Dzięki nadmiarowi koni mechanicznych twoje bezpieczeństwo w niektórych sytuacjach wzrasta m.in. przy źle zaplanowanych manewrach np. wyprzedzania, które możesz wykonać sprawniej. Nie każdy jest Benem Collinsem i potrafi idealnie zaplanować i przewidzieć każdy ruch na drodze. Samochodem o mocy 100 KM w sytuacjach kryzysowych nie jesteś w stanie tego zrobić. Poza tym poruszając się często po autostradach samochód o mocy 100 KM będzie się zwyczajnie męczył, zresztą samochody o takiej mocy to zazwyczaj miejskie kompakty. Z KM moim zdaniem jest tak samo jak m.in. z pieniędzmi, lepiej jest ich mieć więcej aniżeli mniej, co nie znaczy że od razu mamy je wszystkie wydać. Ponadto jak ktoś ma ochotę kupić sobie samochód o liczbie cylindrów większej niż 4 bo ma większą kulturę pracy, jest mniej wysilony i awaryjny (wybór zdroworozsądkowy), to automatycznie skazany jest na większą pojemność silnika i większą liczbę koni mechanicznych, co akurat uważam za zaletę z w/w powodów. Nikt nie powiedział, że mając samochód o mocy 300 KM i więcej masz przez cały czas w pełni wykorzystywać jego możliwości maksymalne. Można się nim przecież poruszać się normalnie.