szatynwroc

Obawiam się kolego że navi całkiem soft zgubiło i do póki nie zabierzesz jej do kogoś innego i nie podłączysz i nie zrobisz wgrania softu to nie ruszysz jej nawet navcoderem. Na wszelki wypadek nagraj sobie płytkę z softem dla mk3 i wrzuć do czytnika!

Nie ma co strzelać, mów jak jest :cool2:

Aktualizacja nie może być z niższym numerem :/ Wieczorem ci odpiszę co i jak z aktualizacjami.

Na pewno są update softu. Podaj numer sterownika a powiem ci ile tych update było.

Moim zdaniem rozwaliłeś konwerter tym podnoszeniem obrotów i trzymaniem hamulca. To nie skrzynie DKG która ma "lunch control" . Zanim zaczniesz coś robić to proponuję zrobić upgrade softu w skrzynie do najnowszego fabrycznego oraz adaptację i trochę spokojnego jeżdżenia. Jeśli po adaptacji problem wróci no to niestety tylko naprawa wchodzi w grę. Wymiana oleju powinna się już odbyć, jeśli tego nie zrobiłeś to zrób choć w tym przypadku nie wiele może to pomóc.

Przy pracy na wolnych obrotach około 30 - 40 jednostek.

Oj z tego co się orientuje to trzeba przekodować to świecenie i wyłączyć tylne obrysówki i będą dzienne jakie chce kolega.

Mimo że temat tyczy się e90 to i tak mnie zainteresował, ciekawe czy u mnie jakieś rozwiązanie podobne dało rady by zastosować ?

Widzę że firma ECU niema na ratę za hamownię więc i obniżają ceny :-)

Ja stawiam na padnięty przepływomierz a nie problem z skrzynia :/ Proponuję dobrą diagnostykę a nie szukanie problemu na oślep. Jeśli chodzi o wymianę oleju w skrzyni to ja jestem ZWOLENNIKIEM. Uważam ze układ smarowany działa lepiej. Jak zaleje się odpowiedni olej i wymieni filtr to na pewno nie zrobi on spustoszenia. Sam u siebie wymieniłem pierwszy raz olej jak auto miało 220 tyś i zrobiłem to profilaktycznie do tego wgrałem najnowsze oprogramowanie skrzyni i jak na razie odpukać zrobiłem 30 tys km i nic się nie dzieje.

Nie pakował bym się w automat z tym silnikiem. Po pierwsze jest to kiepska konfiguracja bo w tamtych latach automaty wrzucano do dużych pojemności. Po drugie może być z nim wiele problemu z racji wieku i ogólnie słabych automatów. Po trzecie auto może palić więcej niż 2,5 litrowe auto.

Najpierw kolego to zrób update softu w sterowniku silnika. Robiłem to co prawda chłopakowi w E46 i po przejechaniu 200km stwierdził że auto jest bardziej żwawe, łatwiej się wkręca na obroty i ogólnie lepiej jeździ. Jeśli chodzi o program to za dużo nie wyciśniesz bo niema jak zwiększyć dawki powietrza. No ale zawsze można pobawić się aby uzyskać te 10% więcej. Jak coś to pisz na PW.

Jeśli poziom oleju jest ok i olej już wymieniałeś to rozwiązaniem może być przekodowanie modułu skrzyni. Czyli update sterownika skrzyni. Ty bardziej jestem przekonany ze to zadziała gdyż jak przełączysz na S to wszystko jest ok. Czyli na innym programie to chodzi. Pytanie teraz takie który rok masz tego auta i czy jest możliwość update lub ponowne wgranie tego samego softu.

Błędy same nie znikną mimo ze są już nie aktywne, musisz je skasować.

Dobra diagnostyka i wszystko będzie jasne.

Pewnie auto miało silnik EU4 a teraz ma EU3. De fakto to oba są po liftowe w sensie 150 KM ale mają inną turbinę, wtryski i przepływomierz.

Brak logiki w pytaniu ! Bowiem rozmowa dotyczy DDE3, które nie posiada w funkcjach serwisowych ,adaptacji przepływomierza. Tą czynność wykonuje się od DDE5 w górę . Zatem jedyne co można było zrobić to aktualizacja softu w DDE. Tak patrzę w twój podpis i nie wierzę że to Ty pytasz ! :mrgreen: Mnie to zdziwiło stąd moje pytanie, bo człowiek cały czas pisze o adaptacji. A ja nigdy adaptacji tam nie robiłem tylko przeprogramowałem DDE na nowy soft. Zapytałem o cenę bo może po tym bym doszedł czy przeprogramował czy robił jakieś czary ? :mrgreen:

Zastanawia mnie to bo z tego co poczytałem to wychodzi na to że trzeba się podpiąć z instalacją przed przepływomierz. Do samej przepływki podłączyć kabelki i najlepiej jeszcze pod złącze obd, wtedy to ustrojstwo samo będzie regulować dawkę paliwa w stosunku do powietrza z wodorem. Trochę czarno to widzę bo jak to nawali i będzie za ubogą mieszankę dawać to motor się spierdoli bardzo szybko. Dlatego średnio to widzę w turbo dieslu. Może wolnossąca benzyna ?

To reklamują ta turbinę, chyba że już jesteś grubo po regeneracji. A wtryski się uspokoiły ? Masz chłopie dużo szczęścia w tym nieszczęściu że ci klapek całkiem nie wpierdzieliło do cylindrów bo wtedy motorownia do wymiany :/

No ja nie wiem ale moje pali mi we Wrocławiu 9 litrów, jadę codziennie do pracy 7 km w jedną stronę z tym ze ja auto w garażu trzymam. Latem spala mi koło 8,5 litra w mieście. Najniższy wynik jaki osiągnąłem to 6,1 litra na autostradzie ( około 120 km/h) za pomocą tempomatu. Wszystko sprawdzane na dystrybutorze bo komputer mi zaniża o ponad litr Oczywiście takie wyniki osiągam jeżdżąc spokojnie, jak bym cisnął to i pewnie z 12 mi wypije :-) Jak ktoś ma podwyższone spalanie to warto sprawdzić termostaty, wtryski, podciśnienia do turbo i przepływomierz. Przyjechał do mnie kiedyś człowiek który mówi ze mu pali 12 litrów. Pierwsza przejażdżka i już było wiadomo że przepływomierz do wymiany ponieważ źle odczytywał. Tak więc warto od czasu do czasu sprawdzić temperaturę silnika oraz wartości oczekiwane i zmierzone przez komputer.

Ja bym najpierw zaczął od wymiany softu, dopiero później jeśli problem nie ustąpi to szukał części.

Tak to jest jak za kodowanie zabiera się osoba co se nie zna. Życzę powodzenia w dalszym kodowaniu tylko najpierw sobie bateryjkę naładuj.

Wszystko zależy od tego co jest powodem obniżenia wartości. Jak auto niema silnika i skrzyni automatycznej to jego wartość spada o połowę do tego dołóż brak wnętrza to jest jeszcze mniej. Ale po co złomować dobra budę wraz z zawieszeniem, tym bardziej ze w pl kupisz tanio części (silnik, tapicerkę, kokpit).

Możesz obniżyć wartość auta o więcej niż 50%. Musi być to wszystko dobrze udokumentowane. Rzeczoznawca opisze ci stan faktyczny i jak auto niema silnika, lub jest rozkradzione i niema wnętrza to wartość będzie mniejsza niż 50% wartości rynkowej.

Pierwsze pytanie to jaki to był błąd ciśnienia ( za duże czy za małe ). Przypuszczam ze za małe więc albo czujnik ciśnienia albo dziura w dolocie. Sprawdź pełen dolot i zobacz czy gdzieś nie masz dziury lub nieszczelności. Jeśli to nie to to obstawiał bym czujnik ciśnienia. Najgorsza z możliwości to kończąca się turbina.