ak105

Tak. Po 50tys po wymianie. Edit: w ogóle to zastanów się o co chcesz zapytać i sformułuj jakoś pytanie wraz z opisem problemu, bo tak to sobie możemy gadać a nic z tego nie wyniknie.

Ja bym czujników nie wykluczał. Żeby być w 100% pewnym wypadałoby sprawdzić je oscyloskopem, ale jak wiadomo nie każdy ma, więc pozostaje podmiana. Jak sprawdzić cewki, to ci napisałem. Dalej. Z paliwem wszystko ok? Ciśnienie sprawdzone? To są rzeczy, które powinny zostać sprawdzone jako pierwsze. Można sprawdzić jeszcze sondy, chociaż to już musiałby być skrajny przypadek. Ewentualnie katy. Błąd termostatu olej, bo on nie ma związku z problemami. Aż tak dużo rzeczy w tym silniku nie ma, więc musisz szukać po kolei. Powodzenia. EDIT: Te błędy pojawiły się po przygazówce do 3000tys. Może być że powyżej tych obrotów wywali jeszcze inne.

Módlmy się zatem wszyscy za rolkę Marcina, albowiem to ona szumi. Może pomoże :twisted:. A jak nie, to wymiana bo co mamy ci doradzić? Popryskaj smarem, może przestanie, chociaż moim zdaniem tylko modlitwa może ją uratować. :wink:

Czujnik wałka rozrządu do sprawdzenia. Sprawdź też czy po podmianie cewek błędy wywala na te same cylindry czy jest jakaś zmiana.

Nie wiem co chcesz przez to powiedzieć. A co do czerpania wiadomości z gogla, to gdyby większość mechaników czerpała wiedzę z internetu, to może byłaby to najbardziej wykwalifikowana grupa zawodowa wśród techników. Ilość materiałów edukacyjnych oraz wszelkich informacji technicznych dostępnych w internecie jest większa niż mogłoby się wydawać. Problem tylko w tym, że żeby zasięgnąć wiedzy z najwyższej półki, trzeba znać języki obce, a większość wymieniaczy ledwo mówi we własnym języku, a co dopiero w obcym. I nie mówię tu o podstawach, a o terminologii funkcjonującej w danej dziedzinie, bo dzień dobry i kur#a po angielsku, to każdy potrafi. O umiejętności szukania już nawet nie wspomnę, bo tego niektórzy po studiach nie potrafią. A teraz na temat, żeby nie było, że nic do wątku nie wnoszę. Jeździć na oleju 10w40 oczywiście można, tylko po co? Lepkość tego oleju w wysokich temperaturach będzie taka sama albo bardzo zbliżona do 5w40, tylko jak odpalisz auto przy -20*C, to trochę to potrwa zanim ten olej dobrze się rozprowadzi po silniku. O tym, że silnik najbardziej zużywa się przy zimnym rozruchu nie muszę chyba tłumaczyć. Wlewanie takiego oleju do ciasno pasowanego silnika to bezsensowne przyspieszanie jego zużycia i to jest fakt, którego nikt nie podważy. Wesołych wszystkim.

Teoria, że po pewnym przebiegu należy zmienić olej na półsyntetyk albo jeszcze gorzej minerał trąci ignorancją. Ja nie wiem skąd ludzie w dzisiejszych czasach wymyślają takie głupoty.

Na zimnym może gasnąć.

I niby gdzie te powietrze zasysa :?: Przez odmę? A gasnąć sobie może. Różnie z tym bywa.

Tak.

Ja bym w ten przebieg nie wierzył. Na pewno wyjdzie taniej, a jak dociągnie tyle co stara, a to masz sporo czasu zanim rozsypie się jeszcze raz. Powiedział co nawaliło? Ja podejrzewam, ale chciałbym się dowiedzieć. W celach edukacyjnych ;)

Eee. a czemu na zimno?

Układ zapłonowy do sprawdzenia. Układ paliwowy także, chociaż jak po wymianie filtra nie ma poprawy, to można by pokusić się o wstępne wykluczenie go jako przyczyny. Ale manometr albo komp nie zaszkodzi. Czujnik temperatury. Sondy - chyba? Tu nie jestem pewien - musiałbym sprawdzić dla pewności. Na koniec sama instalacja gazowa - wtryski szczelne? Powiedz mechanikowi co ma sprawdzić i niech szuka. A jak nie wie po co ma szukać, to znajdź kogoś, kto będzie się znał. Powodzenia. :cool2:

Sprzęgło w konwerterze załącza się w momencie kiedy poruszasz się z jednostajną prędkością, ale powyżej 80kmh. Widzisz to po tym, że skrzynia mimo wciskania pedału gazu utrzymuje stałe obroty (oczywiście do puki nie wciśniesz go za mocno, co spowoduje ponowne rozłączenie). Po tym poznasz, że sprzęgło (lockup) zostało załączone. Do prędkości 120kmh(140? nie pamiętam a nie chce mi się szukać :wink: ) sprzęgło działa z poślizgiem 80obrotów i wtedy występują wahania obrotów spowodowane zużytą okładziną cierną. Powyżej tej prędkości sprzęgło działa bez poślizgu i nie powinno być falowania obrotów, ale może występować poślizg, którego ty nie zauważysz, ponieważ ciśnienie dociskające tarczę jest jednakowe, w przeciwieństwie do trybu działania z poślizgiem, kiedy ciśnienie jest modulowane w taki sposób, żeby uzyskać tą różnicę 80obr, co objawia się nadmiernym poślizgiem obserwowanym przez ciebie jako falowanie obrotów. Żeby jednoznacznie stwierdzić zużycie konwertera (a raczej sprzęgło ciernego w nim) musisz wiedzieć kiedy to sprzęgło się załącza. I jeżeli po jego załączeniu występuje falowanie obrotów, to wiesz co jest nie tak i możesz jechać na wymianę. Dlaczego nie warto czekać ci napisałem. To jest rzecz, którą i tak trzeba wymienić, więc jeżeli jest uszkodzona. Ale się rozpisałem, ale mam nadzieję, że teraz rozumiesz mniej więcej jak działa konwerter i jak poznać, że wymaga naprawy. Możecie to przykleić :cool2:

Kurczę. Jak ktoś nie wie jak powinna działać i jak działa skrzynia to może błędnie zdiagnozować. To co się najczęściej zużywa w konwerterze, to tarcza sprzęgła i jej zużycie objawia się podobnie jak sprzęgła w skrzyni manualnej, ale tylko podobnie bo też nie do końca.. Nie chce mi się tłumaczyć teraz, ale zanim coś wymienisz daj auto do kogoś, kto się przejedzie i sprawdzi dobrze czy to na pewno to, bo w skrzyni automatycznej falowanie obrotów może powodować jeszcze kilka rzeczy. Ale jak zbliżasz się powoli przebiegiem do 300tys to to jest pierwsza rzecz która w automacie nawala. Pozdr.

Mógł i przewód dupnąć. Albo nawet IC.

Skrzynia, konwerter albo i jedno i drugie. Bez sprawdzenia nie powiem. I jedź do kogoś, kto się zna na automatach, a nie koniecznie na BMW, bo ci od bmw to czasami mają różne dziwne teorie i nie koniecznie wiedzą co robią - patrz chociażby opinie na temat wymiany oleju.

Bierz auto do kogoś kto ci sprawdzi skrzynię. Masz w moim poprzednim poście napisane co masz zrobić. Tu już ci więcej nic nie wymyślę, bo mogło paść dosłownie wszystko, a obstawiać w ciemno nie będę, bo to i tak nic nie da. Ja bym się i tak cieszył, że tyle wytrzymała. Pogratulować tylko. Inni nie mają tyle szczęścia, albo mają cofane liczniki :cool2: Pozdr.

Jak już walić to walić w klucz płaski założony na viso. Walenie w oś pompy przecinakiem to barbarzyństwo :lol: Klucz do wentylatora kosztuje na prawdę grosze, a jak ktoś ma szlifierkę kontową i jakiś płaskownik w miarę gruby to sobie sam zrobi za bezcen. A tak przy okazji, to nie wiem czy wiecie ale moment dokręcania wentylatora do pompy to coś około 30NM jak dobrze pamiętam. To bardzo mało jak na śrubę 32.

Problemy z CANem będą najprawdopodobniej spowodowane ABSem i nie ma co się przejmować nimi. One nie mają wpływu na takie zachowanie skrzyni. Ten ostatni błąd olej, bo to jest błąd który można wykasować i pewnie nie powróci. Jest sporo czynników, które wpływają na wyświetlanie się go. Błąd konwertera mówi dosłownie, że jest na nim za duży poślizg. Konwerter to odpowiednik sprzęgła w skrzyni manualnej, tylko bardziej skomplikowany. Nie napisałeś czy dzieje się tak za każdym razem tylko po odpaleniu czy później też. Czy masz błąd na desce? Czy da się przełączyć na tryb manualny? Co trzeszczy? Jak? Masz bardzo wysokie obroty? Za mało szczegółów. Jak olej nie był nigdy wymieniany i filtr jest zapchany to też różne cuda mogą się dziać. Sprawdzić olej. Jak poziom będzie OK. To znajdź kogoś, kto ma trochę pojęcia i przejedzie się autem z podpiętym skanerem. Na teraz ciężko mi jest ewidentnie stwierdzić co jest u ciebie. Może być konwerter, może być skrzynia, może być problem z ciśnieniem oleju. Przez internet ciężko będzie stwierdzić, więc szukaj kogoś kto to obejrzy na żywo.

Był identyczny temat jakiś czas temu. Masz tam WSZYSTKO napisane. Na screenach G widać, ale widać błąd konwertera. I chyba coś z odczytem prędkości samochodu. ABS działa? A 0,5l to nawet nie poczujesz i też ciężko jest to wyłapać nawet przy wymianie oleju, bo przy 40* będzie mało, a przy 50 już się przelewa przez korek. Za to przebieg ładny :cool2:

Klucz do tego grosze kosztuje, a przecinakiem i młotkiem można walić w coś innego. Mi byłoby szkoda łożysk w pompie, a tania nie jest.

Wymieniaj jak najszybciej. Zużyty konwerter wali opiłkami metalu przez skrzynię i nie dość że zapycha chłodnicę to jeszcze syfi olej. Ja na razie jeżdżę tylko jak muszę, ale od poniedziałku się za to zabieram. Jak chcesz jeździć to jeździj tak, żeby się nie ślizgał i nie szarpał, chociaż ja ci polecam zrobić jak najszybciej i nie czekać, bo może cię to tylko więcej kosztować w przyszłości. Ja przejeździłem może na razie ze 3 baki paliwa i już zaczyna się robić nieznośnie - potrafi mocno szarpnąć jak się średnio mocno gaz wciska powyżej ok 90kmh. Powyżej chyba 120 (140?) tak zwany lockup w konwerterze zapina na sztywno i nie czuć szarpania, ale jak przy pełnym bucie dojdzie do 3000tys obrotów, to mam wrażenie, że nierówno chodzi - zaczyna znowu ślizgać. Zapytam z ciekawości. Masz podobne objawy?

A chłodnicę ci wyczyścili? Pytam, bo to jest ważne i po padniętym konwerterze należy to zrobić. I rozumiem, że konwerter też do midparts wysyłałeś? Pytam bo i ja mam do zrobienia i nie mogę się namówić, żeby zacząć :oops: A jak mi napiszesz, że konwerter zrobili dobrze, to może się w końcu za to zabiorę :mrgreen: I gdzie kupowałeś uszczelkę i filtr oleju? Ja myślałem, że mam je tanio, ale za 50zł komplet to już w ogóle bajka. Za to olej mam tańszy. Pozdr.

Mi się zdarzyło upierniczyć przy wyciąganiu, a wcale się nie starałem i na oko też widać nie było żeby coś mu dolegało. Miałem też takie, które już na oko było widać że zaczyna pękać. Każdy robi jak chce. Moim zdaniem te 100zł więcej raz na 250tys do żaden wydatek i warto wymienić kompletną rolkę z ramieniem.

Są dwa napinacze. Dwie rolki napinające razem z ramieniem. Dwie rolki prowadzące. Każde ramię napinacza osadzone jest w gniazdach za pomocą tulejek. Wymienia się rolki napinające razem z ramieniem, bo samo ramię, mimo że wygląda na niesamowicie solidne, to potrafi pęknąć i jest problem, bo robi się spustoszenie, dlatego warto nie oszczędzać i wymieniać rolki napinające razem z ramieniem. Ponadto samo ramię ulega zużyciu wskutek tarcia w gnieździe, co powoduje nieosiowe ustawienie rolki. Napinacze są wyjątkowo żywotne i dopóki nie popękają sprężyny w środku to działają bdb. Tulejki wymienia się jak są zużyte. Tak samo wymienić należy obydwa paski, bo jak jeden pęka, to wkręca się w drugi i robi burdel. Ponadto na 90% sprzęgło wiskotyczne jest padnięte jak nigdy nie było ruszane. Większość osób nawet o tym nie wie, bo jak temperatura skacze to włącza się awaryjnie wentylator klimy na maksa. Oczywiście nie muszę wspominać, że warto jest wymienić jak jest niesprawne. Stan rolek ocenić należy tak jak się ocenia stan rolek. Wykładu robić nie będę, bo uważam, że jak ktoś nie potrafi tak podstawowych rzeczy, to nie powinien się zabierać za wymianę. Co do wymiany rolek napinających, to żeby wymienić rolkę napędu głównego razem z ramieniem, trzeba zdemontować alternator. Bez tego też się da, ale potrzeba zgarnąć z ulicy jakiegoś dzieciaka o małych rączkach i go tam wsadzić, żeby odkręcił śrubę 10. Lepiej tego nie robić, bo się rodzice wkurzają :lol: Proszę kolegę o wzięcie sobie tego do serca, bo to że wszyscy wymieniają same rolki po taniości, to nie znaczy, że robią to dobrze. Jak ktoś chce tanio, to niestety nie ten samochód, a rolki z ramieniem do tanich nie należą. Rolki prowadzące można śmiało kupować jako zamienniki. Łożyska w większości są identyczne jak w oryginale. Pozdr.