Ja kiedyś sam przez pomyłke zrobiłem wisko na stałe.Taki zdolny jestem ze urwałem blaszke z przodu wiska i chodzilo caly czas.Ale nie dało sie jeździć z tym bo ciagle chuczało i szumialo!porażka totalna,nie polecam :nienie: Przykleiłem ją z powrotem na poxipol(druciarstwo :D )na pare dni dopoki nie kupilem nowego wiska.Ostatnio mechanik powiedzial mi ze wlaczone wisko zabiera troche mocy,i chyba sie nie mylil patrzac jak sie rusza spod swiatel w korkach...Mojemu koledze tez nie właczalo sie wisko,wskazówka była w pionie ale po podłączeniu pod kompa pokazało się 120stopni i rzeczywiście,zaczeła lecieć woda z chlodnicy!radze sie tym zająć :cool2: