Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pacjent G30 po sprawdzeniu zawieszenia (standardowe, RWD) na podnośniku z wykorzystaniem pomocnika w postaci łomika nie wykazał żadnych usterek poza lekko spoconymi już amortyzatorami (zwłaszcza na tyle). Prawie nowe tarcze i klocki przód/tył, sprężyny, tuleje wahaczy, osłony gumowe etc etc w normie bez oznak ponadnormatywnego zużycia (przebieg pod 200 tkm, do tej pory z historii z ASO nie wynika żeby coś grubego było robione w zawieszeniu). 

W czym więc problem - podczas jazdy (oraz hamowania) na drobnych poprzecznych nierównościach następujących po sobie (nie pojedynczych dziurach - tu o dziwo cisza) słychać jak coś delikatnie dzwoni (jak samochód wchodzi w drgania na nierównościach), jak mi się wydaje z lewej strony auta (trudno to uchwycić na nagraniu). Nie ma żadnych stuków/luzów, nie ma problemu z maglownicą/przekładnią kierownicy. 

Nie tak dawno miałem przygodę ze zbyt wysokim krawężnikiem w który przylozyłem cofajac lewa tylna końcówka rury wydechowej (zgięła się i nieco cofnęła. Rura nie spadła z wieszaków, sam odgiąłem rurę, nie widać pęknięć na spawach z tyłu. Zastanawiam się czy aby to dzwonienie (czasowo jego pojawienie się jest z tym powiązane), jeśli nie pochodzi z zawieszenia, nie jest aby związane z układem wydechowym - nie zdejmowalem wszystkich osłon i nie sprawdziłem całego wydechu. 

Może ktoś z forumowiczów mial podobne objawy i przerabiał ten temat i coś może podpowiedzieć, zanim trafię do,, fachowców'', którzy będą wymieniać na chybił trafił pół auta.... 

Poza irytującym dźwiękiem nie ma innych objawów, tzn samochód nie pływa, nie ma problemów ze skręcaniem, hamowaniem, oczywiście mechanicznie ok, zero usterek w kompie. 

Dzięki z góry za wszelką pomoc. Uprzedzając pewną linię komentarzy, udam się z tym tematem do warsztatu specjalizujacego sie w bmw, ale być może ktoś z doświadczonych kolegów wskaże kierunek działań naprawczych. 

Edytowane przez klurg
Opublikowano

Możesz sprawdzić czy nie zerwała Ci się wewnętrzna osłona tarczy. Ona jest chyba na 3 punktach, jak jeden się zerwie to może się obijać. Można ją urwać przy ściąganiu koła. 

  • Dziękuję 1
Opublikowano
23 minuty temu, Użytkownik525xd napisał(a):

Możesz sprawdzić czy nie zerwała Ci się wewnętrzna osłona tarczy. Ona jest chyba na 3 punktach, jak jeden się zerwie to może się obijać. Można ją urwać przy ściąganiu koła. 

To jest jakaś myśl, gdyż sam ostatnio zmieniałem koła i możliwe że z przodu zahaczyłem o tą osłonę... Temat do sprawdzenia

Opublikowano (edytowane)
20 godzin temu, Użytkownik525xd napisał(a):

Możesz sprawdzić czy nie zerwała Ci się wewnętrzna osłona tarczy. Ona jest chyba na 3 punktach, jak jeden się zerwie to może się obijać. Można ją urwać przy ściąganiu koła. 

Sprawdziłem dzisiaj osłony tarczy i faktycznie, trafiony zatopiony (na 99,99%), w obydwu przednich kołach, osłony tarczy maja urwane jedno (to samo) mocowanie na srubie (dolne przednie) i osłona może na nierównościach wpadać w drobne drgania i obijać w tym miejscu o zawieszenie, do którego powinna być sztywno mocowana i wydawać dźwięki dzwonienia, co sprawdziłem organoleptycznie.

Parę tygodni temu miałem wymieniane tarcze i klocki z przodu, wiec pewnie mogę podziękować za ten prezent mechanikowi.

