Co do jakości wykonania , to trzeba patrzeć obiektywnie. Mam kolege, mechanika rajdowego, i przez rok składał sobie lagune V6 (pracował kiedyś w serwisie Renault). Rozebrał ja w mak, anglika, i złożył od nowa na europejczyka. Łacznie z przekładaniem wiazek w całym aucie, zakupem miliona nowych czesci, boczków, plastików, renowacja metalowych elementów. Jedyna rzecz to podłoga... dywan. Pozostał od anglika. Ciezko było znalezc w takim kolorze, a nowy podobno majatek. No i auto jest jak z fabryki. Ale rejestracja to inna historia. P.S. Pan buduje rajdówki od zera, wiec ma jakąś wiedze ...