
s0nar
Moderatorzy-
Postów
1 371 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
27
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez s0nar
-
Jeżeli komuś tempomat obniża spalanie to znaczy, że ta osoba nie za bardzo potrafi ekonomicznie jeździć. Tempomat to tylko urządzenie, nie myśli i nie wszystko widzi i nie wie kiedy np. warto odpuścić gaz. W normalnych warunkach każdy tempomat delikatnie zwiększa spalanie. Tak było i w E60 i w F10 i teraz tak jest w G30.
-
Zaciekawił mnie ten temat na tyle, że zacząłem się przyglądać swojemu panelowi. Okazuje się, że u mnie też występuje podobna wada - dwie pionowe kreski, ale widziane tylko pod odpowiednim kątem (z pozycji kierowcy ciężko dostrzec). Wg mnie to nie są pęknięcia. Wygląda jak martwe piksele, ale że one tworzą równe pionowe linie to obstawiałbym podświetlenie, a raczej jakieś luty do tego podświetlenia. Jakby się uprzeć to można by wręcz powiedzieć, że tak ma być i to fabryczne rozwiązanie. Jako, że auto jeszcze na gwarancji to zaczynam się przymierzać do zgłoszenia tej usterki. Podpowiedzcie proszę czy przy wymianie tego panelu czegoś Wam "przy okazji" nie popsuli? Widzę, że niektórym wymieniali panel kilka razy, a ja raczej jestem zwolennikiem braku ingerencji w fabryczny montaż, bo jeśli ktoś to zrobi niefachowo to potem pojawiają się różne dziwne dźwięki, świerszcze, skrzypienie albo elementy nie są spasowane prawidłowo. Czy wiecie jaki element był wymieniany (nr części) i czy na przestrzeni lat poprawili już usterkę w kolejnych partiach czy wciąż ładują ludziom te same wadliwe panele? Jak długa trwa wymiana, ewentualnie oczekiwanie na dostawę części?
-
Następcą F10 jest G30.
-
Dokładnie. Jeśli dalej ktoś myśli, że wydając na G30 400-500k to będzie to czego inni nie mają to się grubo myli. Wiele marek oferuje to samo. Nie mają jednie silników powyżej 2.0l. Dla jednych to jest kluczowa sprawa a dla innych nie. I tak w mieście stoi się w tym samym korku a wiele osób użytkuje swoje samochody tylko w mieście. Miałem już wcześniej odpisać, ale do teraz brzuch mnie boli od śmiechu, który został wywołany po przeczytaniu tych banialuk. Oczywiście każdy robi jak uważa, ale proszę - nie przekonujcie innych na siłę, że "i tak każdy stoi w korkach" albo, że "w Skodzie czy Peugeocie można mieć to samo", bo aż słabo się robi od takich bzdur. Tak się składa, że miałem Peugeota 407 i 508, więc akurat z Peugeotami (i to w topowych wersjach) mam porównanie - to nie są samochody na polskie drogi i nigdy więcej nie wrócę do tej marki. Co chwilę (i to dosłownie) trzeba było coś robić w zawieszeniu i nie mam na myśli pierdoły typu sworzeń tylko raczej wahacz. Podobnie z elektroniką. A jakość wykończenia to już w ogóle przepaść w stosunku do BMW. Skoda - w zasadzie to samo, plastik, plastik, plastik i tandeta i mówię o Superbie w wersji L&K. Jedynie zawieszenia mają lepsze niż Peugeot przy czym rewelacji też nie uświadczysz. W stosunku do BMW - przepaść. Kolejna sprawa - nie usprawiedliwiajcie swoich januszowo-biznesowych wyborów silnika od kosiarki tym, że i tak każdy stoi w korkach - nawet ten z V8 pod maską. Ja np. nie stoję w korkach i chyba w ogóle bym nie kupował samochodu gdybym miał marnować życie na stanie w korku i trucie się spalinami. Nawet w mieście, a tym bardziej na trasie 2L vs 3L czy 4.4L to kolejna przepaść. Zarówno w osiągach, jak i w kulturze pracy czy brzmieniu. Można powiedzieć, że każdy dostaje to za co zapłacił, więc naprawdę nie przekonasz mnie, że dokonałem złego wyboru i to Twój wybór jest "lepszy". Nie jest. To samo dotyczy każdego innego produktu - im więcej zapłacisz tym więcej dostaniesz. Ostatnio widziałem jakąś reklamę Tuarega - producent chwalił się jaki to bezpieczny samochód, bo właśnie wprowadzili do niego Night Vision, och, ach. Sorry, ale BMW już to miało choćby w modelu E60, które jak wiemy dzisiaj jest już zabytkiem. Było to ponad 15 lat temu, więc proszę, nie podawajcie przykładu Wieśwagena, bo to jest marka opóźniona w stosunku do BMW właśnie o jakieś 15 lat. No, ale dalej myślcie, że za połowę ceny można mieć "to samo". W zasadzie nie ma o czym rozmawiać jeśli ktoś ma takie podejście, bo on pewnie będzie również sądził, że po co kupować telewizor za 10k, skoro za 2k można mieć "to samo". No cóż, jak ktoś się zna choć odrobinę na sprawach technicznych to wie jak piramidalna jest to bzdura i nawet ślepy zauważy kolosalną różnicę w jakości obrazu kiedy postawimy takie dwa telewizory obok siebie. To samo z samochodami. Ile razy tu czytałem, że G30 to słabe auto i że ktoś już nie kupi więcej BMW. Bierzecie za garść drobniaków jakieś bieda wersje ze stocku, a potem narzekacie. Nie dziwię się. Gdybym wziął 520d czy 530i bez nawet połowy tego co można mieć na pokładzie pewnie też bym nie był zadowolony z takiego samochodu. Bo w markach premium właśnie tu jest przewaga, że jak zapłacisz to możesz mieć niemal wszystko. A to całkowicie zmienia postrzeganie samochodu. Nawet głupie fotele potrafią zmienić komfort jazdy - mam na myśli zwykłe fotele i Komforty. I tak można by było napisać o każdym jednym elemencie wyposażenia. Morał: Ja np. gdybym mógł/chciał wydać więcej na samochód to bym wziął przykładowo Bentleya i nie opowiadał bzdur, że po co kupować Bentleya skoro w Peugeocie 508 można mieć to samo. Bo naprawdę, od tego typu teorii aż brzuch boli ze śmiechu. I nie chodzi o bycie bogiem, bo dzisiaj coraz mniej osób wierzy w jakiegokolwiek boga (i dobrze). Chodzi o to, że jeśli chcesz mieć frajdę z jazdy to musisz zapłacić. Innej drogi na skróty nie ma.
-
Dobrze wyposażone G30 kosztuje ponad 400tys. zł, a bardzo dobrze wyposażone ponad 500tys. zł. Niestety, większość Beemek (zwłaszcza z polskich salonów) to golasy albo średnio wyposażone auta (jak na możliwości BMW). No bo umówmy się, motor 2L, skóry, nawigacja, automat to żadne wyposażenie. Takie rzeczy można mieć w Skodzie Fabii lub Fiacie Bravo. Prawdziwe wyposażenie zaczyna się kiedy mówimy o wentylowanych fotelach z masażem, Night Vision, audio typu Bowers&Wilkins, zdalnym parkowaniu, pilocie z wyświetlaczem, Webasto, perfumowaniu i jonizowaniu powietrza z klimatyzacji, aktywnym układzie kierowniczym ze skrętna tylną osią, aktywnym zawieszeniu, sportowych hamulcach M, światłach typu adaptive LED, desce obszytej skórą itp. itd. Jednym słowem o czymś czego w innych samochodach nie będzie nawet za dopłatą.
-
Gdzieś czytałem, że akurat LED-y są objęte dożywotnią gwarancją.
-
Nie, mnie to nie zaskoczyło, bo szczerze mówiąc jest to ostatnia rzecz, na jaką bym zwracał uwagę. Teraz jak przeczytałem ten wątek to zajrzałem w rury i faktycznie w prawej jest jakaś klapa, która zapewne otwiera się przy wyższych obrotach, ewentualnie na programie Sport (już wcześniej zauważyłem, że na tym trybie auto jakby inaczej brzmi). Także nie wiem czy mogę się z Tobą zgodzić, że ta klapa jest ciągle zamknięta. Ale powtarzam - informacja z ilu rur lecą mi spaliny ani mnie grzeje ani ziębi, jest mi to kompletnie obojętne. Skupiam się na przyjemności z jazdy i gadżetach, a nie na oglądaniu samochodu od tyłu, bo chyba tylko tak można zobaczyć którędy wydostają się spaliny w danym egzemplarzu. I to też raczej tylko w chłodne dni, bo wiosną, latem i wczesną jesienią pewnie żadnych spalin nie widać (pomijając zdezelowane diesle, które kopcą na lewo i prawo o każdej porze roku).
-
Jak masz zamiar pisac takie nic nie wnoszące, puste teksty to sobie podaruj kolego. Nawet 15 lat temu byly samochody z 2l pojemności i mocą nawet nie blisko 200KM i dymkiem z dwóch rurek. Dzis z reszta też. Wydech MP zalatwia sprawę. Tam nie ma klapki, kabelek jest odłączony i leci z obu końcówek dymek. A co, zabolało? No cóż, jak każdy, ja również mam prawo wyrażać swoje zdanie. Jak Ci się nie podoba to nie czytaj i tyle. A moje zdanie jest takie, że albo kupujesz porządne auto z porządnym motorem (a nie takim od szczoteczki do zębów) i nawet z czterema rurami (jeśli na tym komuś zależy) albo nie płaczesz, że Ci lecą spaliny tylko z jednej rury. Pffff, problemy pierwszego świata. Wg mnie to żenujące.
-
Trzeba było kupić auto z prawdziwym silnikiem ;) Kiedyś to było nie do pomyślenia, że byle 4-cylindrówka ma 2 rury wydechowe, a w dzisiejszych czasach nawet 1.6 w Renaulcie potrafi mieć 2 rury na obu końcach zderzaka i jeszcze się ludzie plują, że im spaliny lecą tylko jedną końcówką, bo druga jest tylko atrapą (akurat nie w tym przypadku, ale ogólnie piszę) :norty: :norty:
-
To co to były za felgi? A może jeździsz tak, że musisz zaliczyć każdą dziurę i studzienkę w okolicy? Od chyba 10 lat jeżdże na runflatach, ostatnio letnie mam 20", a zimowe 19" i jeszcze nigdy mi żadna felga nie pękła. Także wątpię, że u Ciebie to wina runflatów.
-
Pirelli bym nie wziął nawet za dopłatą ze strony sprzedającego.
-
No nie wiem. Moje G30 może jest wyjątkiem, bo za samo wyposażenie dodatkowe kupiłbyś Superba z maksymalnym wyposażeniem i jeszcze by Ci zostało na porządne wakacje, ale sęk w tym, że to inna klasa aut, inny świat. Na etapie przesiadki z E60 do F10 z ciekawości przejechałem się Superbem. Z czym do ludzi, tandeta i plastik. A do wyposażonej praktycznie maksymalnie G30 w ogóle nie ma startu taka Skoda nawet w spasionej wersji L&K.
-
Jeździłem na Dunlopach, Goodyearach, Michelinach i żadne nie ząbkowały. Pirelli akurat trzymam się z dala, bo są głośne i ogólnie słabe. Wystarczy pilnować geometrii oraz wysykości bieżnika i rozmiaru opon, żeby obwody kół się zgadzały i śmiało można jeździć.
-
Jak xDrive może zabijać osiągi? W 540i wręcz je poprawia. Poza tym nie do końca rozumiem sens tej dyskusji. Kupujemy auta za 300-500tys., a niektórzy patrzą na spalanie czy spali litr w tę czy w tamtą. Wydawało mi się, że to nie forum Skody czy Fiata.
-
Może być mieszany rozmiar (tak mam oryginalnie w G30 na zimę, bo przód 245/40R19,a tył 275/35R19, zresztą na lato R20 podobnie). Ważne, aby obwody kół były takie same lub możliwie najbardziej zbliżone. Z tego co wiem to tolerancja xDrive'a wynosi do 2%
-
Że tak zapytam - a skąd macie 2019-4? U mnie ostatnią dostępną wersją jest 2019-3. Nawet przed chwilą sprawdzałem ręczną aktualizację (mam również automatyczne aktualizacje) i w BMW Download Managerze nie ma nic nowszego niż 2019-3. No chyba, że po tym jak się kapnęli, że 2019-4 jest trefne to wycofali tę aktualizację z dystrybucji.
-
Hahahaha, umarłem ze śmiechu, więc nie skomentuję. Jak ktoś kupił 20-letnią nieserwisowaną padlinę za garść drobniaków to może musi przeprowadzać jakieś naprawy. W moim przypadku jest czysta eksploatacja. Ostatnio profilaktycznie wymieniałem olej w skrzynce rozdzielczej VTG. Zapłaciłem całe 300zł. Majątek.
-
:mad2: :nienie: Diesla za darmo bym nie chciał. Z czym do ludzi. No, chyba, że ktoś się wychował jeżdżąc Ursusem.
-
Z tego należałoby się raczej cieszyć. Szkoda tylko, że w G30 popsuli to co było fajne w F10, czyli ciche włączanie kierunkowskazów. W G30 wajha kierunkowskazów przy powrocie kierownicy strzela jak w Trabancie. To jest dopiero dramat.
-
Tesli za darmo bym nie chciał.
-
Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Możesz zaklinać rzeczywistość, ale fakty są takie, że diesle w osobówkach są passe i nie zmieni tego żaden nowy filtr czy kolejna generacja silnika. Gnój to gnój, w ciężarówkach i statkach może jest jeszcze ok, bo eksploatacja jest tańsza. Ale w osobówkach i to klasy premium? Sorry, ja tego nie kupuję.
-
Czy kupiłbym jeszcze raz F10? Nie, bo kupiłem G30 i szkoda by było cofać się w czasie i rozwoju co jednak nie znaczy, że byłem niezadowolony z F10. Byłem bardzo zadowolony, bo to bardzo dobre i udane auto było. No, ale czasy się zmieniają, po F10 widać już upływ czasu i to, że technologia poszła do przodu. Czy kupiłbym diesla? Nie, bo skończyłem współpracę z klekotami wieki temu, na etapie 530d w E60. Dzisiaj diesle to kupa, nawet te nowoczesne. A będzie jeszcze gorzej. Producenci starają się jeszcze opchnąć ludziom technologię, w którą zainwestowali gruby szmal, ale to jest ostatni taniec na Titanicu. Diesel to smród, klekot i społeczne wykluczenie ;) Po co truć ludzi bardziej niż np. benzyniakiem, już nie wspominając o hybrydach czy elektrykach. Diesle są coraz bardziej piętnowane, m.in. zakazami wjazdu do centrów miast. Po co mi to. Czy kupiłbym kAłdi? Też nie, bo dla mnie to taka Skoda tylko w innej budzie, a upgradowaną Skodą jeździć nie zamierzam. Z drugiej strony nie rozumiem do końca czego oczekujesz pytając na forum BMW o inną markę.
-
To zapraszam do siebie. Mam wykończenie czarne piano + deska w skórze i ani pół grama trzeszczenia. Sorry, nie ta klasa samochodów. To nie 20-letnie Seicento, żeby tu cokolwiek trzeszczało. Inna sprawa, że nie smażę auta na słońcu, bo w większości przypadków jeżdżę z garażu do garażu.
-
Te trzeszczące to chyba jakieś powypadkowe rumple albo te, które z lawety pospadały. Skoro w F10 przy 177kkm kompletnie nic nie trzeszczy to ciężko, żeby w dużo lepszym pod każdym względem i młodszym G30 coś trzeszczało. U mnie cały czas jest błoga cisza,a przebieg mam większy niż kolega, który pisał wyżej.
-
3dB to tak naprawdę 2x cichsze lub głośniejsze opony. Dlatego śmiać mi się chce jak ktoś kupuje Pirelli, Bridgestony czy Continentale, a potem miauczy, że są głośne. Wystarczy czytać etykiety ze zrozumieniem.