W każdym razie, dziękuję za najprawdopodobniej trafną podpowiedź. Szkoda tyko, że do wymiany osłon trzeba zdemontować klocki i tarcze.... 

Edytowane przez klurg
Opublikowano

Nie ma sprawy 🫡😎 

No niestety trzeba zdemontować tarcze, jak masz nowe to żeby Ci smarem nie upaprali, bo się zrobią wrzery nawet nie zauważysz tarcza się zacznie krzywo wycierać. Najlepiej sobie to sam na koniec odtłuszcz z obu stron 🙂

Opublikowano

U Ciebie załatwili osłony a u mnie przekręcili śrubę i gwint przy wymianie na letnie koła - piasta do wymiany, gwintowanie nic nie pomogło. U mnie więcej usterek od niefachowego serwisu niż „od fabryki”.

Opublikowano
W dniu 14.04.2025 o 18:49, Użytkownik525xd napisał(a):

Nie ma sprawy 🫡😎 

No niestety trzeba zdemontować tarcze, jak masz nowe to żeby Ci smarem nie upaprali, bo się zrobią wrzery nawet nie zauważysz tarcza się zacznie krzywo wycierać. Najlepiej sobie to sam na koniec odtłuszcz z obu stron 🙂

Rozmawiałem z delikwentem co wymieniał tarcze i klocki, oczywiście się zapiera, że to naturalne zużycie, że nie widział, że musiało się wydarzyć później etc etc. No ale dwie tarcze z obu stron w tym samym miejscu... Uzgodniliśmy, że wymieni z uwagi na dotychczasową współpracę (pozostanie koszt osłon).

Co do samych tarcz to pamiętam o tym, żeby nie były upieprzone smarem itp. Wiadomo mechanik zostawi zawsze jakieś ślady choćby od rąk, ale to się usunie po krótkiej przejażdżce. 

Opublikowano
9 godzin temu, fpopek napisał(a):

U Ciebie załatwili osłony a u mnie przekręcili śrubę i gwint przy wymianie na letnie koła - piasta do wymiany, gwintowanie nic nie pomogło. U mnie więcej usterek od niefachowego serwisu niż „od fabryki”.

Zdolni ludzie...,  teraz nawet jak się patrzy im na ręce mogą auto zepsuć. 

Opublikowano

Też kiedys myślałem że się usunie po krótkiej przejażdżce. Cały brud się skumulował w jednym punkcie, wrzarł się w strukturę tarczy, i cała tarcza mi się przegrzała, zrobiła się niebieska. Właśnie po wymianie osłony. 

Myslalem ze wyjdę z siebie bo tarcze miały może 10k km. Mechanik wymienił obie tarcze na nowe. Zaplacilem tylko za jedną (uparłem się że trzeba wymienić obie w jednym czasie). 

 

 

20250308_123210.jpg

20250308_123207.jpg

20250308_112908.jpg

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Użytkownik525xd napisał(a):

Też kiedys myślałem że się usunie po krótkiej przejażdżce. Cały brud się skumulował w jednym punkcie, wrzarł się w strukturę tarczy, i cała tarcza mi się przegrzała, zrobiła się niebieska. Właśnie po wymianie osłony. 

Wierzyć się nie chce... Nigdy z czymś takim się nie spotkałem, przy tak niewielkim zabrudzeniu... Może przyczyna leżała też po stronie samych tarcz/klocków? Co to był za producent? Sprawdzę w takim razie dokładnie swoje, założyłem zamienniki od TRW/Brembo.

Edytowane przez klurg
Opublikowano

A klocki nie były przypadkiem ceramiczne?

Ceramiczne klocki często zostawiają niebieską poświatę, która powszechnie jest mylona z przegrzaniem tarcz. 

 

Opublikowano

Zestaw dedykowany ATE tarcze + klocki. Też mi się nigdy nie zdarzyło a mam prawie 40 lat. Mam garaz i kanały od dziecka sam robiłem przy passatach i też nic się nie działo. Po wymianie oslony trasa 2000km a po 1000km już było po tarczach. 🤷🏻‍♂️

Opublikowano

To niewielkie zabrudzenie zmienilo sie we wrzer o twardości większej od samych tarczy. Jakoś się nazywa ten proces. W każdym razie tarcza śmietnik. Zaczęła bic po nagrzaniu. 

  • Moderatorzy
Opublikowano

Teraz to już po ptakach, ale m.in. dlatego lubię koła letnie/zimowe wymieniać sam. Żadna filozofia, 40 minut roboty łącznie z oczyszczeniem piast, dokręceniem śrub kluczem dynamometrycznym i pogawędką z sąsiadem. Kupiłem sobie nawet specjalny hydrauliczny podnośnik co by się nie zmęczyć za bardzo, bo jestem leniwy i wychodzę z założenia, że pracować trzeba mądrze, a nie ciężko 😉

Zalety? Nikt mi niczego nie psuje i nie łamie, nikt mi nie brudzi felg, tarcz czy czegokolwiek, nikt mi nie napierdziela pneumatem po śrubach i felgach przy okazji je rysując, nikt mi nie rzuca kołami o glebę. No i jeszcze lekka rozgrzewka jest 🙂 Same plusy, polecam. A tak to człowiek płacił co pół roku chore pieniądze za wymianę opon/kół, a potem mu jeszcze felgę pobrudzili, czasem połamali albo przynajmniej porysowali. Nie mówiąc o poprawnym dokręceniu śrub odpowiednim momentem.

  • Lubię to 3
  • Główni Moderatorzy
Opublikowano

U mnie to samo + jeszcze mycie kół żeby na sezon założyć czyste i nawoskowane 🫡

  • Lubię to 2
Opublikowano
35 minut temu, s0nar napisał(a):

Teraz to już po ptakach, ale m.in. dlatego lubię koła letnie/zimowe wymieniać sam. Żadna filozofia, 40 minut roboty łącznie z oczyszczeniem piast, dokręceniem śrub kluczem dynamometrycznym i pogawędką z sąsiadem. Kupiłem sobie nawet specjalny hydrauliczny podnośnik co by się nie zmęczyć za bardzo, bo jestem leniwy i wychodzę z założenia, że pracować trzeba mądrze, a nie ciężko 😉

Jaki jest prawidłowy moment dokręcenia śrub w BMW?

  • Moderatorzy
Opublikowano
14 minut temu, Randall napisał(a):

U mnie to samo + jeszcze mycie kół żeby na sezon założyć czyste i nawoskowane 🫡

Elegancko. U mnie podobnie, tzn. przed zdjęciem kół myję je jeszcze na samochodzie (z deironizacją oraz usunięciem pyłu z klocków, jeśli jakiś się uchował) i nakładam ceramikę. Przechowuję czyste koła. Potem masz radochę jak zdejmujesz pokrowce z kół (pokrowce, a jakże, BMW M Performance z oferty oryginalnych akcesoriów BMW - mógłbym być ambasadorem marki) i masz świeże i pachnące koła do założenia. Po zmianie kół nakładam dressing na opony, sprawdzam ciśnienie powietrza i w drogę 🙂 

  • Lubię to 1
  • Moderatorzy
Opublikowano
10 minut temu, klurg napisał(a):

Jaki jest prawidłowy moment dokręcenia śrub w BMW?

To zależy od modelu. Przeważnie 120-140Nm. W G30 stosuję 140Nm, bo tyle kiedyś wyczytałem w dokumentacji. Jedynie śrubę zabezpieczającą traktuję bardziej ulgowo, 120Nm.

  • Lubię to 1
Opublikowano

I tak zakładacie bez wyważenia co sezon? Dobrze mieć dwóch wujków wulkanizatorów obok chaty lol.

  • Moderatorzy
Opublikowano

Jak się omija dziury, studzienki, po krawężnikach się nie jeździ, z autem nic się nie dzieje (brak jakichkolwiek wibracji) to nie ma sensu wyważać co 5 minut. Poza tym ja np. rocznie robię ze 12tys. km (połowa na kołach letnich, połowa na zimowych) to co tu wyważać po takim przebiegu? Śmigam 3-4 sezony i nowe koła wjeżdżają, bo już nie ma bieżnika...albo zmiana auta i też nowe koła się pojawiają.

Opublikowano

U mnie też podobne przebiegi, a zawsze wyważarka nakazuje inne ustawienie odważników, pewnie od ubywania bieżnika i nie pucowania kół do absolutnego czysta, wiadomo mi się łatwo mówi jak mam za frajer i tyle co pomogę z tachaniem i kręceniem pneumatem żeby nie porysowali heh. Jakby nie to to też bym olał, 10 gramów wte czy wewte.. a 250 żeby to być może poczuć to na polskich drogach się rzadko rozwija..

  • Moderatorzy
Opublikowano
34 minuty temu, Markok napisał(a):

U mnie też podobne przebiegi, a zawsze wyważarka nakazuje inne ustawienie odważników, pewnie od ubywania bieżnika i nie pucowania kół do absolutnego czysta, wiadomo mi się łatwo mówi jak mam za frajer i tyle co pomogę z tachaniem i kręceniem pneumatem żeby nie porysowali heh. Jakby nie to to też bym olał, 10 gramów wte czy wewte.. a 250 żeby to być może poczuć to na polskich drogach się rzadko rozwija..

No akurat u mnie 250km/h to chwila moment i zwykła jazda jest wg mnie najlepszym testem czy koła są wyważone - jeśli przy żadnej prędkości nic nie wibruje, nie ma mrowienia, dziwnych odgłosów itd. Z wyważaniem raz miałem niezłą przygodę. Wtedy miałem pianę na ustach, dziś się z tego śmieję. Było to w czasach jazdy F10-tką. Zmieniałem same opony i miałem tylko jedne felgi. Kupiłem nowe zimówki, Pirelki, och, ach i w ogóle. Miało być super. Goście w wulkanizacji nie potrafili tego wyważyć. Dodam, że serwis nie jakiś tam pierwszy lepszy tylko taki normalny gdzie niby kalibrują maszyny, mają Huntery do testów drogowych, fajne fury do nich jeżdżą, ceny raczej z tych wyższych, choć zauważalnie niższe niż w ASO BMW. No niby profeska. A mi wyważali kółka ze 25 razy, robili testy drogowe na Hunterze i ciągle coś biło. Później zrzucali winę na opony (że teraz to nawet marki premium potrafią wypuścić na rynek buble), a na felgi, na samochód. Efekt był taki, że w zasadzie nie dało się jeździć. Na letnich oponach nie było problemu.

Dlaczego o tym wspominam? Ano dlatego, że pamiętam do dziś jak po raz n-ty wyważali koła, prosili o przejażdżkę, wracałem po 10 minutach i znowu wrzucali koła na wyważarkę. Praktycznie za każdym razem musieli wyważać koła od nowa. Tak to jest jak się zdejmie koła z maszyny. Niby wyważone, ale jak chcesz sprawdzić to wyważenie i założysz koło na maszynę jeszcze raz to znowu Ci system wskaże, że musisz tu 5gr dorzucić, tam 10gr i się robi burdel. Więc jeśli o mnie chodzi to w d...pie mam wskazania jakiejś maszyny, bo bardziej doceniam, gdy nie mam żadnego bicia na kierownicy czy mrowienia na tyłku. I na to zwracam uwagę, a nie na ślepe wyważanie kół na maszynach, o których w sumie nic nie wiesz. Czy zostały skalibrowane? Jeśli tak to kiedy? Czy pracownik aby na pewno umie obsługiwać taką maszynę? Czy pracownik robi to wystarczająco precyzyjnie? Czy ciężarki dokleja tam gdzie trzeba, w punkt, czy może ma to w nosie i mu nie robi milimetr w tę czy 3 milimetry w drugą stronę? Pytania można mnożyć.

Od tamtej pory kupuję w ASO tylko oryginalne, całe, zmontowane i wyważone koła gotowe do wrzucenia na samochód. Zero problemów. A nawet gdyby się pojawiły to mam jedną firmę odpowiedzialną i nikt mnie nie będzie odsyłał a to do producenta opon, a to do producenta felg i nie wiadomo do kogo jeszcze. To rozwiązanie kosztuje może trochę więcej niż kupowanie opon, ale mam ciszę, spokój i bardzo pewne prowadzenie. To jest bezcenne. I nie muszę się użerać z wulkanizatorami, przez których wtedy zmarnowałem mnóstwo czasu, zareklamowałem 2 opony wg ich wskazań, dokupiłem 2 kolejne, a finalnie producent opon reklamację odrzucił i zostałem z 6 oponami i 4 felgami, z których nie dało się zbudować zestawu 4 wyważonych kół.

  • Przykro mi 1
  • Główni Moderatorzy
Opublikowano

Ja również po zmontowaniu kompletu jeżdżę na nim 3-4 sezony i nigdy w międzyczasie nie musiałem wyważać. I dokładnie mam to samo zdanie że jeśli nie czuć wibracji przy żadnej prędkości to wyważanie "na wszelki wypadek" jest zupełnie bez sensu.

  • Moderatorzy
Opublikowano
10 godzin temu, s0nar napisał(a):

Od tamtej pory kupuję w ASO tylko oryginalne, całe, zmontowane i wyważone koła gotowe do wrzucenia na samochód. Zero problemów. A nawet gdyby się pojawiły to mam jedną firmę odpowiedzialną i nikt mnie nie będzie odsyłał a to do producenta opon, a to do producenta felg i nie wiadomo do kogo jeszcze. To rozwiązanie kosztuje może trochę więcej niż kupowanie opon, ale mam ciszę, spokój i bardzo pewne prowadzenie. To jest bezcenne. I nie muszę się użerać z wulkanizatorami, przez których wtedy zmarnowałem mnóstwo czasu, zareklamowałem 2 opony wg ich wskazań, dokupiłem 2 kolejne, a finalnie producent opon reklamację odrzucił i zostałem z 6 oponami i 4 felgami, z których nie dało się zbudować zestawu 4 wyważonych kół.

No to akurat temat rzeka, szczególnie w temacie serii F gdzie mam dopiero rok doświaczenia, ale już trochę problemów mi wpadło i udało się rozwiązać i kompletnie innymi doświadczeniami po serii E, gdzie, no co prawda przebieg ponad 2x większy, ale zupełnie inne bolączki. Pewnie G też się rządzi swoimi prawami.

Na przykład - e61 - między 250k a 400k km, prawie całość zrobiłem na 2 kompletach michelinów całorocznych, wyważane były tylko przy zakładaniu. Jeśli ktoś nie walnie w jakąś poważniejszą dziurę, albo krawężnik to raczej nie powinno być problemów, felgi oryginalne z fabryki, przed założeniem pierwszego kompletu były prostowane, bo trochę już miały na sumieniu.
Jedyne co robiłem to rotacja co poł roku do roku. Jak się pojawiły problemy (po rotacji nie szedł idealnie prosto, albo wykazywały większe zużycie od środka) - szukanie problemu - i wymiana łożyska, tuleje pływające, co też miało wpływ na hamulce i wibracje z tym związane.

W F07 zupełnie inna historia, bo delikatne wibracje były, po zmianie na zimowe trochę się zwiększyły (na tych samych felgach) ale zimówiki po tym sezonie idą na śmietnik, więc się nie przejmowałem tym za bardzo. W międzyczasie wyszedł problem z zerwanymi śrubami na wale. Co ciekawe przy 170k km do wymiany poszły oba łączniki wału, flansza z uszczelniaczem na wyjściu z xDrive i poduchy pod silnikiem. Efekt taki, że mimo, że opony już na końcu życia to samochod przestał mieć jakiekowliek wibracje. Rzecz dla mnie nie do pomyślenia po nastu latach doświadczeń z e39 i e61, w których absolutnie nic w układzie napędowym nie trzeba było ruszać mimo podobnych, czy znacznie większych przebiegów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.