jakieś pół roku temu na parkingu koło szpitala kolejowego (w uliczce na dół do manhatanu) tez stało e34 zielone na ZS-ach i stało tam ze 2 tyg zanim nie zauważyłem że pewnego dnia siedzi w nim policjant i coś mierzy ,notuje i zbiera odciski, auto było rozbite z przodu i miało przetarty bok,byłem akurat w pracy więc podjechałem i spytałem się co jest grane i powiedziałem ze to auto widziałem od ok 2 tyg. w tym miejscu, odpowiedział ze zostało skradzione i ktoś na zakończenie żeby właścicielowi nie oddać całego po złości rozpędził się i wyrżną w mur (notabene,przy tym gdzie ją porzucił), wiem ze marna to pociecha ale może znajdą ją za jakiś czas porzucona ( oby całą :cool2: ) na jakimś parkingu,na cześci watpie chyba że ktoś miał specjalne zamówienie.