psychop

Wiem, ze w gore, chodzilo mi o to ze jest jakas progowa, minimalna wartosc ponizej ktorej wskaznika serwisu nie daje sie skasowac. U mnie te wartosci sa jakies astronomicznie duze - i to wlasnie jest dziwne, bo nie wygladaja zeby byly skorelowane ze wskaznikiem. Np ja mam w tej chwili juz tylko 1 zielony klocek a SI-T wskazuje cos ponad 400 dni. Litry sprawdze na parkingu pozniej. Ale zegary byly wyciagane,naprawiane,resetowane i przez jakic czas jezdzilem z zastepczymi wiec te wartosci moga byc ze tak powiem, malo miarodajne.

Z - ZF (ZahnradFabrik Gmbh) R - General Motors J - Jatco

a tu akurat wiem ale troche :) w trybie diagnostycznym zegarow trzeba sprawdzic SI-LITER i SI-TAGE, ilosc skonsumowanych litrow paliwa od ostatniego kasowania service intervall i ilosc dni od ostatniego resetu, jesli jest mniej niz (i tu wlasnie nie wiem jaka wartosc) to nie pozwoli skasowac

Manual mowi ze ten blad wyswietla sie w przypadku uszkodzenia jednego z czujnikow, obecnosci jednego kola bez czujnika RDC albo przewozenia w samochodzie innych kol z czujnikami (co poewnie odpada w Twoim przypadku), Zrob diagnostyke systemu bedzie widac ktore kolo przestaje "gadac" do systemu

Nie sadze zeby w Europie komukolwiek sie to udalo. jesli chodzi o gwarancje i good will Europa i US to dwa zupelnie rozne swiaty.

Inspekcja, to inspekcja, a zegarek, to zegarek (czyli inspekcja czasowa) - to nie to samo ... W takim razie ja nie wiem. Ale poszukam jeszcze, moze znajde.

No to ja Was sprawdzę 8) :lol: - a jak się kasuje "zegarek" (inspekcję czasową) ? Ciekawe, że na jakieś powiedzmy 20-30 pytań o kasowanie Oil Service lub Inspection (na które właśnie powiedziałem sobie, ze nie będę reagował, bo to walka z wiatrakami), ani raz nie padło o kasowanie czasówki. pisze jak wol przeciez 3-10 sekund kasujesz olej, a 10+ inspection czyli zegarek.

piny 7 i 19 w zlaczu diagnostycznym zwarcie na 3+ sekund - reset OIL SERVICE zwarcie na 10+ sekund - reset INSPECTION

Z deska bym nie kombinowal. Prawidlowo zamocowana deska rozdzielcza ze wzmocnieniem jest (pomimo pozorow, ze jest "miekka!") istotnym elementem zapewniajacym bezpieczenstwo wypadkowe i sztywnosc przedniej czesci nadwozia.

Dla silnikow definiuje sie zazwyczaj dwie predkosci graniczne - najwyzsza predkosc obrotowa nie zagrazajaca uszkodzeniu silnika przy eksploatacji ciaglej, ktora mozna przekraczac tylko krotkotrwale (to zalezy juz od producenta ale zazwyczaj czasy nei przekraczaja kilku-kilkunastu sekund ze wzgledu na pojawiajacy sie najczesciej deficyt ukladu smarowania oraz chlodzenia - pompy powyzej pewnej granicy nie zwiekszaja ilosci tloczonego plynu pomimo zwiekszania ich predkosci obr). Przekroczenie drugiej wartosci nie jest dopuszczalne i zazwyczaj jest to wlasnie wartosc na ktora programowany jest limiter w silniku z elektronicznym wtryskiem. Oczywiscie we wszytko sa wliczone jeszcze rezerwy na bledy eksploatacji, niewlasciwe paliwo, slaba jakosc oleju, wysokie temperatury otoczenia, etc. Tak wiec "dojechanie" do ogranicznika teoretycznie nie powinno zakonczyc sie jakas tragedia. W praktyce jesli silnik jest juz zuzyty, to zdarzyc moze sie wszystko.

Jesli sie nie zalacza to mozliwe sa dwie glowne przyczyny - - uszkodzenie sprzegla elektromagnetycznego lub brak napiecia w obwodzie ktory je zasila - za niskie cisnienie czynnika chlodniczego - w obwodzie jest switch ktory ponizej pewnego cisnienia nie uruchomi ukladu ze wzgledu na ochrone sprezarki.

Przeciez to latwo mozna wyczuc, dobij na 1. lub 2. dokad wlezie, jesli to automat to przy kickdownie zmiana biegu na wyzszy stanie sie dokladnie na ograniczniku, jesli to manual to odetnie paliwo.

kiedys merolki robily tam zloty - patrz, a ja zupelnie zapomnialem o tym miejscu. jak wroce dzis wieczore z czestochowy to tam podjade

Oni tam maja jakas manie nie odlaczania baterii. W mercedesie facet probowal mi wmowic ze odpiecie zasilania od sieci pokladowej to jakis totalny disaster, i ze zmieniajac akumulator najlepiej podlaczyc rownolegle jakas nieduza bateryjke zeby system nie tracil ani na sekunde zasilania. Ale wydaje mi sie ze to legendy szerzone przez elektrykow-szamanow, bo w zadnych dokumentach serwisowych (a czytam je od paru ladnych lat) nie natrafilem na jakies przeciwwskazania tego typu. Adaptacja adaptacja, ale od tego nic sie nie moze zepsuc przeciez.

W wiekszosci aut jest to niedozwolone i proponowal bym nie probowac w bmw. Co prawda wiekszosc skrzyn biegow posiada takie czy inne zabezpieczenia przed glupota uzytkownika (nawet stare skrzynie maja hydrauliczne blokady, dlatego w mercedesie nie zostalem zabity odlamkami rozpadajacej sie skrzyni kiedy to wrzucilem wsteczny..:) a nowe elektronicznie uniemozliwiaja przelaczenie biegu jesli pojazd jedzie, ale lepiej nie probowac.

U mnie (toczylem sie jakies 2-3km/h) bylo slychac kilkukrotne przeskoczenie zapadki po czym samochod stanal - szczesliwie przezyla.

To prawda. Aczkolwiek zdarzylo mi sie dwukrotnie (w mercedesie i w bmw tez) wrzucic P przy toczacym sie aucie i szczesliwie nie polamalem zapadek. Aczkolwiek nikomu tego nie zycze i wkladanie P przy calkowicie zatrzymanym aucie to rzecz podstawowa.

Ja w moim 124 scigajac sie kiedys z Accordem wrzucilem przy 160km/h....bieg wsteczny. Skrzynia byla starego typu, z hydrauliczno-podcisnienowym sterowaniem, ale mimo koszmarnych objawow dzwiekowych (silnik strasznie zawyl) ogolnie nic sie nie stalo.

Jezdze od wczoraj i wszystko jest juz ok - nic nie cieknie, musialem tylko dolac jeszcze troche plynu bo po dluzszej jezdzie poziom w zbiorniczku jeszcze troche opadl. Prawdopodobnie mimo procedury odpowietrzania byl jeszcze gdzies jakis "bąbel" ktory cisnienie plynu w koncu przepchnelo i musialem z 2 cm uzupelnic. Jednak zagladanie co pare dni pod maske ma sens :)

CO SIE MOŻE POPITOLIĆ JA TEGO NIE ROZUMIEM... ktoś wymyślił bzdurną teorię i wszyscy powtarzają. Akurat tak sie składa że miałem ostatatnio probelmy z elektryką i byłem w ASO pytałem i oni to potwierdzili, może ni chodzi o to że sie kompowi cos popitoli ale chodzi o to aby złapał dobre ustawienia a jak sie od razu zacznie wkrecac to może sobie coś źle poustawiać... no chyba że to oni wymyślili tą bajkę :roll: potwierdził mi to także mój znajomy który ma duże doświadczenie z tymi samochodami... ponadto sporo osób na tym forum również tak twierdzi wiec jesli to bajko to bardzo popularna a przecież poczekać po odpaleniu kilkanaście minut to nie jest taki wielki klopot i albo bedzie lepiej albo tak samo jak byś od razu zaczał jeździć nie ? Nie wiem jak jest w komputerze od E34, ale najgorszy wariant jaki moze sie stac po odpieciu komputera, to utrata wartosci adaptacyjnych ktore komputer sobie gromadzi. Niektore auta traca je po odpieciu baterii, inne nie. Jesli zostana utracone, to nic szczegolnego sie nie stanie poza tym, ze samochod moze przez chwile mniej optymalnie ustawiac sklad mieszanki, wyprzedzenia zaplonu, etc. Ale korekty wprowadzane przez dlugookresowa adaptacje sa na tyle niewielkie, ze malo kto w ogole to zauwazy. Prawidlowe zebranie danych do adaptacji obejmuje dwa etapy - pierwszy to pozostawienie silnika na biegu jalowym przez 10-15 minut, drugi to jazda z jak najbardizej zroznicowanymi predkosciami i na roznych przelozeniach - rozne predkosci obrotowe silnika. Ogolnie mozna nie robic nic, bo po jakims czasie w trakcie normalnej jazdy komputer predzej czy pozniej i tak zlapie jakas adaptacje.

Oczywiscie. Koles ktory akurat mi robil modul do Vectry bardzo ladnie wyczyscil tez pamiec wszystkich usterek wiec musialem pameitac zeby przed wlaczeniem zasilania miec podpiete wszystkie napinacze, pasy, poduszki, czujniki - zeby znow nie zaswiecic sobie lampki. Zadzialalo jak magiczne zaklecie:)

...w kazdym razie na pewno nie wyleje do sciekow - jak juz kompletnie nie bede mial pomyslu co z tym zrobic to wywioze do rodziny na wioche, tam czasami potrafia takie stare plyny (szczegolnie oleje) utylizowac ze az sie sam dziwie. Leja je do jakichs maszyn rolniczych czy innych przekladni i jest dobrze :)

Nie kody zmienic PIN, tylko ZAMIENIC PINY... :))))))) i faktycznie tak to dziala - zalezy co sie zamieni

Teoretycznie producent przewidzial to jako rodzaj zabezpieczenia, ze modul po wiecej niz 3-krotnym uzyciu w wypadku (odpaleniu poduszek czy napinaczy) nie jest juz tak "pewny" i dlatego software'owo blokowali go zeby nie dalo rady juz uzyc. W nowej generacji samochodach moduly blokuja sie juz po 1. odpaleniu nawet glupiego napinacza! taki ktory sie zablokowal tez mozna uzyc ale trzeba mu wgrac nowa pamiec. zazwyczaj kosztuje to od 100 do 200 PLN, pelno tego typu gosci oglasza sie np w gieldzie samochodowej. od biedy mozna zrobic to samemu ale trzeba miec dump dobrego eepromu/s-ramu.