
Mariusz040
Zarejestrowani-
Postów
1 118 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Mariusz040
-
Mam pewien problem. Uszkodziłem jedną sztukę z moich opon. Opony mają obecnie 6mm bieżnika także jeszcze da się pojeździć, ale z drugiej strony nie ma sensu kupować nowej, bo będzie spora różnica. Jest wyjście by poszukać używanej, ale nigdzie nie ma konkretnie takiej opony. Czekam już ponad tydzień i nic się nie pojawiło. Mam dwie opcje. Pierwsza to kupno nowego kompletu i wyrzucenie 3 dobrych opon lub kupno 2 sztuk i włożenie ich na jedną oś. Obecnie mam 225/45/18. Mam pomysł by kupić 2 sztuki takich samych lub szerszych opon i wrzucić je na oś. Problem polega tylko na tym jak zachowuje się auto, kiedy ma inne opony na jednej osi a inne na drugiej. Prawo co prawda dopuszcza taką jazdę, ale dla mnie to mało przekonywujący argument. Ktoś ma doświadczenie w takiej kwesti? Jest to zauważalne?
-
Daj spokój z wycenami od BMW. Ocena wartości porządnego i pewnego samochodu na podstawie naszego rynku też mija sie z celem. Auto po 3 latach o wartości w konfiguratorze 220tyś PLN powinieneś spokojnie sprzedać za 100+ tyś. Zwróć uwagę, że sporo Polaków jeździ bezpośrednio do de i kupuje tam auta poleasingowe dla siebie właśnie w granicach 100tyś a są znacznie gorzej wyposażone. Dla przykładu polecam zajrzeć na youtube, auta-z-niemiec. Trzeci czy czwarty filmik od końca przedstawia kupno słabo wyposażonej F30 12r. z przelotem 200k za 19+k euro. Nie jest to odosobniony przypadek. Nie martw się, że auto po 3 latach będzie kosztowało 70tyś jak to wyliczyło sobie BMW... oni po tyle chętnie kupują samochody a potem wrzucają je w Premium Selection po 130tyś ;) Zerknij sobie na oferty salonów i zobacz ile życzą za 3-letnie F30. Panów w garniturach tylko z pozoru interesuje Twoja dobra opinia. Bardziej chodzi byś na ich rzecz systematycznie opróżniał kieszenie.
-
Poruszaj tą klemą, bo czasem tak się dzieje. Dla rozwiania wątpliwości to to czerwone na aku.
-
To mi się podoba :) Wszyscy wychodzą z założenia, że jak lakier się zgadza to jest bezwypadkowy. Ja nie wiem skąd taka dedukcja, ale takim tokiem myślenia idą wszyscy z salonami na czele. Zapytaj sprzedającego w co przywalił, że tak krzywo maska leży. Chyba dosyć wyraźnie to widać i pewnie to jest powodem braku zdjęcia od frontu ;)
-
No właśnie moim zdaniem gdyby auto było tylko muśnięte to sprzedający miałby zdjęcia, bo na pewno nikt z powodu zmienianego błotnika nie skreśli samochodu, a tylko upewni się co do uczciwości sprzedawcy. Może i kupił Ml'a i faktycznie F30 już stoi, na miejscu się okaże. Przeważnie niestety jest tak, że sprzedawca mówi o czymś drobnym a na miejscu okazuję się spory kłopot. Oczywiście potem powie, że mówił że "coś tam" było robione. Poproś by wpadł do jakiegoś komisu na szybko i tam mu zrobią pomiar. Może się zgodzi akurat, jak nic nie ma do ukrycia i chce sprzedać to powinien dać radę.
-
Zdjęć nie ma właściciel? jak był tylko błotnik to żaden problem, nie ma nawet co zwracać na to uwagi. Dlaczego sprzedaje? Rozumiem, że kupował samochód typowo na handel czy jednak już mu się znudził? Życzę powodzenia, aczkolwiek mi się wydaje że na miejscu zastaniesz nieciekawą sytuację. Na oko wygląda prosto także mimo wszystko warto podjechać.
-
Po zdjeciach, szczególnie takich ciężko będzie coś powiedzieć. Ja bym nie zakładał, że było coś ruszone po odcieniu zderzaka. Z własnego doświadczenie wiem, że odcień na zderzakach przy odpowiednim kącie jest inny niż na reszcie i tak w 100% wychodzi z fabryki. U mnie pod odpowiednim światłem też mam złudzenie, że jest inny kolor a jestem pewien, że jest fabrycznie. Cena jest bardzo dobra i musiał być bity. Zobacz sobie ile w de trzeba zapłacić za ten samochód od pewnego właściciela. Nie ma opcji by z zarobkiem był tutaj za te pieniądze także czegoś musisz oczekiwać. Trzeba brać na sprawdzenie i mierzyć konstrukcję. Jeżeli jest cała to kupować, jak nie to następne. Nie przejmował bym się zbytnio malowaniem samochodu czy nawet delikatną szpachlą, jeżeli będzie bo w tej cenie chyba nie wymagasz wszystkiego ori? ;) Gdyby tak było to łowcy okazji z czujnikami by już dawno ją sprzątnęli.
-
patryk kluczem tutaj nie jest cena wygląd całokształtu (aukcji itd.). Fajnie by było gdybyś zrobił jakieś nowe foty z odpowiednich perspektyw. Auto musi się wzrokowo dobrze prezentować i przykuwać uwagę. Nawet gdybyś miał wymienione wszystko na nowe, a auto prezentowało by się słabo to nic z tego bo i tak nikt nie zwroci na nie uwagi i nie zadzwoni. Jeżeli już ktoś zadzwoni to masz wiele dowodów by potwierdzić swoją wiarygodnośc i w takiej sytuacji auto jest już praktycznie sprzedane. Na początek trzeba przykuć uwagę, bo niestety ludzie najczęściej kupują w pierwszej kolejności oczami. Jeżeli chcesz to ja chętnie coś Ci doradzę i pomogę, zapraszam na PM ;) Może forumowicze sądzą, że samochód kupuję się chłodną głową i stawiając merytoryczne argumenty za i przeciw dla danego samochodu ale tak bywa niezwykle rzadko.
-
Racja ;) Jak ja kupowałem dla siebie F30, którą mam do dzisiaj (wtedy niecały rok) to zapłaciłem za nią 20k USD. Była co prawda bardzo mało uszkodzona, wszystkie airbagi OK i poza drobnym uszkodzeniem lakier 100% ori ale policzcie ile mogła mnie wyjśc na gotowo. Było to i tak oczywiście taniej niż musiałbym wyłożyć na takie auto w Europie, ale cena na poziomie 80-90tyś jest śmieszna jak za pewno 28i z małym przebiegiem. Zeby komuś się to opłaciło handlować to musiałby to kupić na gotowo w Polsce za 60-70tyś. Policzcie ile wychodzą opłaty i wychodzi ile za to dał w USA. 10tyś USD to max ;) za taką cenę są tylko wraki.
-
Oj koledzy dajcie spokój z ceną. Wejdźcie sobie na strony ASO i zobaczcie ile tam cenią za samochody z małymi przebiegami. Jak ten przelot jest ori to warto się tym zainteresować. Nie wszystkim potrzebna jest nawigacja, można sobie zamontować telefon czy navi niefabryczną i komforty nie będzie gorszy. Skóry są mniej praktyczne, ale jak komuś jest to potrzebne to można dołożyć wszystko za niewielkie pieniądze. Jeżeli zależy Ci na posiadaniu BMW i długiej bezawaryjnej jeździe bez wkładu to warto się za tym obejrzeć. Samochód w miarę nowy, przebieg bardzo niewielki, całkiem fajny motor. Oczywiście za te pieniądze można kupić z początków LCI 3.0d z navi i skórami, ale nie z takim przebiegiem ;) Wszystko zależy od tego kto czego potrzebuje. Ktoś może powiedzieć, że nigdy nie zapłaci za nowe BMW 200tyś bo po dwóch latach z niewielkim przebiegiem może je kupić za pół ceny. Drugi idzie do salonu i nawet nie myśli o używanym.
-
Spójrz na przód tego samochodu. Maska po prawej stronie jest dużo wyżej w stosunku do zderzaka niż po lewej. Zobacz też, że jest wyżej niż prawy błotnik. Wygląda to źle i ewidentnie po poważniejszej szkodzie, albo składał ją ktoś kto kompletnie nie ma o tym pojęcia. Chociaż moim zdaniem maska nie będzie tak leżeć w wyniku nieumiejętnego poskładania. Na obniżkę ceny tak nie patrz. W Polsce ciężko sprzedać coś w dobrych pieniądzach, dlatego trzeba schodzić.
-
BMW E90 320D M-Performance
Mariusz040 odpowiedział(a) na Bartek69 temat w Co sądzicie o tym BMW z ogłoszenia? Opinie na temat samochodów na sprzedaż
1. Czytaj regulamin zanim cokolwiek tu napiszesz. Podaj VIN! 2. Zakładam, że to żadne M Performance tylko ten cały pakiet jest dołożony. 3. Spasowanie przodu to jakaś tragedia, spójrz na szczeliny maska-zderzak...coś było robione 4. Lewy bok w innym odcieniu, złe pasowania drzwi-błotnik i próg 5. Prawy bok też moim zdaniem robiony Ogólnie bardzo źle spasowany samochód zapewne z niefabrycznym wyglądem. Co tu dalej komentować? Nie widziałeś tego, że na tym samochodzie jest paleta kolorów i maska jest inaczej spasowana niż większości przypadkow. Co prawda wyróżnia się, bo ma niskie zderzaki i chińskie felgi z allegro za 1799 komplet i pewnie tutaj jest diabeł pogrzebany co? -
Nie będę się sprzeczał, bo byłeś na miejscu i widziałeś, ale na zdjęciu widać że się mocno świeci. Raczej nie jest czymś natłuszczona także wywnioskowałem, że jest bardziej gładka niż powinna. W sumie to może i ktoś się skusi na ten samochód. Fajnie wygląda, na blacie piękny przebieg i cena bardzo fajna także dla łowców okazji wszystkie warunki są spełnione. Szkoda tylko, że sprawdzasz przebieg dopiero jak już stracisz dzień i masz multum kilometrów w kołach. Można to zrobić niewielkim kosztem przez internet. Oszczędzasz czas i kasę. W naszym kraju musisz niestety wyrzucić kilka złotych na sprawdzenie, bo chyba prędko nie trafisz odpowiedniego samochodu w przyzwoitej cenie :) Polecam chociaż tutaj na forum wrzucić coś do oceny przed wyjazdem.
-
Auta >2.0 z Niemiec, Francji czy innego kraju są tak samo po przygodach. Zobacz po ile stoją u nas na allegro a ile na zachodzie. Dolicz akcyzę, transport i prowizję i wychodzi, że powinno kosztować prawie 2x tyle co kosztuje. Z USA masz chociaż zdjęcia i wiesz co i jak było. Z Niemiec wystarczą części w kolor i dobry fachowiec i jest auto jak z fabryki.
-
Powiedzcie mi czy tak drogie auta jak A7 czy nawet F10 można sprzedać klientowi, który nie zweryfikuje przebiegu i stanu w ASO? Ktoś przyjedzie, popatrzy, da kasę i jazda? Z drugiej strony wystarczyło zerknąć na kierownicę na zdjęciu. Ja mam podobny przebieg jak ten w ogłoszeniu i kierownica jest jak nowa. Nie świeci się kompletnie. Tutaj już jest ładnie wygładzona także nalotu to musi mieć sporo albo ktoś musiał gorączkowo operować kierą. Dobry pomysł kolego by tutaj to wrzucić, ale przydałby się jeszcze VIN. Kilka tematów wcześniej ktoś wrzucał sprzedającego z F10' tkami 10-12r w cenach 70-80tyś PLN :p Ciekawe co wymyślili w tamtych przypadkach.