Boggy e36

sondę najlepiej sprawdzić testerem lub na komputerze i powinna płynnie pracować od 0,1-1 (sondy 1V) i od 0,1-5 (sondy 5V) są 2 białe jeden jest do zasilania sondy a drugi do zasilania grzałki w sondzie.

silnik krokowy odpowiada za pracę tylko na wolnych obrotach,i jak byś tylko stał to możliwe jest wieksze spalanie bo byś miał jak piszesz 1400 obrotów,podczas jazdy nie ma on wpływu.

a ile zawsze wlewasz paliwa?tzn.czy często jeździsz na pełnym baku?

napewno? bo mi zawsze się wydawało że tak jak w większości aut do ogrzewania szyby. ktoś uciął u mnie kable od zasilania spryskiwaczy i kończą się koło kielicha po stronie akumulatora e36 1,6 (mogło by to tłumaczyć fakt że szły do pojemnika spryskiwacza ) chce je podłączyć i jak ktoś wie gdzie dokładnie to bym był wdzienczny,(foto mile widziane !)

http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=CA11&mospid=47434&btnr=62_0292&hg=62&fg=05 1.ten jest do 316i są niby 220km/h i 250km/h (ja mam do 240 z nowszego rocznika i jest oki) http://www.realoem.com/bmw/showparts.do?model=BE51&mospid=47425&btnr=62_0292&hg=62&fg=05 2.jak zauważyłeś pokrywają się te do 250 km/h (choć takiego jeszcze nie widziałem :worried: ) wydaje mi się że najważniejsze że z 4 cylindrowca do 4 z 6 bedzie na bank przekłamywał.

jak ktoś nie dysponuje chwilowo gotówką na filtry to prosta a zarazem skuteczna podpowiedz, Wyjmij stare filtry ( bo wdychasz przez nie różne roztocza) ,nie zakładaj obudowy (tej półkolistej) bo bez filtrów może spadać na wybojach,a jak złożysz to na tą kratkę zewnętrzną (dookoła niej idzie uszczelka ) naciągnij rejstopę (najlepiej czarna) ,wtedy nie bedziesz miał problemu z syfem który zaciąga wiatrak. Pozdrawiam.

jak to nie będzie to to może być jeszcze: -przez przednią szybę na klejeniu, -pognite podszybie, -wewnątrz pod maską na narożniku nadkole-ścianka wewnętrzna (tam gdzie są spawy i biegną aż do podłużnic,czasem lubią pęknąć i leci woda pod dywan kierowcy albo pasażera,u mnie był właśnie taki przypadek.

Jak sprezyny sa twarde/krotsze to taka reakcja jest normalna... na naszych pseudo "drogach" PZDR :cool2: nie zgodzę się! mi po zimie pojawił się podobny problem a mianowicie: jak wjadę na nierówność to mam wrażenie że auto ucieka z pode mnie (jakby się przesówało w bok,wczesniej tego nie było) spreżyny mam krótsze ale mam pewne podejrzenia co do zużytej tuleji tylnego wachacza. do tej pory na krótkich spreżynach było idealnie nawet na naszych "pseudo drogach"

jest jeszcze jedno,na przekładni jest śróba którą dokrecająć minimalizujemy luzy w przekładni ale coś za coś, za każdym dokreceniem przekładnia ma mniejszy luz ale cięzej chodzi i efektem jest właśnie nie prostowanie kół po skreceniu. spróbój poluzowywać i sprawdzaj czy kiera będzie odbijać po skrecie,jak będzie odbijać ale luz zrobi się za duży to zostaje regeneracja lub wymiana.

a sprawdzałeś sondy?

1.za mało płynu chłodzacego 2.termostat to wymiany 3.zapowietrzony układ chłodzenia 4.zawieszająca się sonda częste przypadki twojego objawu +sonda

a silniki m40 (nie wiem jak w innych )to że po odkreceniu korka nie zgaśnie lub przynajmiej nie będzie "szarpał"na 300-400 obrotach jest niedobrze, u mnie po odkreceniu korka ledwo ciągnie na obrotach jakby zaraz miał zgasnąc i trzęsie strasznie i jest to ponoć dobry objaw (silnik żyleta) było już o tym na forum

hehe,nie wiem bo bym musiał dotknąć ,zobaczyć,ciężko tak na odległośc, może to być też wina : innego LPG,membraną w parowniku,walnientą sondą,źle wyregulowaną mieszanką na parowniku... ale zaczoł bym od najprostszej czyli krokowca,najlepiej podmienić ale najlepiej na sprawny,bo krokowy m.in odpowiada za wolne obroty na biegu jałowym (luzie). powinien być na dolocie taki o połowę mniejszy od benzynowego.

a u mnie kiedyś dałem za długą śrubę do przykrecenia podpory i w przedziale pewnych prędkości i podczas odpalania trzęsło budą,śruba obcierała o nadwozie i lekko o wydech,po ucieciu nadmiaru gwintu jak reka odjac, powodzenia.

raczej z silniczkiem krokowym od LPG (nie mylić z silniczkiem od PB)

jeżeli masz instalkę II gen z prawidłowo podłączoną to ma się więcej niż do PB,na PB bez sondy będzie chodził bo komp wejdzie w tryb awarij i co najwyżej wieksze spalanie wystapi , a na LPG będzie znacznie gorzej bo komp od gazu nie jest tak "mądry" jak jego kolega od PB i bierze odczyty z sondy a bez niej będzie głupiał. pozdrawiam.

rozumiem ,ale nie wiem czemu jak zmieniłeś na taki sam to masz kłopoty? przecież nie montowany jest tylko jeden sterownik który powinien być ale jeśli inny o tych samych nr. jest w pełni sprawny to powinien zachowywać się jak nasz stary. takie ręczne wyłanczanie to może być ale nie za bardzo ja lubię takie rozwiązania (to tak jak np.robienie ręcznego wyłacznika pompy wtr.itp) Jestem tego zdania że jak fabryka nie robiła takich wyłączników to przewidziała że nie będą potrzebne w pełni sprawnym aucie,ale to moja opinia. Poza tym po to jest przekaźnik że po nagrzaniu silnika do pewnej temp rozłancza grzanie czyli to tak samo jak byś ręcznie odłączył po nagrzaniu,no chyba że przekaźnik ci nie rozłancza to wtedy jest walnięty.

Jak wyjmiesz przekaźnik od grzałki to objawi się tym że sonda zanim zacznie pracować to trochę to potrwa co objawi się większym zużyciem paliwa.

co do śrób regulacyjnych w LPG (pewnie I gen) to nie ustawia się nimi obrotów tylko ilośc dostarczanego gazu,jak za bardzo przykrecisz to mogą następować wybuchy (potocznie strzały) w kolektor a co za tym idzie rozwalić może przepływkę lub przepustnicę,za dużo gazu to też nie dobrze ale już lepiej niż za mało. Najlepiej ustawić na przyrządzie i nie kręcić tą śróbą, co do PB to jak poprzestawiał ustawienia na przepustnicy (piszesz że kręcił śróbką a ona też nie jest do ustawiania obrotów) to się nie dziwię że nie chce normalnie jeździć. Najlepiej by teraz było spowrotem pokręcić tą śróbką na przepustnicy do położenia w jakim była ( o ile pamięta ile razy ją obkręcał i w którą stronę)

-czujniki -słaby akumulator w obydwu przypadkach powinna palić się pomarańczowa kontrolka ABS -pompa -zurzyty płyn hamulcowy Ja walcze z ABS-em od 2 lat i nadal nie działa.

a masz oryginalne felgi i masz może dystanse? Przy luzach w zawieszeniu odczuwał byś cały czas a nie tylko przy 80.

nie zgodzę się tak do końca,jeździć to i mogą sobie 300 byle nie powodowali przez to zagrożen w ruchu i nieprzewidzianych zachowań typu "jadę najszybciej to niech wszyscy na mnie uważają bo jestem najważniejszy" 2 lata pracowałem na przewozach międzynarodowych i przeważnie były to kursy po niemczech i tam przy takiej prędkości trzymałem się cały czas na najszybszym pasie,ustepując tylko szybszym BMW,mercom lub 1,9 tdi ( bo przeważnie tylko kierowcy w tych autach jeździli szybciej) ale kultura o wiele większa niż we Francij lub Włoszech.

przygotowała auto do swapu :clap:

a ja się spotkałem,i to tak jak piszą przedmówcy w Płn-środkowych Włoszech,jadąć z predkością 150-180km/h po czteropasmówce trzymałem się 2 pasa i sporadycznie mogłem wjechać na 3 o 4 to nawet nie mogłem pomażyć przy takiej prędkości bo co chwila ktoś mrugał by światłami,a do tego co wyrabiali poniektórzy...

[*] [*] [*]