Skocz do zawartości

Manniac

Zarejestrowani
  • Postów

    391
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Manniac

  1. Wcześniej też tak myślałem. Ale jak pisałem wyżej - ostatnio sprawdzaliśmy tą płytkę w navi u znajomego i wszystkie drogi są! No, może nie wszystkie w skali całego kraju, ale te, które testowaliśmy owszem. Wyglądało to tak: planujemy trasę u kumpla (MK4, ta sama płytka, ekran 4:3), podajemy punkt docelowy ze spisu, jedziemy i na ekranie widać drogę od początku do końca. Wracamy, wsiadamy do mnie, przekładamy płytkę, uruchamiamy nawigację (ta sama trasa), ruszamy, do pewnego momentu jest OK, po czym navi sygnalizuje skręt w boczną drogę (ma ją w spisie, bo podaje prawidłową nazwę, poza tym przed chwilą jechaliśmy nią autem znajomego) i po wykonaniu manewru wywala komunikat o znajdowaniu się poza obszarem mapy. Strzałki znikają, pojawia się ta duża, jakby kompasu i odległość do celu i tyle - mogę sobie urządzać rajdy przełajowe. Problem zawsze dotyczy mniejszych dróg, choć np. we wsiach bywa, że nie pokazuje żadnej drogi, nawet głównej (u mnie, bo znajomemu korzystającemu z tej samej mapy wyświetla wszystkie drogi, główną i boczne też). Może to kwestia jakiejś kalibracji? Nie mam pojęcia, robi się to trochę denerwujące.
  2. Odświeżam temat, bo pojawiły się nowe kwestie. Ostatnio ze znajomym uruchamialiśmy w swoich autach nową mapę w wersji High 2010. U mnie żadnych zmian, w dalszym ciągu w trakcie nawigacji w pewnym momencie pojawia się informacja o znajdowaniu się poza obszarem mapy, choć punkt docelowy jest w spisie adresów. Natomiast ta sama płyta z mapą u kolegi, który ma duży ekran działa bez zarzutu i widać, że drogi są wszystkie! Czy ktoś ma jakiś pomysł, o co może chodzić? Zmieniałem ustawienia - trasa szybka, krótka, nic nie pomaga. Zastanawiam się o co chodzi jeszcze z odchyleniem podawanym w kilometrach, które można zmieniać, ale też nie przynosi to żadnego efektu. Pomóżcie!
  3. Nie mam teraz 100% pewności, ale wydaje mi się, że robiłem taki manewr w swojej poprzedniej e36 coupe. Z tego co kojarzę fele jechały w bagażniku, a opony na tylnej kanapie, foteli chyba nie rozkładałem.
  4. No to zapraszamy do dyskusji elektroników! Zadanie chyba dość proste - jaki układ dołożyć do obwodu lampy ksenonowej, żeby reszta instalacji nie widziała różnicy między nią, a zwykłą lampą halogenową? Teoretycznie to zwykły bocznik, pobierający z instalacji brakujące 20W mocy i marnujący je na ogrzanie otoczenia, ale w taki sposób, żeby było "dobrze i niezawodnie" - osobiście nie chciałbym, żeby np. źle dobrane rezystory gotowały mi się pod maską, a po tygodniu działania zakończyły swój żywot, mordując przy okazji lampy. Może ktoś bieglejszy z tych zagadnień zaproponuje jakiś układ? Można wrzucić do działu "Zrób to sam", 3 stówy za garść oporników to chyba lekka przesada.
  5. Manniac

    318i wymiana tłumika

    Czyli jednym słowem niefajnie. Auto 318i 2003 rok, ostatnio widziałem na aukcji ostatni tłumik w oryginale za 4 stówy, cena spoko do przyjęcia. Rzecz w tym, że u mnie problem jest raczej ze środkowym, więc chyba faktycznie trzeba będzie coś rzeźbić. Boję się tylko, że kupię używkę za 2-3 stówy, wspawam, i nie wiadomo co będzie i jak długo wytrzyma. Ile to będzie w przeliczeniu na PLN?
  6. Manniac

    318i wymiana tłumika

    Hmmm, dziwne. Nikt nie wymieniał u siebie wydechu?
  7. Akurat większe znaczenie ma to, że minimum w tym aucie to chyba 16 cali, więc to co masz na nic się nie przyda.
  8. Manniac

    318i wymiana tłumika

    Koledzy, mam taki oto problem. Przewiduję, że za jakiś czas stanę przed koniecznością wymiany tłumika w swoim aucie, bo zaczynam go coraz bardziej słyszeć. Osłuchanie na kanale wskazuje na możliwy problem z tłumikiem środkowym. Chciałem rozeznać wstępnie temat możliwości zakupu i jego kosztów, ale nie natrafiłem na żadne konkrety - w katalogach producentów po prostu nic nie ma do mojego auta! Moje pytanie brzmi zatem: czy jestem skazany na serwis? Czy ktoś przerabiał już podobny temat, jeżeli tak, to jakie było rozwiązanie? Jakie koszty? Napiszcie coś, może rozjaśnicie mi umysł, bo na razie to nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.
  9. Jak dla mnie wynika z tego jasno, że kolega chce włożyć same soczewki do swoich lamp, co jest pomysłem dość karkołomnym. Całe lampy to co innego.
  10. Mimo wszystko trochę to dziwne, bo w obecnym i poprzednim aucie miałem PDC, myłem oba myjką pod ciśnieniem, nie przejmując się zbytnio zachowaniem jakiejś szczególnej ostrożności i nigdy nic się nie stało. Ale może faktycznie coś zamokło, oby!
  11. Człowieku, nie rób wiochy, co ty chcesz lampy rzeźbić przez dokładanie samych soczewek? Kto to poustawia i nad tym zapanuje? Poza tym masz auto po lifcie, więc po dołożeniu HID-ów będziesz miał dopiero początek problemów, bo nie będą świecić tak jak trzeba (właściwie to wcale nie będą świecić). Poczytaj posty o ksenonach w tym modelu, zorientujesz się o co chodzi i raczej sobie odpuść takie druciarstwo.
  12. Ciekawe zatem, jak zimą osusza powietrze? Zgodnie z ogólną zasadą działania klimy powietrze jest ochładzane (i przez to osuszane), a następnie podgrzewane do żądanej temperatury. Skoro sprężarka się nie włącza i nie schładza, to co osusza powietrze kierowane do kabiny?
  13. Też jestem ciekaw. Co do tego, że osusza, nawet przy ujemnych temperaturach, nie mam wątpliwości, bo korzystam z tego na bieżąco.
  14. Hmmm, no cóż, trochę szkoda. Ksenonów nie mam, zwykłe H7. Standardowa lampa jest OK, nie mam zastrzeżeń, ale po cichu liczyłem, że p-mgielne dadzą więcej.
  15. Przed chwilą wróciłem z wyjazdu; w związku z tym, że mgła zrobiła się dość intensywna używałem przednich lamp p-mgielnych i odniosłem wrażenie, że słabo świecą. Po ciemku we mgle praktycznie nie widzę różnicy po ich zaświeceniu. Też macie takie wrażenie? Auto po lifcie, lampy faktycznie nie są za duże, ale chyba powinny lepiej świecić.
  16. He, he, odwieczna wojna trwa w najlepsze. Tyle tylko, że do niczego nie prowadzi, bo zwolennicy diesli mają swoje argumenty, a benzyn swoje i raczej żadna ze stron przekonać się nie da. Napisałem w pierwotnym wątku, że przy moich przebiegach rzędu 10-15 tkm rocznie diesel nie ma dla mnie najmniejszego sensu, bo ekonomicznie jego opłacalność jest niewielka, a przy pierwszej awarii to co zaoszczędzę na paliwie idzie się kochać. Na dodatek nie przepadam za tymi silnikami i ich pracą, więc dla mnie wybór był oczywisty. Gdybym jeździł więcej, to co innego; generalnie nie skreślam diesla, bo oczywiście są sytuacje, gdzie jest najrozsądniejszym wyborem, jednak póki co nie istnieją żadne racjonalne argumenty, które mogłyby mnie przekonać do zakupu auta z takim silnikiem.
  17. Lampa ksenonowa pobiera mniejszą moc, niż tradycyjna, halogenowa. Komp rozpoznaje to jako spaloną żarówkę. W wersji przed liftem jedyny uboczny skutek polegał na zaświeceniu się kontrolki w checku, lampy działały normalnie. W wersji poliftowej sterowanie światłami jest nieco bardziej skomplikowane i tam komputer po wykryciu mniejszego zapotrzebowania na energię po prostu odcina zasilanie lamp, dlatego gasną. Jeżeli macie wersje poliftowe z dołożonym ksenonem i działa wam poziomowanie z kabiny, to na 99% coś przy lampie jest dłubnięte. Wystarczy dołożenie "oszukiwacza", który zwiększa pobór mocy przez cały układ lampy i w takim przypadku komp traktuje to jak tradycyjną lampę halogenową. Tyle tylko, że wtedy nie przeprogramowuje się modułu i całość wraz z ręczną regulacją wysokości działa.
  18. Dziesiątki pomysłów, setki postów. Zrób tak: idź do auta, otwórz drzwi, na samej górze uszczelki od środka masz taki jakby filc, który przylega do listwy przy dachu auta, kilka mm szerokości, leci przez całą górną krawędź. Weź jakieś smarowidło (najlepiej wazelinę techniczną, może też być olej albo silikon w sprayu), posmaruj ten filcowy fragment na całej długości drzwi i zobaczysz co będzie. Nie kombinuj nic przy szybach, nie smaruj nic we wnękach, tylko ten fragment na górze drzwi.
  19. Parę miesięcy temu stałem przed takim właśnie dylematem - zmienić u siebie lampy ze zwykłych na ksenony, na dodatek u siebie mam oryginalne spryski, więc część roboty odpadała. Póki co dalej jeżdżę na zwykłej lampie, bo rozsądna przeróbka jest niestety skomplikowana, szczególnie w autach po lifcie. Problemy? Proszę bardzo, wystarczy lepiej poszperać na forum: po wymianie lamp wszystko jest OK, do momentu odpalenia silnika, bo mrugają i gasną; możliwości jakie tu mamy, to albo przeróbka samej lampy celem oszukania kompa, albo przeprogramowanie go na ksenony, ale wtedy pada ręczne poziomowanie, bo w ksenonach jest automatyczne i nie ma tam nawet pokrętła na desce. To, że lampy niby regulują się po włączeniu zapłonu nie ma nic wspólnego z poziomowaniem - to zwykły test, jadą wtedy góra-dół cały zakres i nic poza tym. Układ do samopoziomowania to kolejne kilka stów za czujniki na wahacze, wiązkę i moduł przełącznika świateł. Przed liftem było znacznie lepiej, bo po wymianie lamp ksenony działały normalnie, tylko świeciła się kontrolka spalonych żarówek na desce, zresztą i tak po zaświeceniu lamp gasła. Reasumując: chcąc mieć wszystko zrobione jak fabryka, koszt imprezy przekracza 3 tysiące. Odpuściłem, standardowe H7 też daje radę.
  20. Trzydzieści postów wstecz napisałem, że wątek jest bez sensu i będzie przepychanka. MOD: więc wpisz to, o co chodzi w wątku, albo nie dobijaj kolejnych postów nie na temat. Od tego miejsca kasuję kolejne, które nie będą zawierały danych, o które chodzi - bez rozczulania się i wnikania w treść.
  21. Tu macie rozwiązanie problemu: viewtopic.php?f=15&t=114635
  22. Moi drodzy, to naprawdę jest bez sensu. Żeby było sensowne, należałoby przyjąć jakieś konkretne warunki dotyczące tankowania, sposobu jazdy, uwzględnić stan techniczny porównywanych aut i samo podejście użytkowników do pewnych rzeczy, chociażby serwisu. A tak wątek przeradza się w znaną przepychankę pod tytułem: "ile tak naprawdę wam pali" itp. Wiadomo, że raczej nikt kto kupił diesla nie napisze tu, że taki wybór jest bez sensu, bo ma ku temu swoje powody i odwrotnie. Nie da się również podejść do tematu całkiem obiektywnie, bo jak napisałem wyżej - kupiłem benzynę, bo robiąc przebiegi rzędu 10tkm rocznie jest to dla mnie rozsądny wybór - a tymczasem ktoś pisze, że jaza dieslem jest fajniejsza ze względu na charakterystykę silnika, a inny, że benzyną i tak nie opłaca się jeździć i trzeba ją zagazować. Po co te komentarze i osobiste wycieczki? Jak ktoś chce benzynę, kupi benzynę i taka dyskusja w niczym tego nie zmieni, a jak ktoś się dalej zastanawia, to po przeczytaniu tego wątku i tak nie będzie mądrzejszy.
  23. W moim przypadku rzecz przedstawia się następująco: robię ok. 10tkm rocznie i z premedytacją szukałem benzyny. Wcześniej oczywiście kalkulacja kosztów i jak to wyglądało? Założyłem, że diesel paliłby mi średnio 7l, benzyna 9 (silniki 2.0). W ciągu roku spaliłbym 900 litrów benzyny, powiedzmy po 4,20, lub 700 litrów ropy po ok. 3,70. Mamy łączny koszt 3780 zł przy benzynie i 2590 zł przy dieslu, różnica 1200 zł na korzyść diesla. Mogę spokojnie przyjąć, że ogólny serwis diesla będzie o te 2 stówy droższy, więc zaoszczędziłbym jakiś tysiąc złotych w skali roku. Mało nie jest, ale: kupowałem używane auto w którym należy się liczyć z potencjalnymi naprawami, a tu argumentacja jest zdecydowanie za benzyną. Autem pojeżdżę 2-3 lata i dość, więc przez ten okres mógłbym zaoszczędzić do 3 tysięcy złotych (pomijam jakieś kataklizmy cenowe na rynku paliw). Wystarczy mi jednak jedna poważniejsza usterka diesla (a tego wykluczyć się niestety nie da) i całe oszczędności idą się kochać. Oczywiście wszystko uległoby zmianie, gdybym np. robił 50 tkm w skali roku, tudzież planował jeździć autem przez powiedzmy co najmniej 6 lat. W takim przypadku oszczędności robią się znacznie większe i nawet kilka poważniejszych napraw nie jest wtedy w stanie zmienić korzystnego bilansu diesla. Dla mnie osobiście granica leży przy 30 tysiącach kilometrów rocznie, robiąc powyżej tej liczby pewnie starałbym się pokochać bociana.
  24. Podejrzewam, że będzie to problematyczne. Za przyciski na lewej stronie kierownicy odpowiada radioodtwarzacz samochodu, więc cała obsługa BT musiałaby "przechodzić" przez niego. Widzę tu następujące rozwiązania: 1. Wymiana radia na model z navi i dołożenie oryginalnego zestawu telefonicznego - bez sensu jak chodzi o nakład pracy i kosztów, 2. Zakup innego radia z obsługą BT - odpada, jeżeli nie chcesz nieoryginalnych elementów w aucie, poza tym trzeba dołożyć adapter do sterowania z kierownicy, 3. Dołożenie niezależnego zestawu BT - opcji dość sporo, zobacz np. coś takiego: http://www.allegro.pl/item761491955_zestaw_glosnomowiacy_bluetooth_pama_delta_bcm.html
  25. Jest teraz na allegro jeden kompletny, oryginalny zestaw BT, ze wszystkimi potrzebnymi rzeczami (uchwyt, kable, antena, mikrofon), gość chce za niego 1100 zł. Jak to zamontować to już inna sprawa, poza tym nie jestem pewien, czy będzie to chodzić z każdym radiem. U siebie mam navi mono i taki zestaw, w takiej konfiguracji wszystko działa fajnie, bo radio ma menu "Telefon" i tam są wszystkie opcje. Ramka mocowana na tunelu pod podłokietnikiem ma uchwyt na konkretny typ aparatu, ale nie trzeba tego używać, bo bluetooth działa niezależnie z dowolnym telefonem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.