
u95
Zarejestrowani-
Postów
577 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez u95
-
Odpaliło, ważne jest żeby się nie gorączkować i robić wszystko spokojnie. Posprawdzaj całą elektrykę, czy wszystko jest na swoim miejscu, czujniki cewki, przewody, wszystko powinno być dokręcone odpowiednim momentem itd. Smar na uszczelce to stara metoda mechaników, jeśli wszystko jest tak jak należy (głowica, czystość powierzchni) i masz porządną uszczelkę to bez żadnych uszczelniaczy powinno być dobrze. Jeśli nie masz pewności to lepiej dać czerwony cienko silikon (amerykański, nie pamiętam nazwy). Głowicę oczywiście też przykręcamy i dokręcamy według określonego schematu (bardzo ważne ze względu na długość).
-
Panewki smarować obowiązkowo. Co do pierścieni to niewiele to da, ale nie zaszkodzi. Ja przed założeniem głowicy leję trochę na tłoki i rozprowadzam po gładzi.
-
Skoro układ nie jest zapowietrzony to ja również uważam, że należałoby się przyjrzeć nagrzewnicy.
-
A od dawna masz lpg? Nic nie było czasem robione przy układzie chłodzenia? Może jest źle odpowietrzony.
-
Musisz zdjąć gałkę zmiany biegów i mieszek, odkręcić ten panel z włącznikami, i dalej to już chyba sam będziesz wiedział.
-
Dokładnie. Najlepiej żeby potrafili się podpiąć bezpośrednio pod sterownik pompy. Jeśli nie będą wiedzieli o co chodzi albo będą coś kręcili to szukaj innego warsztatu.
-
Gumowe dywaniki do bagażnika można chyba kupić oryginalne.
-
Poszukaj dobrego serwisu boscha zajmującego się naprawą tych pomp i tam oddaj samochód. Sam nie wyjmuj jeśli tego jeszcze nie robiłeś (potrzebny jest specjalny ściągacz).
-
I to jest prawda. Pan Etzold jest chyba na etacie u niemieckich producentów i płacą mu za to żeby nie pisał zbyt dobrych książek. Polecam wydawnictwo Haynes, tylko brak tam silników diesla.
-
[E46] Zmiana przełącznika kierunkowskazów na przeł. do BC
u95 odpowiedział(a) na u95 temat w Zrób to sam - gotowe recepty
Ja to robiłem u Sawy w Lublinie na Choinach. -
Jest naciągany automatycznie przez napinacz. Jeśli uważasz, że jest słabo naciągnięty to sprawdź napinacz, może jest zły pasek, albo źle założony, a może któreś łożysko blokuje i pasek się ślizga.
-
Łapie tylko RMF po zmianie fabrycznego radia E36
u95 odpowiedział(a) na mandżur temat w Sprzęt audio i video
A sprawdzałeś tą przejściówkę. Teraz jest tyle niedoróbek, że może zwyczajnie nie przewodzi. -
Najlepiej podjedź do kogoś kto wsiądzie z tobą do samochodu i sprawdzi wszystkie wielkości pod czas jazdy. Może być zwykły kts.
-
Wydaje mi się, że jest tylko jeden rodzaj. Idź do innego sklepu gdzie dobiorą ci według katalogu.
-
No nie sam :norty: . Na każdą naprawę są normy: x -godzin, y -stawka za godzinę, z -koszt części, t -lakier, u -inne materiały. Ja najprościej mówiąc zapłaciłem za to żeby te normy były określone według ASO BMW. Ubezpieczyciel jednak stosuje swoje "normy" czyli mniej niż najtańszy blacharz (chyba 150 za element), lakier - najtańszy, części - marne zamienniki, łamiąc perfidnie warunki umowy. Więc skoro ja za coś płacę to i wymagam i nieważne czy komuś wydaje się to dużo czy mało. Zdarzyło mi się już likwidować dwie szkody w ASO (nie polecam) i zawsze musiałem dopłacić coś ze swojej kieszeni... A co do malowania całego samochodu to min. 10000, żeby było jak fabryka. I myli się ten co myśli, że na ubezpieczeniu można zarobić i jeszcze zrobić porządnie samochód.
-
Trzy stówki rzeczywiście nie są wielką ceną żeby poznać nową prawdę życiową :D . Jestem w trakcie załatwiania tej szkody także dokładnie jeszcze nie wiem ale tak w granicach 4000zł. Jeszcze naprawiam wszystko na oryginał. Bratu w A4 też podobnie coś tam zaniżyli. To jest norma nigdy nie dostaniesz tyle ile się należy. Najwięcej wypłacą przy naprawie w ASO ale tam z kolei odstawiają największą manianę.
-
Piotr2569 nie wiem czemu tak bardzo bronisz policję, ale nie przechodźmy z skrajności w skrajność. Tak się składa, że z drogówką problemów nie mam, co nie znaczy, że nie widzę jakie asy przestworzy tam pracują. Już dwa razy kierowca "sreberka" z mojego miasta wyszedł mi na czołówkę, ale podobno wyniki ma, chociaż z tego co widzę i słyszę to sam stwarza spore zagrożenie. Przez rok ściśle miałem okazję współpracować z panami w niebieskich mundurkach i mogę powiedzieć, że wiem jak zapewniają sobie dobrą wykrywalność - przez niebranie niepewnych spraw, nie mówiąc już o tym, że "ręka rękę myje". Dwa lata temu wyskoczył mi pies z pewnej posesji, zerwał mi zderzak i wszystkie osłony pod silnikiem. Wskazałem z której posesji wyskoczył, na posesji była jeszcze "ciepła" pusta buda, a sprawcy nie wykryto. Powiedz o ilu słyszałeś odzyskanych samochodach i jaki procent stanowi to tych których kradzież zgłoszono. Często ludzie którzy kradną lub zajmują się paserstwem są dobrze znani policjantom, często są to koledzy ze szkolnej ławki. Mam kilku kolegów policjantów i wiem, że pracują tam też ludzie z powołania ale bardzo często są oni "prostowani". Niestety żyjemy w kraju patologii i taką też mamy policję. Ale i tak lepsza taka niż żadna...
-
Właśnie mam AC i dlatego tak sceptycznie do niego podchodzę. Za przetartą nakładkę progu, wgięty próg i jakieś spinki i tylny chlapach, przy wykupionych wszystkich opcja policzyli mi 1060zł (compensa). Mówię, że jest to niezgodne z warunkami umowy, a oni że mogę odwołać się do sądu. Przy max jednej szkodzie w roku stwierdziłem , że gdzieś mam użeranie się z nimi za 1600zł rocznie.
-
To się ciesz, że uczciwie powiedzieli ile jest wart samochód według ich, na ogół ubezpieczasz od sumy jaką uważasz za wartość auta, a podczas szkody oni wyjeżdżają ze swoją. To, że w miarę niską składkę Ci wyliczyli to jeszcze nie wszystko, ciekawe jak jest z wypłacalnośćą odszkodowań (u mnie warta raczej nie słynie z uczciwości). Składkę naliczyli z wykupieniem amortyzacji za wiek pojazdu, za naprawę na oryginalnych częściach, z wyłączeniem udziału własnego? Co do sumy przy jakiej warto zgłaszać szkodę to weź sobie przed podpisaniem warunki ubezpieczenia i poczytaj o ile % zwiększają składkę przy zgłoszeniu jednej szkody, dwóch itd, wtedy będziesz sobie kalkulował na czym lepiej wyjdziesz czy na podwyższeniu składki, czy na naprawieniu na własny koszt. Te wszystkie AC to o kant potłuc. Jest fajnie jak tylko płacisz składki, gorzej jak będziesz musiał skorzystać. Ja w tym roku na swoje e46 o wartości ok. 28000zł wykupię chyba tylko ubezpieczenie od całkowitego zniszczenia, spalenia lub kradzieży.
-
ja mam komplet łącznie z jakimś wzornikiem ale w domu , ostatnio byłem 700km od domu i o mały włos nie zostały by w bagażniku :duh: Tak często jest kiedy człowiek się śpieszy i myśli o 100 sprawach na raz. Szkoda, że te samochody nie mają takiego rozwiązania jak renówki.
-
Jak możesz przeżyć kilka dni bez samochodu to proponuję zamówienie kluczyka w ASO, choćby serwisowego.
-
Kilka firm oferuje teraz coś takiego ja AC ale od całkowitego zniszczenia lub kradzieży pojazdu i to chyba ok. 300zł kosztuje. Co do normalnego AC to chyba jednak nikt Ci takiego nie da. A może sam sobie taki fundusz załóż. Załóż lokatę i wpłacaj na nią to co wydałbyś na AC. Myślę że będzie taniej i mniej będzie stresów z ewentualną wypłatą.
-
Sam musisz sobie odpowiedzieć co bardziej potrzebujesz. Wygodnego samochodu do wożenia 4 osób - e34, czy mniejszego, poręczniejszego i z bardziej sportowym charakterem, ale raczej do jeżdżenia we dwoje - e36. Koszty utrzymania będziesz miał podobne, e34 jest rzadsza, ale i bardziej klasyczna, e36 jest nowocześniejsza technicznie i wizualnie, ale trochę ich już jest dużo. Co do kosztów ubezpieczenia to pokombinuj z właścicielem, który ma zniżki i z tańszą firmą. Kumpel za e24 635csi płaci chyba 10zł więcej niż ja za 320i płaciłem, także myślę, że nie ma co ograniczać się do 2.0, a w takim wypadku to ja bym szukał e34 535i.
-
Producent nie przewiduje okresowej konserwacji, jedynie naprawę ubytków w istniejącej (polichlorek winylu-PCV). Sprawdź czy nic nie jest uszkodzone, jeśli zauważysz jakieś ubytki to wyczyść je pomaluj choćby hameraidem i następnie jakąś masą (barankiem, bitexem). Na zimę nie mogą być zostawione żadne uszkodzenia, bo na wiosnę będziesz miał już rdzę. Nadwozie dobrze nawoskuj i powinno wystarczyć.
-
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że prawie 12-letni samochód był malowany, jednak jeśli ten lakier nie był kładziony przed sprzedażą to powinien też nosić ślady użytkowania.