SMS

:search: a najprościej: Otwórz maskę. Nie wiem jak to jest w E30, ale u mnie w E34 zdejmuje sie plastiki za lampami (w E 30 i E34 są takie same lampy). Odkręcasz 3 wkręty, na które przykręcony jest odbłyśnik do lampy. Wyjmujesz odbłyśnik (trzeba troche pokombinować, nie wychodzi najłatwiej, ale jeśli masz troszkę zdolności manualnych, to da radę ;) ). Czyścisz odbłyśnik i wnętrze lampy (np płynem do spryskiwaczy i szmatką- z dużą DELIKATNOŚCIĄ!!!). Czekasz aż wyschnie i skrecasz z powrotem. Jeśli masz wypalone odbłyśniki, to lepiej kupić używki, kosztują 30-40 zł za szt. , ale trudno je dostać. Na pocieszenie powiem, że najczęściej jest to tylko brudny odbłyśnik, więc ogarniesz temat w "pół godziny".

i dalej: zdejmujesz zaślepkę i masz na wierzchu czujnik. Z tyłu czujnika jest wtyczka - rozpinasz ją (obejrzysz, pomacasz - będziesz wiedział jak), a następnie czyścisz styki w czujniku i wtyczce (czujnik też można wyjąć). Powinno pomóc.

Nie miałeś? Znaczy się potem juz miałeś? Rozwiń myśl - ja niestety nie mam, a chciałbym mieć :twisted2: .

Czy mówisz o tym warsztacie: http://www.auto-gaz.waw.pl/index.htm ?

Hmmm... Też sobie wymyśliłem (a właściwie ściągnąłem pomysł ;) )ten wlew pod klapką, bo skoro już ze względów ekonomicznych mam zakładać gaz, to nie koniecznie muszę sie tym chwalić ;) . Jeśli nie w EGP to gdzie jeszcze DOBRZE mi go założą?

Witam! No i zapadła decyzja: gazuje Becię. Wczytując się w różne opowieści na tym (i innych) "forumach" raczej zdecyduję się na instalację Prinsa IV generacji. Podobno do mojego silnika (M50B20) to najlepsza perspektywa. Mimo, ze droga, to zamierzam jeszcze pojeździć tym samochodem, więc nie będę szedł na kompromis. Jeśli chodzi o zakład montujący to też już się dużo naczytałem, więc pogląd raczej wyrobiony mam http://www.egp.pl/start.htm ;) . Chyba że ktoś zna równie dobrze i taniej ;) Pozostało jedno pytanie: jaki zbiornik będzie dobry do E34? Na taki w kole nie mam za bardzo ochoty (ktoś tu pisał, że mieści się max. 55 litrów, a moja ma jednak apetyt na paliwko ;) ), więc może są jakieś inne rozwiązania... Jeszcze jedno: Czy w E34 da się zrobic wlot gazu przy korku wlewu paliwa?

Czyli chyba mi powiedzieli prawdę... Bo jeśli wyjmuje się do dołu to trzeba opuścić skrzynię. Pierścień kosztuje 25, a za montaż pewnie co najmniej 80 PLN :(

Sorki, że się podepnę... U mnie przy wrzuconym luzie lewarek stoi prosto, i "sprężynuje" prawidłowo. Wrzucę 1, 3 lub 5 bieg a lewarek wygląda jakby była trójka. To samo a 2 i 4 - wygląda jak dwa i pół ;) . To też może być sprężyna? Jeden z mechaniorów którego się pytałem stwierdził, ze to jakiś plastikowy pierścień, który sam jest wart niewiele, ale żeby do niego dojść trzeba zdjąć skrzynię. Dałem sobie spokój i od ponad roku (kupna) tak jeżdżę. W sumie mi to już nie przeszkadza, ale jak można usunąć tę usterkę za "psie pieniądzę" to ja z chęcią :)

Na benzynie też się tak zachowuje? Lepiej to sprawdź, bo wygląda to tak, jakby Ci sprzęgło odlatywało...

:D :D :D To się zgraliśmy :dance: (patrz: Twój post) :mrgreen: :mrgreen:

:search: http://autobmwklub.triger.com.pl/forum/viewtopic.php?t=1799&highlight=reflektor I mała podpowiedź: "Puszki " mozna lekko poluzować, reflektory wewnętrzne wyjda wtedy prawie bez problemu (po ich odkręceniu - 3 wkręty od środka - można je spokojnie wyjąć troszkę manewrując nimi w przestrzeni). Zewnętrzna soczewka zostanie na swoim miejscu, ale możesz ja przetrzeć od środka.

Witam! Nauczony dobrym tonem użyłem funkcji :search: i znalazłem powód słabych świateł w mojej Beci. Oczywiście były to brudne wnętrza świateł, ale nie do końca. Poprzedni właściciel używał żarówek 100 watowych (jedna z pierwszych rzeczy wymienionych przeze mnie po kupnie) i nastąpiło wypalenie odbłyśników w światłach - lustro od strony żarówki stało się matowe, a w prawym nawet częściowo odeszło... Chciałbym dokupić same odbłyśniki (tzn. w ETK występuje ta część jako jedna z soczewką wewnętrzną - ale tak też może być), tylko nie wiem czyjej produkcji mam światła. Używając "wiadomej opcji" wyczytałem, że mogą byc to światła helli lub boscha (wkład boscha nie pasuje do helli i odwrotnie), ale niestety moje nie mają na sobie żadnej identyfikacji. Jedyne co znalazłem to wytłoczony napis: 20 5289R1 na obu odbłyśnikach. Podejrzewam, że nie są to oryginały, ale soczewki zewnętrzne mam dobre więc nie chciałbym ich wymieniać. Czy któryś z Szacownych Grupowiczów może mnie Oświecić ;) co to za lampy?

Nie musi być z tego samego modelu. Wystarczy, zeby wyglądał identycznie (ta sama ilość wtyczek). Reszta jest taka sama, różni się jedynie oprogramowaniem. W mojej po kupnie były zegary od kombi TDS - przekłamywał obrotomierz i ekonomizer, po wgraniu odpowiedniego oprogramowania wszystko działa idealnie.

Jeżdżę na takich w zimie. W miarę ciche, na śnieg, wodę i błoto pośniegowe bardzo dobre. Jedynie na lodzie nie radza sobie za dobrze (ale w sumie to podobno żadne oprócz kolców sobie nie radzą).

W zeszłym tygodniu niechcący zostawiłem światła :duh: Rano już Becia nie zapaliła :duh: . Akumulator ładowałem 28 godzin (co by go troszke odsiarczyć - choc pewnie zadziałałby szybciej) i wsadziłem go do samochodu. Odpaliłem i pojechałem ok 50 km. Z silnikiem nie miałem żadnych problemów - widocznie komputer zaprogramował się bardzo szybko. Żadnej różnicy nie zauważyłem. A jak nie ma różnicy, to po co przepłacać ;)

a 5,75l oleju Tak tyle podają. Ja mam M50 i wchodzi tak jak podaje BMW - 5.75 Zawsze wlewałem całe 6 l i wtedy miałem max na bagnecie - taka ciekawostka - ostatnio wymieniałem olej... A jaki teraz zalałeś? (W mojej już ostatnia zielona "dioda" się świeci, więc sonduję co i jak ;) - opcji :search: używałem ;) )

Mam dokładnie ten sam problem. Podejrzewam, że masz taki sam licznik jak ja (jedynie z licznikiem km, dziennym i "diodami" inspekcji, bez pola tekstowego). Podobno jest ktoś,kto naprawia takie usterki, ale nie chce wyjawić swojego patentu (w poprzednich linkach znajdziesz namiary). Poza tym nikt na ten temat nic nie wie. Jedynie same przypuszczenia... W naszych licznikach wyświetlacz jest połączony z płytką sterującą foliową taśmą z napylonymi ścieżkami węglowymi. Prawdopodobnie padła ta taśma lub zaśniedziały pola kontaktowe między nią i innymi elementami. Rozbierałem swój licznik, ale bałem się oderwać przyklejoną dość mocno taśmę - ten krok może spowodować nieodwracalne jej zniszczenie, a do tej pory nie znalazłem innej (dobrej). Gdyby ktoś się rozjaśnił w temacie takiej usterki, mógłbym zaryzykować próbę naprawy wraz z fotorelacją. A na razie w ASO licznik występuje jako całość i kosztuje duuuużo PLN... Więc chyba będziesz musiał zapłacić za naprawę lub jeździć z wypadającymi "pikselami"... Forumowicze w temacie naszych liczników albo nic nie wiedzą, albo chcą tę wiedzę przerobić na $... :( P.S.: Chyba, że Kogoś ruszyło i opisze Swoje doświadczenia ;)

Wszystko w porządku (czytaj: u mnie też tak jest).

1) Włączyć tryb przerywany (na "sekundę" - żeby tylko ruszyły) - dźwignia na chwilę do góry. 2) Wyłączyć 3) Jak już trzeba - włączyć (do góry - w pierwsze położenie ). Jaka kolwiek zmiana przełącznika wycieraczek, lub wyłączenie silnika kasuje ustawienie. Nie wiem, czy w E36 jest tak samo.

A możesz się "rozświetlić" gdzie Ci to zrobili (może jakis kontakt)? Jakość wykonania jest O.K.?

Chyba z końcówką 054 lub 997. Ale do końca nie jestem pewien.

"wtyczka kodująca" w ASO kosztuje ok. 150 PLN. Przy cenie samego OBC ok. 100 PLN (używanego) zakup mija się z celem (tym bardziej, że istnieje pewne ryzyko niezadziałania). OBC sprawdziłem u Kumpla w 525 (działał), a sam mam nadal zegarek z czujnikiem temperatury. Poluję na kompa wyjętego z 520 ;) Elektroniczny zegarek z przeróbką pinów działa prawidłowo. Taki więcej teoretyk ze mnie ;) :lol: :D

A jak jest zamocowana? Może jakieś foto :?:

A sprawdź żaróweczki: w OBC jak i w liczniku jest zwykły wyświetlacz ciekłokrystaliczny, tyle że w negatywie -np. to co w zegarku na rękę powinno być zaczernione tu jest przezroczyste. Z tyłu jest podświetlenie podzielone góra-dól (jeśli dobrze pamiętam). Zamień żaróweczki i sprawdź, może któraś padła. Jeśli nie to trudno.... :(

Nie bardzo pamiętam z którego (chyba czerwono-żółty kabelek, jak będziesz podłączał to uważaj, bo jest też żółto czerwony - jak zobaczysz, to poznasz różnicę), ale po prostu sprawdziłem miernikiem (można też sprawdzić żarówką z podłączonymi kabelkami ;) ) na którym pinie mam +12 przy wyłączonej oraz włączonej stacyjce, odizolowałem kawałek przewodu biegnącego do tego kabla, odciąłęm przewód dochodzący do 17 (z odpowiednim zapasem długości), i podłączyłem go do kabelka. Zaizolowałem wszystkie kabelki. Nic prostszego na świecie ;) :mrgreen: