
130rapid
Zarejestrowani-
Postów
2 672 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez 130rapid
-
Kocie, wykup Baurowi polisę przeciw ubezpieczycielom. :wink: Właśnie zastanawiam się nad wejściem w krąg klientów: http://www.das.pl/ bo być może lada tydzień będę właścicielem E28 lub E24. Zerknij na przykład nr 5: http://www.das.pl/doc.php?d=169 * * * Twój Baur jest nominalnie za młody do żółtych tablic. Ale... 1. Wóz pochodzi z krótkiej serii, z małej firmy. Jest samochodem nietypowym, rzadko spotykanym i dlatego z punktu widzenia kolekcjonerskiego cennym już w tej chwili. :cool2: 2. Ten konkretny egzeplarz jest w bardzo dobrym stanie. Używasz go od święta. 3. Dodatkowym argumentem "za" byłaby pełna dokumentacja pochodzenia tego egzemplarza, najlepiej z fakturą zakupu nowego włącznie. Generalnie, w tym przypadku, końcowy sukces zależeć będzie od dobrej woli najpierw rzeczoznawcy, a potem konserwatora zabytków.
-
speed, w twojej E34 sprawdziłbym luz zaworów, bo masz typowe, na razie lekkie objawy ostrzegawcze zbyt małego luzu.
-
520i 12V - 4,27 525i 12V - 3,91 530i 12V - 3,64 Zapomniałem dodać wcześniej, że automaty zwykle miały przekładnie z dłuższym przełożeniem.
-
Wklep 7 ostatnich cyfr VIN w okienko pod tym adresem: http://www.bmw-z1.com/VIN/VINdecode-e.cgi Dowiesz się wszystkiego.
-
E34 z 1991 r. 520i 24V - 4,27 525i 24V - 3,73 535i - 3,45 524td - 3,25 M5 - 3,91
-
KUJON, spox. Mowi się trudno, to jest temat bumerang. Modele się powtarzają, tylko scenariusze finansowe trochę inne. Ale zwróć uwagę, że "Co wybrać?" pyta nowy forumowicz. Mógłbym się wściec na starego forumowicza, który pyta, choć wie, że było o tym pisane wiele razy.
-
Przypuszczam, że tu tkwi największe prawdopodobieństwo zwarcia. Otwieranie / zamykanie drzwi mogło przez lata "zmęczyć" kable od sterowania prawym lusterkiem. Gdzieś na przejściu przez blachy drzwi lub w okolicy zawiasów przetarła się izolacja i teraz jest co jakiś czas spin. To tyle moich dywagacji....
-
Bartek, jeszcze jedna wskazówka. Zacytuję książkę naprawczą M10: - Ustawić tłok 1. cylindra w GMP podczas suwu sprężania. W tym celu (...) obrócić wał korbowy w kierunku zgodnym z obrotami silnika podczas pracy silnika, aż znak nad stykiem palca rozdzielacza pokryje się z nacięciem na krawędzi obudowy rozdzielacza. W razie potrzeby należy unieść nieco osłonę przeciwpyłową. - Jednocześnie znak GMP na kole pasowym powinien pokryć się z występem na pokrywie rozrządu.
-
Bartek, tak jak Ci wczoraj na GG pisałem. Lampa w łapę i cierpliwie szukaj znaczków do kontroli statycznego wyprzedzenia kąta zapłonu. Skoro M10 ze zwykłym rozdzielaczem zapłonu ma takie znaczki, to twój Piorun też powinien. Pierwszy znak - małe wcięcie na kole pasowym wału korbowego, od strony silnika. Drugi znak - mała "wskazówka", kreska, odlana na osłonie łańcucha rozrządu, blisko koła pasowego na wale korbowym. Na zdjęciu silnika M10 widać ten znaczek na bloku silnika, w sąsiedztwie alternatora. Gdy oba znaczki się zejdą, to oznacza moment zapłonu w cylindrze nr 1. Wtedy tylko wystarczy zerknąć na który styk wskazuje palec rozdzielacza. I to będzie numero uno :!:
-
Jestem :!: JESTEM :!: :!: :mrgreen: :twisted2: :twisted2: :twisted2: :twisted2: :twisted2: :twisted2: :wink: U mnie klasyczne BMW będzie mieć rolę domowego Gran Turismo, ale z wieloma zastrzeżeniami pro BMW bono m.in.: - nie namaczać, - urlopować na okres zimowy, - przez Wrocław przewozić na lawecie :roll: hihihihihihi..... :wink: :wink: :wink:
-
przejście z półsyntetyka na fullsyntetyk?dobry czy zły krok?
130rapid odpowiedział(a) na Honzik1976 temat w E36
Sporo zależy od sposobu użytkowania samochodu. Jeżeli auto jeździ w długich trasach, to przesiadka na syntetyk przejdzie gładko. Jeżeli jeździ przeważnie po mieście, szczególnie na krótkich odcinkach, mogą być kłopoty. W takim silniku jest o wiele więcej osadów, niż w jeżdżonym na trasach. Ze starymi dieslami też trzeba ostrożnie, bo tam do produktów spalania dochodzi sadza, której praktycznie nie ma w benzyniakach. Dostaje się do oleju i współtworzy czarne osady w różnych dziwnych miejscach wnętrza silnika. Jest tego paskudztwa więcej niż w benzynowych. -
Fahofcy..... :duh: :duh: :roll: Fałsz :!: :!: Nowe wisko Sachsa po 30 km jazdy daje się swobodnie obracać. Gdybyś postał korku w upale, przez 15 minut, też dałoby się obracać, ale już w wyraźnym oporem. Natomiast twoje wisko coś zaczyna tracić parametry. Albo możesz mieć lekko zapowietrzony układ chłodzenia.
-
A gdzieżbym śmiał :modlitwa: :!: Do E9 nie ma nawet sensu podchodzić bez 30-40 tys. PLN. A na profesjonalną renowację, to będzie za mało. Mam w puli 21-23 tys. PLN, więc ciut za mało nawet jak na zadowalającą / dobrą E24 (+ inwestycyjki). Na oku mam benzynową E28 (podobno) wyjątkowo rzadko spotykanego doskonałego stanu i urody. Wiem, to nie to, co E24, ale przy niej mialbym o wiele wyższy komfort psychiczny -> dużo mniejsze ryzyko finansowe całej akcji w dłuższym okresie :twisted2: :twisted2: :twisted2: Przy tej E28 moja pula na ewentualne naprawy i renowacje stanowiłaby 150 % dość zaporowej ceny zakupu. A tenże egzemplarz (podobno) niczego do szczęścia nie potrzebuje. :wink: Tylko rozsądnego, szanującego właściciela. Piszę "podobno", bo oględziny dopiero przede mną. Z dwojga dobrego, wolałbym spokojnie i bez kompromisów serwisowych zadbać o wybitnie piękny egzemplarz E28, niż panicznie szukać kasy za kilka-kilkanaście miesięcy, na wiecznie chromającą E24. A taki scenariusz też muszę brać pod uwagę... :duh: Dla mnie nie byłoby nic bardziej bolesnego, niż konieczność puszczenia takiego samochodu jak Szóstka, pierwszemu klientowi, który się nawinie (gdybym znalazł się w sytuacji głębokiego "zaszczucia finansowego").
-
Znam. Do dziś pamiętam pracę jego silnika na wolnych obrotach. Prawie można było policzyć obroty wału. Bieg jałowy tak coś około 300-400 obr/min. I tylko ciche cyk-cyk-cyk gołych poruszających się dźwigienek zaworowych. Piękny spektakl :clap: :clap: BTW, pamiętacie ten sprzęt :?: http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=95794838 "Sprowadzony klasyk w idealnym stanie". Tjaaaaaaak.... Umyślny pojechał go obejrzeć. Tak jak przypuszczałem, to jest auto po dawnej renowacji, która właśnie się sypie. I to dość znacząco. Skorodowane progi, krawędzie błotników, przedni prawy błotnik przerdzewiały w dolnej części do tego stopnia, że odłazi. Spore purchle pod pokrywą silnika. Dziura w podłodze pod stopami przedniego pasażera. W wielu miejscach widoczny szpachel. Tyle widać z wierzchu. Na plus: ładny fabryczny szyberdach. Silnik jest 3-cylindrowy (jeden gar milczy). Wóz czeka na klienta od jesieni. Generalnie, to dość dobry materiał do renowacji, ale nie tak dobry jak podkorodowany oryginał nietknięty ręką blacharza. Umyślny podsumował: - Za 6000 PLN można by go było wziąć i zacząć robić.
-
Grafitowa była już poprawiana blacharsko. Znam zakres i technologię prac, bo znam właściciela. Rokują dobrze na przyszłość. Prędzej spodziewam się rdzy tam, gdzie jeszcze nie wylazła. :wink: Trochę się boję, że może nastąpić to dość szybko, bo samochód od prawie roku stoi pod chmurką. Czarna cierpiała na tę przypadłość - niemiłosierny świst powyżej 110 km/h. Uszczelki kosztują po 1040 PLN na stronę :shock: Ale czasem to źle wyregulowane szyby (nie dosuwające się do samej góry, za słabo przylegające do uszczelek) dają podobny efekt akustyczny. Tu poradzę sobie sam. :8) :mrgreen: Hmmmm.... Od wczoraj łazi mi po głowie inny weteran. :oops: Też BMW, ale inne, łagodniejsze w charakterze, nie aż tak rasowe. Ale to wyjątkowy egzemplarz, nigdy nie odczuł polskiej soli. :clap: :pray: Oj, czuję się jakbym stał w dwóch łódkach, po jednej nodze na każdą. Niezła schiza :duh: :twisted2:
-
A skąd wiesz :?: :wink:
-
Miałem przymiarkę do tej: http://130rapid.w.interia.pl/635.jpg Wizualnie bardzo ładna, dość starannie odnowiona blacharsko / lakierniczo przed 2 laty, zadbana w kabinie, ale np. światła mijania były mocno ślepawe :wink:. Dużo gorzej działo się z mechaniką. :doh: Do tego jeszcze LPG II generacji i pochachmęcone w papierach (zarejestrowana jako rocznik 1978 :shock:). Po jeździe próbnej odpuściłem. Chyba miałem dobre wyczucie, bo jak donoszą umyślni, nowy właściciel właśnie z nią "walczy"... Nad tą się po cichu zastanawiałem: http://img214.imageshack.us/img214/2849/63510bh.jpg Ale to były trochę za wysokie progi na lisie nogi. Jej zakup zbytnio uszczupliłby moją rezerwę finansową zaplanowaną ekstra na ewentualne naprawy / poprawki. Będę ją widywać, bo od dzisiaj rezyduje o wiele bliżej mnie. Drugi powód rezygnacji -> zinoberrot jest piękny, ale nie chcę jeździć płachtą na byczki w stuningowanych Golfach GTI :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :wink: Na czwartek 13 kwietnia :shock: :silenced: mam wstępnie umówioną jazdę próbną (solidne 150 km) grafitową 635 CSi 5-biegową, 03/1984. Nie mam jej fot, jest bardzo podobna do tej poniżej, chociaż ma 16-calowe "szprychowe" felgi BBS: http://img214.imageshack.us/img214/4379/63524bg.jpg Oglądałem ją w naturze. Na pierwszy rzut oka jest najgorsza z tej trójki, spłowiała i najtańsza. Ale podobno jest Kopciuszkiem, który w ruchu zmienia się w księżniczkę. :mrgreen: (kondycja mechaniczna db/db+). Zobaczymy... No i nie ma widocznych z zewnątrz śladów korozji. Ocena stanu będzie gruntowna, także kanałowa, z długą check-list w łapie :wink: Być może będzie to wdzięczny materiał do dalszego doskonalenia. Nie spieszę się z zakupem, podchodzę do tematu chłodno. Jeśli nie ta Szóstka, kiedyś trafi się inna, lepsza.
-
Zawsze zalecam znajomym - jeżeli koniecznie chcesz lać Mobila lub Castrola, to niech ktoś Ci kupi w Niemczech.
-
Cóż, marketing Castrola i Mobila działa wyśmienicie. :8) Zostań przy tym oleju, bo jest bardzo przyzwoity. Przez lata eksploatacji silnik "przyzwyczaja się" do oleju jednej marki (a ściślej do pakietu uszlachetniaczy). Przesiadki na inną markę nie służą dobrze przede wszystkim uszczelniaczom, simmeringom, o-ringom, itp. Dlatego niekiedy zmiana marki oleju kończy się pojawieniem wycieków, z niby bez konkretnej przyczyny. Ale użytkownicy rzadko kojarzą ich związek ze zmianą marki smarowidła.
-
Chapeau bas, madamme, za takie podejście do Wielkiej Szostki. :modlitwa: :modlitwa: :modlitwa: I tak właśnie będę używać swojej :mrgreen:
-
Zielony, trochę nieprecyzyjnie napisałem. :duh: Sens był taki: Zmiana trybu pracy serwa wspomagania hamulców powoduje skok ciśnienia w kolektorze ssącym, przy puszczaniu hamulca, odczuwany przez silnik. Chociaż to, że silnik odczuwa tę zmianę nie jest normalne. A wibracje w tym momencie, to tylko efekt "przyświrowania" silnika (z ww. przyczyn), siedzącego na poduszkach niepierwszej młodości. Ale kombinujmy dalej, może coś się wykluje....
-
Zmiana trybu pracy serwa wspomagania hamulców -> skok ciśnienia w kolektorze ssącym, przy puszczaniu hamulca, jest odczuwany przez silnik. Ale faktycznie, to dziwaczne... :think: Jakby była jakaś drobna nieszczelność między kolektorem ssącym a serwem, krótko zakłócająca pracę silnika tylko przy puszczaniu hamulca.
-
Hawran narobił nam tu trochę zamieszania, bo tak naprawdę, zamiast oddzielnie opisywać swój morderczy test, powinien podgrzać swój poprzedni wątek o cykającym M44: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?p=184157&highlight=#184157 Poczytajcie, żeby mieć pełny ogląd na sprawę.
-
Albo dobrać termostat z "chłodniejszą" charakterystyką.