił mi tylko powiedzieć czy auto ma ASC czy ASC+T, rozkodowanie VIN też nie dało mi odpowiedzi na to pytanie. Autko i tak raczej kupię, ale zastanawiam się czy ASC+T w praktyce mocno poprawia bezpieczeństwo jazdy w porównaniu do zwykłego ASC? I jak myślicie, bardziej prawdopodobne, że e46 z ww rocznika ma ASC czy ASC+T (dodam, że auto ma ogólnie bogate wyposażenie klimatronik, sportsitze, multifunkcyjną kierownicę itd)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy przez ASC+T rozumiesz DSC? Latwo to poznac, bo w jednym na guziku jest napisane ASC a w drugim DSC.

To pierwsze to tylko antyposlizg przy ruszaniu praktycznie a drugie to pelna kontrola trakcji na wszystkie kola. DSC to duze ulatwienie.

 

W E46 w ogole nie bylo ASC+T.

 

http://www.bmw-tech.pl/artykul/historia-kontroli-trakcji-stabilnosci-w-bmw-asc-asc-t-dsc/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Szukam E46 już od kilku miesięcy, mnóstwo czasu spędzam przeglądając ogłoszenia i na forum, m.in. w działach z opiniami o samochodach z ogłoszeń. Na każdym kroku mówi się o sprawdzaniu lakieru, czy auto było malowane i tak się zastanawiam… Zakładając, że samochód jest w stanie dobrym mechanicznie, ale kilka elementów jest malowane, to warto się czymś takim w ogóle przejmować?

Wiem, że było lekko stuknięte z przodu i z tyłu, ale zrobione jest dobrze, ale np. przyczyn malowania drzwi nie znam. Może przecierki, może coś większego. Tak czy inaczej, nawet jeśli ktoś po prostu pozbywał się zadrapań, w końcu wychodzi na to, że całe auto było malowane i zaczyna się kombinowanie dlaczego, problemy przy sprzedaży, itp.

 

Jak Wy na to patrzycie, warto dyskwalifikować samochód tylko dlatego, że malowany w różnych miejscach? W końcu mowa o 10-letnim aucie, które przejechało już z 200 tysięcy km.

Wiadomo, najważniejszy jest stan mechaniki, a mi osobiście nie przeszkadzałby fakt, że w kilku miejscach mam trochę więcej lakieru…

 

Czy kiepsko wykonane malowanie jest trudno naprawić tak, żeby nie było na przykład różnic w kolorze i czy jest to bardzo kosztowna zabawa? Bo jeśli np. nadkole jest już raz malowane i w wyraźnie innym odcieniu niż reszta samochodu, da się to ładnie wyrównać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

 

Szukam E46 już od kilku miesięcy, mnóstwo czasu spędzam przeglądając ogłoszenia i na forum, m.in. w działach z opiniami o samochodach z ogłoszeń. Na każdym kroku mówi się o sprawdzaniu lakieru, czy auto było malowane i tak się zastanawiam… Zakładając, że samochód jest w stanie dobrym mechanicznie, ale kilka elementów jest malowane, to warto się czymś takim w ogóle przejmować?

Wiem, że było lekko stuknięte z przodu i z tyłu, ale zrobione jest dobrze, ale np. przyczyn malowania drzwi nie znam. Może przecierki, może coś większego. Tak czy inaczej, nawet jeśli ktoś po prostu pozbywał się zadrapań, w końcu wychodzi na to, że całe auto było malowane i zaczyna się kombinowanie dlaczego, problemy przy sprzedaży, itp.

 

Jak Wy na to patrzycie, warto dyskwalifikować samochód tylko dlatego, że malowany w różnych miejscach? W końcu mowa o 10-letnim aucie, które przejechało już z 200 tysięcy km.

Wiadomo, najważniejszy jest stan mechaniki, a mi osobiście nie przeszkadzałby fakt, że w kilku miejscach mam trochę więcej lakieru…

 

Czy kiepsko wykonane malowanie jest trudno naprawić tak, żeby nie było na przykład różnic w kolorze i czy jest to bardzo kosztowna zabawa? Bo jeśli np. nadkole jest już raz malowane i w wyraźnie innym odcieniu niż reszta samochodu, da się to ładnie wyrównać?

 

Możesz sprawdzać ale nie wiem czy ma to większy sens. Możesz popatrzeć pod kątem czy jeśli było lakierowane, to czy jest to zrobione dobrze. Generalnie przednie błotniki w E46 mają tendencję do rdzewienia w miejscu styku z nadkolami. Spotkało mnie to osobiście i wymieniłem błotnik. Nowy błotnik był malowany i potencjalny kupiec miernikowiec mi teraz będzie mówił, że auto było złożone w pół.

 

Pomalowałem też kosmetycznie tylny błotnik (przetarcie o słupek bardzo delikatne) i zderzak (babka mi wjechała zimową porą). Ja myślę, że znalezienie w najlepszym wypadku 9 letniego auta, bez grama nowego lakieru jest tylko możliwe (99%) jak ktoś wymieniał jeden element oryginalny na drugi.

 

Jeśli lakiernik ma rękę, dobrze przygotuje element i używa dobrych lakierów to jego robota nie ma prawa wyglądać źle. W końcu ASO też oddaje auta do lakierowania i ma swoich wybranych lakierników np Wrocław -> http://www.lcmcorp.pl/index.html

 

Patrz na stan techniczny samochodu, na to, żeby podłużnice były nie ruszane a w progach nie było dziur a nie na to, czy masz 100 czy 200um lakieru. Jak masz powyżej skali bo tyle szpachli nawalonej to już bym się przejmował bo będzie pękać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa, opłaty - raczej nie warto.

 

Wspieram kolegę w tej opinii. Masz do wymiany minimum 1 element + 3-4 do lakierowania + reflektora, plastiki itd.

Ja bym powiedział mocno na oko, że najmniej 2000zl wydasz na samą naprawę. Chyba, żeby Ci zjechał z ceny auta.

 

Plus jaki widzę to niższe opłaty (akcyza) bo auto uszkodzone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z najgorszych kolorów do miejscowego lakierowania. Niestety na srebrnym metalicu z reguły wszystko widać. Abo przejścia na każdym sąsiadującym elemencie.

Niektóre osoby mogłyby się zabić, skacząc z poziomu swojego "ego" na poziom swojego IQ

..............................................................................................

Freude am fahren


Moje auto - http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?f=159&t=190785

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że jestem upieczonym właścicielem E 46 320d z roku 2003 moge stwierdzić że jest to auto z chrakterem i ogólnie bardzooo cieszy jazda :) nie wiem jak jest z tym spalaniem bo kumputer mi pokazuje , przy mieszanej jeżdzie 6,4 do 6,7 , ile w tym prawdy ? Nie wiem. Tuż po zakupie wymieniony dwumas wraz z sprzegłem koszt około 3 tyś. + jakieś drobne elementy wachacz, klocki tył + tarcze. Renowacja zamkneła sie w 4 tyś. Poprzedni własciciel wymienił wtrysk , albo raczej je regenerował, bo za 2 tyś raczej nowych nie dostanie . W każdym razie poprzedni właściciel również troche w niego włożył. Ogolnie wersja pełen m -pakiet ,skóra ,200 tyś na karku bez navi . Jednak reasumując był dobry zakup około 23 tyś + 4 tyś wiadomo że trzeba liczyć się z tym że bedzie trzeba coś w auto włożyć po zakupie. Tak więc w przypadku osób któe mierzą sie z zakupem buni zastanowiłbym się dokładnie i dokładnie przeszukał rynek, gdyż z tego co widze podobne wersje chodza 23-24 wzwyż +rejestracja + trzeba sie liczyć że jeśli wtryski lub dwumas nie był wymienany to w bliższej lub dalszej przyszłości bedzie to koszt musowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, szczerze to jak chcesz 316 alb 318 to lepiej kupic golfa IV.

Nie kpie tylko relanie stwierdzam. Koszta utrzymania tylko minimalnie nizsze niz od 320 wzwyz a frajda z jazdy zadna.

 

Oczywiscie w tej cenie poszukiwania sa prawdziwa meka. Szczegolnie jak kupisz polifta to bedzie padlo jakich malo i na dzien dobry wymienisz czesci na pare ladnych kafli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Sprzedałem swoje e36 316i, był to mój pierwszy samochód i użytkowałem go prawie 5 lat. Teraz przyszedł czas na poszukiwania kolejnego auta, mimo iż kusiły mnie Hondy Civic i Accord postanowiłem pozostać wierny marce :)

 

Interesuje mnie e46 tylko i wyłącznie benzyna, auto zamierzam sprowadzić z zagranicy więc niestety musi być z silnikiem do 2 litrów, gdyż nie zamierzam płacić takiej złodziejskiej akcyzy... Poza tym mam 23 lata i kwestia wysokości ubezpieczenia też jest ważna. Przeczytałem mnóstwo postów i tematów o e46, proszę o poradę w kwestii wyboru wersji silnikowej. Zastanawiam się pomiędzy: 318i 118KM, 318i 143KM, 320i 150KM.

 

Oto do jakich doszedłem wniosków:

 

318i 118KM - Prosty i znany mi silnik M43, tani koszt ewentualnej instalacji LPG, trochę mało mocy i niestety roczniki tylko do 2001

318i 143KM - Skomplikowany silnik N42, może być awaryjny, niskie spalanie, nowsze roczniki, buda po lifcie (jeśli chodzi o sedana) która mi się bardziej podoba, dość dobre osiągi

320i 150 KM - dobry silnik M52, droższa instalacja LPG bo 6 garów, wystarczająca moc, stare roczniki i przed liftem

 

Co Wy byście wybrali? Myślałem też ewentualnie na e39 520i sprzed liftu (bo 2.0 pojemność) ale nie potrzebuję tak dużego auta i trójka mi się bardziej podoba (świeższy wygląd).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 wygodniejsza taka bardziej komfortowa :cool2:

 

Nie miałem okazji jechać e39 ale e34 i prowadząc czułem jej gabaryty, sprawiała wrażenie kanapowozu a moje e36 było prawie jak gokart :D Jeszcze młody jestem i na takie auto przyjdzie czas :) Do tego 520i z silnikiem M52 wychodziło do 2000 roku, trochę już jednak lat te e39 mają...

 

Dochodzi jeszcze kwestia kosztów... Obawiam się że e39 będzie dużo droższe w utrzymaniu od e46. Piątkę będę brał też pod uwagę, ale bardziej chciałbym porady dotyczącej wyboru wersji silnikowej e46 :)

 

Zależy mi na w miarę ekonomicznym i bezawaryjnym aucie z przyzwoitymi osiągami. E36 z 1.6 było zdecydowanie za słabe ale nie potrzebuję jakiegoś bardzo szybkiego wozu, w sumie osiągi samochodów nie robią na mnie specjalnego wrażenia od kiedy jeżdżę motocyklem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po raz kolejny dalej sledząc ogłoszenia trafiam na interesujacy egzeplarz...

http://otomoto.pl/bmw-328-sprzedam-warto-C29088073.html

czekam na opinie

POZDRAWIAM :8)

Ja wiem czy on taki interesujący...nawet po tych fotkach widać że sporo już auto przeszło. Miernik lakieru obowiązkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.