__Kai__

No właśnie, gdzie jest "mod" :) Aleś narobił bałaganu, cytować też trzeba Cię nauczyć? Nie mam siły... no w E46 wyświetlają się KILOMETRY do INSPEKCJI, a nie "cegiełki". W zależności, czy masz diesla, czy benzyniaka - rózna jest ilość km do inspekcji. Tutaj kolega lamer yyy... lamus yyyy... dziubas vel "dezel" dobrze napisał. Tylko o co mu chodziło z tą "zieloną wodą", to tylko on wie...

No, jak tak, to nie ma problemu.

No i po raz 150 na tym forum należy odesłać do instrukcji :) I proszę, zmieńcie ten tytuł... ogrzewanie podłogowe?

Dłuuuuugo musiałeś szukać, bo to jest napisane w instrukcji :) Możesz kupić koncentrat BMW, nowe Petrygo, cokolwiek, bylebyś nie wlewał zwykłej wody.

Musisz jechać na kompa. Najpierw odczytaj, o jaki błąd chodzi, usuń przyczynę, a potem dopiero skasuj błąd. Inne pomysły... hm... jak masz za dużo kasy, przelej: 86105012301000002225622022. Z góry dziękuję.

Jak nie będzie Ci pasował, to mi go odeślij :) A co się tam ma zużyć? Jeżeli tylko działa, to w najgorszym wypadku może być zabrudzony któryś z potencjometrów.

Tak, a poduszkę z Jyska będziesz mógł podłożyć pod "wypadnięty" silnik zaraz po napisaniu postu pod tytułem "Wypadł mi silnik po użyciu poduszki zamiennika, co teraz?". W ten sposób zaoszczędzisz 50zł i będziesz mógł się wyżalić na forum. A tak na poważnie, to akurat w to miejsce mógłbyś wsadzić oryginał albo "podróbę" firmową.

Kolego... wszystko napisane jest w instrukcji, którą sobie ... kup :) Jak już zostało napisane - między MIN i MAX jest 1 litr. Możesz obliczyć, ile brakuje do MAX na podstawie poniższego równania: ilość_litrów_do_dolania = ( 1 litr / (ilość_milimetrów_między_MIN_a_MAX) ) * ilość_milimetrów_między_aktualnym_poziomem_a_MAXimum, Wbrew pozorom nie robię sobie jaj :)

Nooo dziubas, pojechałeś po bandzie, aż Cię KOBIETA nastawiła :) I do tego ma rację :) Z tym olejem do diesla to bym baaardzo uważał, a ten LAMUS według Ciebie, to się ciągnął do 2003 roku :) Ja olej wymieniam według wskazań LAMUSOWATYCH "cegiełek". Inspekcja najpierw działała według przebiegu (modyfikowany o temperaturę i obroty powyżej 4500rpm) w E34, E36 i E32, a potem według ilości spalonego paliwa.

To był ford escape :) Naleśnik to dość delikatne określenie :)

Ciśnienie powinno być w miarę dokładnie stabilizowane przez korek bez względu na obroty (nie wiem, jaki jest w 1,6, ale coś koło 2 atm). A ja bym najpierw zajrzał w termostat... a co tam zajrzał - wymienił i już :) Potem zerknął w pompę wody.

Na temat '6' nie mam zdania, bo nie jeździłem :) Natomiast odnośnie '1' - NIE ZGADZAM SIĘ. To nie jest auto typu golf, astra itd. Ja traktuję '1' jako małe auto do popierniczania, a nie jako rodzinnego 'upychacza' wózków i rodzin wielodzietnych, zakupów promocyjnych z Tesco, rodzinnych wyjazdów wakacyjnych itp. itd. . Mało miejsca w bagażniku, mało miejsca (jak dla mojego wzrostu) na tylnych siedzeniach, ale... prowadzenie i przyjemność z jazdy są rewelacyjne!!!!! Szczególnie wersja 130i jest dla mnie kuszącą propozycją.

Za zbyt bogatą mieszankę może być odpowiedzialna jedna z sond lambda lub wtryskiwacze. Sonda lambda - to, że wskazuje poprawne napięcia nie oznacza, że jest sprawna (o ile w ogóle wszystkie pracują w zakresie). Ważna jest też jej szybkość reakcji. Wtryskiwacz - któryś może po prostu lać i tyle. Dodatkowo, jeżeli masz LPG - może to być spowodowane zbyt ubogim ustawieniem instalacji LPG.

M10 i M40 - 7 litrów M20 - 10,5 litra (to ten, o który pytasz) M30 - 12 litrów

Na temat głowicy się nie wypowiem, bo już powyżej wszystko pisze. Ja jeszcze bym się zastanowił, czy owy metaliczny dźwięk, to nie przypadkiem łańcuch rozrządu. Może być luźny, może być padnięta sprężyna lub łyżwa napinacza. Warto sprawdzić.

Hehe, ja tylko dorzucę, że wspomnianych "koalicjantów" (jeszcze) wożą "7", bo są droższe od "5" :) A przecież cena to prestiż... za nasze pieniądze. I do tego jeszcze nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że "duży może więcej". Widziałem ostatnio crash-testy z 2004 roku (czołówka ze ścianą według norm)... jakiś duży vanowaty ford złożył się do słupka B, kiedy E60 odpowiedziała poskładaniem komory silnikowej i nie ruszonym słupkiem A. Myślę, że w spotkaniu bezpośrednim w fordzie byłby problem z przeżyciem na przednich siedzeniach.

Według mnie poważnym problemem w temacie wydechów jest nie tylko hałas (którego osobiście nie lubię), ale również usunięcie katalizatora. Wprowadza to błędy w odczycie składu spalin przez sondę lambda i... właśnie w tym miejscu może powodować obniżenie osiągów. Z drugiej strony jest również dopracowanie geometrii... słyszał ktoś o zjawiskach falowych? Fala stojąca? Praktycznie wygląda to tak, jakby w pewnym zakresie obrotów wydech był... zatkany.

Z tym się zgodzę. Zawsze tankuję na stacjach... nazwijmy to "firmowych". U mnie spalanie średnie LPG przy normalnej jeździe w mieście to około 13l LPG. Na trasie mogę zejść do 10l, ale to przy jeździe "emeryckiej", tak normalnie, używając więcej stada - do około 12l. Aaa... opony 205 R16, skrzynia manual. Odnośnie adaptacji, to lepiej, żeby komputer Pb NIE ADAPTOWAŁ się do LPG. To właśnie cała filozofia poprawnie ustawionej instalacji. Komputer Pb ma nie wiedzieć, na jakim paliwie pracuje, a mieć identyczne mapy (nie adaptować się nonstop zmieniając znacząco mapy, bo wtedy właśnie są problemy z przełączaniem, odpalaniem, duszeniem, parskaniem itd.). Natomiast to, o czym piszesz, czyli temperatura i ciśnienie LPG, to dwa podstawowe parametry do przeliczania czasu wtrysku LPG na podstawie czasu wtrysku Pb (równianie gazowe Clapeyrona). Temperatura reduktora to tylko określenie momentu przełączenia, nic więcej. Sterownik LPG to taki "głupek", który wie, co się dzieje z LPG (zna jego stan) i tylko przelicza czasy, nic więcej. Mimo to lubię tego "głupka", bo daje sporą oszczędność :)

Dobrze, że poczytałeś. Dobrze by też było, żebyś, jeżeli chcesz poznać spalanie i koszty, porozmawiał na żywo z kimś, kto BMW jeździ. Opinie "pana Tadzia" są często mylne, bo "duże spalanie" to dla "ticowca" 8l/100km :)

Napisz o tym coś więcej, bo dobrze mi się wydaje, że nie masz racji. Najwyższa temperatura otwierania termostatu to coś koło 94 stopni, a minimalne ciśnienie w układzie to 2 atm - czyli do punktu wrzenia jeszcze kaaaawał (zakładając poprawną pracę). Oczywiście nie popieram wody w układzie chłodzenia, też zalecam płyn. W Twoim przypadku sebek1, rzeczywiście sprawdziłbym pompę wody i termostat. Zakładam również, że chłodnicę masz drożną.

Nooo, z tym "samo-adaptowaniem" się instalacji gazowej to przegiąłeś :) Proces adaptacji ma tylko sterownik benzynowy, a gazowe raczej nie - nie mogą i tyle. Odnośnie spalania, to nawet na sekwencji auto spala więcej LPG niż Pb i jest to normalne. Ze wszystkich przesłanek (od fizyki do praktyki) wynika, że LPG jest pochłanianego 15% więcej niż Pb. To taki standard. Na LPG auto jest słabsze, dość luźna to teoria, bo praktycznie kierowca przy sekwencji nie jest w stanie tego zauwazyć, strata mocy jest minimalna, bardzo minimalna (zakładając, że instalacja jest dobrze założona i wyregulowana). Przy Twoim spalaniu byłbym spokojny, różnica dość realna, natomiast 13l Pb... ja mam M50B25S2 i taki wynik przy normalnej jeździe to trochę za dużo - moje subiektywne zdanie. Może masz bardzo ciężką nogę :) A o II generacji nawet nie wspomnę naumyślnie :)

Nooo, koledzy użyli wielu mocnych słów... ja uważam, że to i tak za mało, jak na Twoje experymenty. Weź w końcu sprawdź/wymień termostat, sprawdź pompę wody, wymień płyn chłodzący i PORZĄDNIE go odpowietrz. Potem możesz dalej gdybać.

Zamienników jest niewiele, ale można to zrobić taniej pod względem części. Jednak na przykład dość często zaleca się wymianę kół łańcucha (też się zużywają, szczególnie przy jeździe z luźnym łańcuchem). To jest dodatkowy koszt. Jednak 2300... przesada tragiczna. Chyba, że za przeproszeniem, jest to z miesięcznym abonamentem na poranne lody.

Hm... moje zdanie jest takie, że jeżeli ktoś ma po auto w PL więcej niż 100km od siebie, to warto poprosić na forum, żeby ktoś podjechał i zobaczył, o co chodzi. Zrobi parę fotek (bez photoshopa), powęszy, odpali, poogląda. Robiłem takie rzeczy i uważam to za bardzo praktyczne. Druga sprawa... jeżeli ktoś sprowadza a Niemiec BMW i wystawia je w PL za na przykład 6000, 8000zł, to dla mnie jest cudotwórca, a nie handlarz. Kiedyś z ciekawości przeszedłem się po niemieckich komisach i przejrzałem ogłoszenia, hm... małe auto w sensownym roczniku na chodzie, którym da się jeździć bez nadmiernego wsadu kosztuje koło 1800-2000Euro minimum (corsa i temu podobne). Oczywiście rozumiem również niewielki odsetek prawdziwych okazji, ale ODSETEK! Reasumując... myślę, że sprowadzone BMW E30, E36, E34 w na prawdę dobrym stanie nie ma prawa kosztować poniżej 9000zł (sprowadzenie, opłaty, działka dla "sprowadzacza") :/ Może się mylę, ale chyba niewiele...

Zaczałbym od sprawdzenia przekaźnika, który mógł się skleić. Potem pomyślimy dalej.