
ak105
Zarejestrowani-
Postów
216 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez ak105
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Boicie się tych poliuretanów jak nie wiem co. Mało kto poczuje różnicę. Większość będzie się nakręcać, że twardo, że sztywno itp, a to tylko autosugestia. Jakby wsiedli do auta i nie wiedzieli co jest, to żaden się nie skapnie. Poliuretany wytrzymają tyle co oryginał albo i więcej. Do autora -czy tytuł nie jest czytelniejszy teraz?- poprawiłem bez nagród. POzdr
-
Sprawdź czy jest jeszcze smar na łożysku. Jak nie ma, to możesz wziąć strzykawkę i dać trochę do środka i zobaczyć czy pomoże. Oczywiście najlepiej zdjąć kolumnę i zobaczyć cz samo łożysko nie ma luzu. Jak ma, to mocowanie do wymiany. Można też sprawdzić stan łożyska trzymając palec na nakrętce od amortyzatora i kręcić kierownicą, ewentualnie bujać autem. Jak będzie czuć minimalne, nie wiem jak to nazwać, przeskakiwanie?, to łożysko już ma luzy. Ale to wymaga trochę doświadczenia.
-
Ten test jazdy bokiem, to żaden test. To jest opis co się dzieje z autem jak ma wywalone te tuleje, mimo sprawnych amortyzatorów. Latanie bokami żeby sprawdzić zawieszenie to kompletna głupota, bo większość by sobie pewnie zrobiła krzywdę. Test opisałem kilka razy wcześniej i uważam go za najprostszą metodę sprawdzenia organoleptycznie czy tuleje są sprawne. W moim odczuciu te tuleje są tak sztywne, że wpływ amortyzatora na nie jest znikomy. Oczywiście możemy sobie gdybać, ale najprawdopodobniej jedynymi którzy będą w stanie rozwiać wszystkie wątpliwości są inżynierowie BMW. Jeżeli jednak uważasz, że oryginalne amortyzatory będą lepiej pracować, to nikt ci nie broni ich montować z oryginalnymi tulejami. Zdaj tylko relację jak dojdziesz do jakiegoś wniosku, żeby cała ta dyskusja nie poszła na marne :wink: Co do auta kolegi tom3653, który chce ciągnąć przyczepę sowim autem. To uważam, że zestaw poliuretany na tuleje tylnej belki + jakiekolwiek markowe amortyzatory jest zdecydowanie najlepszy, ze względu przede wszystkim na żywotność. Komfort pogorszy się trochę, ale jeżeli ktoś ciągnie przyczepę to raczej na komfort uwagi nie zwraca. Oczywiście kolega już wie jak wszystko posprawdzać i sam podejmie decyzję co chce wymienić i na co :cool2: Same tuleje poliuretanowe dają właśnie efekt podobny jak podkładki z gumy. Jeździłem samochodem gościa, który takie podkładki zamontował i auto zachowywało się jak najbardziej poprawnie. Było jednak czuć drobne nierówności na drodze. PS: Jak to się w ogóle dziwię, że ten temat jeszcze jest otwarty, mimo niezgodności z regulaminem i bałaganu jaki tu się zrobił.. Ode mnie to wszystko.
-
Czy amortyzator czy tuleja, objawy są identyczne, a opisać je jest ciężko, bo każdy odczuwa to inaczej. U mnie na przykład lecąc na śliskim asfalcie bokiem, po skontrowaniu kierownicą i wyprostowaniu auta do prostej, tył zamiast jechać prosto odbijał w drugą stronę i auto miało tendencję do robienia wachadła. Trzeba było walczyć z samochodem, żeby jechało tam gdzie trzeba. Trochę ekstremalny sposób na sprawdzenie :D Raczej nie polecam. Ponadto miałem wrażenie, że amortyzator nie wyłapuje małych nierówności. Jak napisałem wcześniej, jak tuleja chodzi 1,5cm góra dół przy bujaniu autem to jest do kitu. Jak nie rusza się prawie wcale, to jest OK. Patrzenie czy lata na boki albo do przodu jest bez sensu. Jak chcecie mieć spokój do końca życia auta z tymi tulejami, to tu macie rozwiązanie: http://poliuretany.olkusz.pl/pl/bmw-e39-touring-tuleja-belki-tylnej-1szt.html Amortyzatory wcale nie musi być w jakiś magiczny sposób zestrojony z tulejami. Tu żadnej magii nie ma. Tuleje działają jak poduszki amortyzatorów z tą różnicą że wisi na nich całe zawieszenie z dyfrem. Amortyzatory można kupić sachsa, bilsteina, monroe ewentualnie delphi. Jak będą dobre, to podziałają długi czas. Różnice w ich pracy są znikome. Większość ich nawet nie zauważy. Osobiście preferuję bilsteina.
-
Kurczę. Ciężko to wytłumaczyć jak się tego nie widziało. Jak pobujasz na tylną oś i ta tuleja będzie latać od talerzyka (na dole) do podłogi (na górze); góra - dół, to tuleja jest zerwana. Najlepiej to widać jak buja się tyłem samochodu, ale naciskając po środku bagażnika, a nie bujając autem lewo prawo. Wtedy ta tuleja chodzi góra dół na odcinku ok 1,5cm, więc niewiele ale jednak. Wtedy dobija albo prawie dobija do podłogi, czy talerzyka. Z zewnątrz nie widać czy tuleja jest cała czy nie, bo zrywają się wnętrzności. Jak masz ponad 200tys to masz spore szanse, że te tuleje są pozrywane. Chociaż przy tym przebiegu to i amortyzatory będą kiepskie. A co do tulei, to na jakimś amerykańskim forum pisali kiedyś, że im te tuleje wytrzymują po 100tys. EDIT: Na wywalonych tulejach sprawność amortyzatorów wychodzi znacznie mniej niż twoje 38%.
-
Kurde. Z łożyskami nie ma problemu jeżeli chodzi o zamienniki i kupowanie oryginału to głupota. Co innego z czujnikami, ale skoro już jest po ptokach.. Ja bym próbował na partyzanta skrzyżować te czujniki, tylko nie wiem czy sterownik nie zgłupieje jak będziesz skręcał. Chociaż nie masz dsc, to może będzie ok. Piszę na partyzanta, bo te kostki są tak zbudowane, że ciężko będzie wpiąć tam cokolwiek innego niż oryginalne wtyczki. Ewentualnie można wlutować się w przeciętą izolację. Zanim jeszcze zaczniesz się babrać, to sprawdź oporność każdego czujnika przy samej wtyczce idącej do ABSu. Według WDS piny: lewy przód: 12,28 prawy przód: 15,16 lewy tył: 13, 29 prawy tył: 30,31 Ewentualnie znajdź kogoś z oscyloskopem.
-
Kupa części jest BEHRa w oryginale w tym aucie, więc nie ma się co martwić. W innych autach są jaja z termostatami, bo jest pełno producentów zamienników, które już w pudełku są do niczego. Pozdr.
-
Sworznie na wahaczach do sprawdzenia lub łączniki stabilizatora. Tam nie ma więcej nic co mogłoby skrzypieć.
-
Ok. Dobry zamiennik. Działa wam sklep czescidobmw.pl?
-
Jak masz wywalone tuleje, to nie poznasz, bo skutki zużycia są podobne. Na zerwanych tulejach, jak pobujasz autem, to widzisz, że cała rama pomocnicza, do której zamocowane jest zawieszenie i amortyzatory, wyraźnie chodzi góra dół. Ewentualnie wrzucając bieg do przodu i do tyłu i trzymać hamulec. Na wywalonych tulejach będzie cała rama się przekręcać razem z wałem. Przy uszkodzonych tulejach, na przeglądzie wychodzi niska sprawność amorów. Wizualnie te tuleje mogą być dobre, a w środku będą pozrywane. Jak tuleje dobre, a amory wychodzą słabo. To wiesz czego szukać. Tak więc najpierw tuleje, później amory do sprawdzenia. Ja amortyzatory sprawdzam dodatkowo na stole, bo czasami urządzenia w stacjach pokazują dziwne rzeczy. A tak przy okazji, to ja bym z gumami nie kombinował. Bał bym się uszkodzenia sprężyn. Oczywiście mówię, o gumach takich wkładanych między zwoje jak w dostawczakach ludzie pakują.
-
Dużo z tym roboty? Tak pi razy oko ile godzin?
-
Poprawiłem obrazki. Jakby kogoś interesowało, to jeszcze raz: Stara pompa: http://t.czesci.autotrader.pl/178/P464/dokumenty/pompa-wody-hepu.jpg Nowa pompa: http://t.czesci.autotrader.pl/178/P468/dokumenty/pompa-wody-hepu.jpg Jak coś zaczyna szumieć pod maską, to warto się zainteresować napędem pasowym w tym i pompą. Nie wiem czy jest sens wymieniać na zapas. Oryginał wytrzymał jakieś 220tys. Paski i rolki znacznie więcej. Teraz mam meyle i nie wiem ile pożyje.
-
Różnica między termostatami wynika z innego rozmieszczenia śrub mocujących termostat do obudowy pompy wody. W nowszej wersji śruby umieszczone są w taki sposób, że odstępy między nimi są identyczne i śruby są na przeciwko siebie. W starszej śruby były jakoś dziwnie rozmieszczone i w jednym miejscy był spory kawałek plastiku niedociskany żadną śrubą. W nowszej wersji termostat jest stabilniej zamocowany i równiej dociska uszczelkę do obudowy pompy, co jest praktyczne, bo zdjęcie z niego przewodów wymaga sporej siły. Tu masz jak wygląda stara pompa wody i nowa oraz odpowiednie termostaty Stara pompa: http://t.czesci.autotrader.pl/178/P464/dokumenty/pompa-wody-hepu.jpg Nowa pompa: http://t.czesci.autotrader.pl/178/P468/dokumenty/pompa-wody-hepu.jpg Według katalogu przed i po lifcie ma inne przewody, więc nie da się w prosty sposób podmienić pompy z termostatem na nowszą. Jak jest na prawdę to nie wiem.
-
Pompki wody używki chodzą na allegro po 50zł jak chcesz oszczędzić. Szukasz pod nazwą dodatkowa pompa wody. Ja kupiłem taką, bo stwierdziłem, że i tak prędzej czy później to dziadostwo zacznie świrować i nie myliłem się :duh: Jak chcesz odpalać webasto na stole, a masz pompkę wody uszkodzoną, to podłącz zamiast niej jakąś żarówkę 2W np taką BA9S. Mocniejszych nie próbowałem z obawy przed spaleniem czegoś. Jak zrobisz zwarcie w obwodzie pompy, to też nie ruszy. Przydałoby się jeszcze podłączyć pompkę paliwa. Albo zamiast pompki też jakąś lampkę. Ja odpalałem z podłączoną pompką, więc nie wiem czy lampka jako zastępstwo zadziała w tym miejscu. Spróbuj tak i zobacz czy coś się zmieniło. Po włączeniu pieca powinny świecić. Powodzenia.
-
Kurde. Faktycznie. Nie wiem dlaczego ubzdurało mi się że jest na odwrót. Pewnie pochrzaniło mi się z innym autem. Za błąd przepraszam. W każdym bądź razie wiesz o co chodzi :) Działaj i napisz do czego doszedłeś.
-
Nie mam pojęcia o co pytasz :D Jak odłączysz zawór od gruszki turbo (siłownika), to będzie ładować na maksa. Jak podłączysz podciśnienie bezpośrednio do gruszki turbo (siłownika), to będzie bez doładowania albo z bardzo małym. Tylko przemyśl to, bo kolektor jest plastikowy, więc uj go wie czy wytrzyma. Nie wiem czy ktoś testował w tych silnikach takie numery, dlatego przestrzegam. W VW działa :D Tak BTW ty z OL jesteś? Bym wiedział, to bym ci pożyczył ten zaworek jak byłem przed świętami.
-
Dobrze kombinujesz. Masz do wyboru albo zaworek, albo zastane kierownice w turbinie. Jak odepniesz zaworek od gruszki, to będziesz miał kierownice ustawione w pozycji otwartej na maxa, czyli na najwyższe doładowanie. Możesz odpiąć i zaślepić wężyk, żeby podciśnienie nie spierniczało i żebyś miał wspomaganie hamulców, a następnie wykonać jazdę próbną ale krótką i z głową, bo to ani zdrowe dla silnika, ani dla turbiny. Oczywiście tego sposobu nie polecam :D Lepiej podmienić zaworek na nowy. Koszt jakieś 100zł. Jak po jeździe wszystko będzie git, to masz spore szanse, że zaworek jest do du.. Przypomnij mi jeszcze. Ty wymieniałeś gruszkę na nową, prawda? Bo jak poprzedni trop nic nie da, to trzeba by pokombinować z ustawieniem sztangi. Chociaż jak wymieniłeś na taką, jak powinna być i ustawiłeś na długość dobrze, to powinno być raczej ok. Powodzenia. EDIT: A ten zaworek jak się zamieni, żeby paliwo płynęło w drugą stronę, to nie daje większego ciśnienia? Już nie pamiętam, w którą stronę jest ta sprężyna w środku..
-
Zajrzyj jeszcze tu: Tam masz napisane jak najlepiej jest wymienić ten czujnik: pasta itp. Jak będziesz miał problemy z wyciągnięciem pieca, to pamiętaj, że żeby go wyjąć z mocowań, trzeba pchać w stronę silnika. Jak już sobie poradzisz, to może dorzucisz swoje 3 grosze do tematu :D
-
Najłatwiej, to jest się podpiąć pod kable w skrzynce, zamiast zdejmować kolektor. Tylko nie wiem które to dokładnie od świec. Jak poszukacie w necie to znajdziecie. Mi się nie chce bo idę spać :D Szkoda czasu na zdejmowanie kolektora.
-
Po pierwsze, to sprawdź czy te akumulatory są na pewno dobre. Później alternator do sprawdzenia, najlepiej na stole.
-
Pojeździłem sobie dzisiaj trochę i zauważyłem co następuje. Przy klimatroniku nastawionym poniżej 19,5* webasto grzeje do 80* i się wyłącza. Podczas pracy pieca temperatura na wskaźnikach i webasto jest prawie identyczna. Po wyłączeniu pieca, temperatura odczytywana przez sterownik powoli spada do 40*. Webasto dalej jest wyłączone. Jak ustawię na klimatroniku 20* lub więcej, to włącza się co jakiś czas podczas jazdy. Wygląda na to, że odczytywana temperatura na piecu nie ma znaczenia, więc ten trop był zły. Nie mam pojęcia co jest. Wymienię pompę i zobaczę czy to coś dało. Piec przy okazji też może rozbiorę. Ale to dopiero po świętach, bo teraz mi się nie chce.
-
Wtrysk czy koło?
-
>>>> zdublowany post <<<
-
Ale kolega chyba nie może otworzyć bagażnika, bo nie ma akumulatora. Jak tak, to można podłączyć prąd pod maską auta i otworzyć wtedy. W komorze silnika masa jest na kielichu, na takiej dużej śrubie, a + przy silniku pod takim zamknięciem z oznaczeniem chyba b+. A jak masz centralny zamknięty i nie możesz otworzyć maski, to musisz włożyć kluczyk w drzwi kierowcy i mocną przekręcić. Żeby się otworzyły musisz pokonać opór dwukrotnie. Trzeba go przekręcić dosyć mocno, żeby się otworzyły. Później już wiesz co masz robić. Zamek w klapie działa tak samo ale czasami nie idzie otworzyć.
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9