Miałem podobny problem, kupiłem za 8 tysięcy auto (bez komentarza, miałem 19 lat :mrgreen: ) i przez półtorej roku wpakowałem 11. Pomimo, że nadal uwielbiam w nim tę jakość BMW to patrząc z perspektywy czasu mądrzej bym zrobił, gdybym je za te 8 odsprzedał jeszcze przed naprawami itp., a sam poczekał, dozbierał (w Twoim wypadku z 30 tysiącami jest naprawdę spory wybór), kupił wymarzony egzemplarz z konkretną konfiguracją od prywatnego właściciela, zrobił w nim pakiet startowy i delikatne naprawy, po czym cieszył się jazdą :cool2: Teraz jak wsiadam do mojej to nadal jestem zadowolony, aczkolwiek pląta się myśl "ból przeminie, chwała pozostanie" :mrgreen: Ergo, jeśli Ty jesteś zadowolony ze swojego modelu, wiesz, że ta konfiguracja Ci odpowiada i przez parę następnych lat nie będziesz narzekał, że fajnie byłoby kupić coś z większym silnikiem etc. to bardziej się opłaca naprawiać.