Comret

Dla mnie xenon to nic specjalnego jest bo jest ale aby specjalnie wstawiać to chyba by mi się nie chciało. Do tych co montują xsenony, oczywiście zakładacie spryskiwacze czyszczące lampy?

Opony to rzecz która decyduje bezpośrednio o trzymaniu na drodze. Można oszczędzać na różnych rzeczach ale używane opony to ostatnia rzecz, na którą bym się zdecydował. Nie istnieją "pewne źródła" albo masz jakość albo jakoś. Ktoś kto oszczędza na oponach ryzykuje własnym życiem. Co do twardości Dębicy to popatrz sobie na Bridgestone potenza. Twarde jak skała a jednak drogi trzymają się bardzo dobrze.

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=94118&highlight= Szukanie nie boli.

Prawdopodobnie chodzi o Intercooler.

Niestety nie wiem gdzie jest w E36. U mnie w E46 jest jeden w zbiorniczku wyrównawczym przy chłodnicy. Taki plastikowy koreczek z wcięciem na śrubokręt. Po wymianie płynu silnik pracował na wolnych obrotach, mechanik odkręcił pastikowy zaworek z którego po pewnym czasie zaczęła lecieć para. Następnie poczekał, aż zamiast pary siknie płynem i wszystko zakręcił. Nie pamiętam czy korek chłodnucy był odkręcony czy zakręcony podczas tej operacji. U mnie jeszcze jeden zaworek był ruszany przy podszybiu ale to od instalacji klimatyzacji aby ciepło było :D.

Myślę, że jak będę jechał na wiosenny przegląd to może to wyczyszczę. Ktoś z was zlecał czyszczenie tych klapek i wie ile to kosztuje?

A odpowietrzyłeś instalację po wymianie płynu?

Myślę, że skutek będzie identyczny niezależnie od pojemności. I teraz wszyscy forumowicze wyrwą sobie klapki z... :mad2:

Ktoś wie jaka jest skala problemu. Poczytałem w linkowanym wątku i powiem, że trochę mnie przestraszyliście. Niewiem czy coś z tym robić, czy zostawić jak jest? W sumie na naszym forum jest bardzo dużo użytkowników tych silników a jak czytam to tylko dwie osoby miały problem. Jak wbijesz vin w realoem to wyskakuje Ci jaki masz silnik. Z resztą 184 km to te bez N.

Ja mam z sierpnia 2003 i są klapki, sprawdziłem po vinie.

Nie wysokość kary odstrasza tylko jej nieuchronność.

Czemu chcesz ją zamienić na E36 1,6/1,8 ? Domyślam się, że chodzi o spalanie skoro szukałeś E46 2,0D.

Poczytajcie dokładnie są modele 16 które wchodzą i było to ostatnio opisane w 330d. Problem w tym, że są raczej nie do dostania a i sami właściciele nie są w stanie podać konkretnego modelu. Z tego powodu po wstępnym rekonesansie kupiłem 17" i Tobie też polecam.

Bridgestone Potenza ja mam takie u siebie i jestem zadowolony. Jedna uwaga są bardzo twarde.

W zimę to normalne. U mnie 10.9 w mieście ale też widzę że będzie więcej ok 1l.

To normalne każdy producent ustawia tak liczniki.

hunter A to przeczytałeś czy Ci umknęło>>> Jeżdżąc "cywilnie" nie wyłączam nigdy żadnych sytemów na drodze publicznej. Dobrze wiesz, że DSC uniemożliwia niektóre zabawy z resztą sam pisałeś, że je wyłączyłeś testując 4x4 na pierwszym śniegu. Jak jadę się pobawić i poćwiczyć to one mi przeszkadzają czy tak trudno to zrozumieć, że pisze o konkretnej sytuacji. Generalnie mam dystans do swoich umiejętności i bawię się autem tam gdzie można. Bardziej skłaniam się do "wiem, że nic nie wiem" niż "jestem lepszy od komputera". Andrzej 540 >>> Tam byłem, ze 2 razy, ale nie jest to zbyt bezpieczne miejsce. Często dużo tam samochodów i są tam za równo Ci co chcą bezmyślnie katować auta jak i Ci co zupełnie dopiero się uczą i nie mają prawa jazdy. Nie trudno o bum. Bardzo fajny placyk jest za AK, jest tam tor z opon i można się pobawić. Czasami da się wjechać dalej i to jest inna bajka, tam gdzie są organizowane OS'y rajdowe i wyścigi na 400m. Miło wspominam parking pod giełdą na Broniszach, szeroko i długo można nabrać prędkości. Generalnie jest kilka miejsc, ale jak będzie w tym roku to nie wiem. Często to tereny prywatne i zimowi zabawowoicze są przeganiani, muszę czegoś spokojnego poszukać (placyk za AK jest dostępny dla wszystkich, ale nie tylko ja o nim wiem). Mniej więcej o to mi chodziło :cool2:

Trzy pasy, Plac Konstytucji, pusto w nocy, chciałem wyprzedzić VW Taurega, który ruszył szybko na 1 biegu a następnie się rozmyślił. Znam tą trasę jak własną kieszeń, pokonywałem ją wielokrotnie różnymi autami i to znacznie szybciej niż moją E46 bez zbędnych poślizgów, mimo to DSC postanowiło przejąć kontrolę. Liczyłem się z ewntualnym drobnym uślizgiem, mając na względzie wolny zewnętrzny pas. Przyznam się do jednego zrobiłem to autem którego dobrze nie znam i nie spodziewałem się takiej reakcji. Nie neguję, staram się aktualnie wyczuć DSC, aby nie robił mi niespodzianek. Nie ma nic gorszego niż panika na drodze. . Znam swoje możliwości i staram się poznać możliwości swojego auta, nie wielu kierowców to robi. Myślę, że nie wielu zwyczajnych kierowców robiło z samochodem to co ja, tu pozdrowię wszystkich uczestników nocnych wyścigów na ulicy Ordona w Warszawie. Daleko mi jednak do choćby amatorskiego kierowcy rajdowego. Miałem jeden, skasowałem auto i chciałbym aby to był ostatni. Dlatego staram się podnosić swoją sprawność za kierownicą, a przynajmniej ją utrzymywać. Kto nie ćwiczy ten zapomina.

A co ja napisałem, że trenuję z paystation? :mad2: Patrz wyżej, nie ćwiczę na sofie w dużym pokoju. Jeżdżąc "cywilnie" nie wyłączam nigdy żadnych sytemów na drodze publicznej. Wiem jedno z włączonym DSC jak chciałem szybko pokonać "eskę" z lekkim uślizgiem to skończyło się na spowolnieniu do tego stopnia, że z głupią miną patrzyłem na ledwie wyprzedzany inny pojazd. Nie jestem w stanie i do niczego nie jest mi to potrzebne, bardzo długo jeździłem i jeżdżę autami bez systemów trakcji i radzę sobie przyzwoicie. Miałem kiedyś poloneza i miło go wspominam i malucha też :P. I... napisałem wcześniej coś innego, sprzecznego? Dla Twojej informacji w moim E46 nie da się wyłączyć wszystkich sytsemów w 100 %. Jak jadę poćwiczyć, nie chcę aby coś stało pomiędzy mną a maszyną, błędy które popełniam nie są wtedy łagodzone/wypaczane prze żadne komputery. Pomaga mi to znacznie lepiej wyczuć auto i jeszcze bardziej zespolić się z maszyną. Dzięki temu podczas normalnej jazdy mam znacznie większą wyobraźnię jak samochód może zareagować i czego mogę się spodziewać po systemach elektronicznych a czego nie. Drogi kolego elektronika nie jest 100% panaceum na sytuacje drogowe i też potrafi popełniać błędy. Ucząc się jazdy bez "komputera" staję się jeszcze lepszy kiedy te systemy są włączone. Co do wspaniałej techniki to jakoś samochody czysto sportowe/wyścigowe są jej pozbawione po to aby jeździły szybciej. Nadal człowiek górą nad maszyną.

Popieram jakuba. Oficjalnie nowa policyjna vectra zarobiła na siebie w 3 miesiące. Przy takim tempie pieniądze na utrzymanie nie muszą iść z podatków tylko z mandatów złapanych kierowców. Oczywiście nie jest to w prostej lini ale kasa trafia w odpowiednie miejsce. Przy takich dochodach można jeździć nową BMW 3 i co roku wymieniać wszystko co chcecie, silniki, zawieszenie, turbiny, koła itp, a i tak starczy na conajmniej jeden nowy samochód i mnóstwo kasy dla państwa. A poco BMW Policji? Wszyscy znamy nieoznakowane radiowozy, wielu z nas ma CB, a mina kierowcy zatrzymanego przez Policyjne BMW jest bezcenna.

Ja od kilkunastu lat jadę na lotnisko na Bemowie aby ćwiczyć na pierwszym śniegu. Kierowca który nie ćwiczy zapomina jak zachowuje się jego auto, po sezonie letnim jesteśmy zawsze ubodzy w doświadczenie. Zaczynam od zwykłego hamowania na prostej aby przyzwyczaić się do zachowania auta. Następnie kontrolowane poślizgi lewo prawo. Na koniec tor między oponami i prawdziwa jazda. Jak zaczynam, śnieg jest puchowy, jak kończę to wyślizgane lodowisko. Elektroniczne sytenmy trakcji, abs, bas, tsc, dsc itp to nie dla mnie. Fakt pomagaja przy normalnej jeździe ale IMHO przeszkadzają przy nauce. Moim marzeniem jest auto gdzie można absolutnie wyłączyć wszystkie elektroniczne wspomagacze. Coś takiego jak Maclaren F1 gdzie jesteś tylko Ty i maszyna, nie ma nawet abs, nie ma klimatyzacji bo za dużo waży a sytem audio to jedna z najlżejszych konstrukcji. ABS, ASC+T, DSC itp są dla mnie przeszkadzaczami. Bardzo dobrze wytrenowany kierowca jest lepszy i szybszy od tych systemów. Symulatory są dobre ale nie oddadzą rzeczywistości, powodzenia w trenowaniu. Ps. Jeszcze nie udało mi się śmigać 330xd.

Ja myślę, że telefon do ASO rozwiąże sprawę w 3 minuty. Zastanawiam się czy nie zmienić u siebie. Moje auto ma 5 lat i nie wiem kiedy i czy w ogóle ktoś zmieniał aku. Chyba podjadę do jakiegoś magika aby sprawdził czy nie nadaje się do wymiany. Ogólnie odpala dobrze nawet przy ostatnich niewielkich minusach. Tylko przy odpalaniu zaświecają mi się na ułamek sekundy kontrolki od DSC i coś po prawej stronie w okolicach ręcznego. Zamierzam wyjechać w tym roku na narty w Alpy i nie chcę problemów. W zeszłym roku po tygodniu stanie w górach przy -10 - -18 odpalałem 4-letnią Corollę 2.0 D4D na kablach :(.

Ja proponuję popatrzeć na wykresy momentu i mocy z hamowni. Do tego istotną informacją jest próg przy którym załącza się turbina. Ja: Na zimnym jadę do 2k, jak przekroczę niebieskie pole jadę do 2,5 k. Jak się rozgrzeje przy spokojnej jeździe nie dochodzę do 3k, jak chcę wydusić wszystko jadę do 4k, czytałem gdzieś, że aby uzyskać maksymalne przyspieszenie należy zmieniać przy 3,8k.

U mnie jest tylko jeden przypadek kiedy przy hamowaniu ekonomizer się wychyla. Dzieje sie tak wtedy kiedy prędkość spada poniżej minimalnej wartości dostępnej na danym biegu. Innymi słowy silnik chce jechać szybciej niż pozwalaja na to hamulce. Nie sprawdzałem jak jest przy ekstremalnym hamowaniu bo staram sie patrzeć na drogę :D. Prośba do kolegów o mniej epitetów a więcej argumentów, w końcu to zwykły temat i nie potrzebne są tu takie emocje.

Chyba jest, tylko zależy w jakim stopniu. Widziałem w warsztacie gdzie naprawiałem swoją kilka innych E46 i wszystkie miały mniej lub bardziej pocięte gumy od strony wewnętrznej. Oczywiście przed naprawą, czyli to efekt eksploatacji w pełni sprawnego auta przez właściciela za granicą. Na moje pytanie mechanik mi powiedział, że one często tak mają i że moje też takie były. Tyle moich spostrzeżeń, jak jesteś zaniepokojony pojedź do fachowców.