Witam i proszę o poradę odnośnie złego działania sondy lambda w E34 520i M20 z 90r. Objaw jest taki, że rano, gdy jest niska temperatura na dworze, to silnik szarpie w czasie jazdy, przerywa co chwilę, tak, jakby na sekundę zabrakło paliwa lub prądu ale nie gaśnie. Dzieje się tak tylko jak jest zimno. Nagrzanie silnika nic nie zmienia. Natomiast jak świeci słońce i temperatura jest wyższa, to jest ok. Latem w ogóle ten problem nie występował. Prawdopodobnie sonda lambda nie osiąga wymaganej temperatury i podaje złe dane do komputera odnośnie spalin. Latem zauważyłem także większe spalanie, co także może świadczyć o uszkodzeniu sondy. Mam nowy akumulator, świece, filtry- także filtr paliwa, kable od świec- wszystko BOSCH. Nie leję paliwa niewiadomego pochodzenia ale wiadomo, że to na stacjach też nie jest najlepsze bo gdy zatankowałem na Aralu w Niemczech, to zupełnie nie ten silnik, chodzi o wiele lepiej, ciszej, bez porównania. Często też "odmulam" go na autobanie. Proszę o poradę, co to może być bo nie chcę kupować w ciemno sondy ( ok.3 stówki- BOSCH na Allegro ) w serwisie 790zł!!! Z góry wielkie dzięki.