
ak105
Zarejestrowani-
Postów
216 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez ak105
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Powinni ogarnąć. W sumie lepszego wyboru nie masz :mrgreen: Objawy zużytego konwertera, to najczęściej poślizgi przy częściowych obciążeniach, na biegach, na których konwerter jest załączany (zależy od modelu). W bmw z tą skrzynią, to jest 4 i 5 bieg. Szarpanie, drgania, twarde zasprzęglanie, to są objawy ślizgania się konwertera. Tryb awaryjny wychodzi przy innych sytuacjach.
-
Wymiana oleju i filtra to jest minimum + ewentualnie czyszczenie pozostałości. Ja bym regenerował, bo stary za chwilę też pewnie padnie i będziesz płacił znowu za wymianę.
-
Nic nie pomoże. Ogarnij temat, bo padający konwerter inicjuje całą reakcję łańcuchową, co powoduje dalsze uszkodzenia. Olej przy wymianie konwertera należy wymienić obowiązkowo + sprzątanie po starym, ale to już spec od skrzyni będzie wiedział.. ..albo i nie :mrgreen:
-
Konwerter, albo jego sterowanie. Większość wymienia w ciemno, albo regeneruje konwerter i to zazwyczaj pomaga. Żeby nie wpaść w koszty wypadałoby sprawdzić jeszcze blok zaworów - tego nie robi nikt.
-
Auto na warsztat, kompa podpiąć, nagrzać, doprowadzić do wystąpienia usterki. W międzyczasie obserwować co i jak dział. Jak zgaśnie, to diagnostyka i sprawdzanie czujników. Czujnik położenia wału może być, ale też nie koniecznie. Twój mechanik powinien wiedzieć takie rzeczy. Wielkiego sprzętu do tego nie potrzeba. Ja bym wolał skasować ciebie za robociznę i zarobić samemu niż wymieniać co mi się wydaje. :mrgreen:
-
Przy bucie ma trzymać 1300bar.
-
Ja miałem na myśli klapki. Jakbyś miał kolektor nieszczelny, to byś widział wycieki oraz słyszał niepokojące odgłosy. Nie wymieniaj byle czego, bo szkoda czasu i pieniędzy. Podjedź do kogoś, kto się przejedzie z tobą razem z laptopem i posprawdza wszystko jak bozia przykazała. Co do wtrysku to może być przypadek. Ciężko coś powiedzieć, jeżeli nie widziało się wcześniej auta. Ze screenów przepływka wyglądała, że jest OK, chociaż to też takie wróżenie, bo nie wiadomo w jakich dokładnie warunkach były robione. 3 zdanie mojej wypowiedzi jest najważniejsze. Pozdr.
-
Jesteś pewien, że to od wtrysków? Na takich korekcjach nie powinno być tego jeszcze czuć. Próba przelewowa była robiona? Przepływka i pompa na poprzednich screenach wyglądały na OK. Pompa wysokiego ciśnienia do sprawdzenia oraz okolice. Sterownie turbiną także. Na screenach g widać. Musiałaby się przejechać z tobą osoba, która wie co ten program pokazuje, bo takie wstawianie screenów bez opisu obrotów/obciążenia/biegu nie ma sensu. Edit: takie korekcje może powodować kolektor jak masz felerny. :wink:
-
Jedź z tym człowieku do kogoś, kto obada temat, bo brzmi bardzo źle. Dla mnie to nie brzmi jak dwumas ani łożysko oporowe. Prędzej jak łożysko na wałku sprzęgłowym skrzyni biegów. Na forum nikt ci nic nie wymyśli więcej, więc zbierz się do kupy i jedź do kogoś żeby to posprawdzać. EDIT: Albo może być koło. Jak długo leżało gdzieś. Ciężko stwierdzić bo g słychać na tym filmiku.
-
A ten: http://allegro.pl/nowy-alternator-bmw-320i-328-520i-525-530i-x5-120a-i3144812960.html? Musisz porównać do swojego. Tylko to pewnie chińczyk. Jak poszukasz alternatory do 520i to może coś jeszcze znajdziesz, chociaż większość to 90A. Jakby co to za jakieś 600zł powinni mieć też 140A w intercarsie.
-
Specjalnie dla ciebie sprawdziłem i według schematów obwód czujnika poziomu płynu hamulcowego jest zamknięty do masy w momencie prawidłowego poziomu. Kiedy poziom płynu jest za niski, to czujnik otwiera obwód i powinno wywalić błąd. Dlaczego nie wywala błędu po odłączeniu czujnika? Nie wiem, bo teoretycznie powinno. Możesz sobie próbować odłączać akumulator, ale dla mnie to taka sama magia jak próby wyleczenia pukającego silnika wymianą poduszek - robisz bezmyślnie na oślep, a dalej nie wiesz co jest nie tak; może pomoże, może nie. Należy odczytać błędy i sprawdzić co jest nie tak. Ewentualnie możesz spróbować włożyć druta we wtyczkę od czujnika poziomu płynu i zobaczyć czy nie pomoże. Rozruszanie pływaka także może pomóc. Żeby to było jasne, piszę na oślep, bo dalej nie wiem co to dokładnie za kontrolka. W każdym bądź razie tok postępowania masz opisany. Jak nie ogarniasz, to jedź do kogoś kto ogarnia. Z hamulcami nie ma jaj. Nawet taka drobnostka jak za dużo płynu potrafi nieźle namieszać. EDIT: mluki mnie wyprzedził.
-
Przecież ta blaszka przy czujniku jest tylko po to, żeby czujnik był pewnie zamocowany w klocku. Inaczej ciężko byłoby wykonać czujnik z plastiku odpornego na wysokie temperatury, zintegrowanego z jakimś rodzajem zatrzasku. A tak jest blaszka i czujnik wchodzi na klik i są szanse, że da się wyjąć przy czynnościach serwisowych. Tam nie ma żadnej filozofii. Chyba, że coś przeoczyłem w całej dyskusji, bo mi się czytać nie chce :mrgreen: mluki dobrze pisze :cool2: A tomgw ma problem z czujnikiem poziomu płynu hamulcowego albo tylko ilością płynu. Jak jest go za dużo, to czujnik zamyka obwód i wywala błąd na desce. Jak jest za mało dzieje się tak samo. To tak na 90%, bo nie chce mi się teraz szukać po papierach jak to dokładnie działa. Weekend mamy :mrgreen: EDIT: Po wymianie klocków czasami trzeba wykasować błędy, bo kontrolka nie gaśnie jak już się zapaliła. Patent z drzwiami hamulcem i innymi szarlataństwami nie zawsze działa. :twisted:
-
Oral be? Anal cacy :mrgreen: Ja mam zwykłą :mrgreen: Duch w narodzie nie ginie :mrgreen: Ale się burdel narobił. Jeszcze cichego brakuje :mrgreen: Chociaż w sumie temat i tak do śmietnika :mrgreen:
-
Każdy posiadacz bmw ma :mrgreen:
-
Nie zapędzaj się. Jest uwaga w etk, że wtryski są przeznaczone do innych wersji rocznikowych w zależności od skrzyni biegów. Jak napisałem wcześniej sam bosch też rozróżnia te wtryski. Według katalogu uszczelki pod wtryski także się różnią. Tak samo pompy wysokiego ciśnienia różnią się rocznikowo. Jaką masz pewność, że długość samej końcówki wtryskiwacza jest taka sama? Albo kąt pod jakim jest wtryskiwane paliwo także jest identyczny? Wielkość otworów w samej końcówce? Owszem silnik jest taki sam, układ wtryskowy może się różnić. Ja proponuję zapytać się tutaj: http://www.cerka.pl. Na 99% będą wiedzieć.
-
Do puki się check na desce nie świeci to auto dalej chodzi tak jak powinno. Co to za błąd wyskakuje?
-
Kolega poczyta co małym druczkiem piszą :mrgreen:
-
Według katalogu boscha wtryski różnią się między rocznikami w zależności od rodzaju skrzyni biegów. Jaka jest różnica? Nie wiem, ale chętnie bym się sam dowiedział. Ja bym nie odważył się montować tego, a przynajmniej nie komuś :wink: Na dzień dobry sprawdziłbym korekcje na wymienionym wtryskiwaczu.
-
Są różnicę między elementami z zestawu a tymi, które wymieniasz? Nie mówię o uszczelce. Jak nie to załóż jak było i po problemie.
-
Weź ich nie słuchaj. Oni mnie też tak traktują cały czas, a potem się śmieją, że na niczym się nie znam. Już ostatnio opiernicz dostałem. :wink: Co do twojego pytania, to tak, da się założyć stożek do E39 530D. Proponuję stożek APEXI. Układ dolotowy w takim wypadku należy zmodyfikować. Ja wykonuję takie modyfikacje. Jak chcesz podam ci namiar na siebie. Koszt 160zł za filtr oraz 320 za wykonanie modyfikacji układu dolotowego. Cena robocizny obejmuje wykonanie kompletnego orurowania od turbiny do przepływomierza oraz od przepływomierza do stożka. Całość z aluminium. Montaż stożka gratis. Zastrzegam, że odpowiedzialność z uszkodzenia ponosi klient, ponieważ jest to modyfikacja wykonywana tylko i wyłącznie z przeznaczeniem do wyczynu. Może zaistnieć konieczność wykonania remapowania sterownika silnika w celu pełnej współpracy z nowym dolotem. Koszt około 800zł. Pozdrawiam. :cool2: *Proszę admina o usunięcie tego tematu w celu oszczędzenia wstydu jego autorowi oraz osobom, które mnie za chwilę opierniczą za głupie gadanie. Dziękuję.
-
Czekaj. Piszesz o tym oringu między pompą a obudową zaworu? Z pompami CR różnie bywa. Czasami jest oring, czasami uszczelka, czasami jedno i drugie, czasami nie ma nic. Poskładaj jak ci bardziej pasuje.
-
To ja ci napiszę jeszcze jedną rzecz. To są filtry mokre, nasączone olejem. Czego ja osobiście nie lubię, to mimo wszystko gorsza filtracja powietrza i możliwość osadzania się oleju na przepływomierzu. Co się z tym wiąże chyba nie muszę mówić? I musisz pamiętać, że ten filtr należy myć co jakiś czas i od nowa naoliwiać. Jak przegniesz z olejeniem, to tłusty przepływomierz masz jak w banku. Biorąc pod uwagę, że nowy filtr do 530d kosztuje jakieś 110zł a kn 260, to jest to pewnie ekonomicznie jakoś uzasadnione. Tylko trzeba doliczyć jeszcze cenę zestawu do czyszczenia i olejenia filtra. Jest jeszcze jeden aspekt. Mycie tego wcale nie należy do przyjemnych czynności. O czasie nie wspominam, bo wymycie i wysuszenie też trochę zajmuje. Jedno jest pewne, mocy ci nie przybędzie na pewno, a i dźwięk będzie taki sam. Jak źle wyczyścisz filtr i usyfisz przepływkę, to możesz tylko na tym stracić i to zarówno pieniądze jak i moc silnika. Osobiście wolę wymienne jednorazówki. Mniej babrania się z tym jest po prostu. Decyzję podejmij sam. Wady i zalety już masz :cool2:
-
Mam prosty prostownik do ładowania akumulatorów, który podłączyłem kiedyś do akumulatora w aucie na noc. Rano było równe 18V na woltomierzu. Ile było w rzeczywistości nie wiem. 20v napisałem żeby zaokrąglić. Faktycznie poszedłem na skróty ale nie to było najważniejszą rzeczą, jaką chciałem przekazać. Nawet skoki 13-17v potrafią popier... w sterowniku skrzyni. Kto jeździł amerykańcem, ten wie co potrafi namieszać padnięty regulator napięcia. W każdym bądź razie to tylko przykład. Patrz dalej: Pewne jest jedno. Cały akumulator bulgotał że aż miło, był gorący, a z zewnątrz aż się zapocił. Teraz przychodzi gościu i radzi kupować za 150zł prostownik innemu gościowi, który o prostownikach i zapewne o ładowniu nie ma wielkiego pojęcia, prostownik bez żadnej automatyki, niewiadomego pochodzenia, po czym pisze do mnie: I mimo, że podałem wcześniej link do aukcji z prostownikiem nie dość że bezpiecznym, renomowanej marki, i to jeszcze łatwym w obsłudze, stwierdza: Wytłumaczysz mi swoją logikę? Róbcie sobie jak chcecie. Ładowanie prostownikiem bez żadnej automatyki akumulatora zamontowanego w samochodzie to głupota, jeżeli nie kontroluje się całego procesu. A polecanie takiego komuś, kto najprawdopodobniej nie wie jak poprawnie z niego korzystać jeszcze większa. W razie przegięcia nie jest to zdrowe ani dla akumulatora, ani dla blachy do której jest przymocowany akumulator. Prostownik jaki podałem jest markowy, bezpieczny, i jak najbardziej przystosowany do ładowania w samochodzie bez ryzyka, że nam się akumulator ugotuje albo wyrzyga trochę elektrolitu do wnęki. I od razu uprzedzam gadanie. Połowa aut nie ma podłączonego odpowietrzania do akumulatora. A te co mają, mają drugi odpowietrznik nie zaślepiony. Czyli jak to jest? Dalej się gdzieś mylę? Może to ja mam dziwny sposób rozumowania :lol: Jak źle doradziłem to przeproszę. Pozdrowienia.
-
Zapędziliście się trochę :roll: Po to, że jak ładujesz tanim prostownikiem transformatorowym bez zabezpieczenia napięciowego, to po niekontrolowanym ładowaniu możesz przeładować akumulator. Przyjdziesz rano do aut,a a tam masz 20v na klemach. Chcesz ryzykować jak nie wiesz czym się posługujesz? Bo ja nie i wiem co potrafi się stać np w Mercedesach czy amerykańcach z automatem. Na szczęście BMW jest dosyć odporne na takie akcje. A po co klemy odłączać? :shock: Niektórzy sadzą że jak się ładuje prostownikiem tradycyjnym transformatorowym to trzeba odłączać klemy co jest bzdurą i pochodzi z czasów polonezów i maluchów gdy akumulator można było naładować spawarką :mrgreen: Jak wyżej. I polecasz gościowi prostownik, o którym nic nie wiesz poza tym że ma duży prąd. Przy jakim napięciu wyłączany jest ten prostownik? Oczywiście jak masz akumulator padnięty i chcesz go reanimować, to taki prostownik będzie niezastąpiony. Będzie też dobry do podładowania na szybko akumulatora jak ci się spieszy. Tu się zgodzę z tobą. Jednak do ładowania, nazwijmy to konserwacyjnego, taki prostownik nie będzie ani wygodny ani dobry dla akumulatora. A i w rozruchu e39 niewiele pomoże ten prostownik przy mocno wyładowanym aku. A teraz trochę teorii żebyście nie marudzili, że się znowu wymądrzam. Ja wiem, że większość ładuje akumulatory zupełnie tak samo jak 10 lat temu, ale niestety już tak fanie jak kiedyś nie jest. Dlaczego? Bo większość obecnie produkowanych akumulatorów to akumulatory bezobsługowe. I co się z tym wiąże? Wiąże się to z tym, że takich akumulatorów nie powinno się przeładowywać bo następuje silne gazowanie elektrolitu, który później nam ubywa przez odpowietrzniki akumulatora. I co z tego? To z tego, że spora część akumulatorów bezobsługowych jest tak zamknięta, że nie można poziomu elektrolitu uzupełnić. No ale przecież to często jest ściema i w niektórych da się znaleźć korki. Tak, to prawda, ale obecne akumulatory są robione w trochę innej technologii i ich przeładowanie powoduje często opad masy czynnej akumulatora albo nawet deformację płyt. I uzupełnienie elektrolitu nie wystarczy. Są po prostu bardziej delikatne Ok, więc jak temu zapobiec? Prosto. Ładować akumulator do napięcia około 14,5V. Czym ładować? Najprościej prostownikiem z mikroprocesorem, który pilnuje żeby akumulator był odpowiednio naładowany. A jak ktoś ma taki prostownik jak podał bogi124 w linku do aukcji? To sprawdzać na mierniku napięcie i pilnować żeby nie przegiąć. Teraz jest wszystko jasne? To w dużym skrócie. Jak chcecie więcej to się musicie sami dokształcić, bo ja nie mam czasu. A żeby nie było, że koledze nic nie poradzę, to podaję linka do dobrego sprzętu na lata: http://allegro.pl/prostownik-bosch-c3-automat-6-12v-kurier-krakow-i3141762512.html Jak myślicie czemu tyle ludzi to kupiło? Edit: sry za przecinki. Nie chce mi się poprawiać.
-
BMW 520 E39 + LPG czy Renault Laguna II 1.9 DCI lub 1.8 +LPG
ak105 odpowiedział(a) na rafalszymanski24 temat w E39
Wcale nie więcej,tylko drożej od reszty. I żadnych aż tak ciekawych rozwiązań to nie ma. Owszem dosyć trwałe pod warunkiem, że jest na oryginalnych lub jakościowo podobnych gratach, a nie SLR po stówie za wahacz. A co do prostoty to już bym polemizował. Elementy są przekombinowane i wcale ich się tak łatwo nie wymienia szczególnie jak oryginał siedzi w 15-sto letnim aucie. Co do diagnozy to już nie jeden diagnosta poległ na ocenie tulei i innych elementów zawieszki. Porównując do a6 z dieslem v6, to faktycznie nic nadzwyczajnego w tym aucie nie ma i tu się faktycznie zapędziłem. Co do samego serwisowania, to ja mam wręcz odmienne doświadczenia. Nigdy nie miałem problemu żeby wymienić cokolwiek i nie zauważyłem, żeby cokolwiek było przekombinowane i wymagało specjalnej gimnastyki. Tylko trzeba mieć odpowiednie narzędzia, a wiadomo przecież, że na tym się u nas czasami oszczędza i kombinują później jak odkręcić np visco żabą albo rozpiąć sworznie za pomocą młotka. A przecież można wydać niewielkie pieniądze i już jest odpowiednie narzędzie żeby zrobić zgodnie ze sztuką i nie pozostawić śladów. A samo zawieszenie jest proste jak cholera. To, że ludzie mają problemy z diagnozą, to normalka. Z innymi autami jest podobnie. A przeleć teraz zawiechę w passacie b5,b6 czy podobnym i tam szukaj.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9