rysiektr

Wypnij wtyczkę od Valvetronika tak jak Ci pisałem wcześniej i pojeździj zobacz czy będzie gasł

W normalnym serwisie pewnie max 500 Nie wiem czy ktoś Ci za 500 z częściami zdejmie, sprawdzi i wymyje głowicę, możliwe że dotrze zawory, splanuje, wymieni uszczelniacze, założy i ewentualnie wymieni popychacze jeśli zaistnieje taka konieczność, gdzie koszt 1szt. to ok. 40-50zł a jest ich 16...Dolicz jeszcze wymianę oleju po robocie. Jak się wyrobi w 1500 z taką robotą to będzie dobrze tak na moje oko :D

zamieniłbym cewki i pojeździł do wystąpienia objawów, następnie podłączył inpę i jeśli wypadanie zapłonu będzie na innym cylindrze niż przed zamiana cewek to uszkodzona cewka.

Wszystkie parametry wyglądają dobrze, poza zapłonem na 1szym i czwartym cylindrze. Cewki w N42 były objęte akcją serwisową możliwe, że ta z 2003r nie była wymieniona w ramach akcji a teraz daje o sobie znać.

Odłacz wtyczkę od Valvetronica - zapali się chceck engine, silnik przejdzie na pracę przepsutnicy, pojeździj trochę zobacz czy będzie lepiej/gorzej. Rozrząd sam się nie przestawia, chyba, że ktoś go źle złożył :D

Jedynie zamiana cewek przychodzi mi do głowy, wrzuć screeny z inpy o których Ci mówiłem

N42 nie ma kabli WN, masz 4 cewki po 1 na każdy cylinder. Jeśli czujesz się na siłach, to sprawdź na zimnym w przypadku wystąpienia pracy na 3 cylindrach odpinając cewki na pracującym silniku, na którym cylindrze będzie pracował bez zmian. Ten cylinder z na którym nie będzie różnicy będzie miał uszkodzoną cewkę bądź świecę w skrajnym przypadku instalacja elektryczna do tego cylindra nie łączy. dodatkowo po tym możesz wykonać kolejny test przekładając tę wytypowaną uszkodzoną cewkę na inną z innego cylindra i skasować błędy. Jesli błąd o wypadaniu zapłonu przeniesie się na inny cylinder wtedy będziesz miał winowajcę - cewka. Dziwi mnie fakt, że wywala Ci wszystkie 3 błędy jakie miałeś wcześniej, bo ten z CANem nie powinien występować nawet przy przestawionym rozrządzie. Jeśli to o czym piszę wyżej nie przyniesie żadnych rezultatów proponuję oddać samochód Panom mechanikom, żeby zweryfikowali jednak ustawienie rozrządu.

A kompletu uszczelek pokrywy zaworów nie wymieniasz? Bo nie widzę jej w kalkulacji.

Nigdzie nie napisałem, że widziałem wszystko, ale kilkanaście 2 mas w swojej karierze przewaliłem i w wolnossącej benzynie nie widziałem nigdy czegoś takiego o czym piszesz. W turbo dieslu tak, bo jest duży moment, który skutecznie zabija 2 masę, zwłaszcza modzonych jak ktoś momentu od dołu dokosował w sofcie. Nie mniej jednak jakby był mega luz na boki między kołami to stukałoby bardziej "na luzie" kiedy możliwy jest luz a nie kiedy wciskasz sprzęgło i koła te są do siebie dociskane. A dlatego twierdzę, że łożysko oporowe, bo jak wciskasz sprzęgło to łożysko oporowe jak i sprzęgło zaczyna pracę i jeśli są wtedy stuki i jak piszesz huczenie to typowym winowajcą jest właśnie łożysko oporowe, ewentualnie może być nawet urwany sworzeń kulisty na którym opiera się dźwignia włączająca sprzęgło - też się zdarza dosyć często - będzie to powodowało metaliczne stukanie. Generalnie tak skrzynię trzeba zwalić, reszta to wróżenie z fusów.

27EE to błąd z CANa, pewnie rozpinali kompa 274E błąd zapłonu na wszystkich cylindrach - pewnie próbowali odpalać bez podłączonych cewek albo zapłon nie w tym momencie na wszystkich cylindrach bo przestawili rozrząd 2744 przerwa w zapłonie na 4tym cylindrze - możliwe uszkodzenie cewki na 4tym cylindrze Skasuj wszystkie te błędy i zobacz czy powrócą. Zwłaszcza 2744, wrzuć screeny ANALOG 3 i ANALOG 4 z INPA na pracującym silniku na wolnych obrotach.

2 masa by stukała przy zapalaniu, gaszeniu, ruszaniu itp. nie na wciśniętym sprzęgle. Poza tym żeby zarżnąć 2 masę w benzynie żeby się tak obijała to musiałby być to dobry driftowóz a nie 318i :D

Słuchaj ewidentnie to wina rozrządu, chyba ze coś innego skopali w VVT, ale generalnie wielce prawdopodobne, że skopali ustawienie jak wyciągali pompę oleju bo są do tego potrzebne blokady, które nie każdy ma. Dodatkowo jak coś gmerali w pompie oleju to ciekawe czy dobrze ustawili wałki balansujące pompy oleju względem rozrządu.

Nie napisalem nigdzie ze sa ok, natomiast czujnik polozenia walu jest czujnikiem nadrzednym i to jego uszkodzenie w silniku n42 powoduje ze samochod nie odpala. Bledami w tym wypadku nie ma co sie sugerowac bo jak ecu nie moze zlapac synchronizacji to wali roznymi dziwnymi bledami z reguly czujnikow polozenia walkow. Wystarczy poczytac podobne tematy a jest tego sporo gdzie ludzie mieli takie problemy i dopiero wymiana czujnika walu na oryginalny daje porzadany efekt. A najlepiej zamontowac wszystkie 3 oryginalne tak jak piszesz (nawet uzywane aby sprawne) i problem zniknie.

Na moje oko masz źle ustawiony rozrząd

Jak już to CZUJNIK POŁOŻENIA WAŁU KORBOWEGO KTÓRY JEST PRZY ROZRUSZNIKU!! Czujniki wałków zostawcie w spokoju :duh:

Prawdopodobnie łożysko oporowe sprzęgła jest do wymiany.

A ja mam inne pytanie, skąd w przed lifcie silnik N42? Masz VIN tego samochodu?

Zależy gdzie, zależy czy chcesz części oryginalne czy zamiennik w 1000zł się zmieścisz.

Nie znam przełożeń skrzyni w moim N42 ale biorąc pod uwagę fakt, iż moim poprzednim samochodem był właśnie golf co prawda GTI ale zawsze będzie to golf :nana: to miał dłuższe przełożenia przynajmniej na 3 pierwszych biegach, (reszty nie testowałem) w porównaniu do N42, co trochę wkurza, bo trzeba się nawajchować ale da się przyzwyczaić.. dlatego, aż się dziwie że przy 140 i ciut ponad 3,5 tys obr. N42 pali ok 9l LPG.... :cool2: Generalnie wydaje mi się, że dzięki temu, że te obroty są raczej wysokie przy tych prędkościach to nie ma problemu z wyprzedzaniem.

Kiedyś był artykuł chyba w Auto-Świat. o silnikach serii N, były tam informacje (nie wiem z jakiego źródła pochodziły), że silniki te zostały zaprojektowane aby wytrzymać przebiegi rzędu 300-350 tys, km nie więcej.

U mnie takie stukanie powodowały luzy na przegubach, wymieniłem całe półosie z przegubami na inne używane ale bez luzów i przestało stukać.

Jeśli okaże się, żę to dyfer to na allegro są od ok. 250zł, szukaj takiego z gwarancją rozruchową i możliwie jak najmłodszy o oczywiście o takim samym przełożeniu jak Twój. Ja tak zrobiłem u siebie. Regeneracja to koszt ponad 1000zł jak się orientowałem, więc w ten cenie będziesz miał 4 używane dyfry :D Natomiast w Twoim wypadku sprawdziłbym czy wszystko dobrze zostało złożone, zwłaszcza wał, czy ktoś go nie przekręcił o jeden ząbek, bo dyfer będzie się odzywał (wył) jak będziesz puszczał gaz, albo będziesz jechał ze stałą prędkością. Przynajmniej u mnie tak było.

Po części ma rację, samochód ma krótką skrzynię i jeśli mowa o N42/N46 to nie cieszą się opinią bezawaryjnych. R6 to zdecydowanie lepszy wybór.

A valvetronic wywala w ogóle błędy typowe dla pracy w trybie awaryjnym? Pytam bo nie spotkałem się z takowymi po prostu. Ale jeśli przed naprawą było źle a po naprawie jest jeszcze gorzej, to wg.mnie mechanior dał ciała....albo ten nowy wałek valvetronica się nie nadaje.

Jak wypiniasz czujnik to zaczynac chodzić pewnie w trybie awaryjnym, gdzie nie działa valvetronic, mam wrażenie, że mechanik się nie popisał albo coś jeszcze masz z tym valvetronickiem zrąbane