mmw

Piszemy teraz o skrzyni biegów a nie o sterowaniu, a skrzynia jest dokładnie taka sama.

No właśnie, to czemu napisałeś, że zakładasz poliftową skoro to to samo? :) Ciekawe jest, że BMW w niektórych modelach montuje HP28 i nie ma znaczenia czy jest to 535d czy 530d. Wg realoem po wejściu w model pokazuje wtedy HP26 ale jak się wejdzie z numeru VIN to wychodzi, że jest HP28. Mój kumpel miał taki przypadek ostatnio.

Po lifcie jest ta sama skrzynia. A w ogóle jaki macie model skrzyni w swoich autach? HP26 czy HP28?

To też zauważyłem, że u Pieczka jest dużo bezpieczniejszy przebieg momentu obrotowego dla skrzyni.

GMy padają nie od butowania tylko od braku regularnej zmiany oleju. Ta skrzynia chodzi w wielu autach z koncernu GMa z dużo wększymi silnikami i nie ma problemu. Co do ZF zamiast GM to nigdy nie słyszałem ale wiem, że 530i produkowane na rynek USA mają skrzynię GMa a europejski ZFa, czyli w jakiś sposób te skrzynie są zamienne, tylko pewnie jest problem ze sterownikiem, bo skoro do 530d nigdy nie były montowane ZFy to nie ma programu na taką konfigurację pewnie.

Potwierdzam. Tak trzeba robić, bo ludzie mają joba na punkcie opisu BEZWYPADKOWY. Może być cofnięte 200 tys km i zespawany z dwóch, ale musi być zaznaczone BEZWYPADKOWY. Kiedyś się bujałem z autem, które było użytkowane w firmie mojego kumpla. Miało lekki dzwon z przodu, lampa, błotnik, maska, zderzak. Bez cudów, poduszki całe, po prostu lekka kolizja. Auto naprawione w ASO bezgotówkowo. Cała dokumentacja naprawy do wzglądu. Opisałem to uczciwie w ogłoszeniu. Zero telefonów przez miesiąc. Jako, że malowali na nowe elementy to tak naprawdę grubiej było tylko na drzwiach na których robili cieniowanie z błotnikiem przednim, więc zrobiłem potem opis "bezwypadkowy". Auto poszło w kilka dni, a co najlepsze, goście, którzy go kupili zauważyli, że był przód naprawiany ale i tak wzięli. Ostatnio sprzedawałem jakieś auto, gościu ogląda i coś tam bredzi o innym, które oglądał, oczywiście lepsze w lepszej cenie. Mówię mu, żeby uważał na cofanie przebiegów, a on do mnie "Panie, ale tego się nie sprawdzi to po co na to patrzeć". Jak widać Polacy uwielbiają być oszukiwani.

Kto Ci nagadał takich pierdół, że E90 pali mniej od E60??? 3ka waży może 50-60 kg mniej od 5tki więc pali podobnie. Mają te same silniki, skrzynie biegów itd. więc nie ma żadnej przyczyny żeby E60 paliło więcej od E90, jeżeli już to minimalnie.

Problem polega na tym, że zastanawiasz się nad silnikiem, a tak na prawdę nie wiesz czy chcesz E60 czy E90. Nie można tych dwóch modeli brać pod uwagę tak po prostu co się trafi akurat. To są tak zupełnie inne auta, że najpierw się zastanów co potrzebujesz pod kątem budy, a potem myśl nad silnikiem dopiero. Jeżeli pod kątem wielkości wnętrza i komfortu jazdy wystarczy Ci E90 to w ogóle nie bierz pod uwagę 5tki, bo nie ma to sensu finansowego.

Jak ktoś pozbywa się auta 3 tyg po założeniu instalacji LPG to musi być na pewno okazja, nic tylko brać. :duh:

Auto generalnie pali tyle ile waży a nie ile ma mocy albo pojemności. 520i nie będzie paliło dużo mniej od 530i przy podobnym stylu jazdy. Oczywiście jest tańsze w zakupie i to może być argument, ale na pewno nie wybieraj 520i patrząc na spalanie. E60 to dość duże, ciężkie auto i musi spalić w korkach nawet do 15 litrów na 100 km, szczególnie w automacie. Wszystko zależy od warunków użytkowania. W ciasnym mieście 100konne Clio potrafi 10 spalić to czego się spodziewać po ciężkiej limuzynie.

A ja w przypadku uszkodzonego automatu jestem za wymianą na używkę. Większość samochodów dla siebie sprowadzałem z uszkodzonymi automatami, nigdy nie naprawiałem, tylko wymieniałem na używaną, ale nie najtańszą, tylko pewną od pewnego sprzedawcy i ani razu nie padła mi potem skrzynia w trakcie użytkowania. Z naprawianiem najczęściej jest tak, że wyda się 2 x tyle co za używkę a i tak jest do dupy i skrzynia chodzi dobrze może po 5ciu poprawkach i kolejnych wydatkach, bo serwis skrzyń wymyśla kolejne problemy i elementy do wymiany. Problem u kolegi jest dość nietypowy, bo skoro teraz skrzynia chodzi idealnie, to znaczy, że generalnie wszystko jest z nią ok, po za jakimś małym ale... :) Myślę, że jak najszybciej trzeba problem przedstawić komuś, kto ma pojęcie o budowie tych skrzyń, póki się nie rozleci coś tak, że już nie będzie co naprawiać. Teraz może się okazać, że po wymianie jednego elementu skrzynia dalej będzie śmigała jak złoto.

Kolego, najpierw popraw treść tematu.

Ja tylko dorzucę 3 grosze, że w USA nigdy nie było E46 kombi w sprzedaży, więc pewnie to faktycznie z Francji było. ;) :mrgreen:

Też tak myślę, że za tanio. Pewnie jakiś przewał jak 90% aut sprowadzanych do PL. :)

No może być firma na słupa itd. Generalnie jak kupisz w DE, przerobisz na 2 miejsca i taką ciężarówkę sprowadzisz do PL, to wszystko ok. Rejestrujesz w PL, przerabiasz na osobowy, przerejestrowywujesz już na osobówkę i po sprawie. Akcyzy nie płacisz. Może do importera (czyli Ciebie jak sam to zrobisz) się celny przyczepić o akcyzę ale sprawa jest do wygrania w sądzie jeżeli cała procedura była przeprowadzona prawidłowo. Prawo jazdy C potrzebujesz w przypadku gdy chcesz jeździć ciężarówką o DMC powyżej 3.5 tony. :)

Wszystko zależy czy cała procedura została przeprowadzona prawidłowo i czy importer jeszcze istnieje. :)

A jaki olej mam kupić ? Czy mógłbyś podać mi jaki , z góry dzięki . Może być na PW ,żeby forum nie zaśmiecać . Przebieg już prawie 170 tys.km i czytałem właśnie ,że przy takim przebiegu trzeba już zmienić olej . W ASO nie chce tego robić , bo za dużo mnie skasują w tym przypadku . Przy skrzyniach ZFa typu 6HP, czyli takiech jak są m.in. w E60 masz dwie opcje: oryginalny olej BMW lub RAVENOL ATF 6HP (Inter Cars go nie ma, ale Fota tym handluje).

No to jeżeli chodzi o 320d to raczej albo rocznik 2005, góra 2006 z małym przebiegiem do 120 tys km, albo 2007 z przebiegiem pod 170-180 tys km. Ja osobiście bym wolał starsze ale mniejszy przebieg. 318d są tańsze i pewnie nawet rocznik 2007 się zmieści w 50 tys zł na gotowo przy przebiegach do 120 tys km.

A jaki budżet masz przeznaczony na to auto?

Powiem szczerze, że masz dość nietypowe wyznaczniki samochodowego bezpieczeństwa. Oby jej kiedyś nie zabrakło tych 50Nm przy wyprzedzaniu TIRa. ;)

To praktycznie ten sam silnik 2.0. Inne są chyba wtryskiwacze i turbina ale nie ma to związku z trwałością. 318d w zupełności wystarczy to wygodnej jazdy, ma dobre osiągi. Jak lubisz mieć naprawdę konkretny ciąg to lepiej 320d. Wszystko kwestia jak jeździsz i co jest dla Ciebie ważne. Nieprawdą jest, że wszystkie auta z tych roczników mają po 170-200 tys km. Można znaleźć i takie co mają 80 tys km, wszystko kwestia ceny. Kup auto nawet 2 lata starsze ale z małym przebiegiem a nie będziesz odwiedzał mechanika częściej niż na wymiany oleju.

Tradycyjnie temat jest poruszany nie od tej strony co trzeba. To nie jest tak, że diesel = gigantyczny przebieg. Owszem Niemcom teoretycznie nie opłaca się kupować diesela przy małych przebiegach ze względu na wyższy podatek, ale nie oznacza to, że w całej EU jak i w DE nie ma dieseli z małymi przebiegami. Nie ma problemu, żeby znaleźć 530d z 2004 roku z udokumentowanym przebiegiem poniżej 100 tys km. Wszystko kwestia ceny. W cywilizowanej Europie wyznacznikiem wartości auta jest przede wszystkim przebieg, a nie jak w Polsce rocznik (a w zasadzie ewenement na skalę europejską czyli data produkcji). W Polsce problem polega na czym innym. Ludzie szukają samochodów na które nie mają pieniędzy. Jak się szuka auta wartego 60 tys zł mając 50 tys zł to nie ma się co dziwić, że nie ma innej opcji jak zakup cofanego przebiegu albo złożonego z dwóch. My Polacy wierzymy w cuda i okazje, więc rzeczywistość wygląda jak wygląda. Na szczęście nie wszyscy się rzucają na "okazje" tylko szukają rozsądnie, z głową i mają dobre auto płacąc za nie odpowiednie pieniądze. I jeszcze coś apropo spalania i przebiegów. Dlaczego nikt nie bierze pod uwagę faktu, że ktoś może używać auta tylko w zatłoczonym mieście i wtedy spalanie wyniesie 12 litrów na 100 km a nie 7 i te same oszczędności będzie miał przy prawie dwa razy mniejszym przebiegu niż ten co walnie 200 tys w 3 lata na trasie. Temu pierwszemu też będzie się opłacało kupić diesela mimo pozornie małych przebiegów jakie robi. I ma też rację Pieczek, że nie każdy kupując auto patrzy na spalanie. Mam znajomych co MLami albo X5tkami walą po 30 tys km rocznie a i tak wolą silniki benzynowe, bo po prostu wolą i tyle, a stać ich na taki wybór.

Co on bredzi, jak kluczyk w momencie gdy włożony jest do stacyjki auta przejmuje przebieg. Więc jak cofniesz w aucie to kluczyk już też będzie miał przebieg niższy.

Kolego. Ale do czego zmierzasz bo nie kumam??? Masz nadzieję, że to auto jest faktycznie 2009 rok? :) Jak zwykle cena okazyjna i sam sobie wmawiasz, że wszystko jest ok z tym samochodem? :)

Jak zrobi to dorby spec to nic nie sprawdzisz później, nie ma śladów. Chcesz kupić pewne auto, nie szukaj okazji, szukaj w DE u normalnego sprzedawcy albo prywatnej osoby.