Skocz do zawartości

kameleon3000

Zarejestrowani
  • Postów

    877
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kameleon3000

  1. po zgaszeniu silnika to dziwne, bo ciśnienie oleju nie jest monitorowane, bo wiadomym jest, że na niepracującym silniku go nie ma. Chyba, że mówisz o chwili podczas gaszenia silnika, to jak wtedy mrugnie na ułamek sekundy to nie jest nic nadzwyczajnego.
  2. ja bym proponował zakupić sobie tester płynu chłodniczego wskazujący jego temperaturę zamarzania. koszt to około od 10zł do 20zł i głowa spokojna. ( choć w Italy pewnie drożej . Szkoda by było ryzykować. Albo dolej koncentratu. Można też podjechać do dowolnego warsztatu, w większości mają i sprawdzą za darmo, lub co łaska.
  3. zaślepka halogenu wygląda tak http://www.realoem.com/bmw/showphoto.do?id=51118195294 Oczywiście prawa i lewa się różni. Po co szukać zamienników, jak oryginał w aso kosztuje z tego co pamiętam niecałe 20zł. albo 20 z groszem
  4. jak widać kolega był fanem ledów które sobie dokleił, to prawdopodobne, że postojówki też wsadził ledy. i stąd błąd spalonych żarówek. trzeba zmienić na zwykłe. w5w
  5. max łącznie z atmosferycznym 2,3 bara, w overboost 2,4. podkręcić to mnie się wydaje sobie nie podkręcisz, bo nawet jak to zrobisz, to komp jak odczyta wyższą wartość niż ma przypisane w programie to i tak je będzie zbijał.
  6. Panowie mam takie pytanie jaka metoda w warunkach warsztatowych będzie najlepsza do sprawdzenia ogólnie kondycji silnika benzynowego a nie przesadnie kłopotliwa. Co da lepszy obraz o stanie silnika? Czy test kompresji cylindrów? czy może zbadanie składu spalin powie więcej? ile to może kosztować w warsztacie? czy tez może po prostu zbadanie na hamowni?
  7. to odchylenie kierownicy może być po części złudzeniem optycznym, spowodowanym tym, że kokpit- deska rozdzielcza jest skierowana w stronę kierowcy dość mocno. ale też muszę powiedzieć, że z tego co widzę jest tak we wszystkich e46 wiec wychodzi na to że taka konstrukcja. kiedyś po zrobieniu długiej trasy 1500km strasznie bolał mnie prawy bark i ramię. ( i jeszcze z 5 dni po). aż myślałem, że może jakoś siedzenie oparcie zwichrowane czy coś, a tu może kwestia tej minimalnej różnicy (1cm) w odległości ciała od kierownicy między lewą a prawą ręką.
  8. a ja mam takie pytaniem czy pojęcie w pełni sekwencyjny wtrysk paliwa oznacza wtrysk bezpośredni czy wielopunktowy? mówie tu tylko i wyłącznie o benzynie, nie żadnym gazie i instalacjach sekwencyjnych.
  9. ja nie powiem na 100%, ale wydaje mi się, że czujnik poziomu w zbiorniczku wyrównawczym nie ma nic wspólnego z jakimiś magnesami w środku, czy pływaczkiem. jest kolega który rozciął te zbiorniczki to nic nie mówił o takich rzeczach. Pływak jest tylko po to, żeby wiedzieć ile nalać płynu. Nie testowałem tego czujnika w zbiorniczku ale testowałem ten czujnik w zbiorniczku od spryskiwaczy a są 100% identyczne. I w zbiorniczku od spryskiwaczy nie ma żadnych pływaczków ani magnesów. Po prostu jak nalewałem płynu do zbiorniczka od spryskiwaczy, to kontaktron się zwierał w momencie jak było płynu tak powyżej 5cm nad kontaktronem. W momencie zwarcia obwód sie zamykał i kontrolka gasła. I to cała filozofia działania.
  10. kolego, skoro jest taka sytuacja ze zbiorniczkiem, to jak najbardziej masz prawo oddać go, zareklamować. To, że sprzedawca mówi, że nie przyjmuje zwrotów, to nie ma nic do rzeczy. działa niezgodnie z prawem. Tu jest ewidentny przykład towaru niezgodnego z umową. Jeśli masz determinację to na pewno możesz odzyskać pieniądze. Chyba, że wolisz sie z tym pogodzić i nie użerać się ze sprzedawcą. Jak coś dzwoń na infolinie konsumencką, powiedzą co masz zrobić. Kontrolkę można oczywiście wyłączyć, tak żeby nie drażniła oka, ale chyba lepiej mieć sprawną, w razie jakby płynu ubywało, lepiej o tym wiedzieć, a nie ciągle sprawdzać ręcznie.
  11. powinna być też ok, z tego co jest napisane, jest ona olejowo-gumowa. tak samo jak poduszki silnika. muszą być olejowo-gumowe.
  12. absolutnie nie ma to nic do rzeczy. jeśli czujnik jest sprawny ( wykluczam opcje z uszkodzonymi przewodami do czujnika, zwarciem itp) to jeśli jest zanurzony w płynie musi gasnąć. kwestia jest tylko albo inna budowa przegród komór w środku zbiorniczka zamiennika, albo bańka powietrza. i czujnik nie jest zalany odpowiednio płynem. kiedyś też tak mi się zdarzyło, że płyn w zbiorniczku był, pływak wyskakiwał, a kontrolka się zaświecała. Ale problemem było zapowietrzenie. czasami trudno jest dokładnie ten układ odpowietrzyć. trzeba kilka razy próbować. radzę oprzeć się o pas przedni wzmocnienia auta i mocno pobujać przodem kilkanaście razy. może wtedy płyn odpowiednio zaleje zbiorniczek. u mnie pomogło.
  13. bierz lemfordera, koszt około 80zł
  14. podmień czujnik z tym od zbiorniczka płynu do spryskiwaczy, są takie same
  15. ja bym się nie zgodził, to co wymieniłeś to rzeczy eksploatacyjne, które wiadomo, że kiedyś trzeba wymienić, akurat padło na Ciebie. Nie świadczy to w żaden sposób o delikatności silnika. W każdym dieslu tak jest, że kiedyś sprzęgło czy dwumas trzeba wymienić, a to że padnie turbina również w zależności kto jak się obchodzi wytrzyma 100-300tyś. i paść musi. kolega Musti579, zrobiłeś w 2 lata w Pl 100tyś, a wierzysz, że w DE ktoś przez 7lat zrobił 180, złudna wiara w książkę serwisową. A w uszkodzeniach które wystąpiły 150PS+ znacznie w tym pomogło. Zależy jak był zrobiony program, może przez idiote. Chcieć kupić zadbanego diesla to tylko od dobrego wujka. Ja jestem w stanie zrozumieć wszelkie usterki, typu padnie turbo, wtrsyki, sprzęgło, dwumas, koło pasowe, nawet pompa wtryskowa wszystkie z tych drogich rzeczy ma prawo się kiedyś popsuć. I uważam że orginalne części bmw tu akurat wytrzymują stosunkowo długo. porównajcie jak padają dwumasy bodajże w mitsubishi, czy wtryski delphi w innym markach. Ale pęknięcia wału nie jestem w stanie zaakceptować w normalnej eksploatacji, nawet jakby nie wiem jak wielki auto miało przebieg. Wiadomo, że kasy na naprawe wtedy sie straci kupe, ale i tak ją trzeba wydać i tak. Ja bym wtedy poświecił dodatkowe pareset złotych na rzeczoznawcę i sprawę oddał do sądu z powództwem przeciwko bmw. Niech się wytłumaczą, czy przyczyną nie jest wada materiałowa, konstrukcyjna, technologiczna czy inna. w takiej kwestii producent powinien wziąć odpowiedzialność. Wiadomo, że będzie się uchylał jak tylko sie da bo koszta ogromne. Ale może by się udało wywalczyć jakieś odszkodowanie. Wiadomo, że naprawić trzeba za swoje bo nikt nie będzie czekał miesiącami na rozstrzygnięcie, ale mając opinię rzeczoznawcy przy pomocy dobrego prawnika może by się udało coś odzyskać. bo w grę wchodzą koszta paru tysięcy.
  16. żeby nie było tak pesymistycznie, swoim M47 przelatałem ponad 60 tys.km, i nie pękł mi wał, nigdy nie regenerowałem wtrysków, nie padła mi turbina, nigdy nie wymieniałem sprzęgła ani koła dwumasowego, nie padła pompa wtryskowa, ani się nie zatarł tłoczek ani nie padł sterownik, przez ten czas również nie było potrzeby wymiany tarcz ani klocków hamulcowych. aczkolwiek troche innych rzeczy wymieniłem, ale znacznie mniej kosztownych. myślę, że ten wał to wina bardzo zużytego dwumasu, zaślepiania egr całkowitego, widać na forum dużo użytkowników jeździ na półsyntetyku który się nie nadaje do tego silnika, jak również wiele osób lubi sobie przykatować auto, popalić gumy, polatać dokiem, bo to w końcu bmw, a nie zdają sobie sprawy jak ogromne siły i przeciążenia działają na silnik i układ napędowy. jak się nałoży z tego z 2,3,4 rzeczy to jest efekt.
  17. pompa vp44 nie jest szczególnie awaryjna. czy można tak nazywać pompę która robi 300-400tys. raczej bym to nazwał normalnym zużyciem. bardziej jest to mit powstały wśród użytkowników który każdy kupuje diesla z przebiegiem poniżej 200 i często pompa wysiada. A w rzeczywistości ma 2x więcej. kolejne problemy z pompą wynikają ze szpeców made in polish mechanic którzy nieudolnie je regenerują, tzn wstawiają tranzystorki, czy polerują tłoczek aby tylko było taniej zamiast profesjonalnej naprawy. nie brakuje też cwaniaków którzy jeżdżą na opale ( bo przecież jest nawet lepszej jakości niż ON na stacjach) i przez to bardzo szybko zniszczyć pompę. wiele osób zaniedbuje wymianę filtra paliwa, a przy brudnym filtrze nawet pokazuje takie same błędy, jak przy uszkodzonej pompie, i wielu zacnych mechaników już grzebie przy pompie, a wystarczy wymienić prawidłowo filtr. jak siękomuś przytrafi awaria, to trzeba od żałować te 2.5tyś, zrobić full regenerację w boschu z gwarancją i mieć spokój. więcej pompa mu nie wysiądzie.
  18. 320d przysparza i tak wystarczająco problemów, więc po co sobie jeszcze dodawać. zamiast takiego chipa lepiej zainwestuj tą kase i kup dobre filtry i wymień olej. będzie większy pożytek dla silnika
  19. rolka jest przynitowana, więc tak bezinwazyjnie jej się wyciągnąć nie da. Ani rolka ani linka nie występuje osobno jako część zamienna. chyba, że dorwać z jakiegoś uszkodzonego mechanizmu na części. Jeśli linka nigdzie się nie załamała, to jest możliwość aby ją nawinąć z powrotem, tylko to wymaga troche zachodu i zabawy
  20. spokojnie, nic złego się nie stało
  21. fajna rzecz, pogratulować, powinni coś takiego montować seryjnie ;) a co do tych podgrzewaczy z allegro, to wiadomo czysta loteria, ale większosć będzie uszkodzonych, a sprzedawcy części z rozbiórek to niestety handlarzyki -kombinatorzy, aby tylko sprzedać i zarobić, a czy część jest sprawna to ich guzik obchodzi. Trzeba od razu przed zakupem ustalić warunki, żeby nie było problemó ze zwrotem niesprawnej części i odzyskaniem kasy. Z drugiej strony trzeba przyznać, że tylko osoba obeznana w temacie umie i wie jak sprawdzić czy podgrzewacz jest sprawny.
  22. psioczy się na te 320d i psioczy, ale większość osób i tak sobie nigdy nie zda z tego sprawy i w to nie uwierzy, że 90% posiadaczy 320d ma auta z przebiegami 400-500tyś, a jak się komuś fuksnie to ok. 300tys. ( do tego może 1 na 10 sprowadzanych bmw jest bezwypadkowa tak naprawde) A na licznikach oczywiscie każdy po 200tyś. Przy takim przebiegu samochód jest już dość wyeksploatowany i jest całkiem normalnym i naturalnym że potrzebuje pewnych napraw, doinwestowania. Ktoś kupuje auto za 20tyś, które jako nowe kosztowało 150.000 . Czyli płaci 15-18% ceny nowego i chciałby aby było salonówką igiełką. Za taka cenę to powinien się cieszyć że w ogóle jeździ. A potem jak przyjdzie naprawa za 2000zł to dramat, bo nie ma kasy. I bmw jest najgorsze i się sypie. A auto bmw nigdy nie było ekonomiczne, nie jest i pewnie nie będzie, to nie ten segment samochodów.
  23. /
  24. /
  25. każdy samochód ma jakieś wady. A przecież nikt nie karze jeździć bmw. Jak komuś sie nie podoba zawsze może zmienić na inną markę grupe vag, francuzy, bądź japońce, wtedy się przekona czy są takie wspaniałe niepsujące. http://www.youtube.com/watch?v=zPJQyeGaVoo&feature=player_embedded
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.