niklucas

Mam szczerą nadzieję że przesadzasz z tymi 30 samochodami wyprzedzanymi pod rząd i nie robisz tego na ciągłej i z prędkością podświetlną.

Jeździsz na LPG? Kiedy ostatnio zmieniałeś świece i kable WN? Poczytaj też posty o przepływomierzu.

Oczywiście należy dodać że Twoje wyliczenia dotyczą jedynie kosztów paliwa - pomijam awarie bo tego się nie da przewidzieć ale do tego dochodzi jeszcze ubezpieczenie, opony (raz na 2 lata, czyli średnio co najmniej jakieś 700 zł rocznie), wymiana oleju (jeżeli robisz takie przebiegi co 2 razy w roku, czyli jakieś 600 zł), odgrzybianie i dobijanie klimy (150 zł).... itd itp. Ja dla swojego 318i M43TU mam następujące wyliczenia (za okres 5 miesięcy od chwili zakupu): EDIT: dane na 19 Stycznia 2011 r :) Koszty eksploatacyjne: 2 960,72 zł Koszt całkowity (zakup, naprawy, paliwo, ubezpieczenie): 28 117,43 zł koszt paliwa ogółem: 3 456,71 zł średni koszt dzienny: 26,74 zł Koszt 1 km 0,68 zł średnie spalanie: 8,06 średni koszt/1 m-c: 802,18 zł przebieg (km): 9400 ilość spalonego paliwa: 757,66

Ja w swoim wymieniałem po przebiegu 84 tysiące. Poprzednio autem jeździły 2 kobiety.

Kiedyś zmienisz zdanie gdy zabijesz motocyklistę, który raptem się pojawi ,gdy ty będziesz zmieniał pas bez kierunku :nienie: 335i chyba ironizował :wink: natomiast co do motocyklisty to muszę się z Tobą zgodzić - jeżdżę czasem po Krakowie motorem, bynajmniej nie ścigaczem tylko spokojnym enduro turystykiem więc nie szaleję ale mimo to jest cała masa kierowców którzy w ogóle motocykli nie widzą a przez to że nie sygnalizują zmiany pasa dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji - sam z tego powodu o mało co nie leżałem 2 tygodnie temu. Inna sprawa że czasem taki buc w andropauzie próbuje mnie nauczyć że nie wolno wyprzedzać stojących samochodów i specjalnie zajeżdża drogę nie zdając sobie widocznie sprawy z tego że może mnie zabić.

Dużo roboty, budzi podziw! Co nowego? Jakiś filmik może?

Co raz więcej E46 osiąga właśnie taki stan, te oferowane w super cenach na allegro w większości właśnie tak wyglądają, co najwyżej są prowizorycznie podrasowane do sprzedaży. No i są sprzedawane w superokazyjnych cenach, a potem posiadacze zadbanych e46 nie mogą ich ubezpieczyć do ceny reprezentującej ich prawdziwą wartość bo "cena rynkowa" jest dyktowana przez zajeżdżone szpachlowozy których jest nieporównywalnie więcej. Mój rozmówca z firmy ubezpieczeniowej zrobił wielkie oczy jak usłyszał na jaką wartość chcę ubezpieczyć swoje 318i, które przecież można dostać o 10 tys zł taniej. Ja z premedytacją skreśliłem 320d poszukując auta bo z powodów o których trochę wcześniej pisałeś założyłem iż nie znajdę takiego auta w stanie który by mnie zadowolił. Ponadto chciałem mieć ciszę w środku a niestety żaden diesel nie będzie tak cichy jak benzyna w e46. Może to się wydać marudzeniem ale jeżdżę w pracy dużo skodami (benzynowymi!) i po przejechaniu 600 do 1400 km głośnym autem żyć się odechciewa.

Update: dane po 7,6 tysiąca kilometrów. Średnio 7,8 l/100 km, liczone na podstawie tankowań. Jazda mieszana 70 % trasa 30 % zakorkowany Kraków. Ogumienie 225/50 r16. robię sobie też inne wyliczenie - całkowitych kosztów eksploatacji i wychodzi mi średnio miesięcznie 1100 zł.

spokojnie, szukaj z gazem, nie przejmuj się ideologią która niektórych zaślepia i uważają instalację gazu w BMW za profanację. To ma być Twoje auto. Ja bym nie instalował gazu bo jestem jednym z tych "zaślepionych" :mrgreen: ale zastanów się czy na pewno będzie Cię stać na eksploatację takiego auta - koszty nie kończą się na paliwie. Dla przykładu ja wydaję na swoje auto średnio 1000 zł/m-c, a nie jeżdżę zbyt dużo. Po prostu zawsze chcę mieć wszystko tip top i jak coś się stanie to od razu naprawiam, a dodatkowo po zakupie musiałem zrobić kilka rzeczy.

Takich rzeczy niestety nie unikniesz, na świecie, a na pewno w Polsce jest za dużo idiotów. To się wiąże z poziomem cywilizacyjnym danego kraju, z postawami obywatelskimi i odpowiedzialnością - jak z domu taki gnojek tego nie wyniósł to chociaż szkoła powinna mu trochę tego zaszczepić. Można się oczywiście pocieszać że gdzie indziej bywa gorzej (myślę tu np. o Rosji, tam dopiero jest pełno półgłówków za kierownicami szybkich aut), ale jakie to pocieszenie?

Nie polecam też ozonowania (mimo wszystko jest to wolny rodnik, zaproszenie dla nowotworów), moim zdaniem sensowne jest tylko załatwienie tego ultradźwiękami albo dokładny demontaż i czyszczenie mechaniczne.

bardzo niemiłe skojarzenie z wypadkiem moich przyjaciół. Podobna sytuacja, jechali spokojnie swoim pasem, z naprzeciwka wjechał w nich "młody gniewny", zginęły 2 osoby, trzecia została warzywem.

To że lałeś zwykłe i nie miałeś problemów jeszcze o niczym nie świadczy - to auto które używałeś przez 10 lat miało common rail albo pompowtryski? Stare silniki wysokoprężne mogły jeździć nawet na oleju kujawskim, nowoczesne diesle są natomiast bardziej wymagające jeżeli chodzi o jakość paliwa i rozumiem obawy kolegi marnona. Oprócz bmw mamy jeszcze megankę II 1.5 dci i ZAWSZE lejemy do niej V-power diesel, a to dlatego że w ostatecznym rozrachunku wychodzi po prostu taniej, tym bardziej że pali 3.5 l na trasie, więc można sobie pozwolić na lepsze paliwo. Marnon, ja na Twoim miejscu tankowałbym tak jak tankujemy naszego francuskiego traktorka, a jeżeli boli Cię cena V-powera to po prostu na markowych stacjach, raz na jakiś czas przepłukując go V-powerem, BP-Ultimate, czy innym Premium. A z uszlachetniaczami dałbym sobie spokój, to jest moim zdaniem pic na wodę.

http://moto.allegro.pl/bmw-e36-tuning-naprawde-warto-i1222668742.html ...i silnik 1.6 (?) z gazem :mad2: :mrgreen:

Rozumiem, widocznie u mnie jest to samo. Dzięki Wielkie!

Dzięki za odpowiedź. Zastanawiam się tylko że nie dzieje się to regularnie, raz lusterka się rozkładają tak jak powinny a innym razem lewe lusterko wędruje dalej do przodu. Czy tam się coś wyrobiło?

Mam dziwny objaw - przy rozkładaniu lusterek bocznych do pozycji "roboczej" prawe lusterko rozkłada się prawidłowo, natomiast lewe rozkłada się i często nie zatrzymuje się tam gdzie powinno lecz wędruje dalej, caaałą drogę dookoła aż się odwija do przodu tak jakby zostało uderzone od tyłu i nieruchomieje dopiero w takiej pozycji. Co się dzieje? Szukałem opisu podobnej sytuacji na forum ale nic nie znalazłem. Czy tam są jakieś zapadki które się wyrobiły?

Mea Culpa, ale mój przypadek jest jednak trochę inny od opisywanych wcześniej - kontrolka zapala się po zgaszeniu silnika a po jego zapaleniu czerwona kontrolka od razu gaśnie. Poziom oleju jest oczywiście optymalny, nowiuteńki akumulator od miesiąca. Teraz pytanie jest następujące: Jak jest poprowadzona instalacja elektryczna tego czujnika? Kilka razy wjechałem w duże kałuże i przez chwilę nawet wycieraczki odmówiły mi posłuszeństwa, a wcześniej wydaje mi się że klima nie pracowała tak jak powinna - generalnie miałem kilka problemów z elektroniką. I od razu uprzedzam domysły, nie, auto nie jest popowodziowe.

Witajcie, Tak się złożyło że podczas ostatnich ulew (choć nie wiem czy ma to jakieś znaczenie) miałem długie jazdy i teraz po zgaszeniu silnika zapala mi się żółta kontrolka oleju. Co się dzieje? Podczas pracy silnika nic niepokojącego nie ma miejsca, nic się nie pali, silnik równo pracuje, temperatura jest OK, a wymiana oleju i filtrów miała miejsce 6 kkm temu. Co mu dolega? Czy czas już złomować mój wypieszczony pojazd? :duh: :shock: :mad2: :D

Dokładnie. e46 może być już starą konstrukcją ale dla mnie nie jest to powód żeby już nie dbać o swoje auto. Zaryzykuję stwierdzenie iż naprawa i porządne serwisowanie starszego auta w dłuższym okresie jest bardziej opłacalne od wymiany go na nowszy model - zakładając iż zakup e90 wiąże się z wydatkiem grubo ponad 100 tys PLN (najtańszy model = 114 k PLN) oraz wyższe koszty przeglądów, utrzymanie e46 w stanie idealnym jest sensowne, nieprawdaż? Nie mamy wtedy niestety zagwarantowanego wyższego poziomu bezpieczeństwa - sugeruję nabycie nowego renault megane albo golfa -ani prestiżu, ale e46 jest po prostu ładniejsze i sprawia więcej frajdy z jazdy :P

e46 318i M43TU: miasto (zakorkowany Kraków) 10 l/100 km, bywało więcej, trasa (głównie drogami górskimi) 7,2 l/100 km. W mieście szału nie ma ale na trasie da się już żyć. EDIT: trasa Kraków - Wawa siódemką: 6,5 l/100 km, dalej Wawa - Mikołajki: 7,3 l/100 km, Mikołajki - Kraków + jazdy po Kraku dzień póżniej:6,7 l/100 km. Mierzone przy dystrybutorze, ile weszło dzielone przez przejechane od ostatniego tankowania kilometry razy 100.

szukałem czy ktoś go wcześniej nie umieścił na forum ale chyba nie więc:

śnieżynka jest zgaszona i mimo to przy następnym odpaleniu znów się zapala. Nawet gdy wyłączę całkowicie nawiew naciskając mały wiatraczek (nic się nie świeci) to i tak po kolejnym przekręceniu kluczyka włącza się klima. A co do świecącego przycisku auto.... sprawa rozwiązana..... musiałem tylko wyjść z odrętwienia intelektualnego. :oops:

Koledzy, nie wiem czy da się to jakoś zmienić, czy coś się zepsuło... objawy są następujące: po włączeniu silnika zawsze włącza się klimatyzacja i jeżeli nie chcę żeby pracowała za każdym razem muszę ją wyłączać klawiszem z symbolem "śnieżki". Lekko denerwujące. Druga sprawa to przycisk "Auto" - zawsze się świeci na zielono, niezależnie od tego czy go nacisnę czy nie. Jednocześnie sama funkcja "Auto" utrzymywania temperatury działa, po wciśnięciu pojawia się napis "auto" na wyświetlaczu klimatronika i wnętrze jest chłodzone do zadanej temperatury. Wydaje mi się że te dwa zjawiska są ze sobą w jakiś sposób powiązane - zapewne jest to jakaś funkcja którą można wyłączyć?

Może sprzęgło Ci się kończy? Nie masz problemów z wrzucaniem biegów/ew. sprzęgło "bierze" wysoko?