__Kai__

1. Wentylator klimatyzacji: zawsze chodzi na biegu pierwszym (przez rezystor) przy włączonej klimie. Dodatkowo włącza się drugi bieg (bezpośredni) gdy temperatura cieczy chłodzącej osiągnie 92C (lub 94C - nie pamiętam). Przekaźniki wentylatora są w osobnym pudełku przed lewym przednim amorkiem (dzwonem). Można go sprawdzić zwierając ich wyjście (wg schematu na ich obudowie). 1a. Załączanie drugiego biegu: nie ma nic wspólnego z biegiem pierwszym (przez rezystor). Zależy od temperatury. Może elektryk (do dUSk'a) nie zerknął na rodzaj przekaźników i diody, które zawierają. 1b. Rezystor wentylatora: co to jego charakterystyki, to nie dam sobie głowy odciąć, ale wydaje mi się, że przy tej mocy wydzielanej na nim nie ma prawa być on NTC. 2. Sprężarka klimy: koło pasowe sprężarki kręci się zawsze of corse (yyy jak silnik pracuje). Część sprzęgła widoczna jest przed kołem pasowym (od strony chłodnicy) i po nim można poznać, czy sprężarka pracuje, bo przy załączeniu sprężarki "chowa" się w koło pasowe dość znacznie.

i wracajac do tematu, ktory jest lepszy :?: Napiszę tak: Jeżeli faktycznie chodzi o różnicę między silnikami 2,5 o mocach 170 i 192KM, to praktycznie nie ma żadnej, 170KM to odciążona jednostka 2,5/192KM :) Napiszę na przykładzie serii '5', bo w '3' nie siedzę :) W E34 stosowany był silnik 192KM do roku 1995, potem przyszła E39 i silniki 2,8. To był zabieg marketingowy, z silników E34, czyli 520/2,0/150 525/2,5/192 530/3,0/218 przeszli na silniki w E39 520/2,0/150 523/2,5/170 528/2,8/193 535/3,5/245 itd. Gdyby wprowadzili silnik 2,8 nie obniżając mocy 2,5, to kto kupowałby 2,8? Marketing... Tak było do 2000 roku, w drugiej edycji E39 powrócono do 520/2,0/150 525/2,5/192 530/3,0/231! No i tak już zostało... Silnik 2.5/192 wygrywał w jakichś tam latach konkursy na najlepszą jednostke napędową i o ile sie nie mylę - jest produkowany nadal mimo wprowadzenia ostatnio w nowych '3' silnika 2,5 o mocy 208KM... Co do gazu, to jak zrobi go ktoś, kto wie, co robi, to musi to działać idealnie - niezauważalnie. Ja na gaz nie narzekam.

Nie pamiętam, czy w 5/93 jest już nowszy vanos (dodatkowa blaszka dociskowa) czy stary - zerknij w ETK. Ogólnie żadnego łańcucha nie ruszaj, są dożywotnie i tyle też wytrzymują. Jedyne co, to ewentualnie napinacz i, jeżeli masz stary vanos, to dołóż docisk i wymień śruby (niewiele kosztuje, a jest to niwelator luzów vanosa). Ponadto do grzebania w vanosie, łańcuchu i rozrządzie na pewno zniechęcą Cię ceny... Poza tym przyzwyczaj się, że vanos grzechocze :)

Ogólnie, to ekonomizer pokazuje poprawnie, nie sugerowałbym się tym tak, że jak pokazuje 8l to spalę 8l, ale rzeczywiście - nazwa dobra, ekonomizer pokazuje, czy jedziesz w miarę ekonomicznie. BTW, w którymś teście '3' wyczytałem coś podobnego do "ekonomizer jest bezużyteczny, bo lata z końca w koniec" :lol: Jakbym testował BMW za nie swoje pieniądze, to też by mi się pewnie obijał o ograniczniki :)

1. Wyciągnąć osłonę głośnika (podważyć) 2. Wykręcić stary głośnik 3. Przykręcić nowy 4. Wcisnąć osłonę na miejsce 5. Tytułować poprawnie wątki Do wyjęcia osłony podszybia trzeba zdemontować oparcie kanapy. No i poprawna odpowiedź, bo tak na prawdę, to nie wiadomo, czy chcesz ściągać podszybie, czy tylko głośniki wymienić. Do wymiany głośników nie jest potrzebne rozbieranie podszybia.

Siedzisko szarpniesz do góry, aż wyskoczy z zaczepów (2 szt.), potem do przodu i wyjmiesz z auta. Oparcie: wyjmij podłokietnik, najpierw 4 śruby na dole (dwie po brzegach i dwie w okolicy tunelu środkowego), wyjmij zagłóki (szarpiąc w górę), potem po dwie na sztukę blokady osłon zagłówków (odkręcić o 90 stopni i wyjąć), zdejmij osłony. Oparcie podnosisz dół (żeby spadły uchwyty z odkreconych wcześniej 4 śrub) i podbijasz w górę, wychodzi. Pasów odkręcać nie musisz.

Ciężko stwierdzić, bo tego nie słyszę. Pompa 100zł, żaden wydatek. Zacząłbym jednak od paska, koła skręcone na maxa, wtedy pompa jest obciążona i pasek może się ślizgać. Dowedem jest też to, że odbija ci kierownicę, czyli wspomaganie chwilowo słabnie.

Aha, no chyba, że tak. Ale i tak nie sądzisz, że taka prędkość jest w Polsce często przydatna :)

Admin, bardzo dobrze piszesz. 10kzł to co innego, niż moje 1750zł zrobione tanio, kiedy dostarczyłem wycenę wstępną z ASO z Zabrza na kwotę... 5300zł (włączając wymianę drzwi kierowcy ze względu na naruszenie wzmocnienia bocznego). Mogłem zrobić to bezgotówkowo właśnie u nich i miałbym z głowy - teraz będę mądrzejszy. Ja nikomu auta nie ukradnę, ale PZU kradnie w świetle prawa i to jest najgorsze. Jak przychodzi do wypłaty, kiedy po prostu doprowadziłem auto do stanu przed zdarzeniem, to zaczynają marudzić, jakieś amortyzacje itd. A ja w tej kwocie miałem malowane 4 elementy, na dwóch prace blacharskie, do tego kupiłem listwy boczne na drzwi w ASO (bo zamienników nie ma). To chyba w pełni usprawiedliwia kwotę (popartą z resztą fakturami). Ponadto, jeżeli komuś wypłaca się 10kzł, a on zrobi to za 5kzł to jego sprawa. Do tego PZU nie uznaje strat moralnych, braku auta, straty czasu na załatwienie tego i kosztów np. telefonów do nich. Krótko i na koniec: w moim przypadku ŻADNA sprawa załatwiana z ubezpieczalnią w sprawie wypłaty nie przebiegła prosto i sprawnie.

Koledzy, z ubezpieczalniami jest ku..a syf ! Zaj...łbym tych urzędasów. Naprawiłem auto za własne pieniądze po guliku (klapa betonowa, bo metalową ktoś wcześniej zaj...ł, była niedomknięta, podniosła się i siekła mi w drzwi) i czekam 2,5 miesiąca. Ale ch..e wymyślają! Papiery przeróżne, od zdjęć, przez oględziny i notatkę policji - wszystko dostarczyłem, gruba teczka się zrobiła z tego. Teraz stwierdził gościu, że nie ma oświadczenia z Komunalnika (właściciel gulików ubezpieczony w PZU), które widziałem potwierdzone w Komunalniku, że wpłynęło 2 miesiące temu do PZU! A i musi zasięgnąć opinii prawnej! Na jaki ku..a temat młotku się pytam? Masz czarno na białym, nie kombinuj tylko wypłać! Ironia losu, że jak dostałem wspomnianą klapą, to właśnie jechałem z odbioru felgi z k...a prostowania za 200zł przez j....ą dziurę w drodze! Tego nie zgłosiłem, nie wzywałem policji, bo szkoda zachodu, A TRZEBA BYŁO! Ludzie, dzwońcie na policję o każdą pierdołę, jaka się na drodze zdarzy! Nie dajcie się wyp.......ć ubezpieczalniom! Nasze pieniądze idą na ubezpieczenia i na drogi, a nigdzie nie widać rezultatów. SKANDAL i obłuda! Pojechałem i przejechałem się po nich! Coś czuję, że o te 1750zł sprawa się z PZU w sądzie skończy. Więc nie mam żadnych wyrzutów, że ktoś wyłudza! PZU to są złodzieje i ściemniacze, dla równowagi trzeba ich również okradać. Tak myślę. Szkoda, że w moim przypadku jest wszystko udokumentowane i i tak czekam jak łoś. (sorry za wulgaryzmy, inaczej się nie da)

dokładnie 8) te! dresy! skończyć się wygłupiać :dance: :dance: :dance: poruszamy tu poważne tematy :)

Zgadzałoby się. 540 ma ogranicznik na 240, do tego błąd wskazania i już masz tyle, co widzisz (540 ma na blacie tylko 240??, ja w 525 mam 260). Zdziwiły mnie tylko obraty przy tej prędkości. Patrz, moc max. masz dość wysoko, więc zdjęcie ogranicznika dało by według mnie dość sporo jeszcze. Osobiście to nie mam się czym chwalić. Raz doszedłem do maxa, czyli licznik 240 (w papierach 230) i szybko wyhamowałem - wariactwo, prawie jak w Need For Speed! Parę razy sobie jechałem 200 i uważam to za granicę zdrowego rozsądku... tym bardziej, że w Polsce są tylko dwie drogi na taką prędkość. Normalnie to jeżdżę na autostradach (ale mnóstwo ich mamy) około 150-160, a na normalnych drogach 120-130, w mieście staram się nie przekraczać 60.

a tu: http://www.upsolute.pl/auto.html?kid=102

Fakt, stopień sprężania 22 i do tego jeszcze turbo, to robi wrażenie. Słyszałem (wielokrotnie), że pękające głowice TDS to już taka ich choroba bez względu na chipowanie. Mało awaryjne, ale zdarza się i już. Ponadto przecież niegdy nie jeździsz wykorzystując non-stop moc maksymalną. To się przydaje przy wyprzedzaniu i chwilach szaleństwa :) A warsztat, który znam jest w Bytomiu (konkretnie Sucha Góra), podobno są dobrzy. Piszę podobno, bo znam ich tylko z opinii, sam TDS nie mam i nie miałem z nimi osobiście do czynienia. Chciałbym się przejechać takim TDS po chipie, to już musi ładnie ciągnąć :)

Tak się podepnę... Doładowane silniki Diesla mają fabrycznie zostawiony potężny zapas mocy (30-50%). Chip do 2.5TDS w BMW daje 170 lub 177KM (tak, jak pisaliście). Cena zależy od wykonawcy i ogranicza się do zmiany mapy wtrysków. To jest najmniej inwazyjna metoda na TDS, daje dobre wyniki i z praktycznego punktu widzenia nie szkodzi silnikowi. Gdybym miał TDS - zrobił bym chip od ręki (niestety w benzynie kosztuje to fortunę za niewielki uzysk). Spadek spalania jest, a powoduje go zwiększenie momentu - przy tej samej dynamice jazdy mniej trzeba "deptać". W Warszawie warsztatu nie znam, a na Śląsku też tylko jeden, bo nie mam TDS... :) BTW, w omedze 2.5 silniki były wkładane właśnie z ... BMW (opel kupował silniki od BMW AG! ) :)

Hehe, nie mam pytań, rośnie mafia wyłudzaczy :) Powodzenia i opiszcie wyniki :) Co do poduszek, to tylko w pierwszych poduszkach odpał następował po podaniu 12V na zaciski. Takie podusie były dawno stosowane i zdarzało się, że przy obsłudze serwisowej wypalały :/ Dlatego aktualnie poduszki odpalane są napięciem przemiennym z generatora. Dokładnych danych nie znam, ale domyślam się, że będzie to coś więcej niż 12V i pewnie w określonym przedziale częstotliwości. Wszystko właśne dlatego, żeby tylko poduszka przypadkiem nie wypaliła. Powodzenia w próbach! (Film byłby dobry)

Chyba jednak nie... ze względu na wzmocnienia karoserii (brak stabilnego dachu).

Właśnie po niewielkim odcinku po pierwszym ruszeniu autem po włączeniu silnika ABS testuje pompę. Może jednak coś z pompą masz nie tak. Ruszając wsłuchuj się lub trzymaj nogę delikatnie na hamulcu. Powinieneś poczuć charakterystyczne "bzzzz" jak wtedy, kiedy ABS reaguje. Jak nie poczujesz, ani nie usłyszysz, to zastanów się nad tą "wymienianą" pompą. Jak poczujesz/usłyszysz to zastanów się nad czujnikami i koronkami.

Myslałem, myślałem i nic nie wymyśliłem mądrego na odległość. Przypuszczam nadal, że może być to spowodowane faktycznie brakiem połączenia czujnika w drzwiach z CheckControl. To, że światło się zaświeca po otwarciu drzwi to jedno, a komunikat o włączonych światłach mijania to co innego. Ostatnie, co mogę poradzić: wyszarp moduł CC i LKM, przepucuj styki i wsadź z powrotem (w końcu to nie nowe auto).

Koledzy, ogólnie na forum raczej siedzi ta "normalniejsza" część użytkowników BMW, bo pozostali to nie wiem, czy "umiejom" czytać. Jednak trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Są "kierowcy" w wieku "dopiero co dostałem prawko" w zdezelowanych, tjuningowanych, starych '3' lub '5' (bo na starą '7' już nie stać taty), jeżdżący z otwartymi oknami, umc umc na maxa, basebolówka naciągnięta na oczy, zabójczy wzrok... co się będę rozpisywał - wiecie o co chodzi i... co dalej? jest mi za nich po prostu WSTYD. Nie chodzi o ich image, który kreują, to ich sprawa (reumatyzm na starość przez "zimne łokcie" dzisiaj) ale właśnie o lekceważący styl jazdy, brak zachowania PODSTAWOWYCH zasad bezpieczeństwa... typowy bezmózgi dres. Weźcie pod uwagę, że przejedzie dostojnie 20 mruczących spokojnie BMW i nikt tego nie zauważy, a potem przejedzie taka "głośna" z piskiem i TO właśnie ludzie widzą. Staram się jeździć spokojnie, przekraczam prędkość, bo lubię, ale tylko w sensownych miejscach. W mieście staram się nie przekraczać 60 (wiem, że ograniczenie jest do 50 :) ). W sytuacjach, kiedy mogę, nie jest to dla mnie problem, wpuszczę kogoś (ze szczególnym uwzględnieniem BMW oczywiście). Według mnie prawidłowości nie ma, różni są ludzie. Jednak robi się na prawdę miło, jak ktoś zamiast pośpiesznie zapinać pasy lub hamować na szlag, odpowie na pozdrowienie również machnięciem ręki :)

['] to jest najgorsza z możliwych przestróg... nie ma nawet co pisać "ludzie uważajcie!", bo są INNI, którzy nie uważają, a potem uciekną... (jeżeli można prosić o namiary, gdzie osobiście można świeczkę zapalić, to proszę na PW)

proszę :search: @ forum lub... w instrukcji

czujnik otwartych drzwi kierowcy bym sprawdził a czy reaguje ci na przepalone żarówki świateł mijania?

Ahhhhh... ileż można :) Zagazowałem swoją z miłości do niej! teraz za TE SAME pieniądze mogę nią jeździć DWA RAZY dalej, czyli mogę "obcować" z nią dwa razy dłużej. A na paliwo wydaję więcej, niż jak na benzynie jeździłem, walę kilometrów jak wściekły - bo lubię. Nie zastanawiam się, czy stać mnie gdzieś jechać, tylko wsiadam i jadę! M, śnicery i inne... przecież jest przełącznik BENZYNA/GAZ, chcesz poszaleć - przełącz się na benzynę i żyłuj auto - po to jest. Tylko, że jadąc na trasie 150kmph potrzebne Ci non-stop te 400KM? nie... więc przełącz na gaz - będzie taniej, aż ulgę odczujesz. "Jak go nie stać na jeżdżenie na benzynie w BMW, to niech se kupi malucha..." - krótko - BYZYDURA! :) Kto nie zaleca instalacji LPG do BMW? Chyba PKN Orlen! Panowie, dobrze zrobiona instalacja z wtryskiem LPG MUSI działać idealnie (tak, jak benzynowa). Czepiacie się gazu w BMW, może Was nie stać na bardzo dobrej jakości instalację? :) (just joking) Co powiecie na tych, co LPG wsadzają do Seicento, Matizów (tfu) i TICO... BTW, E-30 revelka :)

człowieku! ciesz się, że żyjesz, jak czytałem, to przeleciało mi takie coś przez myśl, ale nie wiedziałem, że na prawdę można tak jeździć :) a łożysko - czasami się zdarzy, w poprzedniej też wymieniałem, też prawe