Qwet

W Warszawie masz Nikodema - specjalizuje się właśnie w BMW silnikach vanosowych.

W Poznaniu masz firmę PITEC

Martwe, grzechoczące vanosy Czujniki wałków położenia, wału, poziomu oleju, DSC i inne - wsadzone zamienniki FEBI Separator oleju - słynny "ryk osła" i falujące obroty Pompa wody - standard, jak poprzedni właściciel nie wymieniał to za chwilę poleci Regulator ciśnienia paliwa - w filtrze paliwa, często pada Pompa paliwa - często daje za niskie ciśnienie i wtedy wszyscy drapią się po głowie skąd check engine Nieszczelności w dolocie trudne do wykrycia Przepływomierz - check engine nie pokaże, ale po wymianie na nowy magicznie przybywa 10 koni, Zespół DISA - klapka notorycznie się luzuje Klapka w wydechu rzadko działa Uszczelka pod głowicą czasem leci No i nieszczęsne pierścienie tłokowe - każda 330 bierze olej, po 200tys.km ciągnie litr na 3-5tys.km, no i traci kompresję, zwykle na hamowni widać ledwo 200-210KM. Tyle na temat silnika A jeśli chodzi o całe auto, z racji dość dużej mocy: Poduszki silnika - wiadomo, Dwumasa - luzy od "sportowej" zmiany biegów Skrzynia biegów - jak wyżej Wał - luzy Dyferencjał - luzy, luzy Półosie - luzy, luzy Jarzmo dyferencjału - nie dość że tuleje co roku wymiana to jeszcze mocowania odrywają się od podwozia razem z fragmentem blachy Poza tym takie rzeczy jak maglownica, pompa wspomagania, zamki drzwi itd, rdza na nadkolach i tylnej klapie - najbardziej gniją poliftowe W ogóle ciężko znaleźć dobrą 330, jak chcesz ideał to bez 50tys pln w ogóle nie podchodź.

Oprócz tego, że sterownik pobiera sygnał czasu wtrysku z wtryskiwaczy benzynowych, podczas pracy LPG odłącza wszystkie wtryskiwacze benzynowe. A czemu podbiera benzynę to zapytaj gazownika - oni lubią ustawiać powrót na benzynę poniżej 1000rpm, jeśli nie potrafią ustawić wolnych obrotów.

Twoje obserwacje są właściwe, bo ECU ustawia wałki nie tylko od obrotów, ale też obciążenia. Przy nagłym depnięciu nie dość że silnik polega wyłącznie na TPS, to jeszcze przestawia fazy rozrządu do pozycji właściwej dla obciążenia, a wiadomo że szybkość przestawiania faz zależy od ciśnienia oleju, od szczelności samych tłoków vanosa itp. Nie musisz mieć błędów na kompie nawet przy kiepsko pracującym vanosie. Znane są przypadki, że po wymianie samych uszczelek vanosa silnik dostaje dół jak w dieslu i nagle można wyprzedzać z 5tki, mimo że na komie nie było wcześniej błędów. Jest w DIS-ie cała procedura testu vanosa, często wykrywa niesprawność mimo braku błędów w pamięci ECU.

A ja mogę dać sobie rękę uciąć, że podzespoły które proponują nie będą dobre, zwłaszcza reduktor. Wystarczy przejrzeć ofertę - deklarują że ich mały reduktorek rozmiarów zavoli zeta obsłuży silnik 400KM i to jeszcze turbo! :mad2:

Ja osobiście zrezygnowałbym całkiem z autoadaptacji po OBD i zamiast tego porządnie wystroił instalację. Jako dobry warsztat mogę polecić Nikodema z Warszawy - gość specjalizuje się w gazowaniu silników BMW.

Bo jak pseudomechanik czyta kod błędu opisany jako błąd sond lambda za katami to bezmyślnie wymienia sondy i katalizatory...

Przy grzecznej jeździe do 2000rpm wyrobi byle alaska.

1. Ciężko będzie znaleźć dobrego gazownika, prawie wszyscy to partacze. Poszukaj na LPG-forum ludzi którzy się znają. 2. Do twojego 3.0 silnika - sterownik STAG 300 PLUS albo TECH, dwa reduktory na przykład 2 x KME Silver czy 2 x AC R01 150, wtryskiwacze HANA albo Barracuda albo LR Med. 3. Za naprawdę dobrą instalację ponad 4000, a jak chcesz ekonomicznie to zmieścisz się w 3500. Oczywiście znajdą się gazownicy którzy zaproponują ci gaz za 2500 :norty: ale potem będziesz klął na gasnący silnik, brak mocy, a na koniec zabije cie koszt wymiany zniszczonej głowicy. 4. A jakie masz spalanie benzyny? Z czystym sumieniem możesz przyjąć 15-20% więcej gazu. Jak to się sprawuje zależy od instalacji gazowej - podzespołów, prawidłowości montażu no i oczywiście wystrojenia.

Przyczyn wywalania 227 228 może być mnóstwo, rzadko kiedy świadczą o uszkodzeniu samej sondy. M52 nie montowali w e46. M52TU i M54 różnią się między innymi systemem zasilania - w M52TU regulator ciśnienia jest na listwie wtryskowej, a w M54 jest w filtrze paliwa.

99% gazowników w polsce to partacze. Dwie możliwe przyczyny 1. Badziewne podzespoły - wtryski typu valtek, reduktor alaska 2. BRAK wystrojenia - gazownik puścił auto po kalibracji na wolnych obrotach Na początek fotki spod maski (sposobu montażu instalacji) to ocenimy czy chociaż to jest dobrze założone

Reduktor który masz starcza może do 180KM, a ty masz prawie 300KM. Do takiej mocy nie ma reduktora - trzeba zakładać dwa. Proponuję 2x AC R01 250. Wtryskiwacze też g**no warte. Wymień chociaż na HANA albo Barracuda. Btw, silnik vanos czy bez vanosa?

320i pali prawie tyle samo co 330i. Różnicę poczujesz dopiero przy 318i.

Fizyczny port COM jest potrzebny tylko do starszych beemek. Do naszych e46 wystarczy byle chińczyk na USB, obsłuży ci prawie wszystko. Ja również kupiłem interfejs za 50zł od Viakena i mogę robić wszystko czego potrzebuję - kody błędów, adaptacje, aktywacja świateł dziennych itp.

W vanosowych to cały blok jest aluminiowy.

Tu masz dobry warsztat z Poznania http://www.pitec.pl/

Pierwszego gazownika możesz spokojnie olać - od razu widać że nie podchodzi do tematu poważnie. Drugi gazownik proponuje dobry zestaw, z tym że sterownik STAG 4 Eco nie ma korekcji od temperatury gazu, od obrotów silnika itp, więc będzie problem z prawidłowym wystrojeniem instalacji. Przy czym jest jeszcze jedna sprawa - jeśli gazownik to partacz i nie zamierza stroić instalacji na drodze (kończy na autokalibracji na wolnych obrotach) to niezależnie który sterownik wybierzesz auto nie będzie dobrze jeździło.

Jeździsz samochodem i nie wiesz jaki masz silnik. Silniki M50 nigdy nie miały vanosa. Pierwszy vanos pojawił się w M50TU. A czym się różni M50TU od M52 możesz poczytać tutaj KLIK

No to wstawili ci za słaby reduktor - możliwości zavoli S nie są zauważalnie większe od zavoli N. Polataj po autostradach z butem w podłodze to dowiesz się o czym mówię.

W tych rocznikach za tą cenę to raczej spokojne 318Ci, na 6 cyl będzie za mało. No chyba że nie przeszkadza ci "kilka" niesprawności, braków, stuków puków i innych mankamentów, wtedy bierz 330Ci.

Tak, przednie. Czujnik wałka rozrządu ssącego - ten po prawej stronie silnika, ten z kabelkiem. Na rysunku numer 18 http://www.realoem.com/bmw/diagrams/h/r/236.png Kupujesz oryginalny (~400zł) bo zamienniki nie działają, albo padają po 500 kilometrach.

Niestety tylko oryginał. Ja też dałem za czujnik 420zł. Wymiana samemu w kilkanaście minut. Zamienniki (FEBI, TOPRAN) odpuść - rzadko wytrzymują 10tys km, zwykle padają po 1000km, a zdarza się, że nie działają wcale.

A co ty myślałeś, że na jedynce pali 4 litry, bo powoli jedziesz? Na wolnych obrotach twój silnik spali jakieś 3/4 litra na godzinę, a jak będziesz jechał na jedynce przy tych obrotach 7km/h to spalanie wychodzi minimum 11l/100km. Ale to jeszcze nic - moja 330Ci ma 1 biegu spala ponad 20/100km :roll: Podczas przyspieszania silnik zużywa duuużo więcej paliwa niż na wolnych obrotach, a na 1 biegu prędkość jest bardzo mała, dlatego wskazówka ekonomizera katapultuje do blokady, z tym że wtedy 95% energii idzie na rozpędzanie masy a tylko 5% pokonanie oporów ruchu. Wiesz jakie jest spalanie chwilowe 330Ci podczas mocnego przyspieszania na 1 biegu? Jakieś... 180l/100km. Na 5 biegu już "tylko" 40l/100km. A ekonomizer zrobili tylko do 20l/100km :lol: Twój diesel jest dość ekonomiczny, a poza tym ma mniejszą moc, więc na wysokich biegach nie będzie dochodził do 20l/100km.

Kabelek do STAGa na allegro kosztuje 30zł z przesyłką, a będziesz mógł olać gazowników-partaczy i sam sobie na spokojnie poustawiać. Program do STAGa jest darmowy, możesz pobrać ze stronki. No i musisz mieć laptopa, bo brać stacjonarny do garażu trochę niewygodnie :roll: