Owo sterowanie turbiny to zawór wastegate (WG)-upuszczający nadmiar ciśnienia powietrza jakie wytworzy turbina. Na postoju dodając gazu nigdy nie spowodujesz otwarcia tego zaworu,co więcej-nie wytworzysz na wyjściu z turbiny żadnego nadciśnienia,z prostej przyczyny-brak obciążenia. Piszesz,że turbo laduje tak,że węża nie ścisniesz.. A niby jak to sprawdzileś? Ktoś jechal tym autem,a Ty siedzialeś pod maską próbując ścisnąć ów wąż??? No chyba że na hamowni. Reasumując-masz wszystko dobrze-sam uchwyt i zawór w korpusie turbiny ma chodzić lekko,a spięty z gruszką-ciężko. I nie ma prawa nawet drgnąć przy dodawaniu gazu na postoju. I jeszcze jedno-zaplon to regulowalo się w Żuku,tu ustawiasz kąt wtrysku.