pawel_e30

Witam. Chodzi mi o rodzaj świec do tego silnika z LPG. Czy muszą być jednożarnikowe czy dwu? Jakieś specjalne do gazu czy zwykłe? Pozdro

Proszę o rozpoznanie czy to uszczelka czy nie: - falujące obroty po rozgrzaniu silnika, ale znikają gdy wyłącze światła mijania :duh: - masełko na korku wlewu oleju - troszkę białego masełka na bagnecie, ale nigdy tego nie zauważyłęm wcześniej, dopiero jakoś ostatnio. z tym że robią krótkie trasy po 3-4 km i mam LPG - po odpaleniu silnikiem trzącha i chodzi mega nierówno jakby na 3 garach, i trzeba podgazować bo zgaśnie, trwa to jakieś 2-3 sekundy po odpaleniu - osiągi samochodu bdb - 11s do 100km - silnik przyśpiesza równo itp. - w płynie chłodniczym nie zauważyłem oleju (w sumie nie wiem jak go dostrzec), choć płyn jest troche tłusty - silnik nie grzeje się - bierze olej 0,2/1000 - płynu chłodniczego nie ubywa - z rury dymi jasnym kolorem, sporo

No to ja zauważyłem że w przepływce od strony rury jest jakaś metalowa klapka. To jest właśnie to zabezpieczenie?

A ja uzywam M40 LPG BRC II gen. już równo rok i zero odzewu. Mam tylko pytanie zasadnicze. Czy jak przepływka mi walnie to czy jak kupię zdrową używkę to czy pierwszy lepszy gazownik przełoży mi mieszalnik ze starej do nowej?

Kupiłem BMW żeby jeździć większym, wygodniejszym i bardziej niezawodnym samochodem. Nie po to by lać w niego wszystko co najdroższe. Każdy współczesny olej mineralny 15W40 spełnia wymagania, jakie przewidział producent w silniku M40.

Mam to samo. Walczę z tym. Bezskutecznie.

Najlepiej kupic nowe BEHR, jest drogie ale juz nigdy nie będziesz musiał go wymieniać. Możesz też kupić Otse za 120 zł na Allegro. Będzie funkcjonowała, ale będzie głośna. Z używkami ciężko, musiałbyś sobie załatwić chociaż jeden dzień rozruchu i szrociarza. Ja kupiłem uzywke która sie okazała padnięta. Mam teraz otsę, troche wyje ale chłodzi jak trzeba.

Weź olej ten krokowiec i sprawdź dolot wraz z odmą!!

Twoje visco jest 4-ro śrubowe i jego numer katalogowy to 11522245498. Wiatrak masz 7-io skrzydłowy. Wisco jest rozbieralne, lecz wymiana łożyska wręcz niemożliwa, a samo łożysko wręcz niedostępne. Jedyne co możesz zrobić to je przeczyścić, co często przywraca mu życie.

Jest z gumy/filcu. Nie trzeba jej wymieniać, wystarczy przesmarować silikonem technicznym z dwóch stron oraz krawędzie pokrywy i głowicy.

Nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak wcześnie zmieniacie :duh: Ja będę zmieniał późnym listopadem, a i tak to troche za wcześnie.

Bardziej martwiłbym się o kwestię odśnieżania drogi zimą w przypadku posiadania M40 pod maską :norty:

Należę do tego 1 procenta, co nie lubi marnować pieniędzy :mrgreen:

U mnie też most się poci i po jeździe jak olej jest gorący i rzadki to sobie jedna kropelka zawsze spadnie, ewentualnie następna już tylko wisi aż do nastepnej jazdy, wkońcu 80-85W to jest troche gęste ;) No i ostatnio stwierdziłem że pewnie musi być mało oleju bo skoro kapie, wolno, ale kapie to będzie mało. Poczekałem kilka godzin po jeździe aż olej ostygnie i zmniejszy swą objętość (samochód stoi na równym), odkręcam górny korek wlewowy/kontrolny a tam olej leci :norty: Szybko zakręcam. Więc poziom mam minimalnie za duży nawet. Pamiętaj, prawidłowy poziom jest taki, że jak od razu po jeździe odkręcisz to musi trochę polecieć. Jeśli nie poleci - poczekać aż zrobi się zimny i poziom trochę spadnie, dolać aż zacznie się przelewać i zakręcić i jest ok.

Zależy jak na to spojrzeć. Jestem troche pedantycznie nastawiony do swojego samochodu i zwracam uwagę na każdy szczegół. Jest to złe podejście do prawie 20-letniego samochodu, który ma po prostu jeździć, ale nic na nie nie poradzę, nie jestem turkiem. A prawda jest taka że ten samochód tak naprawde nie miał nigdy żadnej usterki którą można by uznać za poważną prócz padniętego wiska, które wymieniłem na Twoje, które zresztą sprawuje się dobrze, choć trochę głośne :wink: Także mówię kwestia podejścia, równie dobrze mogę powiedzieć że prócz wiska nic nie trzeba robić tylko lać i samochód sprawuje sie świetnie a równie dobrze mógłbym stwierdzić że jest w nim masa do zrobienia. I tak można by zrobić w większością samochodów na tym forum.

Ostatnio sprawdzałem czy mi sie masełko nie zbiera na korku no i zapomniałem go zakręcić i przejechałem 100 km bez korka (leżał sobie na kielichu) i obroty jałowe falowały (zawsze u mnie falują) i samochód jeździł normalnie, normalnie się wkręcał itp. I teraz mam pytanie może ja po prostu mam nieszczelny korek oleju i dlatego mi obroty falują? Zakręca się leciutko, dwoma palcami można spokojnie zakręcić i odkręcić. Co o tym sądzicie. Edit: Sprawdziłem inny korek - dalej to samo. Pudło :?

Przed chwilą był podobny temat. Nie da się. Musisz wymienić całą piastę. Robota dość trudna.

Powtarzam, klasa SAE jest dobierana tylko to temperatury w jakiej samochód jest używany. A że zarówno 5W40 jak i 15W40 są przystosowane do używania zimą, to też do każdego BMW można wlać olej mineralny, nie zważając na plotki o słabym smarowaniu popychaczy hydraulicznych.

To zależy od stanu uszczelniaczy silnika. Muszą być w nienagannym stanie żeby bez obaw wlać syntetyk. Nie ma potrzeby wlewania syntetyka, gdyż klasę SAE dobiera się do warunków termicznych, nie ma ona związku jakością oleju. W zależności również od stanu samego silnika wlasnie syntetyka może również pogorszyć kompresję. W silniku w dobrym stanie można np. bez obaw lać zimą pełny syntetyk a latem minerał i nic złego się nie stanie. A uszczelnianie silnika lub niwelowanie luzów w silniku gęstym olejem? Cóż, takie rzeczy to tylko w Polsce ;) Słowem - wlanie syntetyka służy tylko i wyłącznie naszemu komfortowi psychicznemu oraz łatwiejszemu rozruchowi silnika zimą. Nic więcej.

Tak, wymienia się całą piastę. Nie można wymienić samych łożysk, tak jak w VW. Co prawda w VW jest taniej ale tam łożyska padają czasami prawie tak często jak wymienia sie olej, a w BMW łożysko może przeżyć samochód :lol:

Tak, czujnik prędkościomierza.

Jak wsadzisz po jednej gumie to może nie pękną, ale też nic się nie podwyższy. Ja wkładałem po dwie na koło i minimalnie sie podwyższył ale pękła lewa przód i prawa tył sprężyna to se podarowałem.

Możesz gumy usztywniające w tylne sprężyny wsadzić ale: - nie podwyższą za wiele, jedynie utwardzą - tylko kwestią czasu jest kiedy Ci pękną od tego sprężyny

Nie wymieniał filtru również :mrgreen: Dużo ludzi tak jeździ :wink: (może nie aż tak hardcorowo). To się nazywa tzw. "jazda na dobicie 0 kosztów" :mrgreen: A temat o Golfie III i 45 000 na jednym oleju i zamiarze wlania używanego oleju i zamontowania używanego filtra wziętego ze śmietnika za warsztatem jest znany w całej Polsce ;) Przyjechał do mnie również kiedyś osobnik 525TDS i tam około 50 000 był jeden olej ale na szczęście był to syntetyk Mobila więc jeszcze nie była z niego totalna woda, trochę tam jeszcze smarował. Ciotka w USA też kupiła Accorda z salonu i pojechała po kilku tyś. na zlanie fabrycznego oleju i wlanie normalnego i przez 80 000 maska była otwierana TYLKO I WYŁĄCZNIE w celu dolania płynu do spryskiwaczy, a jak się zapaliła kontrolka oleju to pojeździła chyba miesiąc jeszcze, sprzedała i kupiła kolejnego Accorda :norty: I oni tam dbają o samochody, jak sam jej sąsiad rodowity Amerykanin jej powiedzial ze to tylko takie naciaganie klientow ta wymiana oleju i ze on w swoim GMC nic nigdy nie wymienial od kilku lat i katuje i jeździ jak złoto :norty: A nie mieszka na zadnych slumsach :mrgreen: Niektórzy po prostu kupują tanio uzywany samochód i może nawet się za bardzo nie znają i tylko jeżdżą, póki jedzie to jedzie :mad2: Nie jest to powód żeby kogoś wyśmiać że nie zmienia oleju w samochodzie, skoro nie jest pasjonatem, to jego sprawa. Swoją drogą, rzeczywiście naprawde baaardzo długo trzeba jeździć żeby nowoczesny dobry syntetyk zaczął pozwalać na obróbkę skrawaniem w silniku :wink: :mrgreen: Po ilu km silnik by się po prostu zatarł. 120tyś? 150tyś? Może i nawet więcej... Ja od momentu kiedy na minerale BP Visco od 12-14 000km zaczął mi silnik na zimnym dziwnie chodzić, tzn niby normalnie ale tak jakoś ciężko, drgał bardziej, głośniejszy był itp. to teraz już zmieniam co 10-12 wole nie ryzykować :mrgreen:

Bzdury piszesz, znam osobnika któremu E30 325i M20 troche bierze olej i on sie nie bawi tylko jak sie kontrolka oleju zapali to wlewa całe 4 litry Orlen Classic 15W40 i jeździ aż się znowu za rok czy więcej zapali i ma teraz zalane jakieś 2cm ponad max na bagnecie i jeździ tak już hohoho, z tym że on nie wymienia oleju tylko dolewa (ma samochód już od 3 lat). Nic się nie dzieje, silnik chodzi ładnie i nie kopci. Ale nie polecam nikomu tak robić, bo ja sie grubo powyżej maxa zaleje to faktycznie uczczelniacz walu korbowego może polecieć :norty: