Panfil - BMW Klub Polska

Po pierwsze: samochod zostal juz usuniety ze strony mobile.de. Po drugie: maly drobiazg: korozja. Po spaleniu bude bedzie niesamowicie zarlo. Jezeli w dodatku samochod mial popalona instalacje elektryczna, ktora akurat w tym modelu jest skomplikowana, to raczej gra nie warta swieczki. A juz na pewno nie za takie pieniadze.

Tu sobie poczytaj: www.rzu.gov.pl

Dlatego, ze stosunek cena polisy/wysokosc wyplaconego odszkodowania jest dla mnie lekko niesatysfakcjonujacy - innymi slowy dlatego, ze ubezpieczyciele to zlodzieje, z ktorymi o byle co trzeba szarpac sie w sadzie.

Poszukaj na forum, bylo juz o tym duzo. Do 10 tys szukalbym raczej w Niemczech, albo wsrod swiezo sprowadzonych: - E34 - da sie znalezc igle z lat 1990-1992; - E30 - da sie znalezc igle duzo taniej (oprocz M3) w miare z kazdego rocznika; - E36 - z poczatku produkcji, jak sie bardzo postarasz, to pewnie tez sie uda znalezc cos w dobrym stanie.

Google Twoim przyjacielem: http://www.nhtsa.gov/cars/testing/ncap/cars/49.html i wszystkie BMW: http://www.crashtest.com/bmw/ie.htm

Miejsce jest moim zdaniem niezbezpieczne dlatego, ze niewazne, przy jakiej predkosci, tego uszkodzenia drogi po prostu nie widac. Ja tez jezdze tamtedy dosc czesto i przy predkosciach rzedu 80, nawet 100 km/h z samochodem nic sie podejrzanego nie dzieje. Ale wystarczy np. oblodzona nawierzchnia, zeby ta 'anomalia' nawet przy duzo mniejszej predkosci objawila sie wytraceniem samochodu z toru jazdy. Mysle, ze powinno sie tam chociaz ustawic znak ostrzegajacy o innym niebezpieczenstwie, jezeli nie ma kasy na naprawienie tej jezdni. A ze takich miejsc jest w calej Polsce masa - to fakt, ale zawsze im mniej, tym lepiej.

To zalezy od ubezpieczyciela. Najlepiej idz do brokera kilku firm ubezpieczeniowych i porownaj ceny. Inna sprawa, ze moim zdaniem AC w przypadku takiego samochodu jest praktycznie nieoplacalne.

Tego sie nie da do konca sprecyzowac ani opisac. Po prostu przejedz sie BMW za kierownica. Niekoniecznie szybko, ale po prostu przez pare kilometrow poprowadz samochod tej marki. Sam zobaczysz, o co chodzi :D. Co do Calibry - jezdzilem wersja 150 konna. Wrazenie byloby calkiem przyjemne (chociaz i tak Calibrze daleko do BMW), gdyby nie przedni naped - w tym aucie zabijal cala radoche z jazdy. No i obrzydliwy srodek, rodem z Vectry A - po prostu slabo mi sie robilo, jak patrzylem na to, jak Calibra jest zrobiona w srodku.

Faktem jest, ze jest to wyjatkowo niebezpieczne miejsce. Oby taka akcja cos dala. Zupelnie inna sprawa jest to, ze kierowca zoltego BMW bardzo mocno przegial z predkoscia... ale coz, 'kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem'.

Dan V8, zamiast Calibry proponuje Ci E36 318 is coupe. Samochod pali stosunkowo niewiele - moj egzemplarz miescil sie w 7,5 litra w trasie i 10 litrow w miescie. Silnik 1.8 16V ma 140 koni mocy, osiagi ma ciut gorsze niz Calibra 2.0 16V, ale za to prowadzenie i radocha z jazdy jest nieporownywalanie wieksza. Za 14 tys PLN powinno Ci sie udac kupic egzemplarz w dobrym stanie.

:lol: :lol: :lol: Doskonale, poplakalem sie ze smiechu.

Samochod ze zdjec fajny, poza brewkami :?, ale zawsze mozna je zdjac. Obejrzyj go dokladnie - jak to zrobic - poszukaj na forum, bylo juz o tym sporo. Z tego, co slyszalem, nie placi sie juz za karte pojazdu 500 PLN, tylko cos kolo 60 PLN. A koszty to: - przeglad + tlumaczenia - ok 200-300 PLN (zalezy gdzie), - UC - akcyza - 65% od kwoty na rachunku, - US - VAT-24 - 150 PLN - WK - 680 PLN (rejestracja i oplata ekologiczna).

Hmm. A dolot masz szczelny? Moj znajomy mial po prostu dziure w dolocie i objawy (poza zapalaniem sie lampki Oil Service) byly identyczne.

Przyczyna moze byc rowniez w blednie pokazujacym wskazniku temperatury. U mnie np. tak wlasnie jest.

Calibra ma niestety przedni naped, a to zabiera sporo radochy w tego typu samochodzie. Kup E36 Coupe - najlepiej 325i. Jezdzi, wyglada i brzmi duuuzo lepiej od Calibry.

W chwili obecnej nie mozna wyrejestrowac samochodu ot tak, chyba, ze jest zabytkowy. Zeby wyrejestrowac samochod i nie placic OC musisz miec: - umowe kupna-sprzedazy tego pojazdu, w ktorej figurujesz jako sprzedajacy, albo - zaswiadczenie ze zlomu o fakcie zezlomowania pojazdu.

Chodzi Ci o ksiazke serwisowa, czy instrukcje obslugi?

http://www.bmw-klub.pl/samochody/danetech.htm

Szukalem troche ostatnio o wyplatach odszkodowan z ubezpieczen komunikacyjnych. Przy zalatwianiu sprawy z likwidatorem warto wydrukowac sobie pare drobiazgow, a potem przy rozmowie zaznaczyc, ze: - znamy odpowiednie przepisy, - w razie 'kwestii spornych' nie boimy sie pojsc do sadu. Polecam te linki: Dla leniwych: http://www.rzu.gov.pl/vademecum/pytania/ubezp_komunikacyjne/ubezp_komunikacyjne_oc_majatkowe.htm Dla bardziej dociekliwych: http://www.rzu.gov.pl/prawo/akty_prawne.htm A szczegolnie: http://www.rzu.gov.pl/prawo/akty_prawne/ustawa_o_ubezpieczeniach_obowiazkowych.pdf Oprocz tego: http://www.rzu.gov.pl/prawo/orzecznictwo_komunikacyjne.htm A szczegolnie: http://www.rzu.gov.pl/prawo/orzecznictwo_komunikacyjne.htm#14 A tu jest to, z czym najczesciej jest problem: http://www.rzu.gov.pl/vademecum/pytania/ubezp_komunikacyjne/ubezp_komunikacyjne_oc_majatkowe.htm#k40

Wszystko zalezy od stanu technicznego konkretnego egzemplarza. Przebie 200 tys, o ile jest prawdziwy, raczej nie powinien stanowic tragedii, jezeli samochod jest bezwypadkowy i prawidlowo serwisowany.

Ja mowilem o tescie zegarow w E36 i o pierwszej liczbie, jaka sie tam wyswietla. Natomiast Tobie chodzi o taki system, jaki w drugiej polowie lat 90-tych wprowadzil m.in. Mercedes i BMW - do weryfikacji przebiegu. Ale to dziala tylko w nowszych modelach BMW, nie w E36 z 1995 roku. Nie polemizuję, że tak jest mi nikt nie pokazywał co się w tym urzadzeniu wyswietla,a serwisant zapytał mnie tylko, czy ma taki przebieg jak mu pokazuje na wyswietlaczu (ale mi nie pokazywał co mu wyswietla, tylko powiedzial).

Dokladnie tak - w E36 mozna sobie co najwyzej test zegarow zrobic. Mala podpowiedz: pierwsza liczba, jaka tam sie wyswietla, to NIE JEST przebieg samochodu ;).

I to koniecznie z Torsenem, a nie jak w A3/S3/TT beznadziejnym haldexem.

Samochody bezwypadkowe, zadbane, z potwierdzonym przebiegiem potrafia kosztowac w Niemczech sporo. Szczegolnie, jezeli samochod sprzedaje nie prywatna osoba, a handlarz. Ale tak, jak napisales - moim zdaniem warto dac wiecej za samochod w idealnym stanie. Do Polski, niestety, czesto sa sciagane samochody z przebiegami ok 300 tys km (taki samochod czasem kosztuje polowe ceny 'igielki'),a nastepnie liczniki sa ustawiane na 150 tys km.

Roznice w cenie biora sie po prostu z praw rynku. Rynek w Niemczech jest duzo wiekszy i duzo bardziej wymagajacy. A u nas - pomimo uwolnienia rynku, ciagle 'anything goes'. Jezeli chcesz kupic E34 w dobrym stanie, to ja na Twoim miejscu pojechalbym po nie do Niemiec i kupowalbym takie, przy ktorym sprzedajacy zgadza sie potwierdzic przebieg na pismie. Wg niemieckiego prawa jest to dosc wiazace i kara za ewentualne oszustwo jest bardzo wysoka.