Bastek

Jest prosta metoda - ZWOLNIĆ :!: Będzie bezpieczniej dla Ciebie i dla wszystkich w okolicy. A i policji nie będziesz się musiał tak obawiać. Ja przez ostatnie 6 lat nie dostałem żadnego mandatu, chociaż zrobiłem w tym czasie 150 tys km. A nie mam żadnego CB ani antyradaru na pokładzie... Jak będziesz w potrzebie to też się będziesz do nich zwracał per "pały"? :? Nie jestem jakimś specjalnym miłośnikiem policji, ale zazwyczaj nie przywalają się bez powodu...

Powiem tak: książka ciekawa, bardzo bardzo dużo informacji (dane techniczne, ilości wyprodukowanych sztuk poszczególnych wersji silnikowych w poszczególnych latach, ceny poszczególnych modeli w poszczególnych latach itd). Niestety jest też sporo błędów (i to nie tylko literówek). Niemniej uważam że to dobrze wydane 25-30 Euro. :D

Hmmm.... :think: To chyba faktycznie jakiś unikat... :wink: Bo... Na pierwszy rzut oka to po prostu E28 525e czyli eta czyli żaden unikat bo wyprodukowano ich naprawdę dużo. Ale jest trochę "ale". Eta ma silnik o pojemności 2693 cm3 (a nie 2700 jak jest w ogłoszeniu lub 2674 jak Ty piszesz). Eta ma moc 92 kW/125 KM (a nie 95 kW/129 KM jak Ty piszesz). A jeśli chodzi o sprawdzenie jaki silnik tam powinien być to oczywiście można. Są w internecie strony z VIN dekoderami (linki są na tym forum w dziale "Przydatne linki"). Podajesz VIN i wyskakują podstawowe informacje na temat samochodu.

320D ?? 330D ?? ;) ale benyzna wynik raczej nie do osiagniecia ;) Benzyną spokojnie do osiągnięcia. Zależy tylko jaki silnik :wink: Moim 1.6 w mieście nie przekraczam 9.5 l/100, a najczęściej osiągam wynik ok. 9.2 l/100 km. Jazda w Warszawie, mierzone w ten sposób że tankuję pod korek i po przejechaniu ok. 500 km tankuję znowu pod korek (na tej samej stacji, a jak się da to na tym samym dystrybutorze). Kiedyś chciałem zobaczyć ile można spalić minimalnie to udało mi się zejść do 8.55 l/100 km, ale to już była jazda super emerycka. :wink:

Chyba nigdy tego nie skumam... :roll: To coś na allegro kupisz po 70 PLN (po dodaniu kosztów przesyłki pewnie tak wyjdzie). Fakt taniej o 90 PLN. Ale czy tyle faktycznie zaoszczędzisz? Wątpię, bo jak znam życie to trzeba będzie tą część wymianiać dwa razy częściej niż oryginalną z ASO. Więc już wyjdzie różnica tylko 20 PLN, a jak dodasz stracony czas to wyjdzie drożej. Jestem w stanie zrozumieć że ktoś kto ma samochód za 3, 6, czy nawet 10 tys PLN może się nad takimi rzeczami zastanawiać. Ale mając samochód za 50-60 kPLN :?: Ale cóż - zrobisz jak uważasz... :?

Nie przesadzajmy z tym uwielbieniem dla BMW :wink: Każdy z nas (albo większość) lub swój samochód ale są one powtarzalne w setkach tysięcy egzemplarzy... :wink:

Da się... :wink: Po pierwsze trzeba wierzyć że to się uda. Po drugie trzeba coś w tym kierunku robić (np. zachowywać się kulturalnie na drodze, przepuszczać pieszych, nie palić gum, zachować wysoki poziom wypowiedzi np na tym forum :wink: itd) BMW Polska reaguje na takie psucie wizerunku marki jak np ciągłe pokazywanie BMW w roli samochodów gangsterskich w filmach polskich. Wszystkie tego typu działania będą przynosiły owoce. A to że jeden głupek niszczy pracę 20 normalnych kierowców BMW to już zupełnie inna kwestia.

Kilka zdań (no może trochę więcej niż kilka :wink: ) na temat X3 (prawie jak X5 :wink: ) dziś znalazło się na naszej stronie. Teskt może nie najwyższych lotów, ale pisany bez przygotowania dziennikarskiego. Zapraszam: http://www.bmw-klub.pl/samochody/artykuly.htm

Dowiedz się w ASO - nie sądzę żeby tam był z tym problem... I cena wcale nie musi być zabujcza. Np do E36 uszczelka bagażnika (tak - ta wielka) kosztuje w ASO 120 PLN.

Wejdź na jakąś stronę z VIN dekoderem (adresy znajdziesz na tym forum w dziale "Przydatne linki") i podaj tam swój nr VIN. Jeśli okaże się że faktycznie masz silnik M10 to znaczy że masz łańcuch. :wink:

Tutaj coś było na ten temat: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=864&highlight=reflekt%2A Informacja dotyczy niby kierunkowskazów, ale o reflektorach też chyba coś jest.

Pierwsze pytanie jakie powinna zadać na policji to czy jest przesłuchiwana w charakterze świadka czy oskarżonego. Jeśli oskarżonego to odmówić zeznań, bo te być może mogłyby ją obciążyć. Jeśli natomiast w charakterze świadka to odpowiadać musi zgodnie z prawdą. Jeśli nie pamięta komu użyczyła samochód a na zdjęciach nie można rozpoznać kierowcy to można mandatu nie przyjąć. Trzeba się co prawda wtedy liczyć ze skierowaniem sprawy przez policję do sądu grodzkiego, ale tam sprawa powinna być wygrana bo nie można ukarać kogoś za czyny których nie popełnił (a tu sytuacja jest o tyle dobra że właścicielem jest kobieta, a sprawcą mężczyzna). W Polsce nie ma obowiązku ewidencjonowania kiedy i komu użyczamy swoją własność więc nikt nie może tego od nas żądać. Ja nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobił. Pewnie zależałoby to od wysokości mandatu. Jeśli byłby mały to zapłaciłbym dla świetego spokoju żeby zakończyć sprawę. Natomiast przy dużej kwocie nie przyjąłbym i próbował się bronić w sądzie.

Patrząc na zdjęcia to szczerze powiedziawszy mam wrażenie że widzę kolejną fantazję dziennikarzy na temat 3 coupe. :wink: Najbardziej mnie ubawiło natomiast to: Jak można zaprezentować oficjalne zdjęcia samochodu skoro oficjalne zdjęcia BMW pokaże w przyszłym tygodniu? Chyba autor ma problemy z logiką... :wink:

A czy ja gdzieś napisałem że jestem w tym temacie wyrocznią? :roll: Chyba jako jedyny z tu obecnych starałem się przeprowadzić rzetelny test, łącznie z pomiarami na hamowni. I wyszło na to że nic się nie zmieniło po użyciu ceramizera. I to jest prawda obiektywna. Na Ty masz odczucia subiektywne. Ale tak jak mówię - na szczęście nie zauważyłem minusów (przynajmniej po przejechaniu ok 7 tys km) więc jeśli ktoś będzie się lepiej czuł że zalał do swojego silnika ceramizera i mu pomogło to.. na zdrowie :wink:

No to będę w takim razie pierwszą osobą która Ci powie że wcale łatwiej nie zapala. W ogóle nie ma żadnej różnicy: ani w spalaniu, ani w cichszej pracy silnika, ani w zapalaniu, ani przyrostu mocy... Nic. Zresztą pisałem o tym kilka postów wyżej. Dodam że środek zastosowałem zimą. :wink: Na całe szczęście nie zauważyłem też minusów tego ceramizera. A skoro nic nie poprawia to po co wydawać 50 PLN?

Standardowe opony dla E34 525tds były 205/65/15. Dobrym zamiennikiem dla nich jest 225/55/16. Takie opony wejdą na Twoje felgi 7x16. Jednak mogą wyglądać właśnie trochę balonowato - dosyć wąska felga jak na taką oponę. Na tą felgę możesz założyć też oponę 205/60/16 - to również dobry (nawet lepszy)zamiennik dla tej standardowej opony. A poza tym ma jeszcze dwa plusy: lepsze prowadzenie w koleinach oraz lepsza cena zakupu (np. przy Barumach różnica wynosi ok 130 PLN za sztukę!).

To zależy ile chcesz nim pojeździć. Jeśli z 10 lat i 300 tys km to może lepiej się zastanowić nad nowym. :wink: Choć jeśli nie był katowany to spokojnie powinien wytrzymać jeszcze bardzo duży przebieg. W trójce czy piątce (o których zakupie myślisz) akurat 3-litrowy diesel to największy silnik. Powielasz kolejny mit :wink:

U mnie tak właśnie jest.

Dziś zajrzałem do mechanika na przegląd wiosenny żeby ustalić co po zimie trzeba w samochodzie zrobić. Powiedziałem mu też o moim problemie z grzaniem. Okazało się że między chłodnicą klimy a chłodnicą jest taka ilość syfu że w zasadzie prawie nie ma przepływu powietrza. Trzeba chłodnice zdjąć i dokładnie je wyczyścić. Mam nadzieję że to pomoże. Jak nie - będę szukał dalej.

Dzięki za pierwsze wskazówki. To jednak chyba jednak nie jest problem zapowietrzonego układu. Przed chwilą rozgrzałem silnik, ustawiłem temperaturę grzania w środku na max, dmuchawę na max i zacząłem odpowietrzać. Od razu po odkręceniu śróbki do odpowietrzania na chłodnicy leci płyn, żadnych bąbelków powietrza. Sprawdzę i to. Też o tym myślałem... Może ktoś ma jeszcze jakieś inne pomysły?

Witam Od mniej więcej roku co jakiś czas pojawia się u mnie problem z temperaturą silnika. Przez 3 lata wskazówka temperatury stała idealnie pionowo niezależnie od tego czy był mróz -25 stC czy upał 35 stC i stanie w korkach. Rok temu zaczęło się zdarzać że wskazówka podczas jazdy w korkach zaczęła się wychylać do trzeciej kreski. Wtedy włączał się wiatrak elektryczny i temperatura spadała. Zdarzało się to od czasu do czasu. Po jakimś czasie (w listopadzie) wymieniłem visko na nowe oryginalne oraz płyn chłodzący również oryginalny BMW. Zaraz potem zrobiły się chłody i mrozy i wydawało się że problem zniknął. Jednak teraz kiedy zrobiło się trochę cieplej okazuje się że nadal nie jest tak dobrze jak było przez pierwsze 3 lata. Zdarza się że w korkach wskazówka przekracza połowę i zatrzymuje się między środkową a trzecią kreską (znaczy się wymiana viska pomogła bo do trzeciej kreski nie dochodzi). Co więcej podczas wyjazdu do Austrii na autostradzie zauważyłem że dzieje się to samo podczas jazdy ze stałą prędkością 120-130 km/h (a więc nie męczyłem za bardzo silnika) :shock: . Wskazówka wychyla się i wraca do pionu. I tak w kółko. Teraz w skrócie: - visko - ma 5 miesięcy, oryginalne BMW (zakładam że sprawne) - płyn chłodzący - ma 5 miesięcy, oryginalny BMW, jest dobra ilość - termostat - ma 2 lata, oryginalny BMW Pytanie: Podobno może to być kwestia czujnika temperatury silnika. Co sądzicie o tej teorii? Ile kosztuje taki czujnik (oczywiście interesuje mnie tylko oryginał BMW)? Czy dużo roboty jest z jego wymianą? A może macie inne pomysły?

Masz nos... :wink: Właśnie dziś miałem opisać moje doświadczenia z użycia Xeramic'a. Samochód to E36 316i z 1995 r., przebieg dziś 192.500 km. Preparat zastosowałem zgodnie z instrukcją obsługi po czym przejechałem na nim 3.500 km. Teoretycznie już po 1.500 km powinny nastąpić zmiany na lepsze. Na początek wrażenia subiektywne. :arrow: Nie zauważyłem żeby silnik pracował ciszej choć większość osób które użyły Xeramica twierdzą że silnik pracuje ciszej. :arrow: Nie zauważyłem żeby pracował bardziej miękko (cokolwiek miałoby to znaczyć :wink: ). :arrow: Nie zauważyłem lepszej elastyczności czy lepszego "kopa". :idea: Na szczęście nie zauważyłem też pogorszenia tych parametrów. :D A teraz to co obiektywnie jest sprawdzalne. :arrow: Spalanie pozostało na niezmienionym poziomie - w mieście waha się między 9,2-9,4 natomiast na trasie 7,1-7,4. :arrow: Zarówno przed użyciem Xeramica jak i po użyciu podczas zapalania silnika po wielogodzinnym postoju odzywają się hydrauliczne popychacze. Dzieje się tak co 2-3 dni i cykanie trwa ok 1-2 sekund. Nic się tu nie zmieniło. :arrow: Wykonałem dwa pomiary na hamowni. Jeden przed zalaniem Xeramic'a, a drugi po przejechaniu 3.800 km. Wyniki poniżej. Przed: http://img234.imageshack.us/img234/7271/e3631620060203przeb1885006lx.th.jpg Po: http://img301.imageshack.us/img301/7163/e3631620060317przeb1923000ps.th.jpg Dla porządku: przebieg 188.500 km 192.300 km warości katalogowe moc (KM/obr): 100.8 / 5577 101.1 / 5800 102 / 5500 moment (Nm/obr): 137.7 / 4025 135.5 / 4165 150 / 3900 Tak więc wzrost mocy i momentu można między bajki włożyć :wink: . Co ciekawe wzrosły obroty mocy maksymalnej i momentu maksymalnego. Ale chyba nie jest to zbyt pożądana cecha - chyba lepiej by było gdyby obroty spadły i samochód ciagnął lepiej od dołu... :roll: :arrow: Wykonałem dwa pomiary ciśnienia sprężania. przebieg cylindry 1 2 3 4 188.500 km 14.5 15.0 13.8 12.8 192.300 km 14.0 13.9 13.5 13.9 Tu jak widać różnice są spore. W pierwszym pomiarze były spore między 2 a 4 cylindrem. Po użyciu Xeramica ciśnienie w cylindrach wyrównało się... albo pomiary były zrobione źle... :wink: Wypadałoby zrobić je jeszcze raz dla pewności, ale wyniki są niezłe więc szkoda mi już kasy. Tak więc podsumowując. Zastosowanie Xeramica nic na razie nie popsuło. Ale też jego cudowne właściwości są moim zdaniem mocno przereklamowane. Być może po jego zastosowaniu i spuszczeniu oleju da się zrobić kilkadziesiąt kilometrów, ale mam nadzieję wybaczycie że tego testu nie będę dobrowolnie przeprowadzał. :lol:

Chyba tutaj coś jest: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=11797&highlight=czujnik+deszczu

Ja miałem w E34 525i. Kupował je mój kolega i założył do tego samochodu. Jeździł na nich z rok. Później kupiłem od niego ten samochód i przejeździłem kolejne 1.5 roku. Jak sprzedawałem cały czas świetnie trzymały. Polecam człowieka z http://www.amortyzatory.waw.pl. Zajmuje się częściami do BMW od 15 lat. Wiele osób od nas z Klubu korzystało z jego usług i chyba nie było niezadowolonych.

Faktem jest że jest to wyjątkowo niebezpieczne miejsce jeśli przekroczy się znacznie prędkość. Natomiast przy normalnej jeździe jest to miejsce tak samo niebezpieczne jak tysiące innych w Warszawie i całej Polsce. Jeździłem tamtędy codziennie przez kilka lat. Ostatnio jeżdżę tam mniej więcej 2-3 razy w tygodniu. Do prędkości 70-80 km/h jeśli ktoś ma sprawny samochód w zasadzie nic złego stać się nie powinno.