Skocz do zawartości

Wyciszenie F10 525d


leox

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio miałem okazję odbyć jazdę testową 5-tką z 4 cylindrowym klekotem. Znam ten silnik, bo sam go mam w X1. Spodziewałem się, że wyciszenie w "5" jest takie, że przy spokojnej jeździe nie usłyszę, że to diesel. Niestety, myliłem się. Na ogromny plus praca zawieszenia i szum powietrza. Zawieszenia nie słychać (po dziurawo-łatanej drodze super odczucia), szumy też bardzo małe. Ale o dieslu pod maską nie dało się zapomnieć.

 

Nigdy wcześniej nie jeździłem F10 i trochę mnie to rozczarowało. Pewnie w 550i byłaby to zaleta (dźwięk V8-ki), jednak nie tu. Nie jeździłem nigdy E60 z dieslem, a E39 tylko 530d, a to zupełnie inna bajka (6 garów).

 

Czy macie podobne odczucia, czy to ja jestem przewrażliwiony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Hmm... Po tym co napisałeś zastanawiam się czy wyciszenie może zależeć od wersji wyposażenia...? :roll:

 

Bo prawdę powiedziawszy - ja mam odwrotnie, jestem zadowolony z wyciszenia silnika w F11 525d (wyposażenie Luxury, 525d w innej wersji nie jeździłem).

Oczywiście słychać, że to 4 cylindry a nie 6 - ale dźwięk tego silnika jest bardzo mocno wytłumiony...

Wcześniej za to jeździłem przez jakiś czas F31 320d (wyposażenie Sportline) i tam faktycznie było słabo jeśli chodzi o głośność silnika (a to przecież prawie ten sam motor)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałem okazję odbyć jazdę testową 5-tką z 4 cylindrowym klekotem. Znam ten silnik, bo sam go mam w X1. Spodziewałem się, że wyciszenie w "5" jest takie, że przy spokojnej jeździe nie usłyszę, że to diesel. Niestety, myliłem się. (...)

 

Nie jeździłem nigdy E60 z dieslem, a E39 tylko 530d, a to zupełnie inna bajka (6 garów).

 

Czy macie podobne odczucia, czy to ja jestem przewrażliwiony?

 

W 535d f10 też słychać, że silnik spala ropę. Dizel bez dwóch zdań i to wyraźnie słyszalny na zimno i na ciepło. To jest taki przyjemny, miękki dizel, ale jednak. W czasie jazdy nie usłyszysz tego już tak bardzo. Szumy robią swoje.

 

520d f10, które miałem kiedyś, było trochę surowsze, trochę mniej "wygładzone", trochę twardsze. Ale i tak o cały kontynent lepsze od X3 20d oraz f30 320d pod względem wyciszenia.

 

Może spróbuj inny egzemplarz?

 

Ps. Jeśli szukasz dizla, z którym da się żyć pod względem brzmienia, to przejedź się nowym audi A6 z 3-litrowym motorem. Moim zdaniem najlepiej brzmiący silnik dizla w tej klasie (a nawet lepiej wytłumiony niż 3-litrówka w 7er f01). Co stwierdzam z pełną świadomością łamania tabu ;)

Pierwszy SUV... pierwsze V8...

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem poprzednim modelem A6 3.0 TDI i tam diesel był w pełni akceptowalny. ;) Jednak w E39 530d również!

Po prostu 4 cylindrowe diesle BMW chyba są głośne/mają nieprzyjemne brzmienie. Obecny 2.0 TDI w Passacie w środku jest bardziej ugładzony.

 

W F10 diesel R6 byłby w pełni akceptowalny, ale R4 moim zdaniem niestety nie przystoi do tego samochodu. Nie mniej jednak nie dziwi mnie popularność 525d - patrząc na cenę auta i dodatków w porównaniu do 530d (chora akcyza), jest to w pełni uzasadnione. Nie jeździłem X3 20d, ale u mnie w X1 to już traktor. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Może tak jak pisze maciek_w spróbuj inny egzemplarz...?

 

Kurcze, naprawdę nie wiem. Może jestem mniej wrażliwy... :wink: Albo grubość materiałów wyciszeniowych jednak od czegoś zależy... HK?

W każdym razie uważam, że jak na tak głośny motor w F10/11 udało się go całkiem nieźle wyciszyć...

X1 z tym silnikiem nie jeździłem, ale porównanie wyciszenia do wspomnianego wcześniej F31 320d jest bardzo, bardzo wyraźne (na korzyść F10/11)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam f11 525d (4cyl 218km) od roku i za najpoważniejszą wadę tego auta uważam całkowcie paskudną melodię silnika i fakt że jest zwyczajnie za głośny. Jeździłem wieloma dieslami 4- i 6- cylindrowymi ale ten silnik pod względem akustycznym jest zdecydowanie najgorszy. Najeżony, metaliczny warkot dobiegający spod maski mocno mnie wobec marki w ciągu ostatniego roku zniechęcił. :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam takie odczucia - 2.0d może i nawet jedzie, ale brzmi okrutnie słabo :mad2:

 

Jak dużo jeżdzisz lokalnie, albo w korku / w mieście, moze Ci to przeszkadzać. Tak jak koledzy wyżej mówią, w 530d/535d nie jest dużo lepiej, na zimnym szczególnie. Szkoda, zrobienie silnika nawet w dieslu który chodzi ladnie nie powinno być problemem, więc zakładam, że to 90% marketing i 10% efekt oszczędności (na częsciach czy realizacja planu niskiego spalania - niska dawka paliwa, to klekocze bardziej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ja mam takie zdanie jak Pe.Te. Nawet ostatnio z kims o tym rozmawialem zachwycajac sie jak mozna dobrze wyciszyc brzmienie klekota w samochodzie. Moze rzeczywiscie cos jest z tym wygluszeniem w zaleznosci od jakosci audio bo tez mam hifi prof. Wydaje sie to dziwne ale nie moge uwierzyc aby ktos wsiadajac do mojego bmw powiedzial ze silnik glosno pracuje. Nieprzyjemny dzwiek to mialem w e60 520d ale tam bylo zwykle,podstawowe audio wiec moze jednak ma to znaczenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ja pamiętam jak po E39 520i (6 cylindrów) przesiadłem się do 530d to przez pół roku nie mogłem się przyzwyczaić się do klekotania na postoju. W benzynie było cud miód dźwięk, chodził jak pszczółka, ale po ruszeniu 530d było rewelacyjne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei ja słyszałem wersję (lansowaną przez pracownika salonu), że F10 dostało solidną porcję wyciszenia po lifcie

 

Po lifcie F10 jest cichsza ,a nowy diesel b47 2.0d 190km jest również cichszy od starego n47 184km,teraz bardziej przypomina tego common raila z Audi,nareszcie ;)

Było:

e36 318i Cabrio

E61 525d

F30 318d Sportline

F36 420i M-Pakiet

Jest : G30 518d SportLine

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie po lifcie coś zmienili w wyciszeniu, (albo ja mam takie małe wymagania) bo akurat wyciszenie i dźwięk silnika odebrałem jako miłą niespodziankę po zakupie. Nie to, że klank mi się jakoś strasznie podoba, ale u mnie jest cicho, a silnika słychać tyle i ile powinno go słychać i wcale mnie nie denerwuje - w końcu to jeszcze nie elektryczny samochód :) Spodziewałem się gorszych doznań.

 

A tak w ogóle to czasem mam wrażenie, że niektórych z Was robili w Rolls Royce'sie, rodzili w Bantley'u, do szkoły wozili Maybechem - a tu teraz szara rzeczywistość - ktoś śmiał kogoś wsadzić na jazdę próbną do 4 cylindrowego BMW. Przecież to nie jedzie a w dodatku naraża na dożywotnie skrzywienie słuchu :mad2: To powinno się sądem skończyć!

 

Pamiętam, jak za łebka wszystko robiłem, żeby mnie Tata zabrał gdzieś w drogę Nyską, a jak Polonezem goniliśmy do Grecji - ale była radocha. Pamiętam te obładowane maluchy z 4 osobową rodziną w środku gdzieś w okolicach Salonik. Jak ktoś miał beczkę - to był kozak! Wtedy klima? navi? zestaw Hi-Fi pro? abeesy, EDC czy co tam jeszcze mamy? 8s do setki? a... zapomniał bym - brzmienie silnika? Patrzcie, jak ta dzisiejsza motoryzacja podupadła...

 

Nikogo nie chciałem urazić - tak mnie naszło przy drinku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież to nie jedzie a w dodatku naraża na dożywotnie skrzywienie słuchu :mad2: To powinno się sądem skończyć!

 

 

Bo to prawda, nie jedzie.

F11 520d, automat 8 biegów - zmierzone 9s do 100km/h - kolega sprawdzał ze stoperem w ręce. Daewoo Lanos 1.6 manualna skrzynia 5 biegów - zmierzone 10s do 100km/h (ja sprawdzałem). Uwzględniając wycie silnika i szarpnięcia przy zmianie biegów, to subiektywnie zdaniem kolegi nawet Lanos się szybszy wydawał. :D

 

Nie ma się co oburzać, Mercedes też proponuje do E-klasy słabe diesle, jest popyt to i jest podaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że Mercedes do E200 proponuje 136KM.

Skoro 184(190)KM w 520d to 'słabo', to ile jest nie słabo? 300KM? 500??

Tupolew i Antonow już w latach 50-tych montowali do swoich samolotów silnik Kuźniecow NK-12.

11000kW lub jak kto woli 15000KM. I pomimo zastosowania śmigieł vmax >800km/h. W starym, radzieckim bombowcu.

 

Idąc tym tropem pokuszę się więc o stwierdzenie, że M550d "nie jedzie".

W zasadzie to nawet M5 nie jedzie. I nie lata. Eeeeeee... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się, źe o 518d nie słyszałeś? :lol: To konkurent E-klasy 136 KM.

 

http://www.auto-motor-i-sport.pl/testy/BMW-518d-vs-Mercedes-E200-Solidna-podstawa,16201,1

 

Co do tego co jedzie, a co nie, to oczywiście zupełnie subiektywne odczucie. Pewien użytkownik na podforum F30 napisał kilka dni temu, że 328i xDrive to dziadkowóz.

Jak dla mnie 525d to minimum dla F10. Nie zapewnia rajdowej dynamiki, ale do sprawnego poruszania się wystarczy. Nie jechałem osobiście 520/518d, ale obawiam się, że miałbym odczucie, że silniki te się męczą w tak ciężkim samochodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie co co przekowywać, że 525 jest lepszy od 520 czy 518. Nikt nie kupuje 518 bo jest zauroczony silnikiem, ale dlatego, że jest tańszy od 525. I gadka, że 520 nie jedzie i jest za słaby ma taki sens jak to, że Lanos jest gorszy od BMW. Jeśli ktoś kupuje słabszy silnik to dlatego, że nie chce lub nie może wydać więcej na mocniejszy silnik - osiągi nie mają tu nic do rzeczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

520d wystarczy większości ludzi do bardzo żwawego poruszania się w mieście (nie wyobrażam sobie sytuacji, w której prawie 200 kucy byłoby w mieście niewystarczające), a w trasie bez wysiłku turla się 150kmh i szybciej i jest zupełnie przyjemnie.

 

To bardzo fajny kompromis osiągów, rozsądku i ekonomiki jazdy.

 

Większą moc kupuje się dla emocji, ambicji, czy z innych jeszcze powodów (każdy będzie miał swój). Moje 535d stoi w korku tak samo dobrze, jak 520 kolegi z pracy. Turla się z prędkościami miejskimi dokładnie tak samo, jak jego auto. Ba, nawet w garażu stoi tak samo. Tylko on nie utrze nosa Golfowi R, albo jakiejś innej fajnej zabawce. Bo i też nie jarają go takie rzeczy. A w trasie poczeka tę minutę, albo kilka minut dłużej, zanim zrobi się większa i bezpieczniejsza przestrzeń na wyprzedzenie jakiejś zawalidrogi.

 

On szczęśliwy i ja szczęśliwy. Złego słowa nie powiem na f10 520d (byle z automatem!!). Poza akustyką - jest wyraźnie gorsza niż w 535. No i, dla mnie, miała za mało mocy potrzebnej przez ten 1% czasu...

 

(Zresztą, jak ktoś mi to w innym wątku wytknął, może bez sensu to 535, bo sportowe to to nigdy nie będzie, i może dla zaspokojenia potrzeb zabawy czymś mocnym warto było pomysleć o samochodzie sportowym z założenia...)

Pierwszy SUV... pierwsze V8...

 

(ex F10 520d; F10 535d; G11 LCI 740d)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

520d wystarczy większości ludzi do bardzo żwawego poruszania się w mieście (nie wyobrażam sobie sytuacji, w której prawie 200 kucy byłoby w mieście niewystarczające), a w trasie bez wysiłku turla się 150kmh i szybciej i jest zupełnie przyjemnie.

 

 

518d również wystarczy do poruszania się po mieście dla większości ludzi i 150 bez problemu przekracza, ale nie o to mi chodzi. Chodzi mi o to, że z mocniejszym silnikiem lżej naciśniesz gaz, nie robisz dużo hałasu, nie potrzebujesz kick down'u. Jasne, że 520d na światłach weźmie Punto i inne auta dookoła, ale żadna przyjemność dla mnie cisnąć. I wiem co mówię, bo w swoim X1 daję pedał w podłogę, dużo hałasu, spalanie rośnie horrendalnie, a auto słabo przyspiesza. Mamy w domu mocniejsze auta i lepiej mi się nimi jeździ, bo wystarczy, że do połowy gaz wcisnę, nie trzeba kick downu, i przyspieszam tak samo, bez hałasu i piłowania auta. Dla mnie komfort w aucie to nie zawieszenie z cadillaca eldorado, tylko możliwość swobodnego wykonywania manewrów na drodze, bez zbliżania się do granicy możliwości auta. Pewnie kręcenie na wysokich obrotach Lambo czy Ferrari to byłaby czysta przyjemność, ale nie 4 cylindrowego diesla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Leox, to ja Cię prawdę powiedziawszy przestałem rozumieć.

 

Narzekasz na głośność czterocylindrowca 525d, na to że 518d/520d nie jedzie i można ewentualnie Punto wyprzedzić...

Przecież masz w ofercie 530d, 535d, 550d - wybór pełny... i lepiej jeżdżą i ciszej pracują.

 

Wątek zaczął się o głośności, ale później przerodził się w hmm... narzekania na wersje 4-cylindowe?

Nie chcę nikogo urazić, ale mnie to zaczyna wyglądać tak: chciałbym 535d za cenę 520d, tylko dlaczego BMW nie chce takowego sprzedać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie 525d to minimum dla F10. Nie zapewnia rajdowej dynamiki, ale do sprawnego poruszania się wystarczy. Nie jechałem osobiście 520/518d, ale obawiam się, że miałbym odczucie, że silniki te się męczą w tak ciężkim samochodzie.

 

Nie jechałeś 520d - to po co się wymądrzasz.

 

Bo to prawda, nie jedzie.

F11 520d, automat 8 biegów - zmierzone 9s do 100km/h - kolega sprawdzał ze stoperem w ręce. Daewoo Lanos 1.6 manualna skrzynia 5 biegów - zmierzone 10s do 100km/h (ja sprawdzałem). Uwzględniając wycie silnika i szarpnięcia przy zmianie biegów, to subiektywnie zdaniem kolegi nawet Lanos się szybszy wydawał. :D

 

Myślę, że powinieneś z daleka omijać BMW, po co sobie tym w ogóle zaprzątasz głowę? Myślę, że ten wspomniany przez Ciebie Lanos będzie lepszym dla Ciebie wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam 520d i wcale nie uważam, że jest to jakiś straszny muł. Wiadomo, nie jest to jakoś mega dynamiczna jednostka ale mi te 184 KM wystarcza. Jeżdżę głównie po mieście a tu zawrotnych prędkości nie osiągnę. Kupując auto miałem wybór czy brać większy silnik i gorsze wyposażenie czy lepsze wyposażenie i mniejszy silnik. Dla mnie bardziej opłacalne było to drugie. Wracając do tematu jeśli chodzi o wyciszenie wnętrza, to nie uważam żeby było aż tak źle. Wcześniej miałem A5 z 2012r (po lifcie) i tam była znacznie głośniejsza praca silnika i szumy podczas jazdy. Generalnie bez porównania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 lat później...

Witam

Nie chciałem zakładać nowego tematu, wymieniłem wygłuszenie oryginalne na STP Black GOLD 2,5mm i dałem do boczków gąbkę 6mm, wymieniłem spinki na oryginalne. Mierzyłem decybelomierzem i efekt placebo. Ktoś już wygluszal F10/F11 i faktycznie komuś pomogło czy poprostu na darmo się urobiłem? 82-89db jak było tak jest przy 100km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.