Skocz do zawartości

wyspiarz.wolin

Zarejestrowani
  • Postów

    1 042
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wyspiarz.wolin

  1. Tak zapytam z ciekawości. Co Ty robisz tym autem, że utrzymanie wychodzi Ci 2tys na miesiąc ? Glupie pytanie, glupia odpowiedz: Jezdze. No tak wychodzi Panie kolego co tu duzo gadac. Prawie 1zl za km, plus oplaty, serwis ...liczyc raczej potrafie:) Hehe inaczej :) ON używa tego auta jak trzeba, serwisuje jak trzeba, samo ubezpieczenie takiego auta to ze 3000-3500 na rok z AC ( ja nie lepiej ) to masz, samego ubezpieczenia około 300zł miesięcznie, Paliwo zalezy ile km powiedzmy że nie dużo ale to i tak 500zł najmniej ( choć w praktyce to więcej ), OLEJ zużycie opon i hamulcy to tak LECIUTKO 1000-1200 to minimum KOSZTÓW na miecha.... ;), dodaj zakup części w roku, serwisu klimy innych podzespołów podziel to na miesiące i robi się zaraz 1200-1500 na miecha.... JA w rok wydałem 1700 na hamulce + robocizna, 2x filtr kabinowy 2x100zł około, 3x olej z filtrami to jakieś 500-600zł + wymiana, badanie techniczne 100zł, ubezpieczenie 2800 jakoś z AC, + jakieś pierdoły itp. no i WAHA. ale na Eksploatacje wydałem ze 8000 + zużycie OPON podzespołów itp + waha, 1000-1200 miętkim ch,,,, szło na auto na miecha TAK bez łaski.... A nic z autem się kompletnie nie działo nie stało, to SAM koszt eksploatacji nic więcej, żadna naprawa nie miała miejsca, jakby miała to koszty poszybowały by pewnie o kolejne 1000ce w górę.... Więc teraz ZASTANÓW się co to jest serwis a SERWIS i utrzymanie AUTA, skoro dla ciebie 1000zł na TAKIE auto na miecha to ABSTRAKCJA ;) K8V8M, no napisałeś rzadko bo rzadko ale sensowny post od A do Z. Żona jak i ja nie mieliśmy nic do bmw naprawdę od A do Z wszystko nam pasowało, jednak ekonomia po prostu wzięła górę, a sorry do N47 nie przekona mnie w sumie nic ..., do używki nawet paro letnie z BMW też zaufanie prysło po prostu, mimo, że jestem osobą która się przyzwyczaja do marek i ciężko mnie od czegoś odzwyczaić, ale BMW się to w sumie udało, szanse dostałą Cytryna zwłaszcza, że napęd ogarnia do spółki z BMW w przypadku mojego auta, zobaczymy na przełomie LAT, co te nowe konstrukcje w BMW będą warte, i jak wypadnie "miłość" do DSa, choć póki co zapowiada się obiecująco, Jedyny ból to taki, że nie dało się DS3 1.6THP kupić w automacie. Ale tak to większych zastrzeżeń póki co nie mam. Naprawdę, żwawe stosunkowo oszczędne auto. Dla 2 osób nam więcej nie trzeba. Co będzie za lat kilka czas pokaże, co warte są aktualne BMW, nadzieje pokładam w 2.0Turbo od BMW, ale co to warte okaże się za lat 3 najmniej, choć jak Cytryna nie zawiedzie powierzonego jej zaufania to nie wiem czy na siłę będę chciał wracać. Do BMW zawsze jakiś sentyment mam ( w sumie silnik wybrałem nie bez powodu ) więc poniekąd to żona + kochanka w jednym ;) pzdr. Łukasz
  2. Ja ani razu nie powiedziałem, że moje auto premium, choć na pewno bardziej premium niż tak zachwalana przez Ciebie C5. Zapraszam, kiedy tylko zechcesz, przyjedź o 5 rano z zaskoczenia i będziesz mógł się podelektować brzmieniem r6 bez choćby jednego stuknięcia. A olej... czy 2 litry na 10000 tys to dużo? Nie sądzę. A tak w ogóle temat do zamknięcia, nikogo tu nie przekonasz do francuza "klasy premium", kolega już stwierdził, że go nie stać na 335i, więc to by było na tyle. Otóż nie 2l oleju na 10kkm to o dobrze o ponad LITR za dużo ;), moja Brała 400 może 500ml na 14kkm i to jest NORMALNE zużycie oleju dla tych silników, no nawet DO litra na 15kkm jest jeszcze spoko, tak, że twój silnik już dawno powinien przejść remont w jakimś zakresie, czy to głowicy, czy to uszczelniaczy itp itd trzeba by sprawdzić, OT taka jakość BMW ;), ale ciesz się brzmieniem pięknej R6 która najlepsze lata świetności ma już DAWNO za sobą. Jak byś mieszkał bliżej nie ma problemu podjechał bym kiedyś znienacka, bo jak wpierdziela 2l oleju to podejrzewam ze w zimę po nocy jest PIEKNY stukot, ale część osób tego nie słyszy ;), i jest to normalne dla tych silników , bo tak są "skonstruowane" i nie sądzę, żeby twój jedyny się uchował ;) pzdr. Łukasz
  3. Men, ja Cię od idiotów nie wyzywam, więc daruj sobie. nie chodziło mi że cię wyzywam od idiotów trochę luzu ;), podałem kontr argument na to, że z jednego ptk widzenia może to być miłość a z drugiego jak ktoś patrzy z boku można powiedzieć, że to nie miłość a idiotyzm tylko tyle ;), daleki jesem i byłem od wyzywania kogoś od idiotów :8) , po prostu, ciężko wszystkie niedociągnięcia, serwis, psucie itp tłumaczyć miłością do marki, prowadzenia itp ;). pzdr. Łukasz
  4. 335i podobnie jak 3.0, jest w stanie zejść do 8 w trasie, ale i jest w stanie za przeproszeniem WPIERD.... wszystko co mu wlejesz w krótkim czasie :), FULL ECO dla tych motorów to około 8. można czasem okresowo w trasie zejść do 7.5 o ile trasa pozwoli, ale to CZASEM ;), ale tak jak kolega wyżej wspomniał nawet na opony do tego auta cię praktycznie nie stać. pzdr. Łukasz
  5. http://pl.wikipedia.org/wiki/BMW_E90 cały spis silników i rodzaje wtrysków. pzdr. Łukasz
  6. No pewnie że tak :), co nie zmienia faktu, że albo chcesz kupić podobnej klasy nowe auto, albo znowu kupić mirasowe cudo ... i sprzedać dobre auto po mirasowych cenach. Każ∂y zrobi jak uważa, ja stwierdzam, że wyleczyłem się kompletnie z aut kupowanych używanych na polskim rynku, szkoda czasu, pieniędzy na poszukiwania i stresu, ALBO sam pojadę do Niemiec po auto PEWNE sprawdzone, albo kupię nowe w salonie na jakie mnie stać, zwłaszcza, że im nowsze auta tym jakość pozostawia wiele do życzenia nie zależnie od marki, choć na przełomie lat okazało się, ze głupi francuski citroen nie wypada źle, jak nie bardzo dobrze na tle innych marek, natomiast BMW od około 10lat spadło prawie, że do rynsztoka i jedyne co trzyma wysokiego to CENY... pzdr. Łukasz
  7. No własnie idziesz do citroena albo do BMW jak masz org auto nowe na gwarancji z serwisem u nich od 1 właściciela to oni takie auto w normalnej cenie biorą z POCAŁOWANIEM w rączkę, i dają ci dobrą cene na poczet nowego auta, bo na takie auta za normalną kasę są klienci, nie każdy chce kupić u Mirasa, kupa ludzi bierze auta właśnie z premium select różnych firm. Jak to porównasz do mirasowych cenników to okażę się, że salon ci zapłaci za takie auto sporo więcej niż miras chce sprzedać identyczne ;) pzdr. Łukasz
  8. No bo opierasz się na handlarzach :), Parę postów wyżej podałem przykład ze nowe BMW z ceny 130k po ROKU i symbolicznym przebiegu leci do poziomi 95kzł .. Z wyceny K8V wynika że kupując używkę i sprzedając po dwóch latach czyli 4-5letnie auto od nowości traci 60% jak nie lepiej wartości tak i mowa tu o BMW. Zmień ptk odniesienia z HANDLARZY w pl, tutaj kupują najgorsze szroty najtaniej, kręcą liczniki klepią picują najniższym możliwym kosztem byle zarobić jak najwiecej na złomie. na tą chwilę MOJA pierwsza E90 po wypadku którą odkupił ktoś od ubezpieczalni ( handlarz POLAK ) z Takiej https://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/r/539/hfIw4c.jpg jest już od ponad 2 lat TAKA https://imagizer.imageshack.us/v2/341x454q90/r/661/hyTiKO.jpg A mirasy nawet nie przerejestrowały jej po ponad 2 latach ;) bo dostałem już drugą fotkę. Więc ptk odniesienia do wypowiedzi handlarzy można miedzy bajki wsadzić... Wejdź na cennik citroena, potem na premium select citroen i porównaj UTRATĘ wartości, bo nawet u handlaży BMW traci procentowo więcej od swojej ceny detalicznej, po takim samym okresie i przebiegu co francuskie... więc albo źle liczyłeś albo miałeś złe ptk odniesienia. Na ten moment C5 z premium selekt po podobnym okresie użytkowania i jako PEWNE auto a nie od mirka traci mniej albo podobnie niż odpowiednik rocznikowy i cenowy w BMW premium select. C5 z premium select 3-4 letnia , z pełnym serwisem i org przebiegiem na gwarancji idzie jak ciepłe bułki mimo, że kosztuje o 20- 25 nawet o 30k zł wiecej niż odpowiednik od handlarza :) Utrata wartości jest PODOBNA, ja bym ten temat pominął, mówisz, że nie lubisz tracic kasy na wartości auta, ale na serwisie, drogich częściach i awaryjności już MOŻESZ tracić i ci to nie przeszkadza ;), ja chyba wolał bym tracić ze spokojem na wartości z gwarancją nawet do 7 lat albo 200kkm niż na drogim serwisie, drogich cześciach i naprawach bo o ile różnice w utracie wartości się zacierają to serwis skutecznie przeciąga szale na jedną ze stron.. pzdr. Łukasz
  9. Nie wiem może nie jesteś na bieżąco, albo w BMW coś się zmieniło gdyż OFICJALNA strona BMW podaje że gwarancje można MAX do 120kkm przedłużyć http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/633/sdW8TE.png Pokaż mi gdzie to jest napisane. bo póki co gwarancja 5lat nie jest standarem tylko 5lat/100kkm to PAKIET olejowy wliczony w cene.... z któ®ego można zrezygnować. A za gwarancję 5lat/100-120kkm trzeba zapłacić 3500-4200 + dopłacić za pakiet olejowy 1400 około. ( to wsio dla silników 4cyl ) Skoro w DSie to ten sam silnik to czemu WG ciebie nagle DS ma być wolniejszy od 116i gdzie jedno i drugie było by po chipie ;) z naciskiem że DS jest odczuwalnie lżejszy .. pzdr. Łukasz
  10. A skąd ta 116i N/A które ma 136koni ma nagle po chipie ma nagle 200koni ;) z czego xD No porównujemy utratę WARTOŚCI aut skoro BMKa traci w pierwszym roky 30-35k to proszę cię, co za różnica jak to porównasz, mówisz, że używka kupiona za 80-90 2 letnia po kolejnych 2 bedzie warta 45k czyli od nowości po 4 latach wychodzi na to, że straci ze 60% jak nie lepiej WARTOŚCI, to sorry straci więcej niż C5.... A i sorry ale ta GWARANCJA 5lat/100kkm jest WLICZONA w cenę auta, można z niej zrezygnować i obniżyć cenę auta więc nie jest to STANDARD... I nie wiem czy to GWARANCJA bo w opisie to PAKIET serwisowy na olej z filtrami .... wiec to nie gwarancja, a sprawdziłem teraz na stronie BMW za gwarancję 5lat/100kkm trzeba ekstra dopłacić 3500zł ... Mało tego dla serii 1, nie da się rozszerzyć gwarancji na wiecej niż 120kkm albo 5 lat w kwocie okolo 4200zł..... przynajmniej tak to wynika ze strony bmw Więc wychodzi na to, ze za żadne pieniądze bmw nie chce wziąć odpowiedzialności gwarancyjnej za auta powyzej 120kkm lub 5 lat, to sorry citroen daje opcję do 7 lat albo 200kkm Tak to wynika ze strony BMW. A mało tego doczytałem, żeby sobie ją przedłużyć to trzeba ten pakiet olejowy też WYKUPIĆ obowiązkowo więc kolejne okolo 1400 dla silników 3cylindrowych. http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/674/owvweG.png pzdr. Łukasz
  11. kupiłem auto warte 100, za 80, a za ile sprzedam zależeć będzie od rocznika i stanu, ale co ty myślisz ze kupisz 116i za 100 i sprzedasz ją po takim samym czasie co ja moją za 70-80, ?? też sprzedaż za 50 i to z bólem dupy bo w sumie ciężko ci będzie sprzedać bo Polaczki prędzej kupią dobrego citroena w normalnej wersji, bo w przypadku BMW będą chcieli 120d najlepiej ze 100kkm przebiegiem na full wypasie za 45-50kzł bo przecież to już tyle jest warte .... nie rozumiem co to za porównanie, myślisz ze BMW trzyma jakoś rewelacyjnie cene ;), otóż nie nie trzyma :). C5 np z ceny 130k po 3-4 latach w premium selekt stoi 70k i schodzą te auta na pniu na gwarancji z pełnym serwisem w ASO, bo przeglądałem oferty i na przełomie miesiąca poszło ich sporo, myślisz, że BMW po 4 latach z ceny 130k warte jest dalej 100 czy 100+ ?? otóż też bedzie warte 70 MOŻE ciutttt więcej z naciskiem na MOŻE. ps. co do serwisu mi taki dali gratis ... a za kolejny na 7lat /200kkm nie zapłacę 8000 tylko różnicę miedzy pierwszym który dostałem czyli pewnie ze 2-3000..... I dla kogoś spełnienie marzeń przy zarobkach 4000 w postaci 335i... to moze okazać się, że marzenia przerodzą się w depresję i problemy finansowe .... PS. http://e4c2.bmwgroup.com/e4c/searchResults.jsf ROCZNE używane 116i z przebiegiem 5kkm traci od DETALU 30k zł :) http://e4c2.bmwgroup.com/e4c/searchResults.jsf rok i 15kkm strata 35kzł to tyle, jeżeli chodzi o TRZYMANIE CENY. przez 3-4 lata spadnie ta cena do pułapu pewnie 60-70 MAX. pzdr. Łukasz
  12. Ja nie twierdze, że to ta sama liga co najmocniejsze bmw, i C5 to owszem dupowóz ale prowadzi się świetnie zarówno w trybie komfort jak i sztywnym, mało tego wbrew opiniom nie psuje się tak jak się ludziom wydaje. Co do wymiany łączników co 40kkm OK zobaczymy po 40kkm choć cena ich jest właściwie symboliczna nawet i w BMW, nie wiem ile org stoi bo nie mam cennika ale najdroższy zamiennik jaki znalazłem jest za 52zł/szt, i żeby tylko takie problemy były z autem to mołgbym te łączniki stabilizatora wymieniać i co 20kkm ;). Ja nie mam nic do osiągów bmw naprawdę, wszystko świetnie sam mam teraz motor właściwie ze współpracy z BMW, nigdy nie negowałem tego jak bwm jeździ itp, problem jest taki, że jakością to niestety nie grzeszy a serwis jest drogi, a te ceny nie są właściwie niczym uzasadnione w praktyce, sorry wymiana termostatów serwisie za 700 czy 800zł za samą robociznę :duh: , nie wiem czym spowodowana jest ta cena bo na pewno nie wkładem pracy czy skomplikowaniem naprawy. A i jakość samych termostatów również pozostawia wiele do rzyczenia, a to tylko jeden z przykładów. Naprawdę rozumiem, że można kochać markę itp, sam miałem, ale w pewnym momencie można poczuć, że ta kochanka cię po prostu zdradza.. Citroen jak ustaliłem w ASO za prosty serwis przykładowy napisali mi coś takiego - wymiana płynu hamulcowego/ 2 lata - 100 zł - kompletny serwis układu klimatyzacji / 2 lata - 250 zł - wymiana świec zapłonowych/4 lata lub 60.000 km - 280 zł Ogólnie musiał bym konkretnie wypytać bo tyle ile aut tyle cenników procedur i przypadków. Przegląd gwarancyjny okresowy, ( 30kkm/1rok ) ze sprawdzeniem, regulacją wszystiego z wymianą oleju filtrów łacznie z kabinowym, diagnostyką komputerową no WSZYSTKO czego wymaga producent na przeglądzie gwarancyjnym łacznie z olejem to kwota na poziomie 900zł ( bez oleju jak np dam swój - 300zł ) w przypadku BMW pewnie ceny za to samo są x2 albo x3 w skrajnych przypadkach, właściwie tylko za to, że to BMW... bo to nie ta jakość. aktualizacja całego NAVI 550zł, w bmw nie pamiętam tego dokładnię, ale cos kojarzę, że ponad 2x tyle ale właściwie to ZA CO :) nie ma innych miast dróg itp, i tak opracowuje to jakiś tom tom czy inny navigon.
  13. Skoro tak jest, to chyba przerzucam się na Citroena :lol: A tak poważnie, skoro BMW jest "MEGA" awaryjne, to jak określić Citroena, żebyś się nie obraził? hmm A miłość do BMW i radość z jazdy? Widać nie czujesz tego. Tego dreszczyku, tego czegoś. Tylko liczby i chłodna kalkulacja. W takim razie szerokości swoim DSem klasy Premium. Madaro nie obraź się myślisz, że twoje E90 z 2005 roku to na tą chwilę cudo z klasy premium ;). I czujesz Dreszczyk, napisz ile ten dreszczyk PALI oleju i jak popychacze klepią na zimnym ;), Jak określić citroena żebym się nie obraził hmmm, nie określaj zrób wywiad, poczytaj, popytaj ludzi itp itd, K8V ty również, bo żeby auto miało się psuć po 40kkm to nawet lanosy się nie psuły ;), również lecisz na ZASŁYSZANYCH utartych od dawna schematach, BO TAK to się u nas w kraju utarło, jak również utarło się, że niemieckie jest PRO, tymczasem niemieckie pro to było 15 lat temu i już się DAWNO skończyło i nie wróci ;), kolegi szef z firmy spedycyjnej ma nowego Mercedesa z salonu z Niemiec i już tyle razy leciał lawetą na serwis bo potrafił nie odpalić i przejść w tryb awaryjny po podjechaniu pod spożywczaka po bułki ;), mamy też znajomego właściwie to rodziców znajomy co ma firmę z materiałami budowlanymi i kupił sobie 7demkę czas temu najnowszą na tamte lata, i ogólnie żałuje, wczesniej miał STAREGO mercedesa, i czy lato czy zima czy piątek świątek czy niedziela wsiadał i jechał, a bmka ciągle COŚ, a to gość co ma $$$, uwierzcie, że stać go i na nowe takie bmw, i chłodna opinia jest taka, że to ładny szrot. Wy macie podejście, mocno stronnicze, zero racjonalizmy bo BMW jest BMW, nie ważne, ze psuje się na potęgę, a serwis jest drogi na potęgę tak na prawdę tylko dlatego jest drogi bo ma logo BMW. Rozmawiając z kolegą o częściach bo pracuje w sklepie motoryzacyjnym, to koszty części nie są uzależnione od ich jakości wykonania itp, technologicznie wykonanie części do BMW a do Golfa, citroena itp itd jest IDENTYCZNA, to że jedna np końcówka drążka kosztuje 300zł a inna w sumie praktycznie identyczna 100zł jest uzależnione tylko tym, że jedna jest do BMW a druga do GOLFa, niczym więcej bo i zamiennik jest tej samej firmy, podobnie jest z każdą inną częścią, jak i jakość ich też jest podobna. Ja po poczytaniu tego i owego, rozmowie z ludźmi co MIELI i MAJĄ citroeny, i nie mówię tu o Cebulakach którzy oszczędzają na aucie jak się tylko DA i kupują Rodzynki, tylko o normalnych ludziach, to ogólnie BMW wypada po ch.... fest w tym porównaniu awaryjności i kosztu serwisu... Również to że Citroen nie robi takich błędów konstrukcyjnych jak BMW za naprawę których każe klientom po gwarancji horrendalnie słono płacić, jak za wszystko tylko przełożenie na jakość jest ŻADNE. Nie chce też z tobą dyskutować o osiągach, bo ty już dawno udowadniasz ze ze 320d po czipie robi co chce z 3.0l w benzynie co do dziś jest śmieszne, sprawdziłem to osobiście mając 200km dizla i 3.0l ben.... Dla ciebie to DS może i w 10 robić setkę, tylko po to żeby 116i PODCIĄGNĄĆ do podobnych osiągów jeszcze chcesz porównać, że można ją czipnąć i bedzie lepiej, to jak ja czipnę DSa, to bedziesz miał 200koni i 300nm w aucie o masie 1100kg ale dla ciebie i tak 116i po chipie bedzie robić pewnie w 5s 100 ;) Co do psucia się Citroena po 40kkm, nowa C5 kolegi po prawie 200kkm się nie zepsuła a DALEJ jest na gwarancji rozszerzonej, dalej nią śmiga i ani myśli póki co zmieniać na nową... kolega w gazie jedną Xantią nawalił 800-900kkm, bez awaryjnie w sumie, jedynie płyny i części eksploatacyjne i serwis hydrozawieszenia, i auto poszło do ludzi jeszcze a on ujeżdża nową. Nawet moja BABCIA miała nową C3 ładne 10 LAT od nowości, jeździ ona STRASZNIE, auto poobijane było całe bo to po mieście a nie jest to młoda osoba, ale pod względem technicznym mimo, że serwis nie był jakiś SUPER ze spuszczaniem się nad autem itp, silnik zawsze bez zarzutu, znajomi tutaj u mnie w mieście mają starą C5 w dizlu ( ten 1 model ) nawalone 300k+ i DALEJ w sumie bez awarii to jeździ i widzę je na co dzień i nic się nie dzieje, gość co ma kantor u nas też jeździ taką C5 i też problemu brak, z kim bym nie gadał i nie widział, ogólnie każdy zadowolony. Natomiast co do BMW też tu pare jeździ sporej liczbie osób podłączałem pod kompa bo coś nie domaga i każdy liczy, że to może wężyk od podciśnienia..... A w prkatyce, turbo nie pompuje w calym zakresie, wtryski NO POWIEDZMY, że jeszcze w miarę, choć niejeden tutaj z forum by je dawno wymienił, BŁĘDY od DPFu w historiii od DAWNAAA, z kolektorów rzyga do okoła jak z zarzynanej świni, błędów w silniku kupa, łącznie z sondami przepławkami itp, pominę, że jak jedziemy sprawdzić pod kompem auto to praktcznie w każdym coś stuka telepie itp, i ogólna rozpacz bo jak się podliczy ile trzeba włożyć w auto to najlepiej sprzedać i szukać kolejnego rodzyna bo zmienić wtryski ogarnąć to i tamto to trzeba wydać 10k to lepiej te 10k dołożyć do nowszego rodzyna a tego sprzedać .... Ja powtórzę raz jeszcze nie namawiam nikogo na citroena broń boże, ja jestem człowiekiem co przyzwyczaja się do rzeczy, do produktów i coś musi mnie naprawdę porządnie wku.... żebym zmienił chociażby firmę płatków śniadaniowych czy fryzjera, czy firmę komputerów, telefonu czegokolwiek. BMW miałem dwie, stać nas było na kupno nowszej z premium selekt z rocznika 2010-2011, niby pewnej itp, ale chłodna kalkulacja jak i z opinii i analizy wynika, że nie warto, warto kupić NOWE dojeździć gwarancję i sprzedać, no sorry zasłanianie się radością z jazdy, to jedyny argument ZA bmw, można wmawiać dzieciom w przedszkolu jak idą na rower... Bo to radość z jazdy nie przekłada się kompletnie na koszt tej radości. Ogólnie w mojej ocenie czuł bym się po prostu wydymany przez firmę bmw. Tutaj mam błogi spokój na 5 lat albo 90kkm , z możliwością rozszerzenia do 7lat/200kkm a dopłacam tylko różnice miedzy rozszerzeniem 5 a 7 letnim... więc tak naprawdę na 7 lat mogę mieć spokój choć coś czuję, że po 5 pójdzie do żyda, i BYĆ może wróci do łaski BMW jak okaże się za parę lat co te nowe silniki i podzespoły będą warte. Choć jak DS i firma citroen mnie nie zawiedzie przez te 5 lat to pewnie nawet nie bede myślał o BMW.... pzdr. Łukasz
  14. ehh no właśnie powiem szczerze, że suche podejście miałem identyczne, niestety PO SPRAWDZENIU faktów okazuje się, że BMW dupy nie urywa niestety... a mialem już 2 e90 osobiście a w rodzinie jeździłem 4rema ... nowa C5 to inna bajka w sumie i naprawdę w brew pozorom E90 po lifcie DALEKO do niej praktycznie pod każdym względem zabawy, i piszę to jako posiadacz dwóch E90 z czego jednej w 3.0 benzynie z bogatej opcji i kompletnie bez awaryjnej jazdy przez 32kkm. DS5 jak mial bym porównywać do 3jki to trójka wypada w sumie po chu... fest .... I co wy z tą przyjemnością jazdy , zaraz się okaże że tu same grono pasjonatów, a każdy przeżywa zakup i szuka na forum rozwiązania z nadzieją, że nic się nie stało, i bo nie ma kasy na naprawę, nawet o hamulce pytają bo na org mało kogo stać, a są najlepsze z normalnych opcji ... ludzie nawet się szczypią czy termostaty wymieniać za 300zł ( dwa org ), bo temp jest w sumie ok ale ciut tam za niska, i nawet o to jest Ścisk dupy i na siłę próbują dostać potwierdzenie, że jeszcze nie trzeba zieniać termostatu bo szkoda 300stówek i na mechanika i jest to u sporej liczby użytkowników tego forum, więc nie pisz mi że się zagalopowałem i nie mogę się pogodzić z nowym autem bo jest zupełnie odwrotnie. Uwierz mi, ze moj znajomy który kupił nowe C5 i DS5 dla żony, wcześniej ujerzdzał bawarskie furmany i uwierz stać go było na nowe bmw w salonie w normalnej opcji z pułapu 150k+ bo nie dużo mniej wydał na każdego z citroenów , ale po prostu nie mógł się nadziwić JAK on mógł tym w ogole kiedykolwiek jeździć i przepłacać za pseudo niemiecką jakość, komfort, wykonanie itp jak nowa C5 zdeklasowała potencjalną konkurencję w jego oczach TAK O, mimo że to był jego 1rwszy citroen. Ta cała niemiecka propaganda prysła jak mydlana bańka. I uwierz bądź nie do dziś nie jest w stanie się nadziwić, że jeździł jakimiś niemieckimi SUPER AUTAMI bo okazało się, że to zwykłe jak on to mówi teraz MAPETY ... A zawieszenia z C5 to Sklasa może zazdrościć... Proponuję ci kiedyś przejechać się hydroaktivem, kolega jak wsiada do DS5 , albo do czegokolwiek innego niż C5 że [BAD] go boli od jazdy i uwierz coś w tym jest... nie pisz że to shit i gadam głupoty po prostu spróbuj..... I mówie nikogo nie namawiam na DS3, to w brew pozorom DROGIE auto zważywszy na jego gabaryty, ale 2 osób jak u nas jest w sam raz i frajde zapewnia i z jazdy i wizualną być może za sprawą napędu który powstał ze współpracy z bmw... Ja po analizie faktów i mitów, i cenników stwierdziłem, że bmw jest MEGA awaryjne, MEGA drogie w obsłudze i serwisie, a ta "frajda" z jazdy i miłość nie idzie w parze ze zdrowym rozsądkiem.... pzdr. Łukasz
  15. Ehh, problem jest taki jak i płenta tego tematu, że go nie stać i ŻE NIE MA RODZYNKÓW w POLSCE a jak są to nie za 70k to co on by chciał, patrząc na pewniaki z niemiec za takie 2007-2008 rok pewne 335i trzeba położyć ponad 20k euro + akcyza itp itd i robi się stówka z normalnym przebiegiem od prywatnego gościa, za 70k to można kupić takie z przebiegiem podchodzącym pod 200kkm i szykować ze 15nastaka które wsadzi się podejrzewam szybciutko bo nie jest to tanie auto w utrzymaniu i serwisie... na pewno nie dla kogoś kto ma 4k na miesiąc Albo kupić rodzynka w POLSCE, gdzie niemiec zawału dostał z płaczu jak sprzedawał i gonił handlarza do granicy .... Po prostu aż dziw bierze, jaki Polacy niby najcwańszy naród europy a jednocześnie taki naiwny... pzdr. Łukasz
  16. W dizlu to te koszty co podałeś mogą x2 wzrosnąć bardzo łatwo ;), chodzi o to, że te auta kupują ludzie bo tanieją i są rodzynki na allegro, nie mają na potencjalny serwis itp itd itd ... Jak ktoś zarabia 4000 na miecha i potencjalna poważniejsza i REALNA awaria to jego 2 pensje to sorry ;), lepiej kupić nowe tańsze auto zwłaszcza, że ma się pokaźną sumę, niż na siłę SIĘ POKAZAĆ... A pisanie, że trzeba kochać itp jest bezsensu równie dobrze można napisać że trzeba być idiotą. Naprawdę znam kilka aut E90 i E60 w które trzeba by włożyć po 10k w KAŻDE, żeby dprowadzić je do normalnej używalności, ale póki ODPALA i JEDZIE to Przeciętny polak jeździ aż się rozpadnie bo NIE MA luźnej 10.000 na naprawy, i nie chce ich na nie wydać, nawet na częśćiach oszczędza do przesady, a po tem sprzedaje takiego trupa dalej i kolejny ciągnie ten scenariusz. Za granicą takie auta serwisują normalnie w Polsce tylko nieliczni, a kupić używaną bmkę w POLSCE to naprawdę zostaje w sumie salon bo czasem i premium selekt bodź od dobrego znajomego gdzie wiemy jak on traktuje auta itp, inne oferty to rosyjska ruletka a w polsce lubimy PROMOCJE i nikogo nie dziwią niskie ceny, a wręcz polacy cieszą się że kupują E90 za 25-30k z przebiegiem 150k... I każdy jak jeden mąż pisze, że kupił nie bite nie kręcone itp :). A ja np dostaje fotki z fotoradaru z mojej SKASOWANEJ GRUBO bmki ;), i jakiś bogu winny POLACZEK pomyka pewnie składakiem zespawanym z dwóch bo przód nie był do klepania łącznie ze słupkiem i dachem ;). I pewnie poszła w promocji za 30k z liczniekiem skręconym do 150-160k choć silnik przed dzwonem był w bdb stanie łacznie ze zmienionym kołem pasowym na org corteco. http://imagizer.imageshack.us/v2/1024x768q90/539/hfIw4c.jpg a tak wyglądała po wypadku ;) pzdr. Łukasz
  17. mhm głowica nowa 6000 tłoki kolejne 6000 + ewentualne problemy z popychaczami, jak i ogólny serwis ;), 4k solo na życie i takie auto, to chyba tak jak większość POLAKÓW, będzie jeździć aż się rozpadnie do reszty ;) i powtarzam bo nikogo nie namawiam to tylko ptk odniesienia. pzdr. Łukasz
  18. Nie wiem patrzyłem, na cennik, bo na co mam patrzeć, w DS też patrzyłem na cennik i na promocje, bo niby na co miałem patrzeć :), i z niego wychodzi ze goła 116i + lakier metalik to niecałe 100k, mój DS też cennikowo stoi 100+ , ale z łącznymi rabatami i promocjami lipcowymi i Lotną premią na jaką się załapałem ( fartem bo zostało w Polsce chyba 4 auta jak brałem moje w tej ofercie, szczęście takie że ze względu na cene DS3 w pl sprzedaje się mało ), i to że matka też takiego kupiłą auto kosztowało mnie ponad 20k taniej. A goła 116i wg cennika nie ma nawet kiery wielofunkcyjnej ;) za czujniki parkowania trzeba dać ponad 3000 jak i za tempomat około 2000, Cennik dodatków ogólnie wydaje się abstrakcyjnie drogi, a nie są to rzeczy lepsze ani TRWALSZE niż u konkurencji, 50% ceny robi zapewne logo choć są ludzie co płacą za to mimo, że to już nie ta JAKOŚĆ jakiej trzeba by oczekiwać po bmw... nawet za składaną kanapę trzeba ekstra prawie 1000 dać ;). Taka 116 albo 118i lepsza dla mnie by byłą musiał bym dać ze 130k najmniej, i to nie koniecznie w pełni za takiego jakiego bym chciał, czyli 50k więcej niż wyszedł mnie DS, który ma nawet więcej niż chciałem, no wg mnie nie warto, zwłaszcza że nie jest tajemnicą że BMW od ostatniej dekady jakością KOMPLETNIE nie grzeszy, a jest tylko gorzej... pzdr. Łukasz
  19. Tak dobry silnik wybrałem konstrukcję poprawiono w PEŁNI bodaj w 2010r nie pamiętam ( moj jest 2014 ) , no i jest na gwarancji więc ogólnie się nie martwię o nic, mam 2 guziki w aucie jeden wrazie wypadku wzywa pomoc albo jak się nie odezwę podczas wypadku też to robi, a drugi wzywa serwis citroena. I serwisy w Cytrynie są około 50% tansze niż twoje byly w hondzie :), ale jak sam zauważyłeś zrobiłeś nim 140k i problemów brak i SAM zauważyłeś, że pora na niego bo lada moment zaczną się koszty, może nie tak straszne bo serwis robiłeś co 20kkm a nie 30 jak zalecają NORMALNIE i jak robi to 95% użytkowników, a nawet taka różnica na przełomie lat nie jest bez znaczenia dla silnika. Wiesz K8v ja nie mam nic DO radości z JAZDY ;) problem jest taki, że Tak samo jak DAJE to radość podczas awarii wprost proporcjonalnie przeradza się to we frustrację, jak do tego dojdzie rachunek to frustracja rośnie kwadratowo ;) Trochę się rozpędziłeś z tą 1dynką, 116i ma do setki w najlepszym wypadku 8.5 a 118i 7.5s. I dalej gadamy o praktycznie o golasie za 100k w podstawowej wersji z podstawowym motorem..., nie ma tu ani frajdy, ani w sumie NIC w aucie co uprzyjemni użytkowanie, lepiej brzmi opcja takiej paroletniej używki z premium selekt bo ewentualne naprawy AŻ TAK nie zabolą, choć przeglądy gwarancyjne pewnie są najmniej x2 co w DS3. Myślisz ze DS który waży 1100 z prawie 160 koniami z turbodoładowanym silnikiem źle jeździ i nie daje frajdy ;) napęd pochodzi ze współpracy z BMW i auto robi 7.2 do setki, przy czym jadąc 100-1100 schodzi do około 5l/100 ;), po normalnym chipie robi się 200+, tylko problem moze być z gwarancją ;), ale myślę czy nie pogadać z citroenem za jakiś czas o takiej opcji, wtedy to auto zakręci się podejrzewam zrobi setkę na poziomie 6-6.2s, na pokładzie w sumie wszystko co potrzeba z grzanymi dupami, kubłami, klimatyzowanym schowkiem pasażera i skórą włącznie, uwierz, że frajda z jazdy gadżety są od A do Z, jak i w sumie unikalność na drodze również. PS> ŻEby nie było, że na siłę tutaj namawiam kogoś na citroena ;), temat jest o kosztach utrzymania auta i o jego zakupie i potencjalnym utrzymaniu, Po prostu za 70k wypłukać się na TAKIE auto, z zarobkami na poziomie 4k jest w sumie szaleństwem. pzdr. Łukasz
  20. Akurat historia mojego auta 328i była BARDZO dobra a auto nie sprawiło mi przez 32kkm żadnego nawet najmniejszego problemu, oprócz spalania które trochę bolało, a mielismy robić okolo 15kkm rocznie niestety pykło ponad 2x więcej. Silnik był n51 więc pozbawiony praktycznie WAD które dotykają całą gamę 3 litrówek benzynowych. Z auta generalnie byłem BARDZO zadowolony, złego słowa nie powiem no oprócz spalania a gazu nie chciałem zakładać, i po prostu szkoda nam było przepalać kasę, jak i miało już 7-8 lat i pomału trzeba było by pewnie coś robić a tanie to by nie było, prowadzenie bdb, aczkolwiek śmieszne czy nie śmieszne, mimo sportowych foteli łacznie z pompowanymi boczkami, na dłuższą trasę E90 wcale nie jest jakaś super wygodna, powiem więcej cytryną jadąc podobną odległość, i mimo sportowych kubłów jedzie się zdecydowanie wygodniej, a w bmce, czy to ja czy to żona czy to siostra jak jechaliśmy na wakacje, no praktycznie po 150-200km każdemu coś nie pasowało i zaczynało się wiercenie, uwierz, że fotele były praktycznie jak nowe . Nowy właściciel również bardzo się cieszy, z auta auto na prawdę od A do Z w stanie technicznym wręcz perfekcyjne. Ten cennik samara jest o kant tyłka rozbić też na nim bazowałem ale salon mnie wyprostował, żeby sie tym nie sugerować bo czasem biorą tam rzeczy z kosmosu, jak się okazało mieli rację. Mam rachunek z wyceną mojej wersji bez promocji na 96k z groszem i nie jest to cabrio, dodatkowa gwarancja niecale 4000 + alarm, podpięty podczepiony pod org otwieranie drzwi nie pamiętam 1300 chyba z montażem, no nie ważne mozesz wejść sobie na stronie citroena i skonfigurować auto i zobaczyć jaki prajs ci wyjdzie. Piszesz ze Francuz to dalej francuz i w klasie premium takie bajery byly od lat 15, no ameryki nie odkryłeś żadnej w citroenie też to było od dawna, a jak się zagłębisz w markę to nawet więcej niż oferowała konkurencja, proponuję zobaczyć film sprzed ponad 20 lat z prototypami xantii itp to nawet dziś odnośnie zawieszenia itp 95% marek na świecie jest za przeproszeniem ledwo za murzynami ;). Widzisz ty wolisz BIEDNE BMW, byle by było BMW bo liczysz że to marka z tradycjami powszechnie uważana za dobrą i nie zawodną, ale niestety to MIT podobnie jak MITEM jest to, że auta francuskie są złe, bo naprawdę okazuje się, że citroen robi naprawdę bdb i mało awaryjne auta, i w sumie robił takie zawsze. U mnie wziął górę rozsądek i wolę naprawdę niecodzienne auto jakim jest DS na prkatycznie full wypasie, niech będzie nazywany zabawką, niż GOLASA BMW na którego tak naprawdę mnie i kolegę z tematu nie stać, choć mnie bardziej niż jego, i tylko po to żeby się pokazać że mam BMW, to takie typowo Polskie myślenie, nie stać mnie ale co tam, zamienników cała masa, a i robić wszystkiego nie trzeba, a uwierz, że znam sporo osób, które tak jeżdżą autami, a ile osób takich na ulicy widać ogólnie to masakrycznie dużo, no ale jedzie dumny Polak który dorobek życia wpakował w jakieś Audi czy bmw po Niemcu który sprzedał to auto w okresie kiedy zaczynać się będą z nim cyrki, i sam idzie po nowe, to tak jak kiedyś oddawali trabany i wartburgi Polakom za 1DM, nasi brali i myśleli, że robią dobry dil :). Naprawdę chłodno licząc, przeciętnego kowalskiego nie stać na BMW, żeby zadbać o nią tak jak trzeba na normalnym serwisie i częściach. Ja jestem typem z natury oszczędnym, chłodne i realne liczenie na poziomie 2kl podstawówki, niestety podpowiada mi, że albo masz możliwości i liczysz się z tym ze w każdej chwili wsadzisz w swoje cudne bmw 10k od tak ( o ile chcesz też na to wydać bo przecież DLA BMW warto, choć wg mnie nie warto bo auto ma być dla mnie a nie ja dla niego, żeby inwestować w psującego się szrot bo do tego zmierza póki co bmw, tylko ppo to żeby się pochwalić BMW, dla mnie to frajerstwo łożyć ciężką wręcz absurdalną kasę w coś co nie jest i nie powinno być tego wartę ) + stać cie na drogi regularny serwis albo daj sobie spokój, Utrzymanie 320d, 330d/i, 335i/d , naprawdę jest dla ludzi z grubszym portfelem, na pewo nie dla kogoś kto zarabia 4-5k na rachunki auto i życie. Wystarczy spojrzeć za granicę czym jeżdżą ludzie potencjalnie BOGATSI niż Polacy, to okaże się że właśnie nowymi autami do 100k, często w benzynie, gdyż na takie ich stać, od takich są takie a nie inne opłaty, serwis jest przystępny, a auta pokroju BMW AUDI itp używają ludzie bogatsi i przeważnie w okresie gwarancji i kupują nowe. Natomiast w PL jest trend wszechobecnego LANSU, że musi być AUDI musi być BMW, albo jakiś PASSAT czy inne popularne LEPSZE wozidło, bo przecież PRESTIŻ na dzielnicy jest i najlepiej wszystko w dizlu albo w gazie bo przecież w cebullandzie każdy wyda ostatni grosz na "SUPER" auto ale na na wahę, dobre części czy normalny serwis mają już nieliczni ;). Nikogo tutaj nie namawiam na citroena czy też jeszcze DS3 bo to w sumie DROGIE auto, niby z klasy PREMIUM bo i tak w sumie kosztuje i tak jest opisywane, ale jak ktoś liczy ile m3 auta kupi w przeliczeniu na złotówki to fakt cena jest ciut abstrakcją, ale z drugiej strony to niecodzienne fajne,auto, zrobione z naprawdę bdb materiałów, z fajnym silnikiem dającym poczucie w pewnym sensie bycia zauważanym na drodze, bo osobiście w PL widziałem JEDNEGO oprócz naszych ostatnimi czasy. Podsumowując kolegę od tego tematu bardziej stać i bardziej to bezpieczne wyjście na ten moment jak kupi NOWĄ astrę, nawet jak bedzie musiał wziąć jakiś luźny kredyt na część auta, albo gołe 116i, niż pchać się w 5+ letnie 320/330/335.. bo po prostu może się zdziwić jak zobaczy rachunek za potencjalną naprawę. pzdr. Łukasz
  21. Po pierwsze to żona nie miała za wiele do gadania bo 95% ja prowadzę auto. Właśnie po szeroko zrobionym wywiadzie okazuje się, że te FRANCUSKIE ( poza renaultem ), kurde są dużo mniej zawodne, mają dużo lepsze i mniej awaryjne silniki niż aktualne cudne BMW... DS3 z fajnym wyposażeniem w wersji sportowej z navi bt skórą itp itd to kwota ponad 100kzł, nasze z gwarancją i alarmem detalicznie skonfigurowane do zamówienia produkcyjnego wychodziło około 102kzł. ( my trafiliśmy na tzw LOTNĄ Premię ( takie coś że kupuje się gotowe już poskładane auto które jest w PL nie DEMO tylko skonfigurowane auto + rabat na firmę był w lipcu + pakiet rozszerzonej gwarancji gratis bo matka też kupiła sobie taką DS3 dali nam gratiś+ alarmy też dali nam gratis, więc suma giftów wyniosła w moim przypadku 22kzł ) ... za 70 można kupić średnią wersję bez szalenstw.... DS to taka seria premium u citroena... no , a gwarancje mamy rozszerzoną ( jako gest handlowy za free wartość prawie 4000 ) na 5 lat or 90kkm z możliwością rozszerzenia do 7lat / 200kkm dopłacając różnicę miedzy tą co mamy a tą na 7lat. Matriały w DSach są dużo wyższej jakości niż w przeciętnych cytrynach, Przeglądy właśnie NIE SĄ drogie, psuć się własnie nie psują ( dużo mniej niż BMW jak się okazuje ), części nie zabijają, problemów poważnych BRAK. Ogólnie powielasz stereotyp utarty i oparty na Polaczkach którzy jeżdżą aż coś ZAJEŻDŻA i potem ze gówno nie auto. Ja zrobiłem rozeznanie w temacie i fakty mówią trochę inaczej... Bemek 2 miałem + rodziców + siostry, paru kolegów też ma i ogólnie skarbonki, tak tak zaraz się zacznie ze kupili wszyscy od turków z milionem przebiegu. Mam znajomego który biedym człowiekiem nie jest, pare lat temu kupił nową C5 z salonu na wypasie za około 140 czy 150k zł , testował audi bmw zawsze takimi autami jeździł ale podkusiło go za namową kolegi i poszedł z ciekawości do cytryny, puenta z tego taka ze aktualnie żonie kupił DS5 na wypasie za podobną kwotę. Więc nie mówimy to o polaku cebulaku z cyklu ZASTAW SIĘ A POSTAW się, a potem kupuj najtansze części jakie są na rynku i jeździj bmw albo nawet nie naprawiaj bo przecież JEDZIE to JEDZIE... Na tą chwię C5 ma narąbane koło 200kkm i ani myśli zmieniać auto tak jest zakochany, na serwis nie narzeka, na awarię również. Strata wartości, otóż TEŻ błąd, gdyż straty wartości są bardzo podobne do BMW .... po paru latach z BMW za 160-170kkm robi się 80 MOŻE 90 w skrajnych przypadkach czyli uśredniając powiedzmy 50% leci psu w dupę podobnie jak cytryna... Chyba, że porównujemy PEREŁKI z Polskiej giełdy to tam to nawet bentleje są w promocji.... wystarczy wejść podobnie jak w przypadku bmw na strone citroenselect i tam mamy NORMALNE ceny za NORMALNE pewne serwisowane auta najczęściej na gwarancji ( mimo paru lat użytkowania ) od pierwszych właścicieli pdoobnie jak BMW i okazuje się nagle, że % poziom spadku wartości nie specjalnie ODBIEGA od % spadku wartości BMW... kwestia jaki ptk odniesienia się weźmie ... Mało tego jak pisałem wyżej my z bomby kupiliśmy auto 20% taniej niż jego WARTOŚĆ więc na przełomie lat już zaoszczędziliśmy 20kzł straty wartości. BMW R6 oprócz amerykanskiego N51 ma TAK drogie wady konstrukcyjne, że ledwo po zakupie można 10.000 wsadzić Miękkim ch...em żeby doprowadzić silnik do ładu, nie wspomnę już o DROGICH przeglądach, drogich częściach. W cytrynie nigdy nie było i nie ma tak poważnych problemów.... Nie piszcie że jak kolega zarabia 4k to STAĆ go na 335i mimo, że jest sam bez dzieci, trzeba za te 4k ZATANKOWAĆ, zapłacić rachunki itp itd, a odpukać poważniejsza awaria w 335i może ZABRAĆ mu paromiesięczny budżet jak będzie miał pecha i co najwyżej będzie gryzł tynk ze ścian.... my z żoną mamy około 2x więcej, bez dzieci, bez kredytu na mieszkanie itp, i po chłodnym przeliczeniu no nie stać nas albo szkoda nam na ewentualne łożenie w puszkę pandory jaką od ostatnich lat stało się BMW.... tylko po to żeby mieć BMW, że tak powiem rozsądek wziął górę. Rzadko się zgadzałem z K8v.. ale końcówkę napisał z sensem jak KONIECZNIE chcesz BMW to nowsza 116i będzie to chyba najbezpieczniejsze wyjście dla ciebie jak ma to być koniecznie BMW, serwis cie nie zabije na pewno, spierdzielić tam za bardzo nie ma się co, obciążeń na przeniesienie napędu nie ma strasznych, wodotrysków nie będzie no ale będzie BMW, albo kupić coś innego w bogatej opcji, nowsze albo nowe... Z ciekawości spojrzałem na cenę nowych GTC i zaczynają się od 70k+ ( patrząc na najmocniejszą 180konną wersję ) więc na upartego możesz sobie w kredycie dobrać bajery zrobić pierwszą wpłatę wykredytować resztę i kupić NOWE auto na gwarancji i bez stresu jeździć, zwłaszcza że miałeś wcześniejsze i byłeś zadowolony. My osobiście woleliśmy nietuzinkowe wyróżniające się DS3 na praktycznie full wypasie z prawie 160konnym silnikiem, niż nawet 3-4 letnie gołe bmw, mimo, że mówiąc nie skromnie tylko analizując fakty stać nas bardziej niż ciebie. W 320D na dzień dobry licz się z wydaniem 4000 na zmienę rozrządu TAK po prostu, bez wnikania po co i dla czego... bo walnąć może nawet dzień po zakupie auta, odpukać niech wtryski zaczną niedomagać, jakiś 2 mas ze sprzęgłem, coś z DPFem i leciiiiisz w postaci swoich kwartalnych zarobków tak po prostu no ale masz BMW której jakość skończyła się około 8-10 lat temu niestety .... No i jak sam zauważyłeś kupno używanego AUTA w POLSCE to chyba gorsze przedsięwzięcie niż grać w rosyjską ruletkę .... Moja pierwsza E90 którą rozbiliśmy jeździ już DAWNO po PL bo 2x dostałem foto od straży miejskiej z tej same miejscowości, a POLACY chyba są na tyle bezczelni że potem fałszują umowy, bo nikt nie raczył tego auta PRZEREJESTROWAĆ po ponad roku :). Naprawdę ja osobiście chyba już nie kupię używki w PL, chyba ze z salonu od 1 właściciela Z CAŁĄ historią legalną, potwierdzoną. Mnie przed akcją z moim rozbitkiem myślałem, że już nic nie zdziwi a jednak zdziwiło :). Weź też pod uwagę, że bmw zaleca serwis olejowy co 30kkm więc dużo za dużo niż powinno się go robić, o ile pierwszy hans czy kowalski ma to w dupie bo ma auto na gwarancji i ewentualne problemy z tak rzadkimi zmianami oleju ( jeszcze na badziewnym castrolu ) nie wyjdą po przebiegu 100-150kkm, tak po tym przebiegu zaczynają doskwierać pierwsze problemy czasem nawet pozornie nie zauważane problemy..... JA chociaż wiem, że olej będę lał BARDZO dobry olej co 15kkm do nowego auta i będę to robił w ASO ( już się ugadałem nawet ). Temat aut używanych to temat rzeka, stwierdzam, mimo że mam dopiero około 30 lat, że naprawdę BARDZO, ale to BARDZO ciężko kupić DOBRĄ używkę, zwłaszcza jak marki pokroju bmw zeszły na psy. Może to i ładne, mozę to i fajnie jeździ, ale kurde cała reszta awaryjności, serwisowania jest o kant dupy rozbić, a jakimiś kultowymi rarytasami też to nie jest, a głupiej DS3/DS4/DS5 nie widzi się codziennie a E90 i nowsze są prawie wszędzie. Na tą chwilę BMW musiał bym kupić NOWE żeby się nie stresować, ale nie mamy najmniej 150k na jakąś normalną wersję, więc po prostu nas nie stać, ci ludzie których STAĆ nie bez powodu sprzedają te auta po 3-4-5 LAT, bądź po upływie gwarancji/przebiegu, DOKŁADNIE wiedzą co robią .... pzdr. Łukasz
  22. Patrząc REALNIE, to z zarobkami 4k na miecha na 100% nie stać cię na 335i 335d ewentualna poważniejsza awaria, czy to wtrysków, czy to turb, czy to pompy wody, no kupy innych rzeczy, może pochłonąć KWARTAŁ twoich zarobków od tak o, jak i same spalanie również może cię dotkliwie zaboleć, .., tak naprawdę patrząc realnie każ∂e E90 nie jest tanie w utrzymaniu. Kolega zarabia więcej od ciebie z tym, że ma żonę i dziecko, i teraz ma ścisk bo trzeba na hamulce przód tył wydać, + doszedł olej i jakieś pierdoły i zrobiło się 2500 + robocizna. A jeszcze pomalować by chciał bo spoiler obdarty od krawężnika i jedne drzwi i robi się kolejne 800zł. Pominę, że trzeba wymienić co najwyżej uszczelki kolektora, wyczyścić EGR i kolektor, jak i turbo nie ciągnie powyżej 3.5k obrotów i puszcza po mału za dużo oleju. Tak naprawdę na ten moment musiał by włożyć z dyszkę, żeby doprowadzić je do stanu normalności. Weź pod uwagę, że w 335i pompa wody kosztuje około 2000 a lubi po pewnym przebiegu sobie ZDECHNĄĆ od tak np na skrzyżowaniu, choć sama robota i jej wymiana jest prosta :) Jak robisz małe przebiegi to lepiej i bezpieczniej 335i, tylko auta nie koniecznie lubią STAĆ i jeździć raz na weekend czy 2x w roku na wakacje... My ostatnio zmieniliśmy auto, gdyż z naszych "małych przebiegów rocznych" zrobiło się jednak 33kkm xD a 3.0benz lać no trochę bolało jednak. Myśleliśmy przez chwilę o BMW z premium select ale biorąc to na chłodno z karteczką w ręku odpuściliśmy temat bo jednak mniej więcej od roku 2006-7 w górę, te auta są po prostu puszką pandory i nie wiesz kiedy coś się wyrzyga a jest co i jest DROGO za każdą pierdołę, a ja lubię mieć auto 100% sprawne. Całkiem przypadkiem temat padł na DS3, i ogólnie tak się nam spodobała, że zmieniliśmy na DS3 nową z salonu w wersji sport praktycznie full wersję ze skórą włącznie w 1.6Turbo benzynie ( z tym silnikiem co do mini montują ). Nie jest to może to co mieliśmy czyli E90 w 3litrach, ale jest to naprawdę bardzo fajne, niecodzienne auto, co najważniejsze gwarancję mamy rozszerzoną, auto nowe, od nowości będzie serwisowane na najlepszym oleju co 15kkm w ASO już wszystko ustalone mam, łacznie, że bede dawał im Millersa a nie te hydrosyntetyki co oni leją. Stwierdziliśmy z żoną, że w PL BARDZO ciężko kupić dobre używane auto i chyba lepiej zejść na ziemie i kupić coś nowego co jest w zasięgu, mimo że za DSa to można było by kupić bez problemu 2010-2011rok bmw na pełnym wypasie, tylko to dalej ładne opakowanie z drogimi awariami i z realnymi przebiegami 100-150kkm przy których zaczynają się potencjalne problemy, a gwarancji serwisowych nie mamy żadnych, a przeważnie są one co 30kkm jak zaleca salon co w późniejszym etapie życia auta odbija się to na nowych właścicielach .... Także polecam PRZEMYŚLEĆ sprawę usiąść z Karteczką, spisać potencjalne koszty serwisu, jak w twoim wypadku, turba, opony, hamulce, zawieszenie, ewentualne wtryski, cewki, pompa wody do benzyny, koło pasowe ( dizel z 1000zł ), paski i tak dalej i tak dalej, bo wrazie W możesz się GORZKO zdziwić, za 70k to możesz w kredycie wziąć nowe auto z taką wpłatą i mieć to na co cię w sumie stać i mieć SPOKÓJ, w PL naprawdę kupić auto to szukanie igły na polu siana w nocy ze świeczką .... pzdr. Łukasz
  23. Ja w tym roku zrobiłem 6000 km do hiszpanii + po hiszpanii + do domu, i nie było problemów z niczym, przed wyjazdem, sprawdziłem płyny, koła, i właściwie tyle. I jak jest się pewnym swojego auta to nie ma co się spinać, na rzeczy na które nie mamy wpływu i tak nic nie zrobimy. Chyba, że wiesz ze w aucie coś zdycha i przeczuwasz zagrożenie :). pzdr. Łukasz
  24. Rodzice mają vectre z takim czymś, trochę LIPA bo niskie jest, choć spełnia swoją funkcję, ale ORG mocowania na kubki to powinno być jedno z głównych kryteriów wyboru używki, bo nawet głupią wodę trzeba kisić miedzy nogami albo zboku miedzy fotelem a drzwiami, albo prosić żonę o ile jedzie z nami o bok o PODANIE picia :). To z Opla stwarza też ryzyko zahaczenia łokciem o kawę. pzdr. Łukasz
  25. E90 328i N51 Automat , 3.0l 233konie. 17" 225 przód 255 tył (szerokość ) Trasa Wolin Hiszpania + po Hiszpanii około 450-500km po krętych lekko górzystych drogach potem Hiszpania - Wolin Prędkość w 1 stronę średnia na kompie około 115-117km, w praktyce trasa 110-130 w zależności od ograniczeń na autostradach ( a we francji i hiszpanii radarów nawalone na autostradach więc nie przekraczaliśmy prędkości dozwolonych ) W aucie 4 osoby + bagażu na full w 1 stronę na 2700km średnia była 8.3l + potem po Hiszpanii te okolo 500km po dróżkach średnie skoczyło na 8.8 + powrót do domu z taką samą prędkością jak w 1 stronę i finalnie wyszło 8.5l z około 6200km. Pzdr. Łukasz
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.