W Lutym 2007r. zaczeło coś w silniku mocno stukać, podjechałem do jednego z warsztatów (bardzo znanego na tutejszym forum - ale nie będę pisał którego bo nie o to tutaj chodzi) gdzie z miejsca niemal natychmiastowo stwierdzono że staneły napinacze między wałkami, ponoc często coś takiego ma miejsce, zapytałem czy zrobią, odpowiedź <> OK Po takich ogledzinach,ani przez mysl nie przeszlo by mi szukanie nowego motoru. A, w jakiej kondycji kupiles m5,sprawdzales przebieg?Historia bardzo dramatyczna.Tez przymierzam sie do m5 e39 z ostatniego roku produkcji i jak najnizszym przebiegiem ,ale takie nie spodzianki? :cry: Mysle ,ze to zadne cuda poprosty brak doswiatczenia ze strony mechanikow .Zle zespolony rozrzad,Vanosy,sensory i gotowe! :mad2: W ASO przynajmniej (mam nadzieje)za takie bledy odpowiadaja,a z Lepakami jest problem!