Gizbern

Normalnie jak się zapali kontrolka to czujnik tylko do wymiany bo już jest wtedy przetarty. Ale kosztuje 12 zł więc tragedii nie ma. Sęk w tym, że moje czujniki były całe, a dla pewności wymieniłem je na całkiem nowe i kontrolka dalej świeci :mad2: Zwieranie kabelków przy wtyczce zamiast czujnika nie ma więc w moim przypadku sensu, ponieważ czujnik stanowi zwarcie. Poza tym dla mnie to nie rozwiązanie bo mi akurat zależy żeby te czujniki działały - po to tam w końcu są. Wolę dowiedzieć się o kończących się klockach poprzez kontrolkę niż poprzez tarcie żelastwem o tarczę. Nie sądzę, żeby kontrolkę klocków po wymianie trzeba było kasować komputerem, zresztą auto stało kiedyś cały dzień bez aku więc błąd by się sam wykasował. Podejrzewam, że może być gdzieś przerwa na przewodach idących do czujników. Nie wiem tylko jak to zmierzyć - gdzie się wpiąć. Zaraz po wyjściu z nadkola przewód wchodzi do grubszej wiązki i ślad po nim ginie. Wie ktoś gdzie one idą? Bezpośrednio do licznika czy do jakiegoś kompa?

Wczoraj chciałem zająć się świecącą cały czas kontrolką od klocków. Chociaż czujniki wyglądały na nieruszone wymieniłem je na komplet nowych. Niestety kontrolka dalej się pali :mad2: Ktoś ma jakieś pomysły co by tu jeszcze zrobić?

Chyba, że koledze chodzi o resztę oświetlenia konsoli - bo sterowanie nawiewem z tego co pamiętam też się ściemnia przy kręceniu potencjometrem. Wtedy wychodziłoby na to, że to w samych licznikach coś nie tak (spadek napięcia czy coś takiego).

Tak jak koledzy mówią - liczniki wychodzą przy skręceniu kierały w lewo. Proponuję wpierw zarzucić na nie jakąś szmatę albo czymś owinąć, co by nie zrobić na szybce buby manetką od kierunków :mrgreen:

Komplet "Original BMW" panewek korbowodowych w serwisie - ok. 320 zł. Prawidłowe wyregulowanie zaworów może być bardzo trudne ze względu na to, że z biegiem lat wyrabia się wałek (tworzą się wgłębienia).

To się raczej zgadza. Pojeździsz ostrzej - olej się nagrzewa i jest rzadszy. Wciskasz sprzęgło - silnik schodzi z obrotów, pompa już tak ostro nie pracuje i ciśnienia zaczyna brakować. Najprostszy sposób sprawdzenia - zamiast czujnika ciśnienia oleju zapalającego kontrolkę wkręcić manometr, który pokaże czy ciśnienie jest w normie czy nie. W m30 jest on w głowicy od strony kabiny. Nie wiem czy w nowszych silnikach też ale jakbyś chciał to sprawdzać to pewnie rozeznasz temat :)

Uuuuu, jak na rozgrzanym silniku lampka na wolnych obrotach mruga to ciśnienia nie trzyma... Prawdopodobnie się panewki kłaniają :cry:

Właśnie po to brakuje bezpieczników żeby NIE BYŁO w instalacji prądu, póki nie ma odbiorników. Prąd masz co najwyżej w skrzynce z bezpiecznikami i dopóki nie wsadzisz bezpiecznika nie będzie rozprowadzony na auto. Podłączasz odbiornik (np. elektryczne fotele lub elektryczne szyby) do kostki pod tapicerką czy w słupku, wsadzasz bezpiecznik i działa. Póki bezpiecznika nie ma, kostki są martwe i nie stanowią zagrożenia zwarcia. Pomyśl sobie, że po wsadzeniu elektrycznych foteli i podpięciu się pod gotową wtyczkę, musiałbyś zmieniać skrzynkę z bezpiecznikami na inną. Raczej bez sensu...

A może nie ma ich tam być? :roll: Może to przygotowanie instalacji pod wyposażenie opcjonalne, którego Twoje auto akurat nie ma. U mnie też parę miejsc na bezpieczniki i przekaźniki jest puste i specjalnie mi to nie przeszkadza :D Jeśli coś jest nie tak radziłbym podejść do problemu od drugiej strony - najpierw stwierdzić co nie działa, a potem szukać bezpiecznika od tego. A nie odwrotnie :mrgreen:

Poza maską wygląd całkiem rześko jak na 20 latka :) Ładnie te felgi według mnie pasują do auta. Szkoda tylko, że takie nieostre. Zarzuć może jeszcze jakieś fotki z wnętrza. Acha, a wie ktoś może co to jest to "S899A EXPORT-FAHRZEUG optyczne podawanie sygnałów do DWA" bo mnie to ciekawi?

Dodam tylko, że pieniądze wydawane na tuningowe filtry czy inne gadżety dodające mocy, lepiej spożytkować na odzyskanie zagubionych koni, których w 15-letnich autach pewnie sporo brakuje (np. wtryski, pompa, pierścienie, uszczelnienie dolotu czy takie tam).

Wow :shock: Ten drugi to myślę że samodzielnie można wykonać poprzez skrzyżowanie ramki starego flitra i pewnego akcesoria łazienkowego. I 5 dych w kieszeni :lol:

Miałem tak kiedyś w poldku jak była skrzynia krzywo na poduszkach przykręcona (przestawiona w bok trochę) :lol: Nie wiem czy w beemce jest możliwe krzywo skrzynie przykręcić, żeby aż silnik przekrzywiła :roll: Być może ta kombinacja silnika ze skrzynią jaką masz nie pasuje dobrze względem nadwozia :)

W e34 mam skrzynie z elektroniką i jest "guzik" z kickdown'em. W e23 mam starą skrzynie, na linkę i nie ma magicznego "przycisku" :) Już wam mówię jaka jest różnica. Siódema dużo szybciej reaguje na gaz (zmianę położenia pedału) i nie chodzi tu tylko o różnice mocy :D W piątce odczuwam lekkie opóźnienie. Czasami skrzynia jakby myślała - czy zmienić bieg czy cisnąć na tym samym. W dodatku mam wrażenie że w różnych okolicznościach przy różnym położeniu pedału, biegi wbijają się inaczej (szybciej / później). W siódemie zdecydowanie lepiej "czuć gaz" - przenosi się on bezpośrednio na przyspieszenie. Mimo, iż nie ma przycisku do kickdowna, uzyskuje się go gwałtownie wciskając pedał w dechę - redukuje automatycznie - prawie do czerwonego pola :twisted: W piątce tak nie ma - po gwałtownym wciśnięciu skrzynia również "myśli" :) Czasami zredukuje od razu o 2 biegi, a czasami o jeden, a po sekundzie o drugi. Chyba że w trybie SPORT, wtedy od razu redukuje o dwa, albo dociskając kickdowna. Nie wiem ile wpływu ma na to zużycie skrzyni ale w siódemie jest ona jeszcze 10 lat starsza :) Być może swoje robi też elektroniczny pedał w piątce. Może to moje subiektywne wrażenia, ale się nimi podzielę :) Nie wiem czy w e34 były montowane skrzynie bez elektroniki, ale widziałem takie egzemplarze, które nie miały przycisków SPORT/ECO więc śmiem podejrzewać, że też mogą być na linkę.

Dlaczego minus? Ja celowo szukałem kombi, do wożenia wózka dla dziecka czy innych gratów albo żeby się na wczasy z rodzinką spokojnie spakować. Jeden chce sedana inny chce kombi, dlaczego ma to być minusem? Limuzynę już mam, a potrzebowałem auta roboczego. Jako że jestem miłośnikiem marki wolałem kupić drugą beemkę zamiast jakiegoś Passata czy czegoś tam innego. I bardzo się cieszę, że BMW robi kombiaki :) Jak komuś się BMW kojarzy z limuzyną i takie ma aspiracje to sobie kupuje siódemę. Zdecydowanie bardziej 7 się do tego nadaje niż 5 :)

Cortanin używałem do siódemy. Nie jest drogi,a według mnie działa OK. Łatwy w użyciu, trzeba tylko pamiętać o dobrym oczyszczeniu. Zrobił ładną, twardą skorupę, którą śmiało można malować. Co prawda nie używałem go na elementach do lakierowania ale na podwoziu i w komorze silnikowej. Jednak nie stało się to, co wyczytałem na niektórych forach, że jest miękki i kleisty (nie zastyga). Już ze dwa lata temu malowałem i plamy rdzy się nie powiększają.

A propos prawej wycieraczki chciałbym dorzucić trzy grosze do siebie :mrgreen: Mam "podręcznikową" długość wycieraczek z instrukcji e34 i już drugi komplet (różnych producentów) odstaje mi od szyby od strony pasażera na dole (nawet 2-3 cm). Mam zwykłe pióra, nie "banany" i fakt faktem raczej tanich firm. Wychodzę z założenia, że i tak co pół roku zmieniam i szkoda mi w to inwestować wiele kasy, Musiałbym pewnie kupić Boscha za stówkę, to może by się dopasował do dużej wypukłości szyby :) Chyba, że ktoś ma wypróbowaną inną firmę, która dobrze pasuje i w miarę normalnie kosztuje?

Masz alarm w aucie? Miałem kiedyś w innym samochodzie podobny przypadek - z autoalarmu pociągnięte były dwa przewody do lewych i prawych kierunków, w dodatku poprzez diody. Być może autoalarm powoduje jakieś zaburzenia (sama centralka, przewody lub diody). Spróbuj go wyłączyć/odłączyć jak masz. Jak nie ma alarmu to stawiam na przerywacz.

Szukałem parę razy do siódemy TRX-ów i jest z tym problem aczkolwiek nie jest to niemożliwe :) Co do nowych za 1k to rzekłbym, że jest to bardzo tanio bo będąc osobiście w autoryzowanym punkcie Michelin, dowiedziałem się, że 390-ka o szerokości 220 kosztuje ok. 1400 zł za sztukę. Gość mówił, że zbierają zamówienia i raz w roku uruchamiają produkcję robiąc tyle sztuk ile było zamówione :) Póki co nie jestem multimilionerem kolekcjonującym auta dla zabawy więc taka opcja u mnie odpada :) U gumiarzy z używkami można czasami znaleźć po 1, 2 sztuki. Jak znajduję jedną nawet nie wybrzydzam :) Wołają od 80 do 150 zł. Raz nawet widziałem zimówki TRX :) Jednak 95% gumiarzy nie ma takich opon, a większość nawet nie wie co to za rozmiar "to 390". Czasami to się pukają w głowę jak pytam i dopiero jak im na aucie pokażę to kiwają głową ze zdziwieniem. A już ci co słyszeli o TRX-ach to mówią, że nawet jak mają możliwość to tego nie biorą bo potem nie schodzi. I radzą oddać felgi na złom :) Na allegro zdarzało mi się nawet kupić nówki, nie używane. Jeszcze z "cyckami" (a w zasadzie odlanymi ludzikami Michelina na bieżniku). 3 sztuki po 150 zł/szt. Trzeba tylko pamiętać że te opony mają czasami nawet po kilkanaście lat. Przeróbki raczej odradzam. Poza samym rozmiarem, opony różnią się też kształtem i profilem rantu - osadzenie opony jest inne.

Ktoś tam wcześniej napisał, że "Oczywiście w 99,9% wypadków cena jest adekwatna do stanu". Tu się zdecydowanie nie zgodzę :) Zazwyczaj ludzie ściemniają na maxa (zwłaszcza na Alledrogo) byleby przyciągnąć kupca, albo też się po prostu nie znają. Swojego kombiaka szukałem prawie pół roku, oglądając przy tym wiele egzemplarzy, czasami jeżdżąc nawet po 300km żeby oglądać. Przedział cenowy określiłem na 6-8k więc nie takie całkiem najtańsze zajechańce. I niestety to co w ogłoszeniu miało być stanem bardzo dobrym nie wymagającym wkładu W WIĘKSZOŚCI było tragedią. Najciekawsze przykłady to: - większość blach powgniatane - przeżarta podłoga lub progi, z dziurami takimi że można wsunąć dłoń - pożarte rynienki w drzwiach na całej długości - fotel kierowcy składający się w większości z gąbki niż z tapicerki (nie można tu już mówić o przetarciach czy dziurach bo tapicerki tam juz prawie nie było - automat tak zajechany że przy dowolnej prędkości wciśnięcie w deche nie powodowało redukcji (nawet kick-down) - obroty rosły do 2-3k i tak próbował przyspieszeć - pływanie obrotów po +/- 500 - klekot jak fordowskie 2,3D, dymienie jak trabant czy też 45s do 100 km/h To co mogę doradzić ze swojej strony, poza najważniejszym oczywiście stanem technicznym, (abstrahując od paliwa i silnika) to szukanie egzemplarza dobrze wyposażonego. Beemki wychodziły w wielu opcjach i jest w czym wybierać. Niestety na Alledrogo co drugi pisze, że jego to "Pełna opcja" lub "Full wypas". Wydaje mu się, że jak 20 letnia beemka ma klimę (ręczną) i skórę to to już jest MAX. I nawet pewnie nie słyszał o fotelach czy kierownicy z pamięcią czy parktroniku. Różnice w cenach używanych aut nie są duże i nieraz naprawdę za 1k zł więcej można mieć parę bajerów ułatwiających życie i poprawiających komfort. Mi niestety przez pół roku nie udało znaleźć się wersji jaką chciałem (może miałem wygórowane wymagania ;P) w stanie w jakim chciałem. Ale kupiłem nieźle wyposażoną podstawę (automat, klimatronik, NIVO, podwójny szyber), a doposażyć w skóry z pamięciami, drewno, tempomat, komputer i inne bzdety można już samemu jak się ma zajoba tak jak ja :)))

Jak był odłączany akumulator to za każdym razem trzeba dach zaprogramować. Wciskasz guzik od szyberdachu i trzymasz go 10 sekund - silniczki popykają i już powinno działać. Chyba że jest tak zapieczony że silniki nie mają siły ruszyć, wtedy trzeba go wspomóc ręcznie :) Z przodu ściągasz klapkę na którym jest włącznik dachu (pod nią fabrycznie powinien być przyczepiony imbus) i kręcisz imbusem śrubę na silniku. Z tyłu dostęp do śruby tylnego silnika jest pod małą okrągłą zaślepką nad tylnym siedzeniem. W najgorszym przypadku przypadku można odkręcić silniki (3 śruby) i ciągnąć/pchać dach ręką - linki wtedy mają luz. I porządne smarowanie :) Trzeba smarować nie tylko prowadnice linek ale także trójkątne podpórki na których dach się unosi. U mnie, jak kupiłem auto, dach nie chciał się otwierać poza połowę. Prowadnice linek i szyny w nadwoziu dosłownie pływały w olejach, smarach, WD40 i pewne innych rzeczach którymi ktoś je próbował reanimować. Problemem był właśnie mały wsporniczek unoszący dach. Przednia część dachu unosi się na nim, a następnie PO NIM przesuwa nad tylną część dachu. Trzeba więc wyczyścić i przesmarować górną część tego wsporniczka, w pozycji podniesionej (choć jest tam słaby dostęp). Ja miałem tam gęstą, zastygłą smołę.

Przeleć sobie realoem z tym zapytaniem - parę rzeczy wychodzi z tą opcją do e34 czy e36 ale nic konkretnego. Jakieś włączniki świateł, przekaźniki, mocowania tłumików, katalizatory i osłony klapy bagażnika.

Z tyłu nie próbowałem, bo widziałem już w kilku autach LED-y wsadzane do standardowego klosza i jakoś mnie to nie przekonywało. Albo nierównomierne natężenie w kloszu albo jakieś dziwne odcienie kolorów. Pod LED-y bardziej chyba nadają się przezroczyste klosze. Z przodu za to eksperymentowałem z kilkoma różnymi LED-ami i najlepszy efekt uzyskałem z diodami nazywanymi na Alledrogo jako dyfuzyjne :). Świecą one w miarę dookoła więc dość równo oświetlają odbłyśnik w postojówce i wygląda to jak ori. Można jeszcze sobie dobrać barwę ciepła-zimna w zależności od tego czy pod zwykłe żarówki w reflektorach czy pod blue/xenon. Jak ktoś ma jednak opracowany sprawdzony zestaw na tył to też z chęcią posłucham i obejrzę jakieś foty. Zawsze to mniej prądu bierze i można ze spokojnym sumieniem zostawić w ciemnej uliczce na postojówkach w razie czego.

Witam! Pozwolę sobie odświeżyć temat - mam inne pytanie w związku z NIVO. Z tylnego prawego koła na dziurach dobiegają stuki. Sprawdzałem na trzepaczkach i od dołu nie widać żeby coś było nie tak. Moje podejrzenie to górna poduszka na amortyzatorze. Do wymiany chciałem się przygotować i kupić nową zawczasu. I tu mam zonka. Według Real OEM do NIVO są poduszki o innych numerach niż do zwykłej zawiechy (choć na oko wyglądają podobnie). Zwykłe poduszki można dostać od 30-40 zł, do NIVO póki co znalazłem tylko w serwisie za ok. 160 zł. Stąd moje pytanie: Czy do NIVO pasują zwykłe poduszki czy trzeba szukać dedykowanych? Zmieniał może ktoś i może się wypowiedzieć?

Licznik można rozebrać i przeczyścić połączenia wyświetlacza z taśmą oraz dogiąć blaszki trzymające taśmę. U mnie pomogło. Niewiele, ale pomogło :)