nie przesadzajmy że ringi i lotka przyklejona do klapy to taki wieś tuning. Według mnie wcale. Uważam że jeśli jemu ma sie podobać to może nawet sobie je w różowe misie wymalować. Każdemu z nas podoba się co innego, jeden woli ori wszystko inny chce poprawić troche. Dopóki nie przekłada zederzaków np. z serii 5, czy nie zakłada ogromnego komina zadartego do góry z tyłu, nie wali naklejek po szybach sparco czy tam tuning to jest okej. co do kupowania auta to niestety tak jest, żeby jako tako jeździło po zakupie to trzeba zainwestować. Ja swoje za 19 kupiłem ponad, przez rok włożyłem z 7 :mrgreen: