Wskaźnik poziomu paliwa wariuje? Masz paliwo w baku, a pokazuje 0 i świeci się rezerwa? Wskazuje prawidłowo, po czym nagle zaczyna opadać? Temat był już nieraz poruszany na forum, ale nie znalazłem nigdzie w miarę kompletnego opisu naprawy. Ostatnio również u mnie wystąpiła ta usterka, więc na podstawie informacji znalezionych w postach i własnych doświadczeń przedstawiam opis działania w takich przypadkach. Winnymi takiego zachowania wskaźnika najczęściej są czujniki poziomu paliwa umieszczone w baku. Aby wyeliminować usterkę licznika, najpierw należy wykonać jego test. Jeżeli w teście wskaźnik poziomu paliwa zachowuje się prawidłowo, oznacza to, że niemal na pewno problem znajduje się w zbiorniku paliwa. Oto instrukcja jego usunięcia "krok po kroku": 1. Odłącz przewód masy od akumulatora. 2. Zdemontuj tylną kanapę, odchyl dywanik i podwiń do góry matę wygłuszającą z obu stron. 3. Pod matą znajdują się dwie okrągłe, metalowe pokrywy, przykręcone czterema śrubami. Odkręć śruby, przesuń ostrożnie dochodzące do pokryw kable. 4. Pod lewą pokrywą znajduje się sam czujnik poziomu paliwa, pod prawą czujnik razem z pompą paliwa. Kable do czujników mają białe końcówki. 5. Wypnij oba złącza czujników. Zmierz omomierzem wartość rezystancji na stykach czujników. Powinna się mieścić w zakresie od 10 do 250 omów, w zależności od ilości paliwa w zbiorniku (10-rezerwa, 250-pełny bak). Najczęściej w przypadku usterki miernik wskazuje przerwę w obwodzie. Pomiarem tym ustalisz, który czujnik sprawia problem i nie będziesz musiał demontować obu (chyba, że masz wyjątkowego pecha i padły dwa!). 6. Jak już wiesz, z którym czujnikiem jest kłopot, poluzuj opaskę zaciskową i odczep przewód paliwowy. Uważaj na wyciekające paliwo - najlepiej zatkaj czymś wężyk. Następnie odkręć dużą, okrągłą nakrętkę wokół obudowy. Jak nie idzie ręką, możesz pomóc sobie dużym płaskim wkrętakiem. 7. Wyciągnij do góry czujnik poziomu paliwa, przechyl w bok i wyjmij ze zbiornika. Zobacz na przewody znajdujące się pod pokrywą - najczęściej któryś jest urwany. 8. Osusz zdemontowany element, a następnie przymocuj urwany przewód do styku. Najlepiej będzie go przylutować i to solidnie! 9. Zmontuj całość w odwrotnej kolejności. Pamiętaj szczególnie o tym, aby pionowy element pomiarowy znalazł się we właściwym miejscu na dnie zbiornika paliwa, pływak mógł się swobodnie poruszać, a okrągła uszczelka wokół pokrywy dobrze przylegała do krawędzi. Podłącz przewody paliwowe i złącza elektryczne oraz masę akumulatora. Zanim zakręcisz pokrywy włącz zapłon i sprawdź czy wszystko działa. Jeżeli jest OK, możesz zmontować resztę i cieszyć się z działającego wskaźnika. Uwaga retoryczna - pamiętaj, że większość czynności wykonuje się na otwartym zbiorniku paliwa! Nie muszę chyba pisać z czym się to wiąże. Najlepiej byłoby oczywiście opróżnić cały bak, ale wiadomo jak z tym jest. A więc przede wszystkim ostrożność, zdrowy rozsądek, no i żadnego ognia!