Comret

I co, nikt nie ma pojęcia czym to się je? Może ktoś zdejmował lampę i wie do czego to jest przytwierdzone? Zastanawiam się, czy ten teleskop przytwierdzony jest od spodu lampy czy ma jakieś oddzielne mocowanie. Sama część ma jakby zatrzaski i pewnie wchodzi w jakąś prowadnicę. Mam jeszcze taki pomysł aby wymontować zbiorniczek spryskiwacza i dostać się do tej pompki do strony silnika. Może obejdzie się bez wyjmowania lampy.

Gdyby to było wszystko jedno to nie miałbyś problemu. Jeśli jesteś absolutnie pewny, że masz samochód w idealnej kondycji to albo wgraj poprzedni soft albo pojedź do porządnego zakładu i zrób z tym porządek jak powinieneś zrobić od początku.

A koła i opony są w porządku?

Popieram. W temacie oprogramowania silników i chipowania pojechałbym tylko do specjalistów z tej dziedziny. Oni wiedzą co robią i z pewnością mają większe doświadczenie w tej materii.

Ten rysunek już widziałem. Niestety nie wiele daje, wiem co mam wymienić i jak wygląda. Wymieniam części 8, 6 i może 2. Po otworzeniu maski przy nerkach jest zatrzask od paska między reflektorem a zderzakiem. Myślę, że z drugiej strony trzeba by wyjąć kierunek i możnaby go odpiąć całkowicie. Dalej chyba trzeba wyjąć lampę, a tego nie bardzo wiem. 2 śruby na pasie górnym i jedna z tyłu, ale to chyba nie wszystko gdzieś czytałem, że jest jeszcze jedna (nie wiem gdzie). Myślę, że po wyjęciu reflektora powinienem się do tego dostać bez problemu, tyle że nie wiem do końca jak. Może ktoś podesłaby opis bo jakoś na forum nie trafiłem.

Czyli wsadziłeś program od innego modelu bez gwarancji na działanie tylko po to aby uzyskać astronomiczne 7 km? Czy mogę zapytać co cię podkusiło? :roll: Aby mieć to z głowy to pojedź do porządnej firmy wydaj trochę kasy a przybędzie Ci ok 35 km i problemów z przyspieszaniem już nie będzie.

Witam! Muszę wymienić spryskiwacz prawego reflektora. Dokładnie dyszę i ten cylindryczny wysięgnik pod lampą. Po wypadku przecieka mi i nie mogę normalnie wlać płynu bo znika on w astronomicznych ilościach. Ktoś to wymieniał? Dużo z tym roboty? Nie wiem czy zabrać się za to samemu czy pojechać jednak do kogoś.

Czekają Cię felgi 17 i zapewne opony 205/50 R17. Koszt opon dość spory średnie kosztują w necie blisko 500 zł szt. o lepszych nie wspomnę.

To ja się podłączę. Według specyfikacji mam sportowe zawieszenie od m pakietu. Na amorach i sprężynach się nie znam, sprężyny widziałem to jakieś niebieskie H&R. Teraz pytanie do takiego zawieszenia można założyć bilsteiny B6 czy muszą być B8 (przy nich napisane jest, że są do zawieszenia M)? Jakie sprężyny ewentualnie na podmiankę, nie mam pojęcia jaka jest obecna specyfikacja? Pytam w razie jakbybm musiał coś wymieniać, nie chcę zmieniać obeznej charakterystyki zawieszenia.

Chyba jednak najpopularniejszą dyscypliną są rajdy, również zimowe :mrgreen: . Startują tam auta cywilne gdzie króluje napęd na przednią oś. Może i F1 jest szczytem sportu motorowego ale powszechność uprawiania jest znikoma. Ktoś ma znajomego kierowcę F1? Skoro rozmawiamy o zimie to co ma do tego F1 czy DTM? Ktoś widział wyścigi F1 na śniegu?

Ja przeciwnie, zimy nie mogę się doczekać :D. X jest stworzony do jazy po śniegu, a po sezonie mycie podwozia i po sprawie. Co do opon to zamierzam kupić 205/50 R 17 na stalowych felgach. Myślę, że z komfortem nie będzie źle skoro teraz na suchym jest przyzwoicie na niższym profilu. Mam sportowe zawieszenie od m-pakietu i auto jest bardziej komfortowe niż Honda mojej dziewczyny na 16'.

W Warszawie ubezpieczenie mojego 330xd z 2003 r. AC, OC, NW od 2400 do 4600. W zależności od warunków i wartości. - 3,0 jednak więcej pali - przeglądy i części też droższe w końcu wlewa się więcej płynów, jest inne turbo, więcej wtrysków, świec, większe tarcze itp. - nie bez znaczenia koszt opon, tylko 17' a ceny zimówek są wysokoie. Jak to podliczysz i uznasz że nie nadszarpnie zanadto budżetu domowego to zdecydowanie polecam :dance: .

Stałem nie dawno przed takim dylematem. Kupiłem 330xd i nie żałuję. Przeciwnie cieszę się, że dokonałem takiego wyboru :mrgreen: .

Też obawiałem się dużej mocy na tylnej osi, ale kupiłem wersję 4x4. Wszystkie obawy prysnęły jak wyjechałem na mokry asfalt, auto idzie jak przyklejone i nawet przy ostrym przyspieszaniu nie traci przyczepności.

A więc wreszcie mam jakieś foty mojej "zabawki" po naprawie :D. Generalnie jestem z auta bardzo zadowolony i wypada mi serdecznie podziękować wszystkim, którzy namawiali mnie na 3l bo satysfakcję z jazdy mam ogromną. :modlitwa: Określę to tak, jak ją odbierałem i jechałem ok 50 km do domu, to uśmiechałem się sam do siebie ja głupi, złapałem się na tym jak po godzinie zaczęły boleć mnie poliki od permanentnego "rogala". :mrgreen: http://images49.fotosik.pl/14/4af6dc07729326d3m.jpg http://images42.fotosik.pl/14/d0bfd8928cb71cf8m.jpg http://images39.fotosik.pl/14/a76b8a10a3f04823m.jpg

http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=58141 Tutaj masz kalkulator zamienników. Nie wiem jak ty ale ja mam 225/45/17 z przodu i 245/40/17 z tyłu. Ale mam też różne felgi węższe z przodu i szersze z tyłu. I jest to orginalne zestawienie na jakim wyszedł z fabryki. Obecne 205 powinieneś mieć na felgach o szerokości 7 cali a więc 225 powinno wejść. Do tak mocnego auta na lato powinieneś założyć szersze opony niż 205 a standart to 225. 225/45 R 17 opitmum 7,5 minimum 7,0 maximum 8,5 Ps. Jeżeli masz alu 7 cali z takimi oponami to to jest komplet kół na zimę a na lato powinien być 225 na 7,5 calach a więc inne felgi. Pewnie ktoś miał drugi komplet innych felg na lato z normalnymi oponami.

POTENZA RE050A Na Baloon.pl za niecałe 450 zł szt. 225/45/17 transport gratis Felgi stalowe 17 też tam są. Opis by Baloon Opłaca Ci się na jesieni kupować letnie opony?[/b]

Wybrałem manual... 1. Zmiana biegów sprawia mi jeszcze :P pzyjemność a przy tym momencie nie trzeba zanadto wchlować. 2. Nie lubię jak coś w aucie decyduje za mnie... 3. Obawa o większe spalanie i mniejsze osiągi 4. Obawa o awaryjność i duże koszty naprawy Nie można jednak powiedzieć, że nie kupię kiedyś automatu. Gdybym zdecydownie więcej jeździł i pozbył się pewnych w/w fobii to prawdopodobnie rozważałbym automat.

Nie jest źle, auto miało małą stłuczkę i właściwie wszystko już jest, tylko serwis BMW obija się z niektórymi pierdołami. Czekam już 1,5 tygodnia aż to skompletują :duh: Części mechaniczne i plastikowe robię na nowych orginałach, blachy kupiłem używane (nie bite) i tak o to powstaje moja nowa zabaweczka. Niestety trwa to już duzo za długo i wszystko idzie mi pod górkę. Jutro jadę na urlop i mam nadzieję, że jak wrócę to będzie na mnie już czekać. :shock: a podobno tego się nie da dobrze zregenerować. Tak przynajmniej czytałem na forum, że to turbo ze zmienną geomerią i takie tam, w każdym razie podobno regenerowanie to duża loteria. Napisz jak po regeneracji, kszty, czas roboty, odczucia (głośniej, ciszej, szybciej, wolniej itp.). Z pewnością tak jest :dance:

To faktycznie da się coś powiedzieć :D. Powiedz ile ogólnie ma przejechane i jaki masz tam silnik 204 czy słabszy. Generalnie testownie przyczepności na każdym zakręcie wykończy większość aut. Nie zamierzam tego robić, ale czasem lubię pośmigać po krętych drogach i nie będę odmawiał sobie tej przyjemności jazdy do granicy przyczepności. Swoje się już naścigałem i teraz tylko sporadycznie coś mnie najdzie. Fakt, wymieniałeś już u siebie? Jak się sprawuje rozdział napędu? O tym coś wiem, kupiłem uszkodzoną i naprawiam na orginałach :D. Ktoś coś jeszcze doda, może trafi się użytkownik z chipem, albo 330xi?

Odkopuję... 1. Ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia z xDrivem (nie koniecznie w dieslu) ? Szczególnie interesuje mnie wytrzymałość tego rozwiązania. 2. Ktoś robił chipa albo w inny sposób zwiększał moc w 3 z takim napędem? 3. Czy jest ktoś na forum kto takim autem zrobił większą ilość kilometrów? Będę wdzięczny za informacje. Opinii o tym modelu na forum jak na lekarstwo. I jeszcze jedno szukam jakiś testów lub opisów 3 z xDrivem lub samego opisu xDrive z 2003 r. i jakoś marnie, bo nic ciekawego nie wygooglałem.

Chciałem tylko przypomnieć, że rozmawiamy o aucie za 20k, więc oszczędność ok 10k raczej nie wchodzi w grę. Z pewnością szukając można za te 20k kupić auto nowsze niż takie jak dostaniesz w Polsce. Obawiam się tylko o to że bardzo trudno będzie takie znaleźć bo nie tylko Polacy szukają :D. Będzie bo to już jego problem aby auto nie miało wad ukrytych, płacę jak wszystko zgadza się z opisem. Jak ja nie kupię to auto idze na "rynek" i tak znajdzie nowego właściciela. Nikt przy zdrowych zmysłach nie sprowadza auta, które będzie ciężko sprzedać. Kilku moich znajomych tak kupiło auta i są zadowoloni. Plus jest taki, że często dostajesz oferty których jeszcze nie ma w ogłoszeniach. Ktoś kto ma opracowany temat na miejscu szybciej i łatwiej porusza się na miejscowym rynku. Nic nie kupujesz w ciemno dostajesz dokumentację, auta na miejscu są sprawdzane i widzisz realne zdjęcia robione pod Ciebie a nie przez komis. Niee dziekuję, obejdzie się bez takich propozycji. Jak już znudzi mi się moje E46 to wybiorę się z Tobą po następne :cool2:

Powodzenia w szukaniu. Phi i tu tkwi błąd bo nikt nie powiedział, że będzie lepszy co najwyżej inny. A czy to będzie lepsze auto okaże się po czasie. Ciekawe ile kosztuje podróż tam i z powrotem kilka dni mieszkania, jedzenia i kręcenia się po atohousach :d, do tego margines na nieudane wybory "typów" i mase innych zmiennych które w mgnieniu oka zmieniają okazyjny wyjazd w kosztowny... Następnie trzeba zapłacić za formalności i transport. Odlicz taką wycieczkę ok 20K i wyjdzie Ci prawdopodobna cena auta na które Cię stać. Ciekawe jak sobie poradzi osoba bez samochodu bo przecież dopiero go szuka :D. Dla mnie mój czas to świętość i po stokroć wolę moczyć swoje 4 litery nad ciepłym morzem niż szukukać igły w stogu autohousów. I na koniec nikt nie mówi, że trzeba kupować samochód z ogłoszenia. Wystarczy zamówić auto, przyjeżdża pod dom wcześniej wybrane i konsultowane, podoba się to płacisz nie to przyślą następne i tak bezkosztowo w ciepłych kapciach z zimnym piwem. Moje przyjechało ze Szwajcarii ciekawe ile kosztowałaby Cię wycieczka do tego kraju :D.

Taka, że nie ponosi dodatkowych kosztów i nie traci czasu? Jak się nie zna to za wszystko przepłaci dużo więcej niż powinien. Zamiast 20k na samochód zostanie 15 k bo reszte zjedzą koszty. Ale oczywiście wszyscy są znawcami tematu kupują same okazje w świetnym stanie, a po obejżeniu podwozia na podnośniku wiedzą o pojeździe wszystko. Tylko czemu Turasy z autohausów mają takie szczęśliwe buźki jak Polacy wybierają?

Chciałbym zobaczyć jakie E46 przywiezie osoba zupełnie zielona w temacie samochodów i ile czasu i pieniędzy jej to wetnie.