
a1410
Zarejestrowani-
Postów
666 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez a1410
-
Nie poduszki, a lewą poduszkę, bo zwykle to ona pada. Prawa jest wieczna.Sprawdź też gumy wydechu...
-
Za/pod schowkiem pasażera. Chyba pierwszy od lewej...
-
Taki objaw może sugerować padającą pomalutku pompę paliwa...
-
Jak ktoś "grzebał" przy przebiegu, to dioda to sygnalizuje właśnie błyskaniem co jakiś czas...
-
Przymarza Ci gdzieś płyn chłodzący. Spuść ze dwa litry i uzupełnij koncentratem, powinno pomóc Pozdrawiam
-
Raz już mi nie uwierzyłeś, a nawet próbowałeś wyśmiać, więc teraz potraktuj poważnie to co piszę, bo nie będę więcej odpowiadał na Twoje pytania. Pod tą plastikową, czarną osłoną siedzi śruba mocująca, jest tylko dość trudna do zlokalizowania, szczególnie gdy jej tam nie ma, bo leży w misce. Jestem właśnie w trakcie przekładki silnika M73 zamiast M70 w mojej 850tce i kilka dni temu dokręcałem wszystkie śruby pompy, bo wszystkie były luźne/ silnik z roku 97/ i ta właśnie śruba leżała w misce, a układ pompy w M73 jest bardzo podobny do M60 i M62. Natomiast co do tych plastikowych okrągłych elementów, to dyskusje na ten temat toczą się na forach od dawna i nikt nie jest jednoznacznie w stanie określić, skąd te kawałki czarnego krążka pochodzą. Ja podejrzewałem wygłuszacz pracy łańcucha głównego albo właśnie element mocowania ślizgacza... A co do Hydrosów, to dokręcenie pompy znacznie je wyciszy, ale nie całkowicie, całkowitą ciszę będziesz miał dopiero po dolaniu środka LM. Jedna dawka wystarczy Ci na okres między wymianami oleju, więc na dość długo... pozdrawiam
-
Ta śruba mocuje pompę pod plastikową osłoną. Trzeba ją odkręcić/trzy śruby/ i wtedy od razu zobaczysz, gdzie brakuje tej śruby. Połamane plastikowe elementy to najprawdopodobniej części ślizgacza napinacza łańcucha. Pozdrawiam
-
To normalne zjawisko w silnikach ze sterowanym termostatem, a taki masz zamontowany. Moje M73 też oscyluje pomiędzy 92, a 108C Pozdrawiam
-
Życzę Ci, żeby to była poprawa na dłużej, ale rozsądek z doświadczeniem mówią mi, że niestety tak nie będzie. Jeżeli autko ma ponad 400 tys, to pomoże Ci tylko dodatek do Hydrosów, o którym wcześniej już napisałem. Twój problem wynikł też nie z tego, iż zalali Ci niewłaściwy olej, ale z tego, że poprzedniemu właścicielowi też stukały hydrosy i żeby sprzedać autko wlał do silnika jakiegoś Motordoktora. Do wymiany oleju było dobrze, bo olej był z dodatkiem, kiedy jednak zmieniłeś olej, to dodatku już nie było i dlatego silnik od razu zaczął stukać. A przy okazji mamy kolejne autko od dziadka z licznikowym przebiegiem 160, a rzeczywistym 400. No cóż, najmłodsze E38 mają już 9 lat, a najstarsze za chwilę będą pełnoletnie, więc rzeczywiste przebiegi z okolic 0,5 miliona będą zdarzać się coraz częściej Pozdrawiam
-
Pierwszą wymianę oleju powinno się zrobić po 150tys i kolejne co każde następne 100 tys...
-
Jeżeli są opiłki, to źle to wygląda, ale spróbuj najpierw dolać oleju do skrzyni i zrób to na zupełnie zimnej skrzyni przy uruchomionym silniku i klimie. Myślę, że możesz dolać nawet litr, bo takie wycie to często objaw zbyt niskiego poziomu...
-
Jeżeli masz kluczyk z dwoma przyciskami, tzn. po lifcie z września 92, to i z pilota te funkcje powinny działać. Przyciskasz okrągły przycisk i zamykają się drzwi, trzymasz dalej, czekasz chwilkę i domykają się szyby i dach...
-
Jak wlejesz pełen syntetyk, to pewnie dobijesz ten motor, bo Ci syntetyk wypłucze cały syf i pozakleja nim kanały olejowe. A co do tych czarnych elementów, które znalazłeś w misce, to w moim M60 z E32, gdy po raz pierwszy po przebiegu 200tys km zdjąłem miskę, to też znalazłem takie połamane elementy czarnego pierścienia. Dzisiaj motor ma 540 tys i jeździ dalej, a co to było, to nie wiem do dzisiaj. Na niemieckim forum ktoś napisał, że mogły to być kawałki pierścienia wygłuszającego pracę łańcucha rozrządu. Ten pierścień był podobno przez jakiś czas montowany na dolnym kole prowadzącym łańcuch, ale nigdzie nie mogłem go zlokalizować...
-
Dokładnie tak! I na dodatek możesz jeszcze mieć szczęście i kupić od pierwszego właściciela, bo silniki 2,8 często kupowali starsi nabywcy, a oni zwykle użytkują autka dłużej. A za takie serwisowane auto od pierwszego właściciela-Niemca warto zapłacić więcej. Wiem, bo moją 750tkę tak właśnie kupiłem i jestem z niej do dzisiaj zadowolony, tak, że nie będę jej sprzedawał nawet po zakupie następnej...
-
Jeżeli dużo jeździsz po mieście, to najlepszy był by sześciocylindrowy silnik 2,8. Nie jest to jednostka wyścigowa, ale za to dość oszczędna w mieście i praktycznie bezproblemowa. Patrząc jednak obiektywnie, to najlepszym wyborem będzie silnik V8 4,4. Na co zwracać uwagę...no cóż, w co najmniej 9-cio letnim aucie praktycznie na wszystko/ ostatnie egzemplarze wyprodukowano w połowie 2001 roku/, ale przede wszystkim na liczbę poprzednich właścicieli. I jeżeli nie chcesz w krótkim czasie dorzucić do auta podobnej kwoty, jaką za nie zapłacisz, to nie kupuj auta jeżdżącego już kilka lat w kraju, bo zwykle mają je ludzie niezbyt chętnie wykonujący kosztowne przeglądy. I tutaj znowu wracamy do silnika 2,8, gdyż on daje Ci największą gwarancję, że nie trafisz na zajeżdżonego trupa. V-szóstki były za wolne dla łysych ABSów, więc niechętnie je kupowali. Najlepiej na jazdę próbną weź kogoś, kto ma E38 w podobnej wersji, bo on na zimno oceni, czy auto warte jest zakupu. Przy E38 żelazną zasadą powinna być ta, że nie kupujesz najtańszych oferowanych egzemplarzy, a raczej te droższe... Pozdrawiam PS. Aha, unikaj wszystkich diesli, bo po 10-ciu latach to za duże ryzyko....
-
Pisząc amerykańskie miałem na myśli północnoamerykańskie, czyli także kanadyjskie, a to znaczy, że palą się wyłącznie przyciemnione na 18% drogowe
-
Jest jeszcze jeden gruby bezpiecznik z tyłu pod kanapą. Jest trochę nietypowy, ale znajdziesz go na czerwonych kablach
-
Napełniasz olej nie otworem z boku skrzyni, ale poprzez otwór w dnie miski olejowej. Gdy zacznie przelewać to uruchamiasz silnik i postępujesz według procedury podanej wyżej. A olej w tej skrzyni wymienia się po pierwszych 150tys i potem co każde 100tys...
-
Jeżeli chodzi Co o małe, metalowe prostokątne wejście z 10-cioma drucikami, to jest to podłączenie oryginalnej zmieniarki...
-
U mnie po przebiegu 360tys. km obie soczewki xenonów wyglądały tak, jak by były zamglone i to obustronnie. Przetarcie wilgotną szmatką i wytarcie do sucha oraz wymiana przednich plastikowych blend uczyniło cud, bo subiektywnie światła świecą dwa razy lepiej...
-
Te trochę oleju to tak około 5-6 litrów, bo tyle zostaje w układzie, gdyż nie ma możliwości zlania oleju ze sprzęgła hydrokinetycznego. W cały układ wchodzi w zależności od typu chłodnicy oleju skrzyni pomiędzy 12-13 litrów, a spuścić można 6,5-7,5 litra. Wypychanie z przewodów niewiele daje, lepiej po jakimś czasie dokonać jeszcze jednej, statycznej wymiany... Pozdrawiam
-
U mnie też syczało i po wymianie obu dekielków przestało. Poza syczeniem nie widziałem jednak żadnej różnicy w pracy silnika...
-
A mnie kolega z Warszawy uruchomił opcję amerykańskich dziennych i działa to bez zarzutu. Jedyny mały minus to to, że świecą bardzo żółto, ale mnie to nie przeszkadza...
-
Dobra zimówka nie buczy i jedzie miękko, jak byś szedł w kapciach. Jeżeli coś buczy, to albo opona jest po ostrym "odhamowaniu", albo ma guza...
-
Żółty, lekko wpadający w miodowy z napisem na opakowaniu: OLEJ SILNIKOWY :8)