
Kowal
Zarejestrowani-
Postów
2 240 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Kowal
-
Nie napisałeś jaki silnik, ale jeśli to M43 to może cieknąc z uszczelki między przednim deklem a głowicą. Olej może być wyżej przez to, że pęd powietrza go rozwiewa. Najlepiej umyj to miejsce i obserwuj skąd wyciek się pojawia.
-
Sedan też ładny, ale coupe ładniejsze. Tych wersji było znacznie mniej, podobnie jak sedanów z iesem. Z tym 1.6 to trochę profanacja, ale niejeden kozak by się zdziwił.
-
To co widzisz, to jest próba zapobiegnięcia gaśnięcia silnika na gazie. Niezbyt fachowa, bo silnik ciągnie z boku ciepłe powietrze i co prawda nie gaśnie, ale jest słabszy.
-
A czy do E34 są jakieś wyjątkowo drogie części? Po co kombinować? Ja kupowałem w aso oryginalną nową klapkę razem z zawiasem do E36 i zapłaciłem ok. 50 zł. Używki chodzą w podobnych cenach, a i tak trzeba lakierować.
-
Za takie pieniądze można zaryzykować. Facet pisze, że mają metalowe miseczki, chociaż ja np. zmieniam łączniki Lemfordera co ok. 15 tys. ale z powodu zerwanych gum, a nie wybitych miseczek (mam zawieszenie M technik z stabilizatorem fi 26). Chyba je kupię i sprawdzę, czy są faktycznie przystosowane na nasze drogi.
-
Normalnie tłoki są odlewane, a do sportu stosuje się właśnie kute. Taki tłok jest wykonany w całości jako kuty, tzn jest odkuwany w matrycy, a później następuje obróbka ostateczna powierzchni roboczych: płaszcza, denka, rowków pierścieniowych i otworu na sworzeń. Poza tym na kute tłoki stosuje się lżejsze materiały. Jakbyś chciał więcej informacji o kuciu, to mogę ci udzielić, bo jestem kowalem:)
-
Kolego Zielony, ale przecież nikt nie pisał o wymianie uszczelniaczy przez otwór od świecy, gdyż jest to technicznie niemożliwe. A to z tego prostego powodu, że uszczelniacze nie znajdują się w komorze spalania ani w kanałach dolotowych i wylotowych, lecz pod sprężyną zaworową, od strony dekla zaworów. Przepraszam, może urażę ludzi, którzy wiedzą jak jest zbudowany silnik i głowica, ale muszę używać opisu takich podstawowych rzeczy, bo nie wszyscy wiedzą tak do końca jak to wygląda. Z mojej strony to tyle w tym temacie. Pozdrawiam.
-
Nie widziałem jeszcze w cywilnych amortyzatorach oddzielnego dolnego tależa, a przecież B4 to najzwyklejsze amortyzatory. Nie chce mi się teraz szukać zdjęć. Sprawdź, czy te B4 to nie same wkłady do kolumn.
-
Czy wie ktoś jaka powinna być wysokość E36 coupe z zawieszeniem M tecnik. Chodzi mi o tył, tj. wysokość od rantu błotnika do dolnego rantu felgi 16". Tył mam trochę niżej niż przód i zastanawiam się, czy to norma. Zbiornik gazu i subwoofer+wzmacniacz robią swoje.
-
Prawdopodobnie chodzi o górny tależ, a nie dolny.
-
Robert: jeśli się nie mylę, to w twoim 328 jest przepustnica w jednej końcówce. Tak po prostu to wyrzucisz?
-
To raczej nie przegub, tylko szpera nierówno bierze.
-
Zielony pozostawiam to bez komentarza. Jestem w stanie zrozumieć, że się nie spotkałeś z tym sposobem. Ale to już mało istotne, czy ty w to wierzysz, czy nie, to tak się robi. Pozdrawiam. Jak masz jeszcze jakieś pytania, to zapraszam na pw.
-
Zdejmujesz stare i zakładasz nowe uszczelniacze w ten sam sposób, jakbyś miał już głowicę zdemontowaną. Wciskasz tależyk zaworu, wyjmujesz zamki, zdejmujesz tależyk i sprężynę/spręzyny, zdejmujesz stary uszczelniacz, zakładasz nowy itd. Tak samo jak normalnie, tylko odpada ci ściąganie głowicy. Trzeba to zrobić, gdy okaże się, że są luzy na prowadnicach, ale to już inna historia. Aha, tłok musi być u góry, żeby zawór w razie czego nie wpadł do cylindra. Proste?
-
Nie rozumiem, co stare? Jak się chcesz dowiedzieć, to robi się to tak: rozbijasz starą świecę, wspawujesz w nią rurkę, wkręcasz do cylindra, podłaczasz wąż od kompresora na opasce, włączasz kompresor, udeżasz przez rurę w talezyk żeby zerwac połączenie na zamku i dalej postępujesz standardowo. Jak nie masz odpowiedniego kompresora, to lepiej zdejmij głowicę. Jakbyś nie wiedział, to są jeszcze przyrządy podtrzymujące zawór mechanicznie, coś w rodzaju haka wkładanego przez otwór świecy. Wszystko po to, żeby nie zdejmować głowicy.
-
Oczywiście, że się da w ten sposób. Sam tak robiłem w wielu autach. Trzeba mieć kompresor o odpowiednio dużym wydatku. A czy to będzie bmw czy inne auto to nie ma znaczenia.
-
Czemu akurat podejrzenie że to TPS? W razie czego masz go na końcu ośki przepustnicy.
-
To jest szczelina na początku łączenia podłużnicy z boczkiem. To nie blacha pękła, tylko masa, którą była szczelina zalana. Raczej nic nie powinno się dziać. W wielu E36 widziałem podobny przypadek. Nie przejmuj się tym za bardzo. Obserwuj najwyżej, czy się nie powiększa, ale to jest w miejscu, gdzie nie ma wpływu na prowadzenie i duże siły tam nie występują.
-
Sama pompa wodna nie wytworzy takiego ciśnienia. Musiało coś jej pomóc- jeśli nie wysoka temperatura, to może jednak gdzieś przepuszcza na jednym cylindrze kompresję. Jak nie to, to tylko wada fabryczna drugiej chłodnicy pod rząd.
-
Felix: Wyjęcie sprawnego termostatu da ci jedynie satysfakcję, że poprawiłeś konstruktorów bmw jednym szybkim ruchem.
-
Jeśli termostat jest sprawny i auto się grzeje, to znaczy, że chłodnica nie wyrabia, albo wiskoza padła. Wyjmując wydłużysz czas nagrzewania, a i tak prawdopodobnie będzie grzał się podobnie. Poza tym będą zawirowania, bo będzie cały czas otwarty mały i duży obieg. Sprawdź lepiej stan wiskozy i chłodnicy no i termostatu oczywiście.
-
Leser: Jeśli by ci padł termostat, to raczej byłoby to zauważalne na wskaźniku temperatury. U mnie ciśnienie urwało króciec od chłodnicy, ale wtedy, gdy temperatura dochodziła do czerwonego pola.
-
Fokus: Marco nie mówił o wymianie paska rozrządu, tylko o poważniejszej rzeczy, jaką jest remont rozrządu. Ale jak ci niżej nie odcina, to masz na razie z tym spokój. Na razie...
-
Prawdopodobnie przez chwilę pojawia się spalanie stukowe, zanim komputer dostosuje kąt wyprzedzenia zapłonu do panujących warunków. Stąd objawy dzwoniących zaworów i panewek. Zjawisko bardzo szkodliwe dla silnika. Lepiej przegonić go po obrotach przy mniejszym obciążeniu, niż wciskać gaz do dechy na piątce przy niskich obrotach. To nie diesel.
-
Czyżu: w moim przypadku spalanie mówiąc delikatnie bardzo wzrosło (ok. 23l/100). Do tego poziomu rosło stopniowo, ale szybko. Po wymianie sondy wróciło do normy. Mam gaz i na gazie palił normalnie, ale był słabszy i falowały obroty. Wymieniłem sondę, na benzynie jeżdżę czasem na trasie, to pali teraz 7-8l. Gazu 10-11l, ale zawsze tak palił. Jeśli nie masz gdzie sprawdzić czy sonda pracuje, to oszacuj ile może mieć przejechane i jeśli koło 100tys. to wymień ją profilaktycznie. Na pewno nie zaszkodzi, a byćmoże zwróci się po kilku tankowaniach.