netoperek2

Kolego najpierw wyczyść a potem ewentualnie szukaj drugiej, oczywiście jak to ona daje popalić.

Kolego wrzuć zdjęcie jak dasz rady, wtedy będzie prościej oceniać. Jak już ktos grzebał to nie dobrze :?

Kolego opisane ładnie ale dla przepływki klapkowej. U kolegi w silniku m50b20 jest przepływka oporowa, tzn. na drucie oporowym budowanym dwiema metalowymi płytkami, całość wewnątrz tuby plastikowej. Te przepływki w momencie zabrudzenia się drutu od kurzu( a potrafią się ładne warstwy osadzać) przekłamują wartości podawane na DME. Komputer widzi dużo powietrza wględem podawanego paliwa czyli automatycznie zwiększa dawkę paliwa, ale szaleje po otrzymaniu sygnału z sondy. Te przepływki czyści się delikatnie alkoholem( i tu kielon w gardło i kielon na drucik :lol: ). kolrego najlepiej całość z tej "rury" wykręcic i wyjąć na wiesz (dwie śruby na torx) , delikatny pędzelek do farbek plakatowych ,podmuchać,pochuchać, wymyć delikatnie(uważając aby nie wygiąć ani przerwać drucika) i złożyć :wink: aaaaa i kielon na zakończenie pracy :lol:

To jak bys sie pobawił to napisz jak u ciebie reagowało :wink:

Kolego na cewkach nie ma opcji żeby iskry latały. Znajomy ma ten sam silnik i tam nic nie widać ,no chyba że wyjmiesz świecę z całym kapturem z cewką i odpalisz. Posprawdzaj masę na cewkach oraz "+" cewek czy gdzieś nie zwiera czasem. A dokładnie oglądałeś te cewki czy nie mają jakichś porysowań albo coś, może popękane :? jeszcze byś musiał poszukać jakie mają mieć zasilanie podawane ze sterownika i pomierzyć. Powiem ci dziwne że tak biją. Ale złośliwość rzeczy martwych jest taka że mogły paść wszystkie :? w końcu zdarza sie to raz na milion ale ty mogłeś miec pecha :|

Kolego " kliczkowskibmw" klapki nie musisz przytrzymywać gdyż w momencie zgaszonego silnika jest zamknięta. Wystarczy że sobie odkręcisz śrubkę i ta blaszka lata jak chcesz " oczywiście nie do przesady" . A cofnięcie blaszki zależy od tego jak bardzo jest przesunięta(u mnie miała oryginalne zaznaczenie co już wyżej pisałem). A to sprawdzisz sobie gdy odpalisz auto i na otwartej przepływce będziesz cofał delikatnie blaszkę - wtedy widać poprawe pracy. Po tym gasisz silnik i regulujesz dopiero blaszkę :wink: I wszystko pomalutku , bo pośpiech to wiesz ......

kolego pod kompa. Następnie wypnij czujnik temperatury i odpal ,pojeździj, jeżeli na awaryjnym pójdzie ładnie to znaczy ze to on.Z tym że dostęp do niego jest przekichany,ale dobry cienki płaski śrubokręt i go odepniesz delikatnie. Jeżeli to nie pomoże to jak kolega wyżej radzi sonda do sprawdzenia. Ale na kompie powinno wyjść. No i zostaje kompresja do sprawdzenia na zimnym i ciepłym, ale to ostateczność.

No to kolego alarm wyjąć i trzeba mierzyć i patrzeć. Jeszcze może być tak ,że ten patent który ci podałem działa po zastosowaniu zwory na odpowiednich pinach. W alarmach "stell" tak jest, z kolei w innych alarmach i sterownikach centralnego działa jak najbardziej(no prócz oryginału bmw bo oni zawsze żeby dopiec to se kodują sami :? ). Kolego wejdź sobie najprościej na elektroda.pl, wpisz sobie w wyszukiwarce typ alarmu i że nie działa, lub załóż tam temat to fachowcy pomogą :wink:

Nie kolego ,nie tym kółkiem. To kółko ze sprężyną jest do siły odciągu klapki, na nim masz numery kątowe - jego Nie Dotykać Bo Nie ustawi już tego nigdy nikt!!!!!! Na tym wszystkim jest przykręcona "blaszka"(tak to nazwę dla ułatwienia :wink: ) która przesuwa się po ścieżce oporowej na płytce. Ona jest przykręcona śrubką znajdującą się pod tym czarnym drucikiem od niej. Tam jest w zagłębieniu śrubka która ją trzyma. Ją delikatnie popuszczasz i przesuwasz całą blaszkę delikatnie w tył. Ja tak zrobiłem.

Koledzy co do krokowca to kiedyś ktoś czarował w ten sposób ,że między wtyki wpinał rezystor około 20kOhm i przez to DME widział otwarty krokowy i nim nie mieszał - podobno chwilowy patent i działa. A co do pompy to najlepiej wykręcić świece i na sucho sobie przekręcić wałem, opory będzie czuć jak coś.

Kolego sprawdź tą wtyczkę jak wyżej radzą. Ale ja bym obstawiał przepływomierz. U mnie na benzynie też tak przerywał(jakby łaził bez cylindra ,a potem zaskakiwał jak przegazowało się do 2-2,5 tys.). Na kompie błędów zero. Wkońcu się zdenerwowałem i rozkręciłem całą przepływkę. I tera tak: pod plastikiem z góry jest na płytce na sprężynie przykręcony potencjometr połączony (śrubka na krzyżak)z klapką w środku przepływki. Kiedyś musiał iść strzał z gazu którego nie słyszałem ani nie czułem(na gazie to czasem normalne i niby idzie antywybuchem = taaaaaa dobre) i musiało iść w przepływke częściowo i w momencie jej pracy cofnęło klapkę powodując 2mm różnicy na potencjometrze u góry. Wychyliło potencjometr 2mm względem klapki do przodu,czyli w minimalnym odchyleniu klapki(wolne obroty) komputer widział więcej powietrza niż potrzeba przez co dawkował więcej paliwa( i tu do wszystkich sonda wtedy nie wiele daje , jak wiemy sonda jest by dążyć do odpowiedniej mieszanki spalinowej w momencie normalnej pracy innych czujników). Po cofnięciu potencjometru do wartości jaka widniała zaznaczona przez składającego problem mi minął :wink: Inne czujniki oczywiście mierzyłem tj. potencjometr przepustnicy,czujnik temperatury,czujnik cylindra,czujnik wału,czujnik powietrza zasysanego,sprawdzałem kable,nowe świece,mierzona cewka zapłonowa,czyszczona kopułka z palcem.No to tyle,chyba. Tera czekam na inne opinie :wink:

Kolego spróbuj 3-4 razy kluczyk szybko przekręcić w pozycję zapłonu i wcisnąć zamykanie i otwieranie pilotem - mógł ci się tylko rozkodować alarmek. Czasem tak się dzieje.

To ja się podłącze do tematu. U mnie na gazie idzie normalnie a na benzynie przerywa tak że się jechać nie da "kangury". Po odpaleniu tak jakby na wszystkie gary nie pracował i kopci na czarno - czyli nie przepala mieszanki. Na kompie erooooo błędów. Dodam ,że nawet już przepływkę otwarłem i po cofnięciu podczas pracy klapki delikatnie, xzaczyna troszke lepiej pracować. Czyli wtedy widzi mniej powietrza chyba. Aha kiedyś mi padł regulator ciśnienia i z 3bar dałem na 3,5 bo tyle miałem, ale po tym chodził dobrze jakieś 2 miesiące - co wy na to??

Kolego sprawdź główny przekaźnik,może on szwankować i ewentualnie posprawdzaj czy wszystko ciasno siedzi w gniazdach skrzynki bezpieczników i przekaźników. Od najprostszego sprawdzaj :wink:

Jeżeli się tak na przepływkę uparli to weż z góry ją delikatnie rozbierz.Po otwarciu będziesz miał układ razem ze ścieżkami po których chodzą styki przymocowane do klapki.Wyczyść delikatnie te ścieżki i odpal auto, poruszaj wtedy delikatnie na stykach i będziesz widział czy jest lepiej czy gorzej.Tylko nie przestawiaj nic bo później do ładu nie dojdziesz :?

Kolego przepływka może od środka iść na płytce przewodzącej. Sonda uszkodzona źle ustala mieszankę i przez to więcej pali. Możesz sobie ją pomierzyć miernikiem ,sygnał bierzesz z czarnego przewodu"+" a minus z aku. Miernik powinien ci pokazywać wartości od 0-1V.

Znaczy sie że przepływka dobra :wink: tak ma gasnąć po odpięciu na benzynie. No a co do cewki może tak być że wysiadła - cza by podmienić na próbe jak masz skąd. Jeszcze sobie kopułke i palec rozdzielacza(czy nie popękany) sprawdź,może one gdzieś ci też daje popalić :?

Kolego na początek do sprawdzenia całość układu dolotowego.Po strzale mógł jakiś wąż lub guma na antywybuchu spaść i łapie lewe powietrze. Co do obrotów to silnik krokowy radze wyczyścić w banzynce i dobrze go wysuszyć. Następna sprawa zapewne masz gaz I generacji to należało by go też czasem dobrze wyregulować i wymienić filterek. Takie odpalanie bezpośrednio na gazie może prowadzić do przemarzania reduktora,a wtedy źle pracuje(ale to tylko teoria gdyż niektórzy cały żywot jeżdżą w taki sposób :wink: ). A co do przepływki,hmmm, po konkretnym strzale mogło ją wygiąć - ale to sobie zobaczysz na jej klapkę. W instalce I generacji i tak nie potrzebujesz przepływki ani lambdy do niczego bo i tak piszesz że na gazie odpalasz bezpośrednio czasem :wink:

Przemyj to i zobaczysz gdzie cieknie. Najprawdopodobniej jak kolega radzi wyżej uszczelka pod obudową. W ASO koszt zestawu około 30zł.

Kolego do wyczyszczeni na 99,99% silniczek krokowy.t gumy jak kolega radzi sprawdź,ale jeżeli by brał lewe powietrze to by nie miał obrotów.

Kolego jaki gaz?? I podjedź wyreguluj !

kup sam sprawny na szrocie za 20zł i taśmą go zawiń na kabel.Będzie działać :cool2: W końcu polak potrafi :wink:

Sorki do moderatora. Na szybkiego temacik pisałem :duh: Ale problem dalej aktualny. -odpięcie aku nic nie dało(reset) -kable nawet już uciąłem i na krótko zwierałem z czujnikiem i nic, nawet zworę próbowałem i nic -komputer nic nie pokazuje -reset jak kolega radził też nic nie daje Ma ktoś jakieś propozycje??

Koledzy mam problem. Zaświeciła mi się kontrolka zużycia klocków hamulcowych. Klocki wymieniłem wraz z czujnikiem(nowy zakupiony w sklepie) i teraz problem bo kontrolka nie gaśnie(kółko z liniami po bokach). Próbowałem nawet zewrzeć końcówki we wtyczce i nic nie daje(z tego co się orientuję czujnik powinien zamykać cały obwód po jego przetarciu - dlatego podobno jest jednorazowy). Czy ktoś wie co się mogło stać? Zwykły komputer diagnostyczny błędu nie pokazuje, ale po wymianie na nowy czujnik kontrolka powinna sama zgasnąć jak podczas wymiany czujnika w ABS.Czy się mylę? Aha dodam że z tyłu mam bębny to czujnika drugiego jak w przypadku tarczobębnów nie ma. ______ Proszę się na przyszłość zapoznać z tym: viewtopic.php?f=68&t=120678 bo inaczej będę takie wątki zamykał. Tym razem tytuł poprawiłem. mattiss

Może poprzytykalo ci smoka bądź pompa wysiadła :roll: