Zefir

To powiedz niech zrobi za re 1000 zl ją na bdb i bierzesz

Nie ma co opowiadać głupich historii. Przekładka anglika to nie jest łatwa sprawa. Sam kiedyś przekładałem jedno e34, które też ma symetryczną ścianę grodziową. spawania trochę było, choćby półka pod kierownice i stopień pod pedał gazu. Nie mówiąc o ręcznym, którego przeróbka też nie jest za łatwa. Problemem też jest elektryka, bo przecież kierowca, a nie pasażer ma regulować lusterka :) Cała wiązka w angliku jest krótsza, bądź dłuższa, w zależności po której stronie jest kostka. Jeden i drugi wariant wiąże się z problemami. Albo ktoś lutuje i przedłuża kable, co zawsze po jakimś czasie oznacza kłopoty, albo upycha kolanem pod deską nadmiarowe 1.5m wiązki. Upchnięcie nie jest dobre bo zazwyczaj gdzieś kabel podejdzie, później się przetrze. A zostaje cała masa pierdołów: zamek w drzwiach, lampy, linka do otwierania maski, fotel kierowcy, który często jest inny niż pasażera. Anglika można robić jak się robi dla siebie i robi się to porządnie. Zazwyczaj na sprzedaż robione są na sztukę, aby jeździł i nie walił błędami w tydzień od zakupu :) Ja bym się nie pchał za kupę siana w anglika, o którego przeróbce nic nie wiem.

Ja mam e34 m5 i po remoncie też będę montował oryginalny hak. Po prostu muszę czasem kilka drzewek, worków ziemi na działkę przewieść, a do służbowego haka nie założę. Hak jest ze zdejmowanym zaczepem, więc nie szpeci. Zakup Alpine jest dobry dla kogoś, kto szuka jakiegoś fajnego nietypowego indywidualnego pojazdu, a nie do wożenia dupska do pracy, do tegoś takiego lepiej kupić e60. Zgadzam się, że to ogłoszenie to tylko sondowanie rynku w Polsce, czy byłby chętny na coś takiego.

a i spasowanie przodu mi jak na bezwypadka nie pasuje, maska opuszczona, przedni pas odstaje, do weryfikacji.

Panowie, no bez jaj, nie każda e34 jest jakimś rarytasem i klasykiem. Nie jestem przeciwnikiem gazu, ale albo klasyk albo dupowóz z gazem. Nie możne nazwać klasykiem auto z korkiem od wanny w zderzaku, pociętą elektryka z patentami pod maską. Szczególnie też auto co ma nalatane 300 tyś. perłą bez gruntownej renowacji nie będzie. Za 12 tyś wolałbym rozejrzeć się za jakąś e39, nawet 520. Dobra e34 powinna kosztować poniżej 10k (z wyłączeniem rarytasów oczywiście)

Według mnie ten samochód jest za drogi. Ja kocham e34 i jest to dla mnie ostatni oldschool ze stajni BMW, ale ten nie jest wart tych pieniędzy.

Sam mam identyczną brykę :) zresztą też była opisywana na forum: viewtopic.php?f=44&t=173095 co do ceny to w tej kwocie musi być bardzo dobry i konkretny stan. Bardzo ważny jest stan wnętrza, po 300k może być różnie. Nie napisał nic na temat napraw i remontów. Po takim przelocie sporo rzeczy może się posypać, a części kosztują majątek. Komplet tylnych amorów kosztuje ponad 10k, przednie kosztują koło 8k. O silniku nie wspomnę, używany w razie co na swap kosztuje pewnie koło 12k, jak się uda go kupić. Za te pieniądze nie sprzedawalny, uważam że o 9k za drogi, chyba że naprawdę mocno doinwestowany. Szkoda, że nic sprzedający na ten temat nie pisze :roll:

jeśli silnik krokowy jest ok, to sprawdziłbym czy nie masz jakiś nieszczelności w układzie dolotowym. To może być przyczyna takich objawów.

No właśnie mnie to zdziwiło, nie wiedziałem że samochód jest obciążany na czas regulacji. Myślałem, że może jest jakiś krzywy i po regulacji z przodu cały tył się rozjechał, choć nie wydawało mi się to możliwe. Dzięki za info, trochę się uspokoiłem

a to wersja kombi ? Moja wątpliwość dotyczy, czy w e34 w wersji 535 było już montowane nivo.

Witam poniżej link do wyniku zbieżności. Robiłem zawieszenie tylne, po zmianie poduszek samochód pojechał na geometrię i teraz dopiero zauważyłem, że nie wszystko jest super. Pytanie o czym mogą świadczyć te wyniki ? Źle coś złożone, wiek i przebieg, a może samochód był "walony" Jak ktoś ma doświadczenie i pojęcie proszę o komentarz. http://w963.wrzuta.pl/obraz/6UgABfrXj2j/skan_geo186

W e34 nie były montowane fabrycznie ksenony, więc albo są założone lampy od e32, albo wsadzona chinszczyzna

Ten samochód nadaje się tylko na części. Zrobienie go bedzie kosztowało sporo (części) i pochłonie sporo czasu (samemu) albo masaaaaakrycznie sporo kasy (warsztat). Ze zdjęć wynika, że w tym samochodzie wszystko jest do naprawy. Nie wierze, że jak z zewnątrz tak wygląda, to mechanicznie jest ok. Jak ktoś go tak zapuścił, to olej nie był wymieniany od wieków, reszte sam sobie dopowiedź. Za taką kasę kup sobie Daewoo Lanosa z gazem i pomykaj.

[quote name=Spody drzwi są strasznie pordzewiałe' date=' nad kola ładne ,jak to możliwe ?? :) Na progach też tam coś było widać ale nie mocno, nie wiem jak podłoga. Czy to się wlicza do karoserii nie pogniłej ? :D Odpalać ,odpala nawet ładnie, tylko na gazie jak gwałtownie wciskałem gaz to najpierw coś się przyduszał dopiero potem wchodził na obroty, typek najpierw powiedział że mało gazu a potem że silnik nie rozgrzany. Co to może być ?[/quote] Kolego odpuść, kasa może niewielka, ale takie objawy oznaczają problemy z instalacją. Może być różnie pierdoła albo duże koszta. Ja sto lat temu jeździłem ostatnio samochodem z instalacją LPG, ale nie prawa się tak dziać. A jak się zachowuje na benzynie ? Często w e34 gniją spody drzwi, to nic nadzwyczajnego, aczkolwiek jak są bardzo pogniłe to może być wizualny problem. Ciężko kupić drzwi w kolorze, w dobrym stanie. Progi mogą być problemem, choćby może się okazać, że nie będziesz miał jak podnieść samochodu lewarkiem :duh: No i podłoga, jak są dziury będzie ci śmierdziało.

Pierwsze szeroka nerka w roczniku 91, warto się zapytać dlaczego. Zresztą na ostatniej focie wygląda jaby ten przedni błotnik był w innym odcieniu. Dodatkowo przednia listwa trochę odstaje. Progi też dziwnie wyglądają, przyjrzyj się im, czy czasem nie są pogniłe.