rjuser

Ceny tych lamp jakoś nie chcą spadać :/ Też myślałem o przeróbce, ale odpuściłem - aż tyle to dla mnie warte nie jest. Tym bardziej, że jeżdżę z włączonymi pozycjami na stałe w tylnych lampach i wyglądają bardzo dobrze :)

Ta guma pod ciężarem auta dość mocno się ugina, więc nie wiem, czy przy lewarku mimo wszystko nie uszkodzisz sobie plastiku. Tylko czy lewarek nie ma jakichś specjalnych miejsc do podstawiania? Ja używam tej gumy przy podnośniku typu "żaba" i jest OK. Plastiki mam trochę pouszkadzane jak wcześniej podnosiłem na zwykłej podkładce gumowej - ale to też można łatwo wymienić.

Przepraszam, bo nie czytałem całego wątku, który ma już kilometry. Znalazłem uwagę na temat silników M54, że biorą olej a M52 nie. Czy to jedyna różnica (poza mocą oczywiście)? Chodzi mi o inne awaryjne kwestie. Czy, to że M54c bierze olej to nie problem (ten typ tak ma), czy wynika to również ze zużycia?

Mam Vgate iCar Pro i działa.

Wg info ze strony jest taka opcja: https://bimmercode.app/cars/g05/

Kur... no jak mam dwa auta, a jeżdżę jednym to wiadomo, że drugie stoi, co za logika? Teraz do kulania się po mieście (z przedmieść Warszawy) wybieram swoje F30, bo jest ekonomiczniejsze i mniejsze od drugiego auta. Jakbym miał elektryka to na bank jeździłbym elektrykiem (dziennie robię średnio 80-100 km), ale tak czy inaczej potrzebuję drugiego auta na trasy. Jedno auto zawsze stoi, chyba, że akurat druga połowa też musi gdzieś jechać. Gdyby nie były mi czasami potrzebne dwa auta to ograniczyłbym się do jednego i wtedy byłoby najekonomiczniej :D

Wymieniłem panel klimatyzacji na ten z LCI. Na moje szczęście wszystko działa P&P bez żadnego dodatkowego kodowania (widziałem na zagranicznym forum, że sa z tym problemy). Jedynie teraz zauważyłem, że nie zmienia mi się podświetlenie z białego na czerwony po zapaleniu świateł. Chciałem zakodować (IHKA3 > 3006 > Display-Farbumschlag > AKTIV), ale nie widzę w BimmerCode w ogóle sekcji IHKA. Skoro wszystko działa to rozumiem, że moduł mam, tylko dlaczego go w BimmerCode nie widzę? EDIT: Jeszcze sprawdzę Air Conditioning, bo podobno tam coś może być. EDIT2: Dokładnie - moduł IHKA kryje się pod Air Conditioning :) Znalezione, zakodowane, działa :D

Faktycznie jakby niebieskawy, ale tak czy inaczej piękny kolor :cool2: :modlitwa: Na bimmerpost jest porównanie dravit vs mineral grey: https://g20.bimmerpost.com/forums/showthread.php?t=1562146

Będą kupować, to co będzie sprzedawane. Jak ICE nie będzie, albo zostanie obłożone takimi podatkami jak w Norwegii to pozostaną elektryki. A przecież cały czas w tym kierunku zmierzamy. Oczywiście są tacy co mają nocne taryfy i wtedy ciągną ile się da (nic w tym złego), ale przecież wszyscy funkcjonujemy w domu po pracy. Pranie robisz wieczorem albo w weekend, zmywarka chodzi po całym dniu w nocy, lodówka jest otwierana nad ranem i wieczorem (częściej musi się chłodzić). Energetyka wyróżnia takie okresy jako "szczyt przedpołudniowy" i "szczyt popołudniowy". Co więcej, taki szczyt powoduje zwiększone zapotrzebowanie na energię niestety w okresie kiedy "zielona energia" nie pracuje. Pół biedy, jeżeli bierzemy pod uwagę pod uwagę jakiś okres okołoletni. Gorzej jest w okresie zimowym, gdzie zapotrzebowanie na energię rośnie niemal dwukrotnie, a produkcja ze słońca jest bardzo ograniczona. Nie jesteśmy w stanie przechować energii wyprodukowanej latem, więc i tak muszą istnieć elektrownie, które będą w stanie sprostać 100% zapotrzebowania. A to wszystko dzieje, kiedy - jak sam piszesz - ładowanie elektryków praktycznie nie istnieje, bo ich nie ma.

Teraz jest mniejsza. Przecież idziemy w kierunku "zielonego". Za te x lat w nocy dziesiątki milionów ładowarek będą ciągnęły prąd do ładowania elektryków w domowym garażu. Nadal zużycie będzie mniejsze w nocy???

A czy gdzieś piszą (sorry, nie czytałem zalinkowanych artykułów) w jaki sposób "zielona energia" będzie dostarczać prąd w nocy? Wiatr - kapryśny, raz jest, raz nie ma, słońce działa tylko za dnia. Fabryki i inne zakłady korzystają z prądu w dzień (to są oczywiście duzi odbiorcy), ale zapotrzebowanie konsumenckie jest głównie w nocy (światła, telewizory, pralki, inne AGD, a teraz jeszcze elektryki). W nocy też masę prądu pobierają miasta - oświetlenie ulic, budynków. Nadal jeżdżą tramwaje/metro/pociągi. To skąd brać ten prąd w nocy?

Na tabliczce informacyjnej są rozmiary opon, a nie informacja o ich przeznaczeniu (zimowe, letnie, wielosezonowe, RFT itd). Jeżeli te parametry się zgadzają, to ubezpieczyciel miałby ciężką drogę, żeby udowodnić jakieś zaniedbania użytkownika. Żeby ubezpieczyciel odmówił wypłaty musiałby powiązać kwestię ogumienia z daną sytuacją (np. wystrzał opony). Sama kolizja, czy wypadek to zazwyczaj błąd jednego z kierowców. Natomiast, jeżeli ktoś dojdzie do wniosku, że kolizję spowodowało wadliwe ogumienie (raport policji?), to wtedy sprawa byłaby na pewno zbadana pod kątem doboru ogumienia.

Tesla... A inni? Poza tym, na przykładzie baterii w telefonach (nie wiem, czy to do końca dobre porównanie), przez pierwszy okres użytkowania (2 lata?) bateria jakoś trzyma - być może jej pojemność spada, ale nie jest to aż tak zauważalne (mówię o takim stopniu degradacji jak Ty piszesz, czyli ok. 30%). Później to już leci na łeb na szyję (3 letni telefon bardzo szybko staje się szrotem), więc nie zdziwiłbym się gdyby bateria w aucie po tych 8, czy 10 latach do niczego się nie nadawała. Pisząc nie nadawała, mam na myśli zmniejszenie zasięgu auta o połowę albo i więcej (bo przy pojemności baterii na poziomie 50% nowej zapewne nie gwarantuje przejechania 50% dystansu jak w nowym aucie). W sumie to nic złego (silniki też się zużywają), ale żeby to dało się w jakichś sensownych pieniądzach "naprawić" (wymienić baterię).

Skrzynia sport to kodowanie sport, łopatki nic tu do rzeczy nie mają. U mnie defaultowo było sport (wersja samochodu SportLine) - łopatki musiałem sam założyć :D

:cool2: Chociaż w przypadku RSC podobno trzeba się też umieć z oponą obchodzić. Ja ostatnio naprawiałem dziurę i gość mi zdjął i założył na "normalnej" maszynie (choć widziałem, że łatwo mu nie było).

:shock: Dlatego mam dwa komplety kół... A wymiana to chyba u każdego wulkanizatora?

Wozu mu poszukaj i podstaw pod dom, żeby czasu nie tracił :lol: Choć może być problem z tym rozrządem zamontowanym jak Pan Bóg przykazał :lol:

Ja zacząłem od nadkoli z przodu właśnie - pianka na same plastiki i mata bitumiczna na elementy nadwozia. Efekt był - zdecydowanie. Mam pod domem kawałek drogi z tłucznia to ewidentnie hałas jest mniejszy. Mierzyłem telefonem i też wyszło mniej (ale nie pamiętam ile, choć chyba gdzieś to już opisywałem). Później wyciszyłem nadkola z tyłu - tutaj nie odczułem różnicy. Następnie poszło wyciszenie drzwi. Nie rozbiłem już później żadnych pomiarów przed/po, ale wydaje mi się, że ogólnie jest ciszej, nawet powiedziałbym znacznie ciszej.

To nie jest kwik o zasięg. To jest kwik o czas podróży z A do B, bo jak zasięgu nie starczy to trzeba się ładować, a to w tej chwili nie trwa 5, czy 10 minut. Słusznie mówisz - nikt nie kupuje Lamborghini żeby jeździć na wakacje (nie dotyczy singli i par bez dzieci ;) ). Tak samo jak nikt tym Lamborghini nie pojedzie "w teren". Powtarzam się po raz kolejny (ale w tym wątku to norma :) ) - elektryk jest OK jako drugie auto (może być też pierwszym oczywiście, ale drugie spalinowe musi stać w garażu). Ma w pewnym sensie ograniczoną możliwość zastosowań. Jest wiele przypadków (nie raz, czy dwa razy w roku), kiedy elektryk po prostu się nie nadaje.

Dramat będzie w każdy "długi weekend", w okresie ferii i okresie wakacji. Próbowałeś zadzwonić do kogoś w noc sylwestrową 20 lat temu? :lol:

U mnie wszystko działa Plug&Play, więc może coś z tym panelem nie tak.

Może po prostu Tesla za ciężka? Ja na zimowych wyjazdach w góry już kilka razy utknąłem w gigantycznym korku (głównie zjazd/podjazd pod wyciągi narciarskie) i niestety korek najczęściej powodowało BMW :oops: Natomiast mój SUV (4WD ze zwykłym haldexem, a nie jakaś rasowa terenówka z blokadą mostów) nawet się nie zająknął przy podjeżdżaniu tam gdzie inne samochody stały. Tak więc, to że RWD sobie nie radzi nie jest wyznacznikiem, że nic sobie nie poradzi - totalna bzdura.

Ale stawka ryczałtowa jest chyba "ogólnopolska", nie? Rozumiem, że po prostu wyliczyli Ci ubezpieczenie nie stawką a normalnie i wyszło mniej - tak też może być.

U mnie przed wymianą było dobrze. Po wymianie jest lepiej :) Wymiana statyczna oczywiście (przy przebiegu ~90kkm). Następną (jeżeli jeszcze będę miał samochód) planuję w okolicach 150-160kkm.

Jak ktoś nie ma kolegi z podnośnikiem, a chce się samemu pobawić, to można odessać olej pompką (wysysarką) :)