BaX

Hyhyhy, rozlałem kawe :lol: dobrze, że nie olej. :wink: Zamiast rannej prasówki robie przegląd forum, dużo ciekawsze. Od wczoraj zrobiłem 100km, spalanie mi pokazuje 9,4l. To tak żeby coś na temat było. :mrgreen:

Nie, 3.0D w X5 to tak +/- 2.2 w E46.

Ale co ma piernik do wiatraka? :shock: A gdyby był lepszym to pewnie nie było by chętnych na X5 4.4 czy 750Li :mrgreen: A co ma piernik do wiatraka ... już tłumacze , kupując np X5 jestem zdania że w tak ciężkim aucie diesel jest lepszym wyborem niż benzyna , ze względu na swój duży moment obrotowy od niskich obrotów żeby ruszyć duże auto.... i jak nie chcesz podejmować dyskusji to po prostu nie podejmuj a nie rzucasz dziwne teksty !!! Jak ktoś chce X5 oszczędne wybierze diesla, jak ktoś nie patrzy na spalanie pewnie benzyne. X5 i diesel w wersji 3.0 przynajmniej w E53 to przyzwoite połączenie. Jak na samochód o takiej masie jest OK ale szału nie ma.

no to teraz powiedzcie czy diesel w przypadku dużych ciężkich aut np. X5 , seria 7 nie jest lepszym rozwiązaniem niż benzyna...... Ale co ma piernik do wiatraka? :shock: A gdyby był lepszym to pewnie nie było by chętnych na X5 4.4 czy 750Li :mrgreen:

Ja pozbyłem się wszelkich stuków po wymianie gum w zawieszeniu dyfra i wózka, czy to ma jakiś związek z Twoim problemem nie wiem. Wcześniej często przy 'luzowaniu' auta albo wrzucaniu 1/wstecznego było słychać głuchy stuk.

Ustawisz, TIS to przewiduje, po to są owalne otwory w łożach kolumn ale standardowo w górnym mocowaniu jest bolec który blokuje regulacje. Pewnie 'jakiś' beissbarth, nic specjalnie wyszukanego. ;)

Przy obecnej pogodzie?

Ile ważysz? Żeby ustawić geometrie trzeba ustawić całość zaczynając od tylu. Które kąty, z tylu czy z przodu?

to jest rzeczywiście jeden z ważniejszych powodów, ale nie jedyny. To weź to wytłumacz teraz 'swojemu' koledze ;)

Rado weź już w końcu skończ, nawet dieslowcy przyznali w tym wątku że ludzie wybierają diesla bo się nim taniej jeździ. :mrgreen:

Jak by się nie dolewało to daleko byś nie dojechał tym dwusuwem. :lol:

Dla bardzo dużej większości wybierającej każdego diesla argument jest tylko jeden, MNIEJ PALI TAŃSZEGO PALIWA. I na tym kończą się argumenty. Większość z nich nie ma bladego pojęcia jakie mogą być koszty ewentualnych awarii bo zakłada że ich nie będą dotyczyć. Taka jest prawda o rynku używanych diesli w kraju.

Tak masz zawsze czy tylko czasami?

Mówisz i masz. :mrgreen: BMW X5 3.0d rocznik 2005, cena z FV ponad 300kzł, nówka sztuka zakupiona w kraju, na gwarancji w PL wymieniona turbina bo auto padło podczas jazdy i skrzynia wymieniona w niemczech bo z debilami w naszym sewisie nie można było dojść do ładu. Dobrze, że niemiecki serwis nie robił problemów. Było jeszce kilka innych problemów ale nie mają one związku z jednostką diesla więc o nich nie pisze, kumpel to kwituje stwierdzeniem, że to auto montują :duh: w USA to i jakoś jest jaka jest.

Odnosze wrażenie, że mądrzej było kupić 330Ci bez tych wszystkich kwiatków niż teraz szukać rozwiązania przez wymiane całych podzespołów. Jakią masz pewność, że po wymianie skrzyni na inną zapewne taką które swoje przeleżała gdzieś w szopie nia nabawisz się innej choroby?

Nie, jeździły więcej u poprzednich właściceli za granicą, a u nas panuje 'kult dizla' i każdy kupuje dizla. Strup nie strup ważne, że na rope bo przecież taniej się jeździ. :lol: to jest problem tylko właścicieli. da się kupić diesla E46 z prawdziwym przebiegiem poniżej 200k i w nienagannym stanie technicznym, tylko, no, to nie jest łatwe, wymaga trochę samozaparcia no i kosztuje odpowiednio :mrgreen: Ale pomyśl jaki % ludzi kupujących diesla jako auto tańsze w eksploatacji będzie chętna zapłacić więcej przy zakupie, więcej czasami jak za benzyne? :norty:

Nie, jeździły więcej u poprzednich właściceli za granicą, a u nas panuje 'kult dizla' i każdy kupuje dizla. Strup nie strup ważne, że na rope bo przecież taniej się jeździ. :lol:

jceel: wiesz jaka byłą geneza powstania tego tematu? Miała być dyskusją nad wyborem pomiędzy używanym dieslem, a używaną benzyną w modelu E46. Rozpatrywanie w tym kontekscie osiągów nowych silników i ich awaryjności jest pozbawione sensu. Możemy przerzucać się danymi katalogowymi które nie są związane w żadnym stopniu z tematem. Za 5-10 lal ten temat będzie miał sens bo silniki się zjeżdzą i wyjdzie co są warte z przebiegami 200-300kkm.

Jak bym potrzebował traktor do orania pola to pewnie to pierwsze, do jazdy wybieram to drugie. No tak. :duh: Prościej zmanipulować temat aby tylko nie przyznać, że nie ma się racji.

Qrde, taki to pożyje. ;)

Z jednym małym ale....jak sobie go kupisz nowy, a nie po kimś z przebiegiem rzędu 300kkm. :mrgreen:

Trzeba było podzwonić po szrotach, może byś znalazł z rozbitka. Połamane plastiki do śmieci, wymieniasz sam silnik, reszte przekładasz ze swojego. BTW: te plastiki co łączą zderzak z błotnikami masz całe po rozbiórce? ;)

Czytaj cały wątek, a nie wyrwane posty z dyskusji. Moja odpowiedz dotyczyła postu wyżej w którym było napisane: "nieprawda. w silniku turbodoładowanym jest opóźniona, a w wolnossącym natychmiastowa. radzę zacząć się przyzwyczajać, bo za kilka lat ciężko będzie ustrzelić wolnossącego benzyniaka, a właściciele nowego M5 F10 też będą musieli jakoś to przełknąć " Moja odpowiedź było tylko zaprzeczeniem tezy, że doładowane benzyny też mają 'laga na gaz'. W tezie nic nie było na temat pojemności, a jedynie turbin.

przejedź się na manualnej i skrzyni i porównuj , ja tam od automatów trzymam się z daleka Wszystko to były automaty w dodatku jazda tylko w trybie sport lub sport+ :mrgreen: /oprócz jednego 318d w manualu - ale właścicielką była miła pani z obsługi więc nie będe komentował :wink: / Uwierz, nie tylko ja to mówie. Reakcja na gaz, rozumiesz co się pisze czy nie? Każdy dizel miał muła przy wciśnięciu gazu, sam to zresztą napisałeś wyżej. :norty:

Ale co w porównaniu? Reakcji na gaz? Bo nie wiem o co Ci chodzi. :duh: BTW: nie jechałem 335Cd więc nie mam czego porównać, piszę o tym co mogłem porównać.