Kowal

mkowal: Jeśli chodzi ci o sworzeń krótki przy kole z przodu to najczęściej zużywa się nie sam sworzeń lecz zrywa guma w której jest zatopiony. Z stukami wtedy jest różnie, zależy jakie masz stadium wybicia gum, w każdym razie zaczyna auto bardziej chodzić po drodze i ruch kierownicą są mniej precyzyjne. Co do TRW ( a nie TRV) to Lemforder jest bez porównania lepszy. Znam to z praktyki nie tylko w swoim aucie. Natomiast MEYLE bez gum które mam obecnie są mniej komfortowe w zamian za większą trwałość i z perspektywy kilkudziesięciu tysięcy to spełniają swoją funkcję ale nie są bez wad. Jednak inżynierowie nie bez powodu wymyślili te gumy, tylko nie wiedzieli (albo ich to nie obchodziło) że te auta będą jeździć po Polsce.

Gdyby przepuszczał zawór przelewowy, tzn. nie domykał się np. z powodu pękniętej sprężyny to silnik traciłby ciśnienie i świeciłaby kontrolka na wolnych obrotach na rozgrzanym silniku.

To i ja się wypowiem o textarach skoro je tak chwalicie. Na klockach tej firmy (przód i tył) zrobiłem prawie 60 tys dynamicznej jazdy. Zamierzam teraz zmienić cały komplet, biorę też pod uwagę ATE z powodu dobrych wspomnień z innych aut, ale słyszałem o textarach już z kilku źródeł że robią je w dwóch klasach jakościowych: lepsze, które idą min. na pierwszy montaż i drugi gatunek który można kupić tanio w zamiennikach. Jak kupowałem obecne textary nie zwracałem na to uwagi i nie wiem na jakie wtedy trafiłem, ale teraz przed zakupem następnych chcę to sprawdzić. I tu pytanie czy orientuje się ktoś w oznaczeniach tych lepszych i tych gorszych textarów bo podobno oba rodzaje są w sprzedaży poza ASO a ceną nie ma się co sugerować bo nie jest tak do końca wyznacznikiem jakości (ktoś może chcieć dużo za szajs, sprzedając jako te lepsze).

Nie wiem, nie robiłem nigdy takich eksperymentów. Drastycznej różnicy pewnie nie będzie, bo tył nie jest tak bardzo obciążony dynamicznie w czasie jazdy jak i podczas hamowania jak przód. Różnica w długości tez nie jest taka znacząca żeby sprężyna mogła wyskoczyć z gniazda w czasie maksymalnego wychylenia koła w dół. Jeśli te amortyzatory które masz są w dobrym stanie i i tak będa zachowywały się lepiej niż bardzo zużyte M-techniki.

Mogło zostać uszkodzone łożysko przekładni głównej, łożysko koła lub jeden z przegubów półosi. Wygląda to na łożysko, lecz żeby zostało uszkodzone mechanik musiałby używać bardzo brutalnych metod typu walenie młotem. Sprawdź też czy nie jest np. podgięta osłona tarczy i nie obciera w czasie jazdy. Obcierać też może klocek o tarczę, tak że widzisz że powodów hałasu może być wiele, ale to trzeba usłyszeć. Jeszcze jedno, jeśli to jest E36 i był wymieniany główny wahacz razem z łożyskiem używanym, to może być własnie to łożysko.

Widzę że temat jednak się rozwija. Jeśli korozja nie jest głęboka to możesz przeczyścić tarcze papierem a reszte zrobią klocki. Można też tarcze lekko liznąć na tokarce. Jeśli natomiast wżery sa głębokie a do tego tarcze zużyte to trzeba kupić nowe. Pamiętaj że o stanie tarcz decyduje też stan bębnów od ręcznego.

Jednym z tych drobnych zastrzeżeń jest styl WT takiego zderzaka i konieczność bycia złotą rączką żeby taki "półprodukt" zamontować na aucie. Poza wątpliwą funkcją ozdobną taki zderzak ma całkowicie przypadkowe właściwości amortyzujące i ochronne przy stłuczce.

Tak, to jest M-technic stosowany do czerwca 92r a współczesnym odpowiednikiem jest Sachs prawy przód 115 243, lewy przód 115 242 i tył ten sam co ci podałem 105 802.

Też jestem teraz przed wyborem czy kupic komplet textarów czy ate ale raczej wolałem poszukać na fofum niż zakładać nowy temat bo naprawdę dużo o tym było.

Miałem podobny przypadek w nie-bmw i też szukałem usterki w zaworku zwrotnym a okazało się ze pęknięta była rurka od smoka przy samym mocowaniu do bloku i miał problem z zassaniem oleju przy rozruchu a jak już zapalił to nie było żadnych objawów. Najgorzej było na zimnym silniku gdy olej był zimny i gęsty i pompa zasysała wtedy przez szczelinę więcej powietrza. To taka wskazówka, bo u ciebie może byc całkiem coś innego.

A czy twoje auto nie ma swiateł mijania symetrycznych? Bo u nas jak wiesz muszą być asymetryczne, tzn oświetlać bardziej pobocze niż jezdnię przed autem. Jak staniesz przed ścianą to granica światła i cienia kieruje się od środka reflektorów w prawo po skosie do góry a w amerykańcach przebiega całkowicie poziomo.

Stabilizator też można zmienić. Ja u siebie nad tym się zastanawiałem, bo bardzo ten 26mm rwał mi łączniki stabilizatora i gumy w sworzniach ale w końcu doszedłem do wniosku że jeśli ktoś to wyliczył i zestroił to nie bedę poprawiał. Co do wysokości m-technika to mam dwie sprzeczne informacje. Jedna mówi że jest nizszy od standardu o 11mm a druga o 25mm. Sądząc po swoim aucie obstawiałbym na to drugie, ale biorę tez pod uwagę że lata i kilometry robią swoje więc nie wiem jak było w nowym aucie. Jednak chyba wiele się nie zmieniło bo ostatnio kolega w swoim coupe zmieniał spreżyny ze standardowych na Eibacha -35mm przód i tył i jego stoi teraz tak samo wysoko jak moja. Mierzyliśmy w obu autach odległość między progami przy kołach a podłożem i jest podobnie- jakieś 16-17cm. Jedno jest pewne że M-technik jest twardszy. Widzę to nawet na oko jeżdżąc innymi E36 na normalnym zawieszeniu, ale największa różnica jest w pokonywaniu zakrętów. Co do podania ci oznaczeń M-technika to jest ich dużo więc lepiej będzie jak ty mi podasz numery od ciebie i wtedy sprawdzimy czy to faktycznie M-technik. Dla przykładu podam ci numery wg. bmw dla E36 po czerwcu 92r : lewy przód 1 090 461, prawy przód 1 090 462, tyły 1 090 827 a obecnymi ich odpowiednikami są Sachs Advantage 115 370 lewy przód, 115 371 prawy przód i 105 802 tyły.

Najpierw podłącz inne zegary zanim kupisz bo problem może być gdzie indziej. Jeśli będziesz już kupował to muszą być od 4-cylindrowego w przeciwnym razie będziesz miał przekłamania obrotomierza i trzeba będzie przeprogramowywać.

RHP: Podłącz to pytanie pod inny temat albo otwórz nowy bo tutaj tego nikt nie znajdzie.

Podstawowa różnica którą widać gołym okiem to stabilizator z przodu fi 26mm. Poza tym inne są sprężyny i amortyzatory zarówno z przodu jak i z tyłu.

Nie wiem ile, bo nie wiem ile wykręciłeś. Wkręcasz i patrzysz kiedy będzie można poruszyć pancerzem linki w śrubie regulacyjnej tak, aby był minimalny luz (powiedzmy do 1mm) a zeby jeszcze przepustnica nie reagowała.

Linka ma mieć niewielki luz, tak zeby przepustnica nie była uchylona. A powrócić można do pierwotnych ustawień wkręcając tą śrubę, którą wykreciłeś od naciągu linki.

Teraz to by się AC sprzydało.

Z tyłu masz więcej możliwości regulacji zawieszenia niż z przodu ale nie zmienia to faktu że pogięte elementy zawieszenia trzeba wymienić.

Jest dokładnie tak jak piszę jack, sprawdzałem to jakiś czas temu u siebie i licznik na OBC pokazuje niższą prędkość. Faktem jest że porównywanie wskazań prędkościomierza na zegarach i OBC nie jest zbyt bezpieczne bo trzeba odrywać wzrok od sytuacji na drodze.

Jeśli kontrola luzów była dobrze zrobiona i nic nie wykazała to powodem stuków mogą być zużyte łączniki stabilizatora.

Standardowo masz 13cm pod nogami z przodu i wysokotonowe w drzwiach oraz 10cm w tylnej półce. Drugi system stosowany w lepszych wersjach to mocniejsze 13cm z przodu do tego średniotonowe i wysokotonowe w drzwiach czyli zestaw trójdrożny z przodu i do tego dwudrożny zestaw w tylnej półce w postaci głośników 10cm i osobnych wysokotonowych i do tego wzmacniacz czterokanałowy w bagażniku.

Spalanie & Paliwa alternatywne

Ja też dołożę trzy grosze do tego co mktech napisał. Z zamontowaniem czujnika poziomu cieczy w zbiorniku wyrównawczym chłodnicy nie powinno być problemu bo z tego co wiem to każda chłodnica w E36 ma odpowiednie gniazdo przystosowane pod ten czujnik. Przy okazji mam jedno pytanie: czy przez cały okres produkcji był stosowany ten sam moduł check i ewentualnie czy pasuje od innych modeli np. E34?

OBC to nazwa pełnego kompa i tego nie da się włączyć- to trzeba mieć. OBC to jest komp na zdjęciu w pierwszym poście. Jeśli chodzi ci jak włączyć CHECK to on ma cały czas włączony i u ciebie też powinien działać jeśli masz instalację, moduł i czujniki